Celowo zastosowałem same akronimy w tytule aby przyciągnąć techników. Bo właśnie im obiecuję intelektualną prowokację 🙂
W zasadzie ów nagłówek plus wykres wystarczyłby na miłą dyskusję. Ale to byłoby zbyt proste choć emocjonalnie pobudzające. Od razu więc wyjawię, że to jedynie pretekst do czegoś czego próżno można by szukać w książkach. Do pewnej mojej autorskiej propozycji 🙂
Wykres poniższy pochodzi z amerykańskiego magazynu finansowego „Barron’s”, konkretnie z działu traktującego o AT.
Wklejam go celowo ponieważ nie wiem jak długo sam artykuł będzie dostępny:
Źródło: www.barrons.com
W skrócie komentarz autora obrazka do tego co na nim wyczytał:
Rok temu indeks S&P500 rozpoczął formowanie wielomiesięcznej formacji odwrócenia trendu wzrostowego – tak zwanej „Głowy z ramionami” (RGR czyli Ramię-Głowa-Ramię, lub z angielska SHS a więc Shoulder-Head-Shoulder). W czerwcu tego roku nastąpiło klasyczne wybicie z linii jej „szyi” w dół, co zapowiadało w teorii możliwość dalszych spadków o zasięgu równym wysokości formacji a więc jakieś circa 200 kolejnych punktów. Zjazd został jednak zatrzymany i kursy wróciły wyżej, do poziomu wierzchołka prawego ramienia, by ponownie zjechać do poziomu linii „szyi”. Analityk ów uznaje więc, że formacja nie uległa załamaniu a wymowa przypisywanych jej właściwości odwracania trendów nie uległa zmianie, jedynie prawe ramię uległo nieco deformacji.
Dopowiem: nie przesądza to jednak o tym czy spadki będą kontynuowane czy też nie, istnieje jedynie pewne prawdopodobieństwo ruchu spadkowego. Z dużym marginesem błędu, koniecznym na uwzględnienie wielu innych warunków brzegowych, mogę napisać, że oscyluje owo prawdopodobieństwo gdzieś w pobliżu 50%.
I to ostatnie w zasadzie jest według mnie najważniejsze jeśli dyskutujemy o technicznych formacjach odwrócenia, a najmniej ważne z punktu widzenia tego czy tak się rzeczywiście zdarzy czy nie. Wyrysowanie w tym samym miejscu przez każdego swojej własnej, dowolnej formacji jest jak najbardziej dopuszczalne, z formacją sygnalizującą wzrosty włącznie. Tak samo zresztą jak własna interpretacja tego co już widać na powyższym rysunku. Małym wsparciem dla przytoczonego wyżej scenariusza niech będzie to , że rynek może uwierzyć w drugie dno kryzysu więc nic nie szkodzi by być gotowym na spadki ALE BEZ trwałego przywiązywania się emocjonalnego i mentalnego do tej koncepcji.
W związku z powyższym przykładem chciałbym zwrócić uwagę na dwie istotne sprawy.
Po pierwsze: nasze psychologiczne niedoskonałości, przejawiające się w postaci całej grupy ukrytych efektów i skrótów myślowych (heurystyk), wykrytych przez ekonomistów behawioralnych, które deformują nasze myślenie w kierunku poszukiwania zwykle tego co chcemy odnaleźć (a niekoniecznie tego co obiektywnie występuje) a także znalezienia reprezentacji oraz porządku w pozornym chaosie. W przypadku formacji technicznych sam nazywam to efektem „młotka i gwoździa” z pewnego powiedzenia A.Maslowa.
Tu polega on na następującym związku:
Jeśli chcesz znaleźć formację odwrócenia trendu – znajdziesz ją (jeśli masz w ręku młotek zawsze znajdziesz do niego gwóźdź). Odchylenia i anomalie zinterpretujesz wówczas na jej korzyść. OK., trzeba jedynie uwolnić się od nazbyt obsesyjnej myśli, że za każdym razem uda nam się ów gwóźdź wbić należycie i do końca, gdyż w samej strategii poszukiwania gwoździ (formacji) nie ma nic nagannego.
