Zgodnie z tradycją na naszych blogach przystępujemy do kolejnej edycji prognoz na następne 12 miesięcy, ale zaczynamy od rozliczenia z prognozami dla poprzedniego roku. Jak zawsze w komentarzach prosimy o prognozy, najlepiej dość konkretne, łatwe do rozliczenia i – najważniejsze – pozwalające na konfrontację własnych opinii z opiniami innych.

Tytułem podsumowania zakończonego roku. Powiedzmy szczerze, nikt nie spodziewał się petardy, jaką światu zaaplikowała Wall Street swoim optymizmem. Przypomnę, iż rok 2018 kończyliśmy w kontekście flirtu Wall Street z bessą, wielu odbicie wydawało się tylko korektą przed dalszymi spadkami. Również Europa zaskoczyła siłą mimo brexit’owych i recesyjnych ostrzeżeń. Generalnie nastroje były minorowe i nie brakowało powodów, żeby myśleć, iż 10 letnia hossa znajdzie swój finał. Naprawdę jednak pesymizm płacił tylko na nielicznych rynkach, jak ukraiński, chilijski i warszawskich blue chipów. Reszta połamała niedźwiedziom nogi, zęby i wszystko, co dało się połamać. Jeśli szukać analogii sportowych, to był mecz do jednej bramki, a kibicujący niedźwiedziom czuli się, jakby w pierwszych 30 minutach było 4:0 dla byków. Skala zaskoczenia buduje ciekawy kontekst na kolejne 12 miesięcy i bardzo jesteśmy ciekawi, jak czytelnicy prognozują i pozycjonują się pod wydarzenia roku 2020. Przypomnę, iż w finale mamy wybory prezydenckie w USA, więc – cytując klasyka – oj, będzie się działo! A teraz czas rozliczyć się z prognoz na 2019 r.

Podtwórcy udzielił się klimat 100-lecia niepodległości, powiadał Teraz Polska i rok 2019 widział rokiem polskich aktywów. Złoty miał być w trendzie wzrostowym, WIG miał być na rekordzie wszech czasów, a hossa na polskim długu miała wynieść PZU na min. 60 zł. Okazało się, iż jeszcze Polska nie zginęła, ale rynek słabował. PZU zaliczyło roczne maksimum w okolicach 42 zł już w styczniu i dało się kupić po 35 zł. Trend wzrostowy na walucie owszem był, ale USDPLN sięgnął przeszło 4.00 – przeszło 20 groszy więcej niż na starcie roku. A na WIG-u… stara nuda!

kamilp chciał WIG20 w widełkach 3000-2700 pkt., a dostał właściwie 2400-2100 pkt., sWIg80 miał być w granicach 16000-14000 pkt., a skończyło się na 12200 pkt. maks.  W prognozie dla funta czuć ducha brexit’u i optymizmu wobec Polski, ale GBPPLN stale szybuje przy standardzie ostatnich lat, a więc okolicach 5.0000 i najniżej był 4.6300 przy prognozie kamilp 4.3000-4.0000. Najlepiej wyszło dla rynku złota, które dotarło do oczekiwanych poziomów i je utrzymało. Temat regulacji Big Tech jakoś wyciszony.

Kamil fra Norge wierzył w Polskę i w polskie aktywa. Widział mocne PKB i niezależnie od tego, co było naprawdę było dobrze. Mieszkania w Polsce drożały zgodnie z oczekiwaniami, a USA wyszło obronną ręką z zamieszania w IV kwartale 2018 roku. W przypadku Fed tematem roku były raczej obniżki ceny kredytu niż podwyżki, więc tu nie ma trafienia.

aard wierzył, jak kamilp, w sWIG80, ale z podobnym efektem. Zbyt optymistycznie widział mWIG40, bo aż na 5000 pkt., a byk zdechł przy 4300 pkt. i leciał martwy aż do 3600 pkt. CD Projekt widział po 230 zł, a… no przecież wszyscy wiemy, co stało się z CD Projektem – właściwie 100 procentowy strzał, w którym 230 zł było połową drogi! Niemniej, zaliczamy prognozę jako sprawdzoną – miało być 230 zł i było. W reszcie prognoz można doszukać się trafień i pomyłek jednocześnie, ale odnotujmy, iż aard też uległ brexit’wemu szumowi i chciał się wypowiedzieć o funcie, nieco niedoszacował USDPLN, ale prognozowanie słabości złotego i jednocześnie siły rynku w Warszawie było jakoś odważne.

