Porównywanie systemów mechanicznych, część 7

Końcowym aktem tego mini serialu będzie opis syntetycznego miernika porównawczego, który w branży systemów jest używany coraz powszechniej.

Jeśli ktoś domyśla się , że chodzi o R-Cubed, skonstruowane przez Curtisa Faitha, ten ma 100% racji 🙂 Pełen opis jest dostępny w jego książce ?Way of the Turtle” (?Droga Żółwia”) wspominanej już przez mnie wcześniej. Dokładne rozszyfrowanie  tego miernika efektywności może nastręczać nieco kłopotów dlatego ta prezentacja będzie do przesady szczegółowa.

Punktem wyjścia dla jego konstrukcji jest zwykła ?regresja liniowa”, którą stosujemy do krzywej kapitału powstałej w trakcie testów systemu. Aby nie komplikować i zniechęcać zbytnio do nader trudnych pojęć, co często prowadzi do alergii na nie, wytłumaczę to w możliwe najprostszy sposób.

Linia kapitału składa się z kolejno, dzień po dniu, ułożonych na wykresie punktów, które obrazują aktualną wartość kapitału po sesji. Regresja liniowa to nic innego jak linia prosta, która biegnie wzdłuż wszystkich tych punktów, dopasowując się do nich w sposób najbardziej perfekcyjny. Wygląda to mnie więcej jak na rysunku poniżej.

Ową linię prostą wyznacza się najczęściej za pomocą metody najmniejszych kwadratów. Polega to na tym aby tak ją poprowadzić by odległość każdego pojedynczego punktu do niej była jak najmniejsza. Taką linię bardzo prosto można wyrysować na wykresach ceny we wszystkich programach ale problemem może być wyznaczenie jej właśnie na linii kapitału. Domyślnie robi to WealthLab co pokazuję na kolejnym rysunku poniżej – to ta czerwona linia (obszar niebieski to linia equity czyli kapitału). Zaleta największa regresji liniowej-  nie jest tak mocno wrażliwa na szybkie zmiany zysków/strat jak opisywane wcześniej CAGR i MAR, gdzie 1-2 dodatkowe obsunięcia dość znacznie zmieniają odczyt. Oczywiście regresja liniowa również podlega wahnięciom ale są one znacznie mniejsze.

Jeśli w programie testującym system nie ma możliwości odczytu wartości powstałej regresji liniowej to można zrobić to przerzucając szereg wartości, składających się na linię kapitału, do Excela. Jak użyć funkcji ?regresja liniowa” w samym Excelu przedstawia poniższy dokument pdf:
http://www.itc.polsl.pl/mupilat/technologieinformacyjne/jak_policzyc_blad.pdf

I teraz coś, co jak zauważyłem wprowadza pewne nieporozumienia w procedurze liczenia R-Cubed. Curtis Faith używa jako jeden ze składników R-Cubed tzw RAR% czyli w rozwinięciu Regressed Annual Return. Jest to nic innego jako nachylenie owej linii na pokazanych wykresach. Ponieważ regresję liniową zapisuje się równaniem:

y= ax + b

i to właśnie „a” w tym wzorze jest ową poszukiwaną miarą, która reprezentuje nachylenie a więc obrazuje zyskowność danej linii kapitału – im linia ta bliższa pionu tym system bardziej dochodowy. Nie jest ona „rzeczywistą” wielkością zwrotu na kapitale ale pamiętajmy, że szukamy jak najmniej obciążonego błędami wskaźnika do porównań.

Żeby ze spokojem przetrawić podane informacje dam chwilę czasu zanim przejdę do drugiej części budowania R-Cubed. Program testujący TradingBlox na wbudowany domyślnie ten miernik, mam nadzieje, że również pozostali twórcy programów wprowadzą go do swojego repertuaru.

Cdn

—*Kat*—

32 Komentarzy

  1. wróżka bernika

    „a” to klucz do sukcesu. ZAWSZE…
    :*

    p.s. jednak coś kumasz, Kat;)

  2. wróżka bernika

    …chociaż funkcja banalna…
    ale jak idiotom wytłumaczyć przestrzeń wielowymiarową, jak „oczyma wyobraźni” mogą zobaczyć tylko dwu…?

