Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej uraczyło dziś wszystkich grafikami.
Czytelnikom blogów zwrócę uwagę na dwie prezentujące wybrane stopy zwrotu…
Zwrócę uwagę na pozycję ZUS II – w latach 1999 – 2012 ten genialny „wehikuł inwestycyjny” zarabiał średniorocznie 8,5%, przy czym w najlepszym roku wynik wynosił 17,2%, zaś w najgorszym 5,7%.
Chyba każdy kto choć trochę zmaga się z rynkiem oddałby za ten wehikuł duszę, a na pewno znaczną część swojego portfela. Średnioroczny wynik przez trzynaście lat na poziomie 8,5 % – bez żadnego roku ujemnego, to spełnienie marzeń wielu inwestorów.
Co więcej wygląda na to, że specjaliści od zarządzania pieniędzmi w ZUS powinni nie móc opędzić się od tych wszystkich inwestorów-przedsiębiorców, których marża zysku jest niższa niż owe 8,5 %.
Bez stawiania fabryk, utrzymywania pracowników mamy geniuszy, którzy na „czymś-sobie-znanym” zarabiają bez ryzyka.
Czapki z głów.
Pozwoliłem sobie zrobić symulację (podobnie jak MPIPS tak też potrafię takie robić) jak zachowywałoby się hipotetyczne 1000 złotych zainwestowane w 1999 roku w fundusz ZUS II (to bardzo dobra nazwa dla funduszu hedge), gdyby średniorocznie uzyskiwał takie wyniki, jak podano. Jak zachowywałoby się to samo 1000 złotych, gdyby ZUS II osiągał tylko najgorszy podany wynik (czyli 5.7%) i jak wypadła by „inwestycja” w indeks akcji WIG.
Geniusze zarządzania. Wieloletnie stopy zwrotu jak z rynku akcji, przy znacznie mniejszej zmienności i braku wyników ujemnych.
Czy Buffett, Soros, Simmons, Lynch i inni dzwonili już dziś do ZUS, żeby powierzyć im swoje pieniądze?
źrodło danych: http://www.mpips.gov.pl/aktualnosci-wszystkie/ubezpieczenia-spoleczne/art,6266,przeglad-funkcjonowania-systemu-emerytalnego.html
*****
BONUS (dodany)
Grafika z opracowania „Przegląd funkcjonowania systemu emerytalnego ” (pod linkiem wyżej). Z tych liczb, które tu są to dopiero byłaby ładna infografika
93 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
A dodajmy do tego że tych pieniędzy nie ma. To jest lepsze niż dodruk!
GZ jesteście towarzyszu staromyślakiem i popełniacie myślozbrodnię. Mylicie pojęcia. W nowej rzeczywistości hipotetyczne zapisy księgowe zarabiają i mają stopę zwrotu a OFE tylko pasożytują na zdrowej tkance Zakładu Unikalnych Stópzwrotu!
„A dodajmy do tego że tych pieniędzy nie ma. To jest lepsze niż dodruk!”
To jest bezpodstawna propagand, gdyż te pieniądze są (tylko nie w tej kieszeni)!
@ Grzegorz Zalewski
Wiesz, to jest jeden z tych polskich paradoksów. Można sobie zestawić wyniki waloryzacji z rzeczywistymi stopami zwrotu z rynku i żartować o świetnym wehikule inwestycyjnym. Tylko, że z tego zestawienia wypływa interesujący wniosek o I filarze polskiego systemu emerytalnego. Nie sądzę byś spotkał się z powszechnym zrozumieniem gdybyś próbował przekazać ten wniosek.
Albo OFE są absolutnie beznadziejne albo zasady waloryzacji w I filarze są bardzo korzystne albo po trochę pierwszego i drugiego albo w latach 1999-2013 znajdowaliśmy się w specyficznym okresie rozwoju i te dane nic nie znaczą.
@ trystero
Ten wynik pierwszego filara ma jedną wadę – mógł być zrobiony, bo od lat dosypywane są tam pieniądze z podatków czy składek. Kosztem jest np. zabijanie działalności gospodarczej. Cenę płaci też młode pokolenie wypychane na umowy śmieciowe lub emigrację, ale tego już w tym nikt nie pokaże.
@ A Stanczak
Ok. Twoja hipoteza idzie jakby w stronę hojności I filara, a przynajmniej zasad waloryzacji. Dlatego pisałem, że nie spotka się z powszechnym zrozumieniem gdzie dominuje raczej idea relatywnie poszkodowanych przez system emerytów.