Caris skupiał się na rynkach towarowych i generalnie widział bessę. Znów – cytując poetę rocka – dostał, to co chciał.  Dla pszenicy rok raczej pod wodą, ale na koniec roku już nie była na minusie YTD. To samo dla rynku Live Cattle, z dwoma epizodami plusowymi na starcie i na zakończeniu. Za to rynek gazu perfekcyjnie wyceniony – gratulacje!

Nasz bloger Trystero widział drugą kadencję PiS i obyło się bez pomyłki. Widział relatywnie lepszą postawę blue chipów nad MiS-iami, ale chyba jednak niezbyt trafnie. Chciał wygranej Europy z USA, ale chyba nikt nie uzna tego, za szeroko zrealizowane. Wisła w czwartej lidze… specjaliści od piłki nożnej ocenią.

GZalewski był pesymistyczny wobec WIG20, a dokładniej chyba znudzony i nagroda była 100-procentowa. Mam nadzieję, że nie krócił z uporem ropy czekając na 30 USD, bo minimum roczne było na starcie w okolicach 45 USD. Później już tylko – znów cytując klasyka – była petadra. Podobna pomyłka z rynkiem złota. Deklarował znudzenie BTC i widział przewał w fintechu o nazwie Revolut. Mam nadzieję, że mój revolutovy przelew za kolację okołoświąteczną jednak doszedł 😉

_dorota widziała bessę w USA i S&P500 w okolicach 2000 pkt. Niech spojrzę… czy widzę 3250 pkt? Ropa – podobnie, jak GZalewski i z podobnym efektem. Znudzona GPW widziała szansę przed WIG20, ale WIG20 nie dał satysfakcji pokonania bazy dzięki relatywnej sile na tle słabego świata. PiS miał wygrać o włos, Brexit miał być w wersji hard, a wojna handlowa Chiny-USA jeszcze głębsza. Close but not cigar 😉

vaeta  chciał hossy na maluchach i bardzo dobrze trafił z 12000 pkt. dla sWIG80. Równie dobrze było dla rynku złota. Spadek do 1100 USD przeszacowany, ale w finale bardzo dobry strzał. Prognoza spadku S&P500 mogła być gorsza niż „na minusie”, ale chyba nie zaliczymy tej tezy do udanych. Oklaski za sWIG80 i złoto!

deli deli – pytia mi świadkiem, próbowałem! Wyszło mi, że miała być hossa na ropie już na starcie roku („Ten uparty banita Oil goni za furą Heliosa!), która przesączy się na GPW gdzieś w połowie kwietnia. Jeśli chodziło o ropę, to gratulacje. Tak, czy inaczej przesączenia się na Książęcą (czegokolwiek, nawet z Węgier) nie było.

JL pisał – to wymaga cytatu – „Polska umocni się na pozycji bananowego rynku kapitałowego”. Chciałbym to jakoś skomentować, ale należy tylko klaskać. No dobrze, może tak: dlaczego musimy obrażać banany? Rynek S&P500 pod 2000 pkt. (minima w okolicach 2500 pkt.) i hard brexit – bez trafień.

BorysTheBlade chciał hossy na kruszcach, z relatywną siłą srebra do złota. Hossa była, ale kruszce raczej w korelacji. Widział hossę w Warszawie i relatywną siłę emerging markets do rynków bazowych, ale rynki miały inny pomysł. Na BTC była i hossa i bessa, ale chyba jednak bardziej hossa. Echem optymizmu wobec EM miała być słabość USD do PLN, ale wyszło inaczej.

Deo Gratias raczej pisał, co zrobi niż czego oczekuje, ale z całości opisu wynika, że to był raczej dobry rok dla portfela Deo. Niech podsumowaniem będzie, że strategia kupowania z oczekiwaniem na zwyżki jednak płaciła właściwie wszędzie poza GPW, a i tu dało się znaleźć spółki, które chroniły przed mizerią reszty. Podoba mi się, ale trudno rozliczyć jako prognozę.