I po drugie – ów gwóźdź można wbić w dużo prostszy sposób. O czym w kolejnym wpisie 🙂
—***Kat***—
42 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
ja trochę off topic
KatHay, a czy mógłbyś napisać coś o stop losach na lini kapitału jakich systemów mechanicznych ? chodzi o to kiedy zmienić system lub jego parametry jesli przynosi ciągłe straty. zdaje się że ze względu na ewoluujące rynki kazdy system po pewnym czasie przestaje działać. kwestia jest tego kiedy z niego na czas zrezygnować, aby nam straty nie zabrały wszystkich zysków jakie udało się zarobić na tym systemie.
Kathay – nihil novi sub sole. Nie pierwszy falsyfikujesz analize typu „gut feeling”.
RGR z rysunku ma sprawdzalność rzędu 50%,
czyli taką jak rzut monetą, czyli nie ma żadnej wartości dla inwestora.
tak więc nie ma co sobie zaprzątać tym głowy, albo urośnie, albo spadnie, AT funta kłaków warta
w dzisiejszych czasach, gdy na giełdach rządzą komputery,
tradycyjna AT musi odejść do lamusa
a nietradycyjna potrafi zwiększyć prawdopodbieństwo sprawdzalności kształtów na wykresach?
Tak wiemy ze AT na swieczkach przewiduje krach w Grecji, majowe szopki giełdowe czy 11 wrzesnia. Jesli 100 osob plunie przez lewe ramie i dojedzie do pracy, automatycznie oznacza ze „mamy lek na bezwypadkowosc”
@ robbo2k
Jesli bedziemy utrzymywac ludzi w przekonaniu, ze AT cokolwiek przewiduje, to moze jednak zajmijmy sie wrozbiarstwem
A co robi AT jak „nie wrózy” na podstawie rozlanego wosku ?
Jak sie wosk rozleje w głowe z ramionami to spadnie. Jeśli 40 panienek ze wsi uwierzy we wrozbe, ze znajda meza w tym roku, to szansa ze znajda jest wieksza od sredniej. Znaczy wosk ma wartosc prognostyczna ?
Czy to nie w twojej Grzesiu ulubionej ksiazce pada zdanie „…AT jest potrzebne tylko po to by wiedzieć co zrobi tłum „wierzacych”. Czyli AT działa tylko wtedy gdy ma wyznawców postępujących według określonych reguł czyli stado baranów i samospełniajaca sie przepowiednia.
@ gzalewski
„Jeśli będziemy utrzymywać ludzi w przekonaniu, ze AT cokolwiek przewiduje, to może jednak zajmijmy się wróżbiarstwem.”
Interesujące stwierdzenie, szczególnie na tym blogu, może warto rozwinąć tę myśl i wyprowadzić wielu otumanionych z błędnego przekonania!
Niech się w końcu dowiedzą: Co robi AT a czego nie robi i dlaczego?
Może wtedy lepiej zrozumiemy co AT robi na blogu Bossy (i dlaczego)?
Muszę bardzo z doskoku i na szybko, a to dyskusja, która znów zacznie być filozoficzna.
Po pierwsze powinnismy sie zgodzic, ze istnieje roznica między prognozowaniem/wróżbiarstwem i prognozowaniem/szacowaniem szans na podstawie badań/dowodów itp.
Jeśli tak, to sensem AT jest dla mnie wykonanie podstaowywych statystyk dla jakiegos kształtu na wykresie i próba grania pod to, nawet jesli sprawdzalnosc wynosi 50% (o tym jeszcze za chwile). Ale nie jest dla mnie AT – „wzrośnie bo ostatnio wzrosło, a wyglądało tak samo”
Teraz co do skutecznosci. Gra w której obserwuje ze dana formacja ma 50% skutecznosci i w owych 50 % przypadków rynek wykonuje ruch o minimum X jest dla mnie wystarczająca, by w niej uczestniczyć kładąc na szali mniej niż owo X.
