Całkiem niedawno pod jednym z tekstów na blogi.bossa.pl miała miejsce dyskusja dotycząca z jednej strony uprzywilejowania jakiegoś uczestnika rynku, z drugiej obaw o niezbyt etyczne wykorzystywanie tej pozycji, mimo pozornie dobrych intencji. Rozważania te pojawiły się przy okazji propozycji zmian w ustawie o ofercie publicznej (https://blogi.bossa.pl/2015/07/05/niektore-zwierzeta-sa-rowniejsze/). Chodziło wówczas o rozwiązania, które sprzyjałyby Skarbowi Państwa między innymi przy obronie przed wrogimi przejęciami, w tych firmach, w których tenże miałby kontrolować (choćby przez różnego rodzaju podmioty).
Być może jest to zbyt odległe skojarzenie, ale zdaje się że rzeczywistość przyniosła pewien przypis do tamtej dyskusji. Najpierw przypomnijmy sobie kilka zdarzeń. W połowie sierpnia media donoszą, że najpierw Tauron, później zaś Energa przeciwstawia się otwarcie planom rządu zaangażowania w plany ratowania górnictwa. W Tauronie Skarb Państwa posiada 30% głosów na Walnym Zgromadzeniu, w Enerdze – 64 procent. Komentatorzy podkreślają, że po raz pierwszy to tak jawny bunt ze strony spółek, właściwie zależnych od Skarbu Państwa. Zwraca się uwagę na pewną grę przed wyborami (prezesi obu spółek i tak mogą się liczyć z tym, że po wyborach pożegnają się z posadami, więc to taki bunt posiadający drugie dno).
Trzecia spółka energetyczna, w której Skarb Państwa posiada 51,50 głosów tydzień po tamtych zdarzeniach (24. sierpnia) informuje w publicznym komunikacie, że wypowiada spółce Lubelski Węgiel „Bogdanka” wieloletnią umowę na dostawy węgla. Inwestorzy zdają się być zaskoczeni. Kurs Bogdanki na giełdzie się załamuje i w dniu opublikowania informacji załamuje się o 30 procent. Spadek cen trwa jeszcze dwa dni przy wzmożonych obrotach. Tendencja odwraca się 27. sierpnia cena akcji zwyżkuje o 12 procent przy równie wysokim obrocie. Dzień później kolejny wzrost (14 procent) i rekordowe obroty (530 tysięcy akcji). Poprzednim razem tak wysoki obrót miał miejsce w październiku 2010. W komentarzach pisze się o tych wzrostach po prostu jako odreagowaniu spadków.
Dziś wiemy już znacznie więcej. Wczoraj (14 września) na początku sesji Enea ogłosiła wezwanie do zapisywania się na sprzedaż blisko 2/3 akcji Bogdanki po cenie 67,39 zł. Dzień wcześniej kurs na giełdzie wynosił 50 zł. Cena wezwania jest średnią ceną z 6 miesięcy. Gdyby wezwanie ogłaszano dzień przed tym, gdy poinformowano, że Bogdanka nie będzie już dostawcą węgla dla Enei, cena musiałaby wynieść ok. 72,50 zł czyli 5,11 złotych więcej. Mówiąc wprost transakcja może być tańsza dla Enei o 112 milionów złotych.
Najciekawsze jest jednak co innego. Z wczorajszego komunikatu Enei, dowiadujemy się, że decyzja o ogłoszeniu wezwania została podjęta przez Radę Nadzorczą 27 sierpnia. W tym dniu zaczął się wzrost akcji Bogdanki. Od tamtego czasu do 14 sierpnia minęło 12 sesji. Dwanaście dni w czasie, której poufna informacja gdzieś tam sobie krążyła. Gdyby wezwanie ogłoszono wówczas cena wezwania musiałaby wynieść około 70,80 zł. 3,41 złotych więcej niż faktycznie podano.
Tyle pytań i tyle możliwych odpowiedzi. Nic więc dziwnego, że media a także Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wysyła zapytania choćby do KNF. Dla Polskiej Agencji Prasowej wypowiedział się już Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF „”Sprawa jest nam znana. Nie jest to manipulacja akcjami, o której mowa w artykule 39 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi”.