Czas na autora zabawy. Moja prognoza dla rynku polskiego chyba udana. Oczekiwałem nudy i trendu bocznego, z okresami do krótkookresowej spekulacji i właściwie tak było. Prognozowałem znacznie większą atrakcyjność świata na tle GPW i tak było. Widziałem okazję w spadkach na świecie na zasadzie im głębsza przecena, tym większa okazja. Przyznaję jednak, iż siła Wall Street i generalnie rynków rozwiniętych była zaskakująca. Widziałem bardziej stonowane wzrosty i może nawet rozciągnięte w czasie, ale byki pobiegły autostradą, z przypiętymi silnikami rakietowymi. Politycznie widziałem równoważenie sceny politycznej, ale zrównoważyło się tylko polskie społeczeństwo – spolaryzowanie daje szansę na remis cywilizacyjny, ale na dziś z lekkim przesunięciem całości kraju z Zachodu na Wschód. Na scenie politycznej PiS ciągle nie ma z kim przegrać. Prognozy sportowej chyba się wstydzę, nie dlatego, że była nietrafiona, ale dlatego, że właściwie nie wiem skąd mi przyszło do głowy pisanie o sporcie.

ekonom polityczny chciał recesji w Europie, ale technicznie recesji nie było. Dobra prognoza dla zmiany w polityce monetarnej i przesunięcia Fed na pozycje akomodacyjne. Niestety widział też szczyt na S&P500 w marcu, jakieś 500 punktów od poziomu zrobionego w końcówce roku i wreszcie wieszczył dołek na WIG20. No dołek jakoś tam był w pobliżu 1900 pkt. (nieco wyżej), ale naprawdę był to rok trendu bocznego, który w styczniu 2020 roku wszedł w 23 miesiąc.

Woj pisał ciekawie, bo generalnie wiele rzeczy było trafionych. Dolar miał być mocniejszy i był. Fed miał być jastrzębi, a później gołębi i był, tylko nieco szybciej niż chciał Woj. Trend boczny na WIG20 trafiony idealnie. Problem w tym, że chyba niedoszacował dynamiki rynków i za mocno zaakcentował efekty polityki monetarnej na rynki. Z drugiej strony, nie brakuje opinii, iż cała ta hossa po 2009 roku to efekt polityki banków centralnych, a nie fundamentów, ale to już nie jest problem dla stawiających prognozy.

AGO zaczął od zamachu terrorystycznego w PL. Zamachu nie było, ale chyba w zeszłym roku mieliśmy tragedię na WOŚP w Gdańsku, która… nie nasz temat. Niech Inni klasyfikują wydarzenia z tej półki. Widział dalszą poprawę na rynku pracy i chyba tak trzeba to nazwać – stopa bezrobocia spadła z okolic 6 procent do 5 procent. Rekordów wezwań i wycofań na GPW chyba nie było, ale za to była mizeria debiutów, a przejęcia straszyły, oj straszyły mocno w Warszawie. Tak mocno, że aż strach się bać, co czeka nas w kolejnym roku. Lewica wróciła, ale w dość ciekawej konfiguracji – ledwie 5 posłów radykalnie lewicowych wywołało gorączkę medialną w Polsce i duch rewolucji stąpił, by odmienić oblicze tej ziemi. LG-ile? LG-co?

Zapraszam do stawiania prognoz w komentarzach. Trafione lub nie – dają wgląd, w to co myślą inni i co myślimy sami.

18 Komentarzy

  1. Trystero

    Moje prognozy sprawdziły się częściowo 🙂 Jedna się spełniła a realizacja pozostałych trzech odsunęła się w czasie.

    W 2020 roku:

    Cyberpunk mimo wysokich oczekiwań okaże się sukcesem i podtrzyma reputację CD Projekt
    Trump przegra z Bidenem ale wygra z każdym innym kandydatem Demokratów. Andrzej (sam poprawiłem T.) Duda wygra w Polsce.
    Równoważony WIG30 Skarb Państwa przegra z równoważonym WIG30 Nie Skarb Państwa (obiecuję to policzyć na koniec roku)

  2. podtworca

    Głupotą jest robić to samo i oczekiwać innego rezultatu, ale na giełdzie na szczęście to nie działa. Dlatego zagram ponownie w teraz Polska i w 2020:
    1. PLN umocni się do głównych walut.
    2. WIG pobije rekord wszech czasów.
    3. Pęknie bańka na palladzie.
    4. Na koniec co mi tam: odwróci się trend value vs growth.