„W nowej rzeczywistości hipotetyczne zapisy księgowe zarabiają”
Tak jak DEMO do Realu na FX-ie 🙂
@ trystero
Domyśliłem się do czego zmierzasz.
Myślę, że odpowiedź jest prosta. Realna stopa zwrotu z funduszu, w którym masz 50 procent portfela w obligacjach nie może być imponująca – zaletą OFE było jednak budowanie jakichkolwiek oszczędności. Dlatego waloryzacja wygląda tak dobrze na tle OFE.
Jeśli chodzi o samopoczucie emerytów, to wyglądają na biednych z punktu widzenia zarabiających w Warszawie czy w innych dużych ośrodkach miejskich. Ludzie z mniejszych ośrodków i słabszych rynków pracy mają poczucie, że ich płace na tle emerytur rodziców są niskie.
@ A Stanczak
Dodam tylko, że nie pisałem tego w kategoriach skargi. Idea dokładania się przez moje pokolenie do emerytur ludzi, którzy mieli olbrzymiego pecha być aktywnymi zawodowo w czasach post-gierkowskiej katastrofy i chaosu transformacji nie budzi we mnie większego sprzeciwu.
Zakładając oczywiście, że transfer międzypokoleniowy rzeczywiście idzie w tym kierunku, czego nie można być pewnym.
Chciałbym wiedzieć, w jakim mniejszym ośrodku ludzie pracy mają poczucie, że ich zarobki są niskie w stosunku do emerytury ich rodziców? Średnia pensja jest ok 2x większa od średniej emerytury, która wynosi ok, 1500 pln. Kto z nas po 40 latach pracy chciałby żyć z 1500 pln miesięcznie? Przecież tu nie chodzi o żadne proporcje, tylko o to, że tych ludzi oszukano i okradziono. Właściwie, to sami ich oszukujemy i okradamy i siebie toż samo, godząc się na to, co robi rząd z naszymi pieniędzmi. I nie mówcie mi, że wasz ojciec jest księdzem.
@Trystero
To jest ogromny paradoks, bo te pieniądze nigdzie nie są inwestowane. Wiec porównywanie tego to jest mnegaściema
@ G Zalewski
To jest chyba proste równanie z poziomem wynagrodzenia i inflacją w I filarze i nominalnym PKB w przypadku tej części na ostatnio utworzonych subkontach. Pod tym względem to nie są żadne wyniki, stopy zwrotu.
Przejrzałem ten materiał z mpisp i powiem szczerze, że jest słaby gdyż nie podaje niezbędnych informacji o efektywności pomnażania kapitałów przez OFE w poszczególnych latach, w procentach tak by można było określić faktyczną efektywność.
Podobnie zresztą i dla ZUS, więc nie wiadomo jak liczono i czy policzono to porządnie.
Kolego Zalewski, mam odmienne zdanie od was: „To jest ogromny paradoks, bo te pieniądze nigdzie nie są inwestowane. Wiec porównywanie tego to jest mnegaściema.”
Czemu ściema? Jest to chyba nie wynik inwestowania tylko waloryzacji przez jakiś wskaźnik wzrostu cen i usług i minimalnej/średniej pensji, w międzyczasie.
To jest zabieg matematyczny, ale uprawniony gdyż inaczej rząd musiałby pożyczać na ten cel pieniądze emitując obligacje, w więc ta waloryzacja to jest jakiś odpowiednik ich oprocentowania.
Jakbyś mi pożyczył 1000 zł na 10% pa, abym dobrze zainwestował, a ja bym to przehulał na Coca Colę, lody i ciastka oraz kino, to tak czy siak musiałbym oddać 1100 zł po roku.
Tak przynajmniej wydaje mi się, prostolinijnemu chłopakowi, który nie wnika zbyt głęboko w zawiłości tematu.
PS
„Geniusze zarządzania. Wieloletnie stopy zwrotu jak z rynku akcji, przy znacznie mniejszej zmienności i braku wyników ujemnych.”
Ani chybi, tylko musi, posługują się świecami japońskimi, a ze święcą zawsze łatwiej znaleźć pieniądze (szczególnie cudze). 🙂
„gdyż inaczej rząd musiałby pożyczać na ten cel pieniądze emitując obligacje”
To jest podstawowe kłamstwo, które agresywnie forsuje rząd.
Generalnie – niby nie spodziewałam się po Vincencie rzetelności, ale skala manipulacji na wszystkich etapach rozumowania po prostu poraża. Megaściema.