Tu mam swoje własne zadziwienie, bo pamiętam od lat, że pierwsza wypowiedź KNF dotycząca różnych kontrowersyjnych działań brzmiała zwykle „przyglądamy się sprawie”. A tu już wszystko wiadomo. Choć z jednej strony mamy podejrzenie o manipulację, z drugiej o wykorzystanie poufnych informacji. Tyle pytań i tyle możliwych odpowiedzi.
14 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Od 27 sierpnia było kilka dni na przygotowanie oficjalnej wersji. Wszystko jednak sprowadza się do tych zwierząt, bo że niektóre z nich są równiejsze to fakt znany.
Ja już pomijam jeden drobny fakt – takie decyzje nie są podejmowane w jednej chwili pod wpływem impulsu. To raczej tygodnie, a może miesiące przygotowań. Więc np. to co cytuje Parkiet, jest też zabawne
„- Jesteśmy absolutnie pewni, że wszystko zrobiliśmy przejrzyście i zgodnie z prawem – przekonuje Krenczyk (rzecznik Enei) na Twitterze. – Cena wezwania obliczana jest z ostatnich 6 miesięcy. Gdyby zdarzenia były powiązane, wypowiedzielibyśmy umowę wcześniej – dodaje.”
JAsne
„…zrobiliśmy przejrzyście i zgodnie z prawem”
,że przejrzyście widać jak na dłoni , gdybym chciał zapewnić sobie minimalizacje ceny sam bym tak postąpił.
Tylko wtedy miałbym na karku KNF bo nie mam 51% udziałów w gestii pryncypała tegoż KNF, któremu służy i który go rozlicza i sądzi w jednym.
hmmm
http://www.pb.pl/4288709,65805,enea-wcale-nie-zdolowala-kursu-bogdanki
Chyba różnimy się w obliczeniach. Średnia z cen zamknięcia z okresu 6 miesięcznego, czyli od 16 marca 2015 do 11 września wyniosła 67,35 na podstawie danych z bossa.pl (bez żadnych korekcji związanych z dywidendami itp). (gdy uwzglednimy 15 marca zrobi się 67,47)
W tekście przyjąłem uproszczenie, średnią ze 127 notowań (wartość 11 wrzesnia byla najbardziej zbliżona do tej w wezwaniu) wykorzystując nie arkusz, tylko Amibrokera.
Ale po weryfikacji w Excelu:
średnia z 6 miesięcznego okresu KOŃCZĄCEGO się 21 sierpnia jest taka jak podałem w tekście czyli 72,77, no chyba, że wyeliminujemy z wyliczenia 14 sesji, wtedy nam wyjdzie 67,19.
Ale wówczas nie jest to średnia z 6 miesięcy, tylko z 5 miesięcy i dwóch tygodni.
No ale możemy sobie oczywiście przyjąć jakąś stałą wartość przez 2 tygodnie i udawać, że wszystko gra (wychodzi wtedy nieco ponad 68), ale niestety 🙂
zaczynam się gubić
http://forsal.pl/artykuly/894018,czy-enea-przejmie-bogdanke-waza-sie-losy-polskiej-kopalni.html
„Chociaż największy pakiet akcji od Skarbu Państwa (ok. 47%) kupiły w 2010 roku po 70,50 zł, to uwzględniając inflację oznacza, że zapłaciły za walory ok. 64 zł. „
Dziś doszedł kolejny podobny przykład – JSW.Od 2 dni skrajnie wysokie obroty i kilka dużych pakietów po kilkaset tysięcy akcji poszło a tu dziś info i mamy wzrost + 38% %.Oczywiście nic sie nie stało i wszystko jest przypadkiem jak to u nas.
@ Tommip
A ten wzrost na JSW nie zaczął się od wezwania na Bogdankę?