  3. Carlos

    S&P 500 VIX – w górę na maksima z 2018
    PALM OIL – w dół na minima z 2017
    CHEESE CASH-SETTLED – w dół na minima z 2017
    ORANGE JUICE – w górę na maksima z 2018

    Trump wygra z Bidenem i przegra z każdym innym kandydatem Demokratów.
    Bloomberg wyda z własnej kieszeni ponad miliard USD na swoją kampanię prezydencką.

  4. megazord

    to ja też się pobawię w proroka 2020:

    1) W dolarach złoto wygra z bitcoinem w 2020
    2) APPL przebije do końca roku 375$
    3) Inflacja w Polsce 2020 >= 3,15%
    4) Rząd wprowadzi podatek katastralny

    1. Pawel

      W tym rolku katastru jeszcze nie bedzie. Chyba ze masz na mysli 2021 – to juz bardziej prawdopodobne, ale jeszcze nie.

  5. Tommip

    PPK w drugim rozdaniu zdobedzie 20/25% uczestnikow a w 3 fazie malych firm 10%- co da lacznie 20/ 25% osob ktore w ppk zostana.

    W lipcu bedzie szok ze ogromna ilosc ludzi zdecyduje sie jednak na zus zamiast ike.

    Bedzie to wiec rok w ktorym tracic bedzie kazdy majacy akcje PL- w polsce w20 spadnie pod 1800 a w kolejnych latach pod 1400 zarzucany podaza z FUS.Obroty spadna pod 300 mln zl.

    Usa powrot do 2750 sp500.

    Zloto powrot do boczniaka 1250/1500

  6. aard

    W trakcie 2020 roku osiągnięte zostaną poziomy:
    WIG20 = 3150 pkt
    MWIG40 = 5400 pkt
    SWIG80 = 18000 pkt
    KGHM = 180 PLN
    złoto = 1780 USD
    USDPLN = 3,68
    będziemy też mieli trend boczny na S&P500

  7. BorysTheBlade

    Nie zmieniam nastawienia z poprzedniego roku:

    1. Kontynuacja hossy na giełdach na świecie i na GPW
    1. Kontynuacja hossy na srebrze i złocie
    4. Spadek kursu USDPLN
    4. Kontynuacja hossy BTCUSD

  8. _dorota

    1. S&P500 dowieziony w trendzie bocznym co najmniej do wyborów prezydenckich w USA. Wygrana Trumpa.
    2. Szereg konfliktów na linii USA – Iran (realizowanych proxy w Iraku i Syrii) wywinduje ropę powyżej 80$/bbl. Fala uchodźców do Europy porównywalna z tą '2015.
    3. W Polsce wygrana Dudy i dokończenie rewolucji pisowskiej (sądy, media). Pierwsze sankcje unijne w postaci ograniczenia prawa głosu i ograniczenia wypłat części środków unijnych.
    4. Brexit w wersji hard.
    5. Ponieważ wojna handlowa USA z Chinami jest konieczna w amerykańskiej kampanii wyborczej, będzie trwać.

  9. Andres

    WIG na koniec roku około 62.000 punktów. CD Projekt w trakcie roku w pewnym momencie spadnie poniżej 200 zł. Najwyższą stopę zwrotu spośród spółek z WIG20 i MWIG40 osiągnie Ten Square Games.

  10. vaeta

    1. (cykle) Hossa na małych spółkach. Poprawione ATH na SWIG80TR (jest policzony od 2010).
    2. (sentyment) Udana druga połowa roku na WIG.
    3. (intuicja) Ropa jeszcze zanotuje obsunięcie. CL.F po 40 USD gdzieś w ciągu roku.

  11. rene

    1. Stabilny trend boczny na S&P 500 (3000-3400 pkt.)
    2. D. Trump wygrywa wybory w Usa a A. Duda w Polsce- S.Hołownia z zaskakująco wysokim poparciem pow.15 proc.
    3. Ilość osób przechodzących z OFE do ZUS w granicach 25 proc.
    4. PPK w mniejszych firmach porażająco niski poziom partycypacji na poziomie ok 25 proc.
    5. W Polsce na giełdzie wynik mizerny – Wig20 ok. 2300 pkt na koniec roku
    6. Inflacja pow. 3 %

  12. Adam Stańczak (Post autora)

    Moje prognozy:

    Wspólna dla całości świata – generalnie "nudny" rok na rynkach.

    1. Wall Street będzie szukała kontynuacji, ale przy mniej jednokierunkowym handlu. W efekcie da się zarobić na zwyżce