  3. Jerzy Olszewski

    Krzywa regresji jest bardzo złym miernikiem jakości systemu. Nie wiele jest tylko lepsza od średniego stopy zwrotu.

    W programie Sakiewka od dawna jest jednak używana , ale w nieco innym celu. Pozwala oceniać tendencje w wynikach finansowych spółek.

    Intuicyjnie można przypuszczać , że metoda ta byłoba adekwatna jedynie dla dobrych i stabilnych systemów, ale skoro wiemy, że system jest stabilny i dobry (tzn. istnieje jednolita tendencja, czy też trend wzrostowy), to co tu mierzyć. Wchodzić po korek 🙂

    Inaczej jest na przykład gdy ilustrujemy sprzedaż danej spółki. Trudno przypuszczać , by była okresami ujemna i krzywa regresji jest tu bardziej adekwatna do oceny.

    Na witrynie http://www.juraura.neostrada.pl/ znajduje się ilustracja tego tematu.

  4. lesserwisser

    ?Krzywa regresji jest bardzo złym miernikiem jakości systemu. Nie wiele jest tylko lepsza od średniego stopy zwrotu.? ( J O )

    Bez wątpienia krzywa regresji jest złym miernikiem oceny jakości systemu więc raczej się jej nie stosuje do tych celów.

    Liniowa krzywa regresji ma z reguły charakter pomocniczy, jako podstawa do obliczenia stopnia korelacji a przede wszystkim współczynnika regresji R2 ( R squared), który może pokazać w back teście stopień zbieżności pomiędzy użytym systemem/strategia o danymi wyjściowymi.

    Faith albo nie za bardzo wie, o co w tej regresji biega, albo nie potrafi jasno i poprawnie wysłowić tego o co mu naprawdę chodzi. Jestem po trzykrotnej lekturze rozdziału 12 ?Way of the trader? i nie mogę wyczaić do czego Faith-owi zmierzą z tą RAR a oraz nachyleniem krzywej ( współczynnikiem regresji liniowej). Albo, po prostu, ja jestem mało lotny, co też jest możliwe.

    Według mnie bez zrozumienia charakteru i właściwej interpretacji matematycznej i ekonomicznej współczynnika regresji ( b w równaniu regresji y= ax + b ) daleko się nie zajdzie, bo nie o samo tylko nachylenie tu chodzi.

    Faith ?owi głównie chodzi mu o to jak system, w właściwie to zastosowany do jego oceny miernik ( CAGR, MAR, Sharpe, RAR czy R3 ) reaguje na zmianę testowanego okresu ( miesiąc później, dwa miesiące wcześniej itp.).

    Ale poczekajmy, może coś się wyjaśni dalej.

  5. Lucek

    Może namówić organizatorów z Parkietu, aby w przyszłym roku obok mistrzostw w tradingu, zorganizowali MISTRZOSTWA POLSKI W TESTOWANIU SYSTEMÓW?

    Już mam swoich faworytów, minimum dwóch:))

  6. exnergy

    W przyszłym roku to giełdę zamkną bo nie będzie chetnych do tracenia 😉 Lucku, a z tą Jurek pizzą to juz przesada.

  7. Jerzy Olszewski

    @ lesserwisser

    „Faith ?owi głównie chodzi mu o to jak system, w właściwie to zastosowany do jego oceny miernik ( CAGR, MAR, Sharpe, RAR czy R3 ) reaguje na zmianę testowanego okresu ( miesiąc później, dwa miesiące wcześniej itp.). ”

    Właśnie z tego powodu u mnie na obrazku są dwie linie, co miało ten wpływ zilustrować.

    Jeszcze słówko w sprawie terminologii. Tak jak prosta jest , przynajmniej w matematyce, przypadkiem szczególnym krzywej, tak też regresja liniowa jest przypadkiem szczególnym innych rodzajów regresji wyższego stopnia lub nawet nie wielomianowych. Ogólnie powstają one w wyniku minimalizacji sumy odległości zbioru punktów od danej krzywej w danej przestrzeni (w szczególności – prostej). Jest tu dla matematyków prawdziwy raj, bo wchodzi tu również w grę samo pojęcie „odległości”, a zatem struktura samej przestrzeni itd, itp.

