Od początku roku do 29 grudnia 2011 roku akcje spółki Herman spadły na WGPW o 45%. Od zamknięcia sesji z 29 grudnia 2011 do zamknięcia sesji z 12 stycznia 2012 roku wzrosły z 56 groszy do 2 złotych i 35 groszy czyli o około 320%. Okazuje się, że kupujący w tym okresie akcje Hermana inwestorzy wykazali się niebywałą intuicją.
Przed sesją z 21 grudnia 2011 roku spółka poinformowała, że dotychczasowi akcjonariusze wnieśli swoje udziały do spółki TransRMF Sp. z o.o. Takie działania mogą, ale nie muszą, zapowiadać zmiany właścicielskie. Co więcej, dotyczyły one spółki prowadzącej nierentowną działalność, przynoszącej straty a wycenianej powyżej swojej wartości księgowej. W tym dniu cena akcji HER spadła z 54 na 45 groszy przy obrocie 745 akcji.
Od 21 grudnia do 12 stycznia cena akcji Herman wzrosła z 45 groszy do 2,35 zł przy wzmożonych obrotach.
Po sesji z 12 stycznia Herman poinformował inwestorów, że kojarzona z Mariuszem Patrowiczem spółka Fon Ecology (notowana na NewConnect) nabyła spółkę TRANSRMF-PLUS Sp. z o.o., do której 29 grudnia 2011 spółka TransRMF Sp. z o.o. wniosła pakiet 92,95% akcji spółki Herman.
Dzień później Herman poinformował inwestorów, że umowę inwestycyjną pomiędzy Fon Ecology a TransRMF Sp. z o.o. dotyczącą nabycia przez Fon Ecology udziałów w spółce Herman zawarto 29 grudnia 2011. Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym Herman opóźnił przekazanie tej informacji poufnej, o czym 30 grudnia poinformował Komisję Nadzoru Finansowego.
Niebywałą intuicją wykazali się więc inwestorzy kupujący akcje Herman pomiędzy 29 grudnia 2011 roku a 12 stycznia 2012 roku. W tym czasie, a więc pomiędzy podpisaniem umowy inwestycyjnej a ujawnieniem tej informacji inwestorom, kurs akcji Herman wzrósł o 320%. Poniższy rysunek pokazuje fenomenalną intuicję inwestorów na warszawskiej giełdzie:
Co ciekawe, 30 grudnia 2011 roku Fon Ecology poinformował, że za 10,3 mln złotych nabył 100% udziałów w spółce z o.o. będącej właścicielem znaczącego dla Emitenta oraz jego działalności majątku, nie podał jednak żadnych dodatkowych szczegółów.
Rzecznik KNF poinformował Parkiet, że Komisja analizuje wzrost kursu Herman przed podaniem informacji o zmianach właścicielskich. Cóż, nie pierwszy to raz gdy inwestorzy wykazują się niebywałą intuicją i wzmożonymi zakupami podnoszą kurs spółki, w którą ma zainwestować Mariusz Patrowicz.
12 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
„Poniższy rysunek pokazuje fenomenalną intuicję inwestorów na warszawskiej giełdzie:”
No właśnie, a niektórzy mówią, że Polak nie potrafi!
PS
Oczywiście mam na myśli Sydneia Polaka (perkusistę z zespołu T.Love) a nie Sydneya Pollacka (reżysera filmowego). 🙂
A jak mnie zapytają, co Polak nie potrafi, to odpowiem że Polak potrafi grać. 😉
@Less
Polak potrafi, tylko musi wiedzieć co to jest i jak działa ADX,
musi przerobić sobie box Darvasa na dane EOD, ustalić co bedzie filtrem na wykresie i… włączyć wodotryski.
No i najważniejsze, musi mu się chcieć 🙂
W czasie całej historii tej spółki na WGPW, wystapiły 3(trzy) sygnały kupna, wszystkie zarobiły.
http://charts.dacharts.net/2012-01-17/Lucek_HER.png
@ Lucek
Boxy Darvasa znam tylko ze słyszenia, książkę 2 mln gdzieś mam od lat, ale jej nie czytałem – jakiś tancerz panie dzieju -(zreszta jakbym przeczytał i tak bym już zapomniał :)).