A teraz do Robcia, czy też Robusia (pozwalam sobie na familiarność wynikającą z niku) – jeśli dla Ciebie jest problemem tłum i samosprawdzająca się przepowiednia to nic na to nie poradze. Dla mnei rynek na którym jest dużo techników uznających jakieś formacje jest atrakcyjnym rynkiem. Choć równie atrkacyjnym rynkiem jest rynek zdominowany przez fundamentalistów działających zgodnie ze schematem
I najpierw nieliczni zauważają społkę i jej atrakcyjność. SPolka jest poza listami obserwacyjnymi bo nie byla popularna/zbyt duża itp
II do nielicznych dołączają inni odważni, którzy przekonują się do tej społki bardzo powoli. Tu już został wykonany pierwszy wzrost, bo weszły nieco większe pieniądze, a płynność wciąż słaba
w miedzyczasie spekulanci technicy zaczeli szaleć zwiększając płynność
III gdy wzrosty są już znaczne branża fundamentalnei zaczyna zauważać/rekomendować/analizować/wyceniać spółke.
Wchodzą większe pieniądze. Być może zaczyna się moda i szaleństwo
itd, itp.
A to ile spolka jest faktycznie warta, nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia
Grzesiu nie jest dla mnie problemem tłum i samo spełniajaca się przepowiednia. Zasadniczo zgadzam się z toba nie ma zadnego AT, to gra w durnia kto kogo wydupczy. Zasady są jasne i uczciwe (co dowodzi wczorajsze wykreślenie dwóch doradców i maklera). AT się sprawdza tylko wtedy gdy wiara w nia jest duża i rynek zdominowany jest przez systemy grające w kanon AT. Tyle ze przeszłość nie jest żadnych gwarantem przyszłości. AT nie uwzględnia Bena, fundamenty tez.
Co do twoich III punktów to oczywiscie moja ulubiona gra w łatwe pieniadze. Kupowanie spółek ktora przejda z szulerni NC na GPW jest maszynka do robienia pieniedzy. Co do fundamentów to owszem ale spółki pod dywidendy kiedy silne fundamenty widzisz na rachunku. Wycena giełdowa to tylko cyferki ruletki.
do robbo2k:
nie ma nic głupszego niż pisanie, że coś jest „maszynką do robienia pieniędzy” – tak napisałeś powyżej.
jeśli tak by było – to byś primo nie dzielił się tą „złotą” wiedzą z innymi i secundo, nie zajmowałbyś się czytaniem blogu o AT leżąc ze swoimi milionami na seszelach.
czyli podsumowując: skończ z marzeniami i lepiej przyucz się AT.
AT działa w tym sensie, że „pozyskuje” ludi do gry, wciąga, wyciąga pipi. To taki przedsionek do systemów transakcyjnych. W testy AT bym nie wierzył, bo robią je (raczej) ćwoki. Wg mnie AT działa, ale nie poprzez ustalone „formacje” tylko poprzez bardziej subtelną analizę dynamiki sekwencji wahań, rozwój sytuacji. Widzi się na wykresie pewien („rozwodniony”) wzorzec oraz elementy nowe występujące po raz pierwszy. I tu następuje decyzja K/S i cały szereg wątpliwości. Stresujące zajęcie, ale wcale nie oparte na wróżeniu z fusów.
robbo2k – Masz rację, że się znecasz nad klasyczną AT. Bowiem ona dziala dla tych, ktorzy naprawde rozumieją skad sie rozne formacje itp biorą. Wiekszosc niestety nie rozumie, tylko powtarza.
Mozesz wejsc w fundamentalna, albo ilosciowa ocene sytuacji. Grzegorz ma rację i wiecej roznych podejs do rynku tym lepiej dla potencjalu zarabiania dla najlepszych.
Jak juz stiwerdzilem kiedys – rynek jest tym jak go widzisz i tak jak go traktujesz. Jak wrozby – ruletke to jest dla ciebie kasynem. Jak podchodzisz do niego jak do biznesu to jest dla ciebie pracą.
A jak jest w kazdym innym biznesie? Tez sa analizy ilosciowe, tez sa analizy ryzyka, prawdopodobienstw. Tez jest ograniczona ilosc danych do decyzji, a timing tez jest wazny(zasda pierwszenstwa itpvide niezmienne zasady marketingu i teorie behavioralne).
W kazdym innym biznesie tez sa ukladziki, ustawianie przetargów, wykorzystywanie informacji poufnych itp.