    Tym niemniej w mowie potocznej rzeczywiście mówienie o krzywej, gdy się widzi prostą, może niektórych wprowadzać w konfuzję. Ja użyłem automatycznie słowa „krzywa” mając na uwadze bardziej ogólne pojęcie regresji (nie tylko regresje liniową).

  8. JL

    Wiem, ze jestes Kat na wakacjach (odpocznij sobie 🙂 ), ale zeby nie umknelo pisze juz teraz 🙂 Otoz, wg. mnie bardzo ciekawym miernikiem oceny i porownan systemow transakcyjnych jest rowniez tzw. Correlation between Equity Curve and Perfect Profit (CECPP). Pewnie wiekszosc z Was swietnie go zna, ale ja jako poczatkujacy trader upodobalem go sobie jak na razie chyba najbardziej. Tych co nie znaja, a chca poznac odsylam do wspanialej ksiazki R. Pardo 🙂 Jesli mozna poznac Wasze praktyczne uwagi do tego miernika, bede wdzieczny za wpisy na blogu.

  9. JL

    Mnie tez juz by sie przydaly wakacje bo zapomnialem napisac odnosnie CECPP, ze Pardo malo precyzyjnie opisuje tzw. Perfect Profit. W Ami trzeba go implementowac samemu i przy okazji dokonac pewnych zalozen. Dlatego ciekaw jestem Waszych opinii o CECPP w praktyce 🙂

  10. wróżka bernika

    w praktyce przyjmowanie jakichkolwiek założeń jest bezcelowe;)
    :*

    …albo głupie!

    p.s. chyba, że założenia (z założenia) są AKSJOMATAMI.

  11. JL

    @wrozka bernika
    Wg. mnie rozsadnym podejsciem jest osobiste sprawdzenie ideii samemu. Jako banalny przyklad, byc moze paranoiczny, to nawet ATR wole implementowac samemu w Ami, bo wtedy znam jego bebechy 🙂

  12. elephant77

    @JL
    opis Pardo nie jest taki zły: każdy, kto dysponuje podstawową wiedzą z zakresu statystyki matematycznej (wykładanej na większości uczelni technicznych oraz akademiach ekonomicznych) jest w stanie bez trudu zrozumieć ideę tego wskaźnika, jak również zaimplementować go samemu w swoim ulubionym środowisku pracy. w związku z pytaniem kolegi chciałbym natomiast zwrócić uwagę na fakt, że można również stosować inny wskaźnik mierzący relację zyskowności naszej strategii w stosunku do strategii idealnej: po prostu iloraz skumulowanych zysków, czyli (zysk naszej strategii) / (zysk strategii idealnej). jest to również dość użyteczna wielkość, ma wiele zalet: jest bezwymiarowa (nawet jeśli zysk jest liczony nominalnie, a nie procentowo, to zauważmy, że w liczniku i i mianowniku występuje ta sama jednostka). skoro pytasz o opinie, to powiem, że od dawna stosuję tę miarę (w obu wersjach: korelacja i prosty iloraz) w praktyce do projektowania i oceny systemów transakcyjnych i bardzo wysoko cenię jej użyteczność. jeśli ktoś jest zainteresowany, to możemy podjąć szerszą dyskusję na ten temat…

  13. lesserwisser

    @ Jerzy Olszewski et al ( czyli i inni ).

    Panie Jerzy nawet mi w głowie nie powstało przypuszczenie, że nie rozróżnia Pan regresji prostoliniowej od krzywoliniowej czy wielorakiej, bo bez tego nie było by Sakiewki ( a tak na marginesie szczery podziw i gratulacje za nią).

    I jak najbardziej zgadzam się, z pańska opinią że – ?Krzywa regresji jest bardzo złym miernikiem jakości systemu. Nie wiele jest tylko lepsza od średniego stopy zwrotu.?

    ?Właśnie z tego powodu u mnie na obrazku są dwie linie, co miało ten wpływ zilustrować.? (JO). –

    I prawidłowo, bo dwie linie regresji tworzą tzw nożyce korelacyjne, które zamykają się gdy obie proste się pokrywają ( a wtedy, z pewnością mamy prawdopodobieństwo graniczące z pewnością). Mało kto wie, że kąt zawarty miedzy prostymi regresji wyraża współczynnik korelacji (bo podają to nieliczne dobre podręczniki statystyki).