@gzalewski
„To jest ogromny paradoks, bo te pieniądze nigdzie nie są inwestowane. Wiec porównywanie tego to jest mnegaściema”
Całkowicie się zgadzam, takie porównanie to ściema. Więc może lepiej porównać wynik OFE z wynikiem funduszu rezerwy demogaficznej (poszliście na łatwiznę?). O ile się nie mylę te pieniądze też są inwestowane na rynkach finansowych ale w sposób bardziej konserwatywny, mniejsza część jest lokowana w akcje niż ma to miejsce w przypadku OFE. Zastanawiam się tylko czy koszty personelu, lokalowe są ujęte w wynikach FRD, czy są odpowiednio wyodrębnione od kosztów ZUSu, który nim zarządza.
Obojętnie, co by nie mówiono na temat OFE/ZUS, to jest nic innego, jak zamiana długu publicznego jawnego, na ukryty. Dług z formy uregulowanej prawnie, przejdzie do strefy cienia. Dług ukryty mniej uwiera, ale staje się całkowicie niemożliwy do wyegzekwowania. Nieoddanie długu jawnego wymaga bankructwa państwa ze wszystkimi tego konsekwencjami, nieoddanie długu ukrytego wymaga tylko nagimnastykowania się „nadzwyczajnymi okolicznościami”, które pewnikiem przyjdą.
Te „stopy zwrotu” ZUSu byłyby do utrzymania, gdyby dało się w tym samym tempie zwiększać wpływy ze składek. Dobrze wiemy, że demografia załatwi ten problem w sposób brutalnie skuteczny.
@trystero,
Wiele wskaźników pokazuje, że transfer od obecnie pracujących do emerytów jest olbrzymi i niczym nieuzasadniony. I nie jest to „fair”. Kraj, w którym na rynku pracy mamy już wyż demograficzny 1980, a powojenny wyż (1950-1960) jeszcze przynajmniej w teorii powinien ciągle pracować, powinien mieć olbrzymie nadwyżki w ZUS. Tymczasem jest w ZUSie wielka, ziejąca czernią dziura. Powodem jest rozdawanie na lewo prawo przywilejów emerytalnych oraz hojne przeliczanie wysokości należnej emerytury w starym systemie, które nie miała specjalnie związku z wielkością wpłacanych składek.
Zaraz, czegoś tu nie rozumiem: przyszłych emerytów przecież nie interesuje to czy ich pieniądze są inwestowane czy też nie, tylko ile dostaną. Co za różnica czy odbywa się to poprzez waloryzacje czy inwestowanie ?
Dlaczego zatem to porównanie to „megaściema” ?
Dobre pytanie Nemo. Samemu z chęcią poznałbym *prawidłową* odpowiedź.
@lesserwiser
„Czemu ściema? Jest to chyba nie wynik inwestowania tylko waloryzacji przez jakiś wskaźnik wzrostu cen i usług i minimalnej/średniej pensji, w międzyczasie.”
Jak zatytułowana jest grafika?
Ile można było zarobić inwestując w…
Ile zarobiłeś na waloryzacji?;)
@Nemo
Tak jak górników nie interesuje czy kopalnie są rentowne czy nie (13 ma być), rolników jakie ceny ustalił rynek (oni mają dostać minimalne, żeby zarobić), piłkarzy jaki był wynik meczu (im się należy, bo przecież wyszli na boisko).
Tylko frajerzy się zastanawiają skąd wziąć kasę.
@ matek
„Jak zatytułowana jest grafika?”
Cóż mogę odpowiedzieć! Chyba tylko – kuń jaki jest każden widzi, bo jaki pan taki kram, a lipa z sosną równo rosną, etc.
@matek:
Ale to argument odnośnie czego ?
Ja tylko się zapytałem czym dla emeryta różni się waloryzacja od inwestowania i dlaczego tych działań nie można porównywać ?
A jeśli chodzi o to skąd wziąć forsę to rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki, tylko nie wiem czemu rząd z niego nie chce skorzystać:
http://www.youtube.com/watch?v=TetPCIb6KJA
@ Nemo
> czym dla emeryta różni się waloryzacja od inwestowania?
Tym, czym wekowanie owoców od zbierania pustych słoików.
„A jeśli chodzi o to skąd wziąć forsę to rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki, tylko nie wiem czemu rząd z niego nie chce skorzystać:”
To ja mam inny pomysł, praktycznie bezkosztowy i chyba skuteczniejszy gdyż oparty na starej chińskiej praktyce geomantycznej Feng Shui.
Podobno jak się nie przymyka klapy od deski sedesowej to się symbolicznie spłukuje pieniądze, więc forsa się człowieka nie trzyma, bo idzie w kanał (down the drain).