Już się nie mogę doczekać wpisu o tych boxach – niemal jak szczeniak na pudełka pod choinkę. 😉
Najważniejsze jest aby nam sie chciało chcieć, choćiaż człowiek czasem bardzo chce a tu nie wychodzi! .
Jako, ze transakcje przypadaly w okolicach konca roku, Szanowna Komisja uzna to za „zwyczajowo dopuszczalny” window dressing i zamknie sprawe.
Jak sie nie ma juz nadziei na poprawe, to pozostaje zwykly cynizm i przekora, Trystero?
@ Lucek
Testowałeś boxy na większej próbie?
Ja próbowałem, ale po wstępnych wynikach (niezbyt zachęcających) poddałem się, potem był format dysku i już nie wróciłem do tematu (nie wiem, czy można mnie zatem uznać za tego, któremu się chciało…).
wszyscy znają mechanizm (łącznie z KNF i GPW), wszyscy wiedzą kto się w to bawi, a jednak nikt nic nie jest w stanie z tym zrobić… jedyna nadzieja, że M. Patrowicz nabierze takiej wiary we własną bezkarność i nieomylność (pewnie za kilka-kilkanaście spółek przerobionych na wydmuszki), że zrobi jakiś wyjątkowo nieudaną transakcję, albo, że się ucywilizuje tak jak K. Moska i wejdzie w realny biznes. Szkoda, że to wszystko kosztem inwestorów i zaufania do całego rynku….
No, ale to nie czasy gdy dla obowiązywała zasada „my word is my bond”. Można łgać w żywe oczy i nie ponieść absolutnie żadnych konsekwencji. Np. będąc prezesem funduszu-inkubatora można wpuścić pana Mariusza do swojej spółki, upychać akcje upublicznianych spółek portfelowych do jego cypryjskich wehikułów w ramach private placement, a potem płakać na łamach prasy, że się nie wie, kim są ci cypryjczycy i dlaczego sprzedają akcje zaraz na debiucie (mimo, że dziwnym trafem o zmniejszeniu zaangażowaniu informują wg dokładnie tych samych oświadczeń co inne spółki cypryjskie oficjalnie powiązane z płockim biznesmenem). Ba! Prezesowi tegoż funduszu-inkubatora, jeszcze prezes GPW będzie osobiście dziękował i gratulował, że przyczynia się do rozwoju NewConnect, dzięki któremu on z kolei może się polansować w prasie ekonomicznej jako przodownik światowego rynku ipo.
@airness
Nie testowałem, gdyż zrobił to Thomas Bulkowski 🙂
http://www.thepatternsite.com/Darvas.html
Autor powyższego tekstu nie wziął pod uwagę jednej sprawy;
otóż wprawdzie kurs wzrósł do 2,35 do 12 stycznia 2012 kiedy ujawniono INFO,
ale w późniejszym okresie notowań akcje HERMANA można było kupować taniej, np. 30 stycznia 2012 po 2 złote i 1 grosz
–
@ Mroczek
Ten fakt akurat niczego nie zmienia. Mnie interesują nadzwyczajne wzrosty PRZED opublikowaniem ważnej informacji. Po jej opublikowaniu spółka może rosnąć czy spadać – nie interesuje mnie to.
o jakich „nadzwyczajnych wzrostach piszesz?
w przez te kilkanaście sesji o jakich piszesz obróciło się około 100 000 akcji, przy średniej 80 groszy
ledwie 80 000 zł,
po pierwszych dwóch sesjach wzrostowych w grudniu inni zauważyli i też zaczęli kupować.
Jeżeli GPW zgadza się by w obrocie była spółka z tak minimalnym Free Float, to tylko do siebie może mieć pretensje..
..
powtarzam : w czasie gdy ty zauważyłeś podejrzane wzrosty,
obróciło się ledwie 100 000 akcji przy średniej 80 groszy
co to jest ?
@ Mroczek
To ile się obróciło wtedy akcji jest wynikiem małego FF jak sam wspomniałeś i nie ma związku z tym, przed podaniem komunikatu o zaangażowaniu spółki powiązanej z Patrowiczem kurs Hermana wzrósł o kilkaset procent w kilkanaście dni. To niczego nie zmienia.