W przypadku oczekiwanych emerytur Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma dobrej prasy. Wyliczenia, jakie przysyła przyszłym emerytom – tzw. hipotetyczna emerytura – nie napawają optymizmem nawet ludzi płacących maksymalne składki.
W istocie płacący maksymalne składki mogą czuć się zaskoczeni faktem, jak niska będzie ich emerytura w stosunku do tego, co wpłacają każdego miesiąca do ZUS-u i do tego, jak wielkimi kwotami operują dzisiaj. W przypadku osób prowadzących małe przedsiębiorstwa i płacących ZUS kwotowy, a nie procentowy, właściwie trudno mówić o godnej emeryturze. Po wielu latach wpłacania do systemu pieniędzy, które dziś często przesądzają o tym, że drobna działalność gospodarcza właściwie traci sens ekonomiczny, otrzymywane wyliczenia wywołują uśmiech politowania i często rezygnację z myślenia o tym, że przedsiębiorca będzie miał środki na życie.
Dlatego dziś proponuję nieco inne, pozytywne spojrzenie na emeryturę z ZUS przez pryzmat struktury przyszłej emerytury z założeniem, iż nawet drobne kwoty wypłacane w przyszłość przez ZUS pozwalają zmienić strategię oszczędzania dzisiaj. Podstawową założenia jest teza, iż państwo pozostanie gwarantem jakichś wypłat w przyszłości. Niezależnie od tego, czy wierzymy, iż system emerytalny w obecnej postaci przetrwa kolejne 20 lat – osobiście mam przekonanie, iż nie przetrwa i za 20 lat będzie kolejna reforma, którą wymuszą błędne założenie obecnej – jutro państwo będzie płaciło osobom płacącym składki jakieś emerytury.
Środki będą generowały strumień pieniądza, który – po wszystkich stratach, jakie generuje system pay as you go – można uznać za odsetki od kupna obligacji rządowej. Naprawdę kupowanie obligacji rządu państwa, które w perspektywie 20 lat czeka stały problem wielkich wydatków na emerytury jest właściwie tym samym, czym przyjęcie założenia, iż ze składek na ZUS będzie w przyszłości emerytura. Oczywiście, spora część z nas wolałaby żyć w świecie, gdzie sami kupujemy obligacje, które lądują na naszych kontach, ale dziś gramy o emeryturę wedle reguł, których większość z nas nie jest w stanie zmienić. Dlatego ważniejsze od sporu są konsekwencje takiego założenia, w postaci uniknięcia redundancji w oszczędnościach.
Jeśli przymusowe wpłaty na ZUS uznamy za kupienie rządowej obligacji, to może warto zastanowić się nad strategiami oszczędzania, w których portfel na rachunku maklerskim, nie składa się z różnego typu koszyków stabilnego wzrostu, ale z mocno agresywnych portfeli, które zawierają w sobie do 100 procent akcji? Na pierwszy rzut oka takie podejście wydaje się paradoksalne – wszak nikt nie powinien oszczędzać na emeryturę tylko w akcjach – ale już połączenie „oszczędzania w ZUS-ie” z pełnym portfelem akcyjnym faktycznie może dać portfel odpowiadający strukturze 50:50, w którym przyszłe wypłaty miesięczne będą w równym stopniu generowane przez wypłaty z ZUS i przejadanie kapitału zebranego w akcjach.
Oczywiście, im bliżej będzie do punktu, w którym kapitał zebrany w akcjach będzie przejadany, tym trudniej będzie trzymać się strategii 100-procent w akcjach. Nikt przecież nie chce przejść na emeryturę w momencie, w którym jego „akcyjna część” zanotowała właśnie spadek o 50 procent, ale ludzie na początku ścieżki nie powinni bać się alternatywnych pomysłów na zbieranie kapitału na emeryturę. Jako ciekawostkę przytoczę słowa Eugene’a Famy, noblisty z ekonomii za hipotezę rynku efektywnego, który powiedział, iż w swoim portfelu nie trzyma obligacji rządowych, gdyż jego obligacją jest gwarancja stałego zatrudnienia. Oczywiście, polski ZUS nigdy nie będzie tym, czym jest tenure dla noblisty na uniwersytecie w Chicago, ale przykład pokazuje, iż można myśleć inaczej.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.