Jedna roznica – tutaj jak w calej bankowosci towarem jest pieniadz, dlatego dla publiki jest to ciezkie do przegryzienia bo jest nienamacalne.
Kolejna roznica-bardzo niskie bariery wejscia/wyjscia z biznesu. Stad tyle leszczy, ktorzy potem mają „wąty”.
A właśnie… Zamiast rozmawiać o zwidach na wykresach może by tak zastanowić się, co kierowało takimi traderami co to dziś w końcówce sesji zawziecie wrzucali zlecenia na kupno serie „batonów” ze sprzedazy, a rynek na FW20U10 doszedl do 2475, a wiec kosmetyczne drgniecie, potem zlecial rownie szybko do 2460. Ktoś kto ma sporo kasy (w porowaniu z lesczami) ladowal sie w opór i rownie szybko odpuscil. Pominmy dane, pominmy scenariusze spiskowe, ze to jeden i ten sam lub powiazany rysuje sobie wykresy zeby wciagac w gre leszczy.
No i co.. teraz to juz nikt sie nie wypowie.
Jeszcze jeden ciekawy przyklad z dzis z 14,30 – po danych wyczyczenie stopów obu stron, a moze dziennikarze gieldowi by powiedzeli niezdecydowanie….?
Czyżby kolega zwany Grzesiem, dołączył niespodziewanie do grona ATeistów, czyli nie wierzących działanie analizy technicznej.
Skądże aż taka konwersja?
Uzasadnienie takiego stanowiska mało przekonywujące i trąci herezją. Czy to apostazja czy tylko schizma. Może po chwili, potrzebnej na refleksję, nastąpi nawrócenie? Czasem z doskoku i na szybko to podejmuje się pochopne i nierozważne decyzje!
PS
Przy okazji pozwolę sobie podać moje uogólnione „Prawo ateisty”-
„Jeżeli jedynym narzędziem badania rynku, jakie znasz jest analiza techniczna, to wszędzie będziesz widział jakąś formację”
Oraz przypomnieć pochodne od niego małe prawo (M)ateusza:
„Jeżeli wierzysz, że jedynym dobrym narzędziem jest AT, to będziesz masz tendencje do doszukiwania się wszędzie trendu?
Lesser, od kilku lat piszę (no dobra mam plan i zarysy rozdziałów) książkę o AT, tytuł roboczy Analiza Sceptyczna.
WIerzę w uzyteczność narzędzi AT. NIie wierzę w at jako sposobu na okreslenie ile bedzie WIG na koniec miesiąca
Jako urodzony sceptyk, o analitycznym umyśle (podobno), zaczepiłem się o sformułowanie „w przekonaniu, że AT cokolwiek przewiduje”.
To „cokolwiek” mi cokolwiek nie pasi.
Panowie, nie macie ikry do rzeczowej dyskusji. Widzę, że moje pytania was przeraziły…
Grzesiu może i na rynku jesteś od czasów Exbudu ale …. i tak zyjesz z pisania bajek wydawniczych. Wiec sarkazm z Hawajami słabo ci wyszedł. Swoja droga dbajac o image guru za kazdym razem unikasz jasnych deklaracja spadnie/wzrosnie troche jakbys był wyznawca black boxa który gra za Ciebie. Dla mnie „dziennikarze” sa najlepszym „wskaznikiem” szczególnie ci od AT jak motłochowi coś narysują … to wsytepuja dwie fazy. Ubieramy leszczy wedle słów „guru” a potem jak guru zaczyna miec wyznawców gramy z kontry. Ja osobiscie lubie grac kontrą na rynek. Transakcja zycia na akcjach to kupienie Polnordu (dlaczego ta ze spolek Krauzego to temat na inna dyskusje) podczas wizyty CBS u Krauzego w domu. Ponad 10% w niecałe 24h.
Formacji „Ziobry” na wykresie spolki wtedy nie było.
Robuś Kochany. Jakie Hawaje? Na pewno w tym wątku jesteśmy?
