Zbliża się kolejny raport z amerykańskiego rynku pracy i jak zwykle uwaga skupi się na wzroście liczby etatów oraz bezrobociu. Jak zawsze w tle pozostają inne części raportu, z których ostatnio – z racji sygnałów ze strony Fed o wadze czynnika – nieco emocji wzbudza stopa partycypacji, którą na blogu oglądaliśmy w grudniu.
Jednak z punktu widzenia inwestora giełdowego, którego interesują również przyszłość inflacji czy koszty, jakie poniosą spółki kupując pracę, analiza kondycja rynku pracy pracy powinna zawierać spojrzenie na nieco głębszą wodę. Jednym z zapomnianych i jednak pomijanych w pierwszych reakcjach zmiennych są dynamika płac i kosztów zatrudnienia. Raz na kwartał amerykański Departament Pracy publikuje dane, które syntetycznie pokazują, jak zmienia się rynek pracy z rynku pracodawcy na rynek pracobiorcy. Dziś nieco zapomniany Employment Cost Index – który w literaturze i praktyce uznaje się za jeden głównych wskaźników ekonomicznych (Principal Federal Economic Indicator), trafił nawet cytatem z Alana Greeenspana do wikipedii – idealnie pokazuje dzisiejszą siłę przedsiębiorców wobec pracowników. Jak widać trend spadku ECI został już wyhamowany, ale stale można mówić raczej o stabilizacji niż mocnym wzroście – kwartalnie publikowane dane liczone są rok do roku, więc ważny jest punkt odniesienia.
Kolejna zmienna, która w bliskiej przyszłości może dawać lepszy niż bezrobocie i non farm payrolls wgląd w kondycję rynku pracy to szeroko rozumiane wynagrodzenia (pages and sallaries), które mówią wiele o trendzie w kosztach, jakie ponoszą spółki płacąc za pracę. Również przez pryzmat poniższego wykresu rynek pracy daleki jest od optymistycznego w wymowie trendu spadku bezrobocia czy emocjonującego wszystkich wzrostu miejsc pracy poza rolnictwem. Dane o płacach i kosztach zatrudnienia – z racji wpływu na przyszłą inflację – zdają się ciągle wspierać zwolenników odłożenia w czasie terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA. Niemniej, wykresy sygnalizują, iż okres radykalnego cięcia kosztów na siłę roboczą, dotarł do ściany i przyszła poprawa musi znaleźć odzwierciedlenie w dwóch pomijanych ostatnio wskaźnikach, które z naturalnym dla siebie opóźnieniem pokażą zmianę na rynku pracy w USA, która wcześniej lub później w naturalny sposób przełoży się na inflację.
Źródło danych i wykresów: http://data.bls.gov/cgi-bin/surveymost?bls
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.