    Dla mnie Faith zatrzymał się w połowie drogi gdyż od linii regresji i jej parametrów dużo ważniejsze są korelacja, współczynnik determinacji ( R2, R squared), odchylenie standardowe prostej regresji czy błąd standardowy, bo lepiej pokazują zależność i mają nieporównanie większa wartość poznawczą.

    Jak zaznaczyłem, mam pewne podejrzenia co do właściwego rozumienia przez Faith-a znaczenia i roli linii regresji, bo jego RAR wydaje mi się jakaś taka bardziej prostolinijna niż prostoliniowa.

    Być może gościu nie potrafił tego precyzyjniej opisać, a wielka szkoda, bo tak niewiele brakowało do pełnej jasności i pełni szczęścia. Mój problem polega na tym, że lubię rozumieć, a jak nie przyswajam to mnie to męczy i dręczy.

    Zresztą problem z precyzyjnym opisem występuje przy wielu z tych wskaźników, nie wiedzieć zresztą czemu, bo są to zazwyczaj konstrukcje dość proste.

    Przejrzałem ?Way of the Trader? i aż zastanawiam się jak Kat to rozgryzł i czy nie zrobił tego trochę na czuja, metodą powiedzmy bardziej intuicyjną. Czekam więc na cd, może będzie jaśniej i bardziej zrozumiale.

    Po ponownej lekturze jeszcze coraz bardziej narasta we mnie wrażenie, że Curtis R. Faith raczej niewłaściwie interpretuje nachylenie krzywej ( parametr kątowy, współczynnik regresji itp.). Wywodzę to na podstawie następujących cytatów.

    ?The reason CAGR% is sensitive to changes in start and stop dates is that it represents the slope of the smooth line that goes from the start of the test o the end of the test on a logarithmic graph? – (str. 185).

    Dla mnie CAGR nie przedstawia nachylenia wygładzonej prostej – tylko sama prostą, jeśli się nie mylę.

    ?Lepsza miarą nachylenia jest prosta regresja liniowa wszystkich punktów na każdej prostej? (tamże).

    Od kiedy linia regresji prostoliniowej jest miarą kąta nachylenia. Albo to skrót myślowy albo opaczne rozumienie.

    Linia regresji pokazuje zależność miedzy dwoma zmiennymi ( objaśniającą i objaśnianą), po optymalizacji średniokwadratowej w celu najlepszego dopasowania. Natomiast parametr ?b? w równaniu – kąt nachylenia krzywej regresji, współczynnik kierunkowy czyli współczynnik regresji pokazuje przede wszystkim stopień zmiany zmiennej zależnej Y w wyniku jednostkowej zmiany zmiennej niezależnej X.

    Czyli to ?b? mierzy siłę reakcji czy też stopień wrażliwości zmiennej objaśnianej na zmianę parametru objaśniającego danego modelu/systemu. Ta interpretacja jest dużo ważniejsza od mówienia o jakimś geometrycznym kącie nachylenia (slope) i powinna być ona uświadamiana przez każdego interpretatora modelu/systemu.

    ? Prosta regresji liniowej oraz stopa zwrotu (return), którą przedstawia tworzy nową lepsza miarę nazywana przeze mnie RAR ( regressed annual return) ….?
    ( tamże). ???

    ? We can see how the RAR% measure is less sensitive to changes in the test dates by running the same comparison we ran earlier because the two lines are much closer to having the same slope.? ( również str 186). – Chodzi tu o dwie proste ( i jednocześnie krzywe ) testowane dla trochę różniących się okresów.

    To że dwie otrzymane proste regresji maja ten sam współczynnik kierunkowy (nachylenie) to nie wszystko bo chyba liczy się również podniesienie prostej
    ( odcięcie na osi Y ).

    Oczywiście mogę się mylić, ale kto pyta podobno nie błądzi.

    A pewność co do poprawnego stosowania metody liczenia jak też poprawności konstrukcji samej metody zwiększy bezpieczeństwo naszych linii kapitału i ich kształt ( kąta nachylenia konta nie wyłączając ).