@exnergy
musisz wybaczyc. Nie tym razem. Troche wiecej czasu potrzebuje i skupienia
@ exnergy
Raczej przerosły (i to wszystkich). 🙂
Konto bez kantów i tak na okrągło 🙂 niezła reklama. Jak nigdy trafiła do mnie w sensie artystycznym.
lesserwisser – no chyba, żartujesz. Po kilkanascie lat na rynkach jestescie i takich rzeczy nie rozgryzliscie? 🙂
exnergy – No chyba żartujesz, patrz całościowo. Po tylu latach na rynku ludzie nieźle zęby zjedli, nic więc dziwnego że są trudności z rozgryzaniem!
@ lesserwisser
Ty, gdybyś oglądal ten wykres dzisiaj, na świeżo – co bys dalej zrobił?
@ Alicja
„gdybyś oglądał ten wykres dzisiaj, na świeżo – co byś dalej zrobił?”
Na świeżo to bym nic nie zrobił tylko poddał go w miarę szczegółowej analizie, mając na uwadze fakt, że formacja głowy z ramionami to jeden z najbardziej zwodniczych układów. Poza tym nie musi wcale wskazywać na podręcznikowe odwrócenie trendu, gdyż zależeć to może od konkretnej sytuacji cenowo-rynkowej, a szczególnie od ostatniego wolumenu.
Bardzo często (a lbo prawie zawsze) można się jej dopatrzeć gdy tylko napotykamy jakieś środkowe wypiętrzenie z niższymi bocznymi wzniesieniami o szerszej bazie (bo i nasz mózg pracuje na zasadzie rozpoznawania i dopasowywania do znanych wzorców-patterns.
Zacytuje tu jednego z moich ulubionych autorów, który wyraźnie ostrzega – „more heads and shoulders are products of imagination than reality”.
Wieczorem jak wrócę do domu z przyjemnością prześlę Ci moje spostrzeżenia, choć zaznaczam że nie jestem specjalnie biegły w AT.
Bardzo dziękuję 😀
Jestem ogromnie ciekawa, jakby wyglądała ta szczegółowa analiza, czego dotyczyła, co uwzględniała, co odrzucała
Niczego by nie dotyczyła. Jak większość analiz. Widać to co widać.
@ mirek
Nie pytałam o lewą stronę wykresu.
Na szczegóły „warsztatu” bym nie liczył,ale gdyby się pojawiły to też bym sobie przeczytał…bo i też tego tutaj właśnie szukam. Temat dotyczy jednak sytuacji bieżącej i trudno oczekiwać, że ktoś pokaże co i jak.
Cierpliwości proszę, obiecałem Alicji to napiszę.
@ mirek + Alicja
Sorry ale wczoraj oglądałem do 2 w nocy, pod rząd trzy filmy kung fu z Jet Li na Filmboxie – bo przepadam za chińskim wuxia w wydaniu historycznym. A dziś wstałem o dopiero o 10 „rano”, więc darujcie.
Zarys już jest, a co ciekawsze, sygnalizuję by jeszcze bardziej rozbudzić apetyt że sposób podejścia do tematu jest akurat podobny do tego podejścia, które zaproponował Kathay w części drugiej tematu.
Ja w zbliżony tak postrzegam market action od dawna, w oparciu o dobre, stare wzorce. Może trochę będzie i z warsztatu, no powiedzmy warsztaciku, czy raczej podejścia i sposobu myślenia.
Wytrzymacie?
@ lesserwisser
Ależ naprawdę się nie przejmuj mną 😀
Ja już się przyzwyczaiłam do tego, ze jak zadaję trudniejsze pytania… przegrywam ze wszystkim i wszystkimi 😀
Nawet z pokemonami 😀
Oglądaj sobie spokojnie do bólu, aż się nasycisz, nakarmiony, żeśki wrócaj na blogi 😀
@Alicja
Myślę, że jak dotąd nie daję Ci powodów byś na mnie narzekała. Zwykle staram się odpowiadać jak umiem. 😀
aaa… to teraz się uczysz?
No dobrze, już siedzę cicho, bo jeszcze coś za dużo napiszę 😀
Ja naprawdę żartowałam 😀 😀
Lessi chyba przysnął, a ja widzę to:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/600fb70082b21142.html
Po pierwsze, trwa długoterminowy trend wzrostowy.
Po drugie, w ramach tego trendu, w średnim terminie mamy do czynienia z korektą.