W związku z powyższym proponuję aby jakiś odpowiedzialny człowiek z MF i/lub MPiPS występował codziennie w telewizji i radiu (może być nagranie z taśmy aby było taniej) przed popularnymi programami (dziennik tv, mecz piłkarski, film, Jak oni tańczą, Jak oni pitolą itp) i przypominał Polakom o tym by przymykali klapy od kibla.
Wtedy niechybnie spadnie odpływ pieniędzy nie tylko u obywateli ale i w OFE i ZUS i wszystkim się poprawi, bo Polska będzie rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej ( a jaka moja żona będzie zadowolona :)).
Mam jednak nadzieję, że wybrany zostanie jakiś kompetentny urzędnik a nie jakaś nieudaczna feng szuja, bo inaczej z tego ratunkowego programu wyjdzie klapa.
PS
Zaznaczam wyraźnie, że ten mój pomysł jest copyright protected!
Aha i jeszcze jedno, może lepiej zamiast naszych lokalnych amatorskich geo mętów lepiej zatrudnić fachowców z kolebki feng shui, np. z Hongkong-Shanghai Bank Corporation, bo oni dobrze wiedzą jak robić złote interesy, wpuszczając złote rybki do akwarium (najlepiej kulistego) a nasze rodzime cwaniaczki to umią tylko łowić ryby w mętnej wodzie.
To tak żeby potem nie było, że wiedziałem a nie powiedziałem.:)
@lesser
To ja mam lepszy.
Jak jakiś urzędas zacznie zastanawiać sie skąd /od kogo/ wziąść kolejną forsę niech sobie włoży głowę do tego sedesu i spłukuje tak długo , aż kreatywne pomysły spłyną niczym fekalia i broń boże niech niech deski nie zamyka ,żeby cokolwiek w łepetynie nie zostało zgodnie z tym feng shui.
U mnie na prowincji przeciętna pensja to 1400 – 1800zl. Emerytura także. Być emerytem, marzenie wielu osób…
pit65
„Jak jakiś urzędas zacznie zastanawiać sie skąd /od kogo/ wziąść kolejną forse”
Ten pomysl juz jest tylko mało sie o nim mówi.Chodzi o rozliczanie PIT-ow przez US. Dzieki temu czesc kasy nie pojdzie na 1% 🙂
Czy to możliwe, żeby ktoś nie rozróżniał konta w ZUS (gdzie nie ma żadnych pieniędzy, jest tylko zapis, który można „waloryzować” według fantazji) od wyniku zarządzania konkretnym portfelem aktywów w OFE? Chyba jednak ludziska nie rozróżniają, dlatego MPiPS może tytułować grafikę „ile można było ZAROBIC”.
Myślę, że wariant 1. (umorzenie obligacji) jest pewny, a ewentualne dodatkowe przyjęcie wariantu 2. będzie zależało od nastrojów społecznych (może nie od razu wprowadzą). Jednak jest wysoce pożądane przez władzę – poza tym (jak zauważył astanczak) wysoka zmienność portfela złożonego wyłącznie z akcji i ewentualne duże straty w bessie bardzo ułatwią wariant 2. Pomyślane perspektywicznie.
Niegłupi jest ten bandyta, co nas kroi.
@astanczak:
Znaczy się w OFE forsa niby jest, a w ZUS jej niet ?
Zastanowił się ktoś kiedyś nad tym ? Bo ZUS to zobowiązanie państwa, że kiedyś coś tam wypłaci z pieniędzy podatników. Głównym składnikiem OFE są obligacje rządowe – czyli zobowiązanie państwa, że coś tam kiedyś wypłaci także z pieniędzy podatników. To aż taka różnica ?
Zresztą tu jest szeroko:
http://blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=898
@nemo
„Zastanowił się ktoś kiedyś nad tym ?”
Nie, jesteś pierwszym, który się nad tym zastanawia.
„ZUS to zobowiązanie państwa, że kiedyś coś tam wypłaci z pieniędzy podatników.” – Bingo!
„obligacje rządowe – czyli zobowiązanie państwa, że coś tam kiedyś wypłaci także z pieniędzy podatników”
Nie, obligacja to nie jest zobowiązanie, że „coś tam kiedyś tam”, tylko jest to zobowiązanie do spełnienia konkretnego świadczenia w konkretnym czasie. W szczególnym przypadku obligacji kuponowej jest to zobowiązanie do okresowego płacenia kuponu, a w terminie zapadalności jednorazowej płatności w wysokości wartości nominalnej.
Odpowiadam więc: tak, to jest aż taka różnica.