    PS

    Ciekaw jestem jak Sakiewka sprawdza się w realu i czy generuje nabitą kabzę ?

  14. JL

    @elephant77
    Chodzi mi o interpretacje tego zdania co to jest perfect profit: „It is the total profit produced by buying at every valley and selling at every peak that occurs during a historical period of market history.”. Sama formula CECPP jest jasna.

  15. wróżka bernika

    pełna zgoda:)
    pozostaje tylko jedno ALE
    kto wymyślił dany wskaźnik, po co i dlaczego plecie/plótł o nim wkoło, skoro jest tak jedwabisty!?!
    jestem wróżką, ale w cuda nie wierzę…

    (poza jednym przypadkiem, ale to kwestie światopoglądowe są…;))

  16. exnergy

    „@elephant77
    Chodzi mi o interpretacje tego zdania co to jest perfect profit: ?It is the total profit produced by buying at every valley and selling at every peak that occurs during a historical period of market history.?. Sama formula CECPP jest jasna.”

    Kolesiu, wyswietl sobie funkcje Zigzag na wykresie i juz masz perfect profit. 😉

  17. elephant77

    @JL
    fakt, przyznaję to też dla mnie nie jest takie całkiem jasne. osobiście na swoje własne potrzeby interpretuję to tak: ideal profit to, jak sama nazwa wskazuje, zysk idealny, czyli taki, który osiągnąłbym gdybym był w stanie idealnie przewidzieć przyszłość. a więc przyjmuję to tak, że dla każdego przedziału czasowego (np. time frame na rynku forex, sesja na giełdzie, etc.) określam zysk, który można byłoby osiągnąć zajmując pozycję stosowną do kierunku zmian: jeśli kurs na zamknięciu jest wyższy niż na otwarciu, to uznaję, że powinienem mieć pozycję długą, a więc mój zysk to: (close-open). natomiast jeśli kurs zamknięcia jest niższy niż kurs otwarcia, to powinienem mieć pozycję krótką, czyli mój zysk na tym przedziale wynosi: (open-close). i to już wystarczy do wyznaczenia wartości stosownych wskaźników. natomiast przyznaję, że takie podejście też jeszcze nie załatwia wszystkiego, bo na określonym przedziale czasowym można zmieniać pozycję z long na short lub vice versa, jeśli jest się w stanie przewidzieć wartości NIE TYLKO kursu zamknięcia, ale również kursów skrajnych (HIGH-LOW). to znowu jest temat na szerszą dyskusję, jeśli ktoś jest zainteresowany…

  18. JL

    1% zigzag. Ale jakie ceny… Wlasnie chodzi mi o te Wasze zalozenia 🙂

  19. elephant77

    @exnergy
    kolesiu, nie każdemu wystarcza klikanie po menu-sach, wykresach i zig-zag-ach. niektórzy lubią zrozumieć sens wskaźnika i jego definicję zanim zaczną go stosować…

  20. JL

    @elephant77
    Dziekuje za podjecie tematu.

    Zakladam (byc moze mylnie), ze jesli np. dany system nie dokonuje wiecej niz jednej transakcji dziennie, wowczas idealny zysk rowniez powinien byc liczony wedle tego zalozenia. Z tego wynikaloby, ze perfect profit byc moze powinien byc roznie liczony dla roznych systemow…

  21. lesserwisser

    @ JL

    Niby dobrze rozumujesz ale wciąż nie wierzysz sam sobie.

    Przecież Pardo tak pisze o perfect profit ? ? Zysk idealny (pp) jest teoretyczną miarą potencjału rynkowego?.

    Inne synonimy to doskonały, modelowy, wzorcowy, maksymalny, teoretycznie możliwy, niedościgły.

    Zysk idealny to takie samo pojęcie jak ? hedżing doskonały, grzeczny chłopiec, porządna dziewczyna, wzorowy porządek, uczciwy polityk czy optymalny system tradingowy.

    Teraz masz już chyba jasność w temacie.

    I mała przestroga, w komunikatywnym języku przyszłości narodu – ? Jak będziesz tak rozkminiał to się zachlastasz już na samym starcie swojej kariery tradera.

    Zapamiętaj to co powiedział pewien doświadczony trader – Ja się nie stresuję, tym że nie trafiam dołków i górek, ja biorę swoje i w krzaki.

