Puls Biznesu grzmi. Puls Biznesu walczy o biednych klientów funduszu obligacji SEB2. Otóż okazuje się, że fundusz zainwestował papiery dłużne zgodnie ze swoimi statutem, ale zdaniem PB NIE POWINIEN. Ba co więcej, Puls Biznesu pisze, że klienci mogą tego nie być świadomi. Bo przecież klient nie ma obowiązku zapoznawać się z prospektem funduszu. A jeśli sie kupuje fundusz krajowy to jasne, jest że inwestuje on w kraju.
Sensacja, którą rozdyma już kolejny dzień PB jest tak głupia, że chyba sami autorzy to widzą i posuwają się do manipulacji.
Znaleźliśmy „bezpieczny” fundusz krajowych obligacji z papierami związanymi z ryzykownym rynkiem rosyjskim
Klienci bezpiecznego funduszu obligacji krajowych SEB2 stracili od 5 września 5,5 proc.
Pytanie tylko, jak wielu klientów funduszy krajowych obligacji po przeczytaniu prospektu było świadomych, że ich oszczędności mogą być narażone na ryzyko rynku rosyjskiego?
Proszę zwrócić uwagę na podkreślenie. Autor konsekwentnie wmawia czytelnikom, że jest to fundusz krajowych obligacji. Co jest absolutnie niezgodne z prawdą. Fundusz nazywa się po prostu SEB2 Obligacji i Bonów Skarbowych Fundusz Inwestycyjny Otwarty, w prospekcie zaś czytamy
Celem Funduszu jest wzrost wartości jego Aktywów w wyniku wzrostu wartości lokat.
Fundusz dąży do realizacji powyższego celu poprzez inwestowanie środków w dłużne
papiery wartościowe emitowane przez podmioty o wysokiej wiarygodności kredytowej.
Fundusz nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego.
Fundusz może lokować więcej niż 35% swoich Aktywów w papiery wartościowe emitowane, gwarantowane lub poręczane przez Skarb Państwa, Narodowy Bank Polski oraz państwa lub organizacje międzynarodowe państw należących do grupy OECD.
Ryzyko kredytowe ? Ryzyko kredytowe składa się z ryzyka niewypłacalności emitentów oraz ryzyka kontrahenta. Ryzyko niewypłacalności emitentów, charakterystyczne dla instrumentów dłużnych, związane jest z sytuacją finansową emitenta mogącą mieć negatywny wpływ na cenę wyemitowanych instrumentów finansowych. Wiąże się również z trwałą lub czasową niezdolnością emitenta do obsługi zadłużenia, w tym do zapłaty odsetek lub wykupu wyemitowanych dłużnych papierów wartościowych.
Straszne. W prospekcie jest jasno wszystko opisane, ale to dziennikarze PB od dziś będą zajmowali się tym, czy obligacje są faktycznie obligacjami. Z materiału wynika, że pod tym pojęciem rozumieją wyłącznie obligacje Skarbu Państwa.
Kurcze myślałem, że czytam gazetę finansową, a trafili się komedianci.
Linki:
http://pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=07d556fe-bb77-4a52-b0e3-f2af9437df5a&open=sec
http://pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=128d54e5-7f99-4893-8df5-1f1d5e8e7b09
7 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
PB to przecież odwieczni komedianci. Ale nie tylko. To również "zagończycy" do zadań specjalnych. Wiarogodność: – 1000%.
W sumie racja ale podobno inwestowali w papiery rosyjskie, a to już jest problem (bo nie OECD)
prosze zwrocic uwage, ze w tym zapisie chodzi o OECD w kontekscie inwestycji ponad 35%.
Wrzuć sondę tutaj,kto czytał naszą ustawę o TFI?Tam też gdzieś w środku jest napisane że fundusz może odmówić umorzenia jednostki,wielkie rzeczy.Dopiero teraz zaczynają czytać?Trochę póżno cholera…
W Polsce jest spora grupa osób, w tym również w redakcjach znanych mediów, która wierzy, że rozbicie ekranu laptopa – to metoda niszczenia zapisanych w nim danych, trudno więc dziwić się, ze PB pisze artykuły na takim poziomie.
Nie jestem fanem Pulsu Biznesu, ale wydaje mi się że ten komentarz do tekstu PB to trochę
Zgodnie z klasyfikacja funduszy przyjęta przez IZFiA funduszem dłużnym inwestującym w określonej walucie (w tym polskiej) jest fundusz, dla którego "udział w aktywach funduszu lokat denominowanych w danej walucie wynoszącego co najmniej 80%. Udział w aktywach funduszu lokat denominowanych w danej walucie oznacza efektywną ekspozycję funduszu na zmiany kursów danej waluty przy uwzględnieniu stosowanych instrumentów pochodnych."
Ze sprawozdań funduszy SEB wyraźnie wynika, że całe ryzyko walutowe zostało zabezpieczone swapami i kontraktami forward, wiec mimo iż nie były to fundusze inwestujące li tylko w polskie obligacje, zasługują one na miano funduszy polskich papierów dłużnych. Reszta to semantyka
Ryzyko kredytowe to zupełnie inna kwestia. Emitentami papierów dłużnych były spółki zależne spółek rosyjskich ulokowane w EU (głównie Luksemburg, Holandia, Irlandia). Praktyka stosowana powszechnie – również w Polsce, a dobre przykłądy to holenderskie spółki córki TPSA, Getin Holding, czy Elektrowni Turów
Więc niby nie Rosja, a jednak Rosja, , niby nie OECD a jednak OECD 🙂
@tp
a propos klasyfikacji. Prosze pamietac, ze klasyfikacje są ułomne. Sam mam z tym ogromny problem przy okazji profitlab.pl. Przyjmuje sie bowiem pewne ogolne zasady, a pozniej okazuje sie, ze trzeba je naciągać, bo jakis fundusz rozni sie minimalnie polotyką od reszty.
SEB2 jest polskim funduszem dluznym, ale nie oznacza to, ze nie moze inwestowac w dlug zagraniczny. Co zreszta przyznaje puls, tylko potrzebna byla sensacja. Dokladnie tak samo jak dowolny fundusz akcji polskich mogl zainwestowac powiedzmy 5 % w akcje Lehman Brothers. I nie bylo by w tym sensacji, tylko rynkowy fakt i niefart.
Ja wolalbym, zeby PB podszedl do tego rzetelnie – czyli krotko mowiac, faktycznie poszukal kto ma „trudne” papiery. Bo to jest interesujące. A tak wystawiaja sobie swiadectwo jesli chodzi o rzetelnosc i wiedze rynkową.