> Znaczy się w OFE forsa niby jest, a w ZUS jej niet ?
Nie inaczej.
Trzymając się analogii słoika i pasteryzowania żywności sprawa jest prosta. Jak wekujesz konfitury – nieźle nawet te konfitury korespondują z nadwyżkami finansowymi czy oszczędnościami – i zrobisz to w zgodzie z podstawowymi regułami, to podnosisz prawdopodobieństwo, że kiedyś będziesz miał coś lub więcej czegoś do skonsumowania. Jak kupujesz słoik, to liczysz na to, że siedząc pod dworcem ktoś napełni ci ten słoiczek grosikami. Spece od PR podpowiedzieli rządowi, że można wmówić ludziom, że w przeszłości napełnialiśmy ten słoiczek o tyle i tyle, więc inwestowanie, które napełniało podobny słoiczek o 1 procent więcej przy koszcie X jest bez sensu.
Dodatkowo: obligacje rządowe ma w tej chwili głównie zagranica. To byłaby ostatnia rzecz, którą chciałby zrobić rząd – powiedzieć: nie płacimy obligacji.
Natomiast zapisami w ZUS można manipulować dowolnie, według bieżącej potrezby. Jakieś dwa tygodnie temu np. rząd hiszpański zmniejszył emerytury – m.in. obniżył podstawę naliczania.
„Znaczy się w OFE forsa niby jest, a w ZUS jej niet ?
Nie inaczej.
Trzymając się analogii słoika i pasteryzowania żywności sprawa jest prosta…”
A nie inaczej?
Trzymając się analogi słoika można powiedzieć, że z OFE dostaniemy te konfitury pod warunkiem, że w międzyczasie się one nie zepsuły, bo były źle wypasteryzowane lub niedokręcono zakrętki słoika albo gumka od wecka była sparciała.
Natomiast z ZUS jest inna sytuacja, jak się te nasze spreparowane konfitury zepsują to ZUS musi nam dostarczyć w zastępstwie zjadliwe
przetwory od jakiejś innej gospodyni.
„obligacje rządowe ma w tej chwili głównie zagranica”
W wyniku „skoku na OFE” ten udział zagranicy jeszcze wzrośnie, a dodatkowo spadnie płynność. Wybuchowa mieszanka.
@ Less
gospodyni na zmywaku w Londynie już jest
@ osoamoroso
Tak. Z tego wnioskuję, że PO zamierza taktycznie przegrać następne wybory 🙂
@ Dorota
Rozumiem, ze w Londynie nie robi wecków, czyli wirus lemingozy (TVN24) tam jeszcze nie dotarł i nie mam tam słoików i słoikowców, więc nikt i nic się nie przeciera. Ot, ta angielska pogoda 🙂
PO zamierza taktycznie nie przegrać wyborów obiecując działkowcom uwłaszczenie na ogródkach, a potem i znojem uchylą przebojem.;)
@ lesserwisser
napisałem zdanie „zrobisz to w zgodzie z podstawowymi regułami, to podnosisz prawdopodobieństwo, że kiedyś będziesz miał coś lub więcej czegoś do skonsumowania” które – jak sądzę zawiera element sygnalizujący, że OFE nie gwarantują niczego, ale dają szansę na coś więcej. Niemniej możemy odwrócić tabelki PR-owe rządu i pokazać, że to, co rząd umie ugrać na papierze OFE ugrały w realu.
Nie wiem jak liczy ZUS ani w co inwestuje. Dla mnie emerytki, to jest zupełnie nie ważne. Mam dobrą stopę zwrotu. Moje oszczędności w ZUS rosną szybciej niż w OFE. OFE źle inwestuje. Na giełdzie panuje pogląd, że w ogóle OFE nie interesuje się akcjami spółek gdy cena drastycznie maleje. Przykładów mamy wiele. Ostatni CEDC. Nasze pieniądze przepadły a OFE nic sobie z tego nie robi. Do tego koszty obsługi wołają o pomstę do nieba. Gdyby OFE budowało statki wycieczkowe, hotele, kasyna, wczasowiska, zakłady odnowy itd., które zarabiałyby na nich i na mnie ale tu nic.
Łatwizna, akcje i obligacje i inne przekręty i ukute przez Was analityków hasełka o stopie zwrotu na poziomie 4-6%. Gdybym ja miała taką stopę zwrotu na GPW przestałabym siedzieć przed komputerem tylko włożyłabym pieniądze do banku. Konto rentierskie przed styczniem było na poziomie 6,5%.
Więc niech Pan przestanie gadać głupoty. OFE to dziadostwo i złodziejstwo głaskane przez takich jak pan.