    Bo chodzi o to by wychodzić na swoje.

    Ps

    A tu znajdziesz mały hint, który może być pomocny dreqwo lepszego rozkminienia perfect profit – ( ujęcie Percent of PP ) z Trader’s Roundtable.

    http://209.85.129.132/search?q=cache:5hiUISxxFqUJ:www.tradingblox.com/forum/viewtopic.php%3Ft%3D3274%26start%3D40+pardo+%2B+%22Correlation+between+Equity+Curve+and+Perfect+Profit%22&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a

  22. lesserwisser

    Właśnie zadzwonił do mnie ten cytowany doświadczony trader i poprosił o podanie jego powiedzenia w poprawnej wersji, bo on nie zna pojęcia stresss.

    Więc niniejszym koryguję – ” Ja się nie przejmuje, tym że nie trafiam dołków i górek, ja biorę swoje i w krzaki.”

  23. JL

    @lesserwisser
    Pomimo mojego krotkiego stazu w roli trader’a absolutnie sie zgadzam, ze nie nalezy sie skupiac na trafianiu gorek i dolkow (z pewnoscia tez cytowana lektura Pana Pardo wystarczajaco tluamaczy dlaczego). Zdecydowanie tez nie o to mi chodzilo w pytaniu o perfect profit. Zalezy mi na poprawnej implementacji CECPP do swoich potrzeb, a sam jego skladnik czyli perfect profit mozna implementowac w rozny sposob. Zdaje sobie sprawe, ze klopotu nie ma, jesli przyjmujac pewne zalozenia implemntacyjne, bede je konsekwentnie stosowal do wszelkich pomiarow. Korzystajac z tego Bloga fajnie jest moc poznac opinie ludzi z wiekszym doswiadczeniem.

  24. mfs

    mam pytanie jako ignorant czy taka doglebna wiedza i fachowe zwroty pomagaja w zarabianiu na gieldzie czy powoduja tylko chaos i metlik w glowie

    jak dla mnie to zamiast dyskutowac o jakis watpliwych wskaznikach moza by jak osobny temat poruszyc doglebnie kwestie tego co sie dzieje na wall street o czym Pan Olszewski wspomnial ostatnio w swoim poscie z tymi systemami GS i tak dalej co dzialaja na wszytkich rynkach z gpw pewnie co fachowo goli owce na tyle delikatnie ze wlos odrasta wzmocniony a nie wyrwany z cebulka

    i to jest prawdziwy temat dla ludu

  25. mfs

    Nowa afera na Wall Street?
    Konrad Sobiecki, k.sobiecki@pb.pl
    28.07.2009 12:16
    Traderzy z Wall Street znaleźli maszynkę do robienia pieniędzy. Ich zlecenia wyprzedzają o mikrosekundy zwykłych zjadaczy chleba. Sprawdzamy, jak jest na GPW.
    Zobacz także

    Goldman Sachs stracił kod warty miliony

    Chodzi o automatyczne systemy, składające zlecenia mikrosekundach, zwane też ?flash tradingiem? bądź ?rapid fire executions? – podaje Bloomberg. ?Traderzy wysokich częstotliwości? (ang. high-frequency traders) używają programów do kupowania i sprzedaży papierów w tempie 0,0004 sekundy, 1000 razy szybszym od mrugnięcia ludzkiego oka. Zwykle w takie systemy zaopatrzone są duże banki inwestycyjne, które utrzymują, że wszystko jest zgodne z prawem. Czy aby na pewno? Według danych NYSE w ten sposób realizowana jest połowa wszystkich zleceń.

    W ostatnich tygodniach amerykańskie media (m.in. ?the New York Times?) wykryły, że niektóre instytucje wygrywają w ten sposób wyścig po zyski ze zwykłymi, przeciętnymi day-traderami. Przykładem sa chociazby spółki, które podały dobrą informację (na przykład wyniki finansowe). Kurs po niej rośnie. Akcje zaraz po ujawnieniu dobrej nowiny kupują w pierwszej kolejności jednak instytucje, które po chwili odsprzedają je nieco drożej „niezaspokojonym” mniejszym inwestorom. Chodzi o setki zleceń w jednej chwili. Za oceanem rozpętuje się burza.