@trystero Tak samo mozna by było powiedziec ze wezwanie na Bogdanke nie jest zaskoczeniem bo byly plotki od pewnego czasu szczegolnie od czerwca.To że kurs tuż przed ogłoszeniem wezwania wzrósł o połowe przy gigantycznych obrotach jest wiec calkowitym przypadkiem.Tak samo z JSW – najwieksze w historii obroty dwa dni przed takim info – całkowity przypadek.Nie dziwie sie ze KNF mowi z góry że nic sie nie stało – przeciez to oczywiste.Czyż nie ?
@GZ
„enea-wcale-nie-zdolowala-kursu-bogdanki”
Nie zrobiły to krasnoludki 🙂
Forsa to tylko środek do celu i myśle bardziej niż zdołowanie jest zapewnienie sobie większego prawdopodobieństwa sukcesu przejęcia poprzez wiszący „miecz demoklesa” w postaci zerwania umowy.
Dodajmy do tego szczypte prymatu polityki nad ekonomia w postaci konceptu łączenia energetyki z węglęm i mamy koktail gotowy.
Rykoszetem dostaniemy wisienke w postaci pośredniej nacjonalizacji Bogdanki, która z podupadłego prywatnego zmieni się w prężnie działający organizm a’la Holding Węglowy.
Fiction albo i nie, ale na pewno Polska właśnie.
Dzisiejszy news.
PS. Koncepcja opodatkowania instrumentów pochodnych 0.07% tj na nasze gdzies 6 pkt. na FW20, na FX nie licze nawet.DM BOŚ pakuj manatki ja szykuje sobie szmate i pryskam do City 🙂
@Pit
e tam 6, „czyy” po nowemu.. a za granica sakiewka na pasku (+0.14% karta) (;
@ pit65
Dla samej Bogdanki przejęcie przez Eneę to nie jest takie złe rozwiązanie, choć pozornie tak zdaje się wyglądać.
Tę kopalnię czeka w ciągu paru lat poważna „odbudowa” czyli poprawa udostępnienia złoża (pogłębienie szybu lub nawet szybów, budowa nowego, głębszego poziomu itd), bo udostępniona część złoża powoli się kończy. Można sprawę przewlec o jeszcze parę lat, ale to jest nie do uniknięcia.
To są gigantyczne koszty i w dzisiejszych warunkach, przy obecnych cenach węgla oznaczałoby to dla LWB jazdę na stratach z działalności operacyjnej przez parę lat i konieczność zaciągnięcia dużego kredytu o długim terminie zapadalności, zapewne na raczej kiepskich warunkach, bo węgiel na dobre warunki nie ma co obecnie liczyć.
Tak czy tak, w perspektywie kilku lat dla LWB nadchodzi znaczące pogorszenie rentowności ze względu na skalę koniecznych inwestycji.
Wsparcie Enei na pewno ułatwi proces „odbudowy”
@ekonom
OK nie przeczę nie jestem znawcą fundamentalnym Bogdanki, ale z tego punktu widzenia dla ENEI też nie bo zgodnie z wytycznymi „politbiura” uprzedzili wypadki i może nie będą musieli sie przymusowo łączyć z jakąs częścią długów prężnie nam miłościwie działającego Holdingu.
Niech się inni martwią 🙂
Co do złóż to o Bogdankę się nie martwię bo jak wprowadzą podateczek od obrotu w takim procencie to mi złoże na GPW się skończy i nie bede miał na waciki, a ewentualne zrobienie bobasa by dostać cashback w postaci 1000 czy 500,- z tego co potencjalnie chcą wyciągnąć z łaski miłościwie nam panujących jest ekonomicznie nieopłacalne więc trza bedzie zawiesic warsztat.
Pazerny 2 razy traci.
@darkh
„czyy” jak otworzysz i „czyy” jak zamkniesz no chyba ,że to jedno i to samo 🙂
I nawet te „czyy” to 5 razy tyle ile żywi się broker i żyje 🙂
zeby nie było nudno
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18852357,sensacyjny-ruch-bogdanki-rada-nadzorcza-broni-drobnych-inwestorow.html?biznes=local#BoxBizImg