LICZY SIĘ WYNIK, STABILNOŚĆ, BEZPIECZEŃSTWO.
Dla mnie ZUS może włożyć pieniądze do banku, może je pożyczać na procent, nie ważne ale mam stabilny wzrost i do tego państwowe gwarancje.
OFE bez skrupułów należy natychmiast zlikwidować i dodatkowo ukarać finansowo za ograbienie obywateli na poważną kasę.
@ Agata
> OFE to dziadostwo i złodziejstwo głaskane przez takich jak pan.
Szanowna Pani, najwyraźniej nie zadała sobie Pani trudu, żeby prześledzić wszystko, co Grzesiek Zalewski pisało o OFE. To jedna z tych osób na polskim rynki finansowym, które od początku reformy była w gronie największych krytyków tego, jak zbudowano OFE.
@astanczak
„napisałem zdanie „zrobisz to w zgodzie z podstawowymi regułami, to podnosisz prawdopodobieństwo, że kiedyś będziesz miał coś lub więcej czegoś do skonsumowania” które – jak sądzę zawiera element sygnalizujący, że OFE nie gwarantują niczego, ale dają szansę na coś więcej”
To prawda, niemniej możemy odwrócić to rozumowanie i powiedzieć, że
OFE nie gwarantują niczego, ale dają też szansę na coś mniej. Nieprawdaż?
@ Agata
„Nie wiem jak liczy ZUS ani w co inwestuje. Dla mnie emerytki, to jest zupełnie nie ważne.”
Więc może powinni wejść w narkotyki
„Mam dobrą stopę zwrotu.”
Widać inni emeryci nie mają tak dobrej stopy zwrotu (czyli wzrostu wielkosci wyplacanych im emerytur”
” Moje oszczędności w ZUS rosną szybciej niż w OFE. OFE źle inwestuje.”
Oszcżedności … w Zus… – to ciekawe.
„Na giełdzie panuje pogląd, że w ogóle OFE nie interesuje się akcjami spółek gdy cena drastycznie maleje.”
Jaka to giełda? Z tym poglądem.
„Ostatni CEDC. Nasze pieniądze przepadły a OFE nic sobie z tego nie robi.”
Dywersyfikacja. I świadomość tego, ze nie na wszystkim się zarabia. Proste, ale jakże trudne.
” Do tego koszty obsługi wołają o pomstę do nieba”
ZUS jest oczywiście tani a nawet darmowy w utrzymaniu
„Gdyby OFE budowało statki wycieczkowe, hotele, kasyna, wczasowiska, zakłady odnowy itd., które zarabiałyby na nich i na mnie ale tu nic.”
hmmm, ciekawe ile spolek dzieki objeciu emisji przez m.in. OFE moglo sobie pozwolic na zwiekszenie inwestycji, zagtrudnienie pracowników.
Wbrew temu do czego próbuje nas przekonać rząd – akcje i obligacje to coś więcej niż papierowy zapis.
„Łatwizna, akcje i obligacje i inne przekręty i ukute przez Was analityków hasełka o stopie zwrotu na poziomie 4-6%.”
No tak w ZUS jest 8,5%
„Gdybym ja miała taką stopę zwrotu na GPW przestałabym siedzieć przed komputerem tylko włożyłabym pieniądze do banku. Konto rentierskie przed styczniem było na poziomie 6,5%.”
Proszę tak zrobić. To właściwie łatwe. A co zrobi Pani teraz – bo przed styczniem to już przeszłość.
„Więc niech Pan przestanie gadać głupoty. OFE to dziadostwo i złodziejstwo głaskane przez takich jak pan.”
Jestem jednym z najbardziej głaskających. 🙂
„LICZY SIĘ WYNIK, STABILNOŚĆ, BEZPIECZEŃSTWO.”
Wreszcie mamy coś współnego. Dla mnie też.
„Dla mnie ZUS może włożyć pieniądze do banku, może je pożyczać na procent, nie ważne ale mam stabilny wzrost i do tego państwowe gwarancje.”
Państwowe gwarancje – na przyklad wprowadzenia systemu emerytalnego, który nie przetrwa jednej dekady.
„OFE bez skrupułów należy natychmiast zlikwidować i dodatkowo ukarać finansowo za ograbienie obywateli na poważną kasę.”
I to jest pomysł dla min. Rostowskiego z takich kar będzie troche kasy dla budżetu
@ Less
Problem w tym, że w Londynie polska gospodyni (a wyjechało ich ponad 2 miliony) w pocie czoła wekuje na chwałę obecnych i przyszłych brytyjskich emerytów. U nas konfitur państwowych nie będzie. Wraz ze zmianami w OFE ryzyko demograficzne dramatycznie zwiększa się.