    – Używanie komputerów do wykonywania milisekundowych zleceń nie różni się niczym innym od systemów tradingowych używanych przez brokerów od lat na giełdzie NYSE- twierdzi Frank Troise, prezes działu elektronicznych transakcji w Barclays Plcs.

    – Od lat na rynku istnieje duża okazja do zysków z super szybkiego zawierania transakcji.
    Orgran kontrolujący zaczyna się zastanawiać czy skala nie osiąga zbyt dużych rozmiarów. Według szacunków NYSE Euronext (największej giełdy na świecie), transakcje o wysokich częstotliwościach wynoszą aż 46 proc. dziennego obrotu. Dzięki systemom szybkich strategi transakcyjnych obrót akcjami podwoił się na amerykańskim parkiecie od 2006 roku do 10,8 mld wymienionych akcji w zeszłym roku ? podaje Nasdaq OMX Group.

    Wykonuje je ok. 400 z wszystkich 20 tys. firm handlujących na giełdze ? twierdzi specjalista z Tabb Group LLC, nowojordzkiej firmy zajmującej się doradztwem finansowym. Każda z nich w milisekundach wykorzystuje nieznaczne wahania cen w akcjach oraz rozbierzności w wycenie kontraktów, opcji i innych papierów wartościowych. Według Tabb Group, firmy rywalizują między sobą o niemałą sumę. Chodzi o 21,8 mld USD.

    Wraz z czasem wzrostu prędkości zawieranych transakcji, inwestorzy nie posiadający zaawansowanego oprogramowania i komputerów nie mają szans na otrzymanie poprawnej ceny papierów.
    – Jeżeli planujesz kupić dużą ilość akcji ? nasz algorytm widzi to ? twierdzi Bart Barnet, przewodniczący w firmie transakcyjnej Morgan Keegan. Działania szybkich traderów podnoszą zmienność kursu akcji i mają negatywny wpływ na wycenę walorów po której nabędzie je ?drobny? inwestor.

    Według Bena Townsona z BlackBox Group, firmy w której używa się systemów o wysokiej częstotliwości i zaawansowanych algorytmów do zawierania transakcji ? o tym kto zarabia pieniądze nie decydują maszyny ale naturalne zdolności i umiejętności ludzkie.
    – Możesz wydać masę pieniędzy w technologię, ale jeżeli nie przeszkolisz odpowiednio swoich traderów, nie zarobisz.

    Sprawdzamy, czy podobna sytuacja jest możliwa na GPW. Jeśli masz jakieś przemyślenia na ten temat – pisz na maila lub na forum.
    MO

  26. mfs

    na tym polega ta zabawa w wykonaiu profesjinalistow

  27. exnergy

    @ elephant77 – Ja pisalem do JL a cytowalem jego wypowiedz, gdzie on cytowal Ciebie ;), wiec pomylka 😉 – bo kolesiu bylo do JL

  28. exnergy

    Co do tego front-runningu czy jak to sie zwie, to niestety na gieldach od dawna zasada – kto pierwszy ten lepszy

  29. JL

    @exnergy
    Dzieki za „kolesia”. Milo 🙂

  30. exnergy

    Zamiast sie skupiac na konkretach to sie do pierdol przyczepiacie. Kolesiu to tak zyczliwie, chyba ze u was inna gwara ;).

    co do eleohanta słow : no to ja przeciez nikomu nie kaze w slepo zigzaga uzywac, to jest dobre jak sie chce na historycznych danych pozaznaczac sobie idealne trady, a tak to ta formula looka w przyszlosc, wiec nie nadaje sie na realtime trading, bo robi jak to mowia repainting 😉 Na pewno pan Janeczko umiescil kod dla swego Ziga, wiec pewnie znajdziecie.

    Moze troche wylaczcie agresję w sobie 😉

  31. elephant77

    @exnergy
    OK, jedni lubią zaznaczać trendy na wykresach, inni wolą samemu implementować wskaźniki statystyczne. dla każdego coś dobrego 🙂
    jeśli była niepotrzebna agresja z mojej strony, to szczerze przepraszam

  32. exnergy

    a kto powiedzial, ze lubie zaznaczac trendy ;)?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.