Po trzecie, w ramach tej korekty, na wykresie wciąż straszy RGR.
Po czwarte, w krótkim terminie obserwujemy silną tendencję zwyżkową.
Z chwilą rozpoczęcia tej zwyżki otrzymaliśmy następujące informacje:
– rynek dokonał zwrotu w rejonie 1050, tym samym potwierdził istnienie tam silnej strefy oporu,
– spadki zakończyły się na potencjalnej linii trendu wzrostowego (którą sygnalizowałem z kolegą na forum wewnętrznym), tym samym rynek potwierdził jej istnienie i wagę,
– na wykresie daje się zauważyć znajomy kształt RGR-a, tyle że odwróconego.
Wniosek: znaleźliśmy się w kluczowym momencie. Przełamanie w przyszłym tygodniu linii średnioterminowego trendu spadkowego, połączone z wyjściem ponad linię szyi – da poważny sygnał:
– definitywne anulowanie RGR,
– koniec średnioterminowej korekty.
Jeśli tak się stanie, to należy oczekiwać szturmu szczytu w okolicy 1200, celem wywalczenia sobie przez byka swobodnej drogi, co najmniej na 1300.
A jeśli byki nie przełamią bariery linii średnioterminowej korekty i nie wyjdą nad linię szyi odwróconego RGR – to bardzo prawdopodobne, że czeka nas lot w ramach RGR (na dodatek potwierdzonego flagą). Wtedy może dojść do przełamania głównej linii trendu wzrostowego i generalnego odwrotu byków – minimum w kierunku na 950 – docelowo na 860.
***
W piątek na forum wewnętrznym opowiedziałem się po stronie misia. Obraz rynku polskiego, jaki jawi się z tamtej analizy – jest dobry, mimo kilku negatywnych czynników, które tam wymieniłem. Na mojej końcowej decyzji zaważyła, moim zdaniem, marna kondycja rynku amerykańskiego, czyli rozgrywającego świata finansów. Jednak w jego ocenie nie uwzględniłęm (zobaczyłem to, co chciałem zobaczyć?) tego, co tutaj wypunktowałem.
[Ta krótkowzroczność kosztowała mnie w piątek parę złotych, buu-uu. 🙁 🙂 ]
Obecnie ta chmura, która rzuciła się cieniem na tamtej analizie – wydaje się nie być już tak groźna; dziś przyszłość widzę w jasniejszych barwach.
Cóż, trzeba myśleć pozytywnie – w piątek straciłem pieniądze, ale zyskałem kolejne doświadczenie. Jak w tym kawale, znacie to?
Dwóch facetów założyło spółkę. Jeden miał forsę, ale nie miał doświadczenia, za to drugi był goły, ale miał doświadczenie…
…Wkrótce ten pierwszy miał doświadczenie, a ten drugi forsę. 🙂
Kończąc, co będzie – czas pokaże. Najwazniejsze to pamietać, że za porażkę zawsze odpowiadamy MY, to MY popełniamy JAKIŚ błąd w myśłeniu, a rynek jest tylko egzekutorem.
P.S. Czyżby „zielona polska jesień”?
Kornik
Kornik
Lessie wróci, nie zasmuci.
Lassie, wróć! 🙂
***
Mała poprawka. Napisałem:
(…) „da poważny sygnał:
– definitywne anulowanie RGR,
– koniec średnioterminowej korekty.”
Powinno być:
…da poważny sygnał:
– koniec średnioterminowej korekty,
– definitywne anulowanie RGR,
– aktywacja odwróconego RGR.
Jestem, pamiętam, czuwam!
Komentarz powstaje w bólach, w niedoczasie, ale będzie (i chyba ciekawy). Cierpliwości proszę.
@ Lassi 😀
To naprawdę podziwiam. Myślałam, ze dałeś sobie spokój 😀
@ Alicja 😀
Nigdy w życiu, przecież dałem słowo!
Ale znów problem, bo właśnie się dowiedziałem, że zmieniły się plany i szykuje mi się wyjazd na sobotę i niedzielę. Chyba zacznę to w odcinka publikować.
Oooo tak – bardzo proszę 😀 😀