Co do PO – widać to wyraźnie, że działają w perspektywie najbliższych 2 lat. Ograbienie OFE świadczy o tym dosadnie.
Spójrz na linkowany przeze mnie felieton Rybińskiego o regule wydatkowej – jest pomyślana na dotrwanie do wyborów, potem finanse się zawalą.
Tak sobie nawet myślę, czy nie zagłosować na nich w następnych wyborach. Na złość, żeby musieli zmierzyć się z tym, co szykują następcom (zresztą nielepszym od nich) 🙂
Te ruchy rządu dobitnie świadczą o tym, że z finansami państwa jest dużo gorzej niż się otwarcie mówi, i twórcze kuglarstwo księgowe MF może już nie wystarczyć wobec przepisów Unii.
A to nagłośnienie aktualne kwestii OFE, to ewidentnie ruch wyprzedzający mający na celu przygotować społeczeństwo na szok jakim będą wielkości pierwszych wypłat emerytur z OFE w 2014 r.
Wtedy, nasi milusińscy, powiedzą no przecież czuliśmy to i chcieliśmy to poprawić, robiąc wam dobrze drodzy obywatele. Bo to nie my a wcześniejsi koledzy sknocili, ale myśmy – jak tylko się w końcu zorientowaliśmy co i jak – postanowiliśmy działać.
Bo my wiemy co zrobić aby było wam dobrze (i nam też).
Zagłosujcie na nas, a będziecie mieli drugą Japonię, Irlandię a nawet mi Grecję.
@ Less
„Zagłosujcie na nas, a będziecie mieli…”
Tyle, że OFE to są ostatnie większe pieniądze do ukradzenia w tym kraju. Potem pozostaje tylko zamach na oszczędności w bankach 🙂 (żartowałam, chyba).
Myślę, że za dwa lata władzę wezmą tylko ci, którzy będą chcieli dramatyczną sytuację finansów publicznych wykorzystać do działań rewolucyjnych: budowania którejś-z-kolei Rzeczpospolitej, na granicy prawa lub z jego pogwałceniem. Ale to temat zbyt polityczny jak na profil bossowski.
Zgadzam się oczywiście z diagnozą w pierwszym zdaniu.
Ot i główny problem:
„Polska się wyludnia, tak źle nie było od lat”
dzisiaj, 09:43
„Polska wyludnia się w zastraszającym tempie, alarmuje Rzeczpospolita.
W tym roku więcej Polaków umrze niż się narodzi.
W ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku urodziło się zaledwie 121 tys. dzieci. W tym czasie zmarło 142 tys. osób – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Polsce grozi wyludnienie. „Do dramatu już doszło” ”
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-sie-wyludnia-tak-zle-nie-bylo-od-lat,1,5550080,wiadomosc.html
Komuś i po coś potrzebny jest antrakt w tym dramacie, prawdopodobnie po to by nie doszło do komedii pomyłek.
„Te ruchy rządu dobitnie świadczą o tym, że z finansami państwa jest dużo gorzej niż się otwarcie mówi, i twórcze kuglarstwo księgowe MF może już nie wystarczyć wobec przepisów Unii. ”
Tu chyba nie chodzi o przepisy Unii, a o krajowe. Rachunek jest prosty:
Państwowy dług publiczny po I kwartale wyniósł 870 mld. Ile wyniesie 55% nominalnego PKB za 2013? 890, 900 mld? Możemy prezentować różne szacunki, ale pewne jest, że jesteśmy bardzo, bardzo blisko.
Przypomnę, że w przypadku przekroczenia progu 55% rząd nie tylko będzie musiał przedstawić projekt budżetu na 2015 bez deficytu, ale dodatkowo będzie musiał m. in.:
– zapisać brak wzrostu wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej;
– zwaloryzować renty i emerytury wyłącznie na podstawie formuły cenowej;
– zakazać udzielania pożyczek i kredytów z budżetu państwa;
– ograniczyć dotację do PFRON;
– ograniczyć inwestycje finansowane ze środków publicznych;
– przedstawić Sejmowi program sanacyjny.
I to wszystko podczas wyborczego maratonu. Stawka jest zatem wysoka.
„Potem pozostaje tylko zamach na oszczędności w bankach (żartowałam, chyba).”
No przecież juz chyba zatwierdzili Eurozone kradzież depozytów powyżej 100 tys.
Tylko czekac jak Vicek wprowadzi to i wzorem swych przeszłych nadgorliwych akolitów naśladowców niedoścignionych wzorów Unii obniży próg możliwości kradzieży o jedno zero coby Szanowna Pani Agata osiągała nadal satysfakcjonującą stopę zwrotu z ZUS i przy okazji poparła ten szlachetny proceder kartka przy urnie.
Kali jeść Kali pić.
Kali jeść Kali pić, Kali wiedzieć gdzie ma rzyć (oczywiście w Priwiślańskim Kraju). 🙂
@gzalewski
ING OFE stał się posiadaczem akcji CEDC w grudniu 2011 r. Kupił ponad 5 mln akcji w cenie łagodnie liczą 16 zł za szt. czyli wydał na nie ok 80 mln naszych pieniędzy. Przez półtora roku mimo złych sprawozdań, zawirowań aż do skreślenia akcji nie kiwnął palcem. Bo po co – przecież to nie jego pieniądze i nic mu za to nie grozi. OFE i tak zarobi na prowizji. A te zarobione pieniądze wytransferuje za granicę.
Czy Pan to rozumie?
Takich kwiatków jest dużo. Bezkarność i fantazja OFE nie ma nic wspólnego z Hedgowaniem.
Błagam Pana, niech Pan nie pisze głupot. To rozbój i brak odpowiedzialności. I naprawdę można inwestować. Ale inwestować nie bawić się komputerkiem w spekulacje.
Czy Pan może zrozumieć, że można inwestować w wiele dziedzin gospodarki bez narkotyków.
Czy Pan może zrozumieć, że Wasze pokolenie zwariowało. Dla Was czysta i ewidentna spekulacja, na papierach, indeksach i opcjach itd. na handlowaniu czymś co nie istnieje jest inwestycją !
Ludzie, toć to jakaś zupełna bzdura.
Niech Pan zapamięta. Każdy zysk z handlu bez nakładów pracy, bez kosztów produkcji, transportu czy magazynowania to czysta spekulacja. Dlatego napisałam o inwestowaniu i nie mam na myśli gry.
Do inwestycji potrzebne są pieniądze. Swoje i pożyczone a w tym przypadku nie trzeba pożyczać.
Czy jest Pan w stanie wymienić kilka możliwych inwestycji oprócz spekulacji giełdowych?
Tak był od zawsze zbudowany świat.
Czemu Wy młodzi to niszczycie?
Jak najmniej dać tym darmoziadom z ZUS, jak dostaną kasę to zaraz premie nagrody itp. a po tem niema na emerytury, banda kolesi
@ Filemon
Darmozjady są w OFE.
Czy zdarzyło się kiedyś by nie było na emerytury z ZUS?
Dziś OFE wypłaca po 29 zł emerytury !!!!
@Agata
Szanowna Pani Agato rozumiem, że los CEDC jest Pani w jakiś sposób bliski.
Spróbuję jednak coś Pani wyjaśnić.
Mam malutki realny biznes (produkujący coś tam, choć dla wielu osób książki też są nikomu niepotrzebny wirtualnym bytem).
Bardzo bym chciał, żeby jakaś instytucja finansowa (np. OFE) oceniła tę firmę na tyle dobrze i perspektywicznie, ze chciałaby kupić w tej społce udziały. Kupić udziały czyli zasilić firmę gotówką – ktora potrzebna jest na nowe projekty, szybszy rozwój itp.
Nie chciałbym jednak, zeby ktokolwiek wcinal sie w sposob prowadzenia biznesu (upraszczam, bo czasami jednak bym chciał skorzystać z rad, wsparcia itp).
Mogloby się jednak tak zdarzyc, ze podjalbym serie fatalnych decyzji i firma zaczelaby się staczać. Byc moze nadal bym nie chciał, zeby mi sie wcinano w sposob prowadzenia firmy. Z drugiej strony ow inwestor moglby byc w klopocie, bo nie znalazlby chetnego na swoje udzialy.
W rezultacie ja bym splajtował, a oni stracili pieniadze.
Ale mogloby tez zdarzyc sie odwrotnie – za 5-10 lat firma stalaby się silna, znacząca itp. Wtedy moj inwestor bylby zadowolony.
Byc moze nazwiemy to inwestycją, a byc moze spekulacją (moim zdaniem oni spekulują w nadziei, ze mi się uda)
Swoją drogą byc moze to brutalne, ale ten swiat został zbudowany na spekulacji.
Darmozjady i marnotrawcy są niestety i w OFE i w ZUS (bizantyjskie pałace i komputeryzacja kompromitacja).