Michael Mauboussin, odpowiedzialny za strategię inwestycyjną w Legg Mason Capital Management, jest moim zdaniem jednym z najbardziej inspirujących analityków rynkowych.
Mauboussin udzielił niedawno wywiadu Tomowi Gadnerowi z The Motley Fool, w którym podał kilka prostych wskazówek ułatwiających ulepszenie procesu podejmowania decyzji w inwestowaniu. Rady Mauboussina skierowana są raczej do inwestorów o dłuższym horyzoncie czasowym i nie korzystających ze strategii mechanicznych. Myślę jednak, że także inwestorzy posługujący się tradingiem mechanicznym mogą z nich skorzystać.
Pierwszą wskazówką, której udziela Mauboussin dotyczy prowadzenia dziennika transakcyjnego. Mauboussin twierdzi, że Daniel Kahneman zapytany przed niego o podanie jednej, prostej idei zwiększającej efektywność procesu decyzyjnego w inwestowaniu polecił mu zakupienie notatnika i prowadzenie dokładnego zestawienia decyzji inwestycyjnych. Mauboussin uważa, że każda transakcja zmieniająca skład portfela inwestycyjnego powinna zostać odnotowana w dzienniku transakcyjnym.
Nowoczesne platformy elektroniczne umożliwiają tworzenie zestawień wszystkich dokonywanych transakcji zawierających informacje o czasie, wielkości i poziomie cenowym. Takie zestawienia można eksportować, na przykład do arkusza kalkulacyjnego i poddać prostej analizie.
Dziennik transakcyjny, o którym mówi Mauboussin obejmuje jednak znacznie więcej niż liczbowe informacje o dokonywanych transakcjach. Mauboussin radzi by w dzienniku transakcyjnym wpisywać:
- powody zawarcia transakcji
- oczekiwania dotyczące przebiegu transakcji
- ewentualne odczucia dotyczące stosunku inwestora do otwartej pozycji (zniecierpliwienie, entuzjazm, etc)
Mauboussin uważa, że takie działania ochronią inwestora przez skutkami efektu pewności wstecznej (znanego pewnie wszystkim pod angielską nazwą hindsight bias). Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, w której cena spółki porusza się w przewidywanym przez inwestora kierunku lecz nie zaszły oczekiwane przez inwestora okoliczności – na przykład kurs akcji rośnie choć spółka nie opublikowała wyników finansowych powyżej prognoz, co zdaniem inwestora miało być katalizatorem wzrostów.
W przypadku inwestorów indywidualnych posługujących się kilkoma specyficznymi strategiami inwestycyjnymi jednocześnie, obejmującymi strategie oportunistyczne (oparte o konkretne wydarzenia), strategie techniczne czy fundamentalne, analiza dziennika transakcyjnego może umożliwić wyodrębnienie najbardziej efektywnych strategii.
Naturalnie, korzyści z prowadzenia dziennika transakcyjnego będą mogły zostać zebrane jeśli inwestor będzie regularnie analizował jego zawartość (choć samo prowadzenia dziennika i zmuszanie się do wpisywania powodów zawarcia transakcji może wyeliminować wiele transakcji zawieranych ‘z nudów’ – pod wpływem niezidentyfikowanego impulsu).
Druga wskazówka Mauboussina dotyczy tworzenia i posługiwania się listami kontrolnymi (checklists) w procesie decyzyjnych w inwestowaniu. Listy kontrolne miały swoje ‘pięć minut’ w 2009 wraz z publikacją The Checklist Manifesto: How to Get Things Right autorstwa Atula Gawande – lekarza, który propaguje używanie list kontrolnych jako metody minimalizowania błędów w procesie decyzyjnym.
Mauboussin zauważa, że inwestor może potrzebować dwóch rodzajów list kontrolnych: obejmujących konwencjonalny proces decyzyjny i obejmujących ekstremalne wydarzenia. Pierwszy rodzaj list kontrolnych obejmować może na przykład zestaw czynności wykonywanych przy analizie fundamentalnej spółki (na przykład listę analizowanych wskaźników) albo zestaw czynności wykonywanych przed początkiem sesji giełdowych. Drugi rodzaj list kontrolnych dotyczyć może ekstremalnych sytuacji, czyli czynności podejmowanych w razie wystąpienia konkretnego wydarzenia (na przykład złożenia przez spółkę wniosku o upadłość).
Trzecia rada Mauboussina dotyczy stosowania analizy pre-mortem. Strategia ta opiera się na prostym eksperymencie myślowym, który polega na wyobrażeniu sobie, że zawarliśmy rozważaną transakcję i przyniosła nam straty. Zadaniem inwestora jest zidentyfikowanie potencjalnych przyczyn tej hipotetycznej sytuacji. Tę strategię z powodzeniem można stosować do analizy mechanicznych systemów transakcyjnych. Mauboussin sugeruje, że wspomniany eksperyment myślowy umożliwia dostrzeżenie dużo większej liczby czynników wpływających na wyniki decyzji inwestycyjnych.
Więcej wskazówek Mauboussina można znaleźć w zapisie wywiadu.
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Prowadzę od pewnego czasu coś w stylu pamiętnika inwestycyjnego i polecam wszystkim. Mi osobiście szczególnie uzmysłowiło to jedną rzecz: jak bardzo jestem podatny na panujący w danym momencie „nastrój” w mediach. Później jak czytam notatki „gospodarka pójdzie w górę czy w dół” sprzed paru miesięcy to często się łapię, że w ogóle przestałem je uwzględniać, czy o tych argumentach pamiętać. Po prostu akurat media mają inny „główny” temat na tapecie.
@ KubaSz
Według mnie zaletą takiego dziennika jest już sam fakt, że można sprawdzić co się wtedy myślało – jest to wyraźnie napisane. Ludzki umysł to dosyć złośliwa bestia i ma skłonność do edytowania historii w zależności od aktualnych wydarzeń i zupełnie szczerze może nam się wydawać, że mieliśmy inną opinię na temat koniunktury, etc niż naprawdę mieliśmy. Dziennik transakcyjny rozwiązuje ten problem (w pewnym sensie podobną funkcję może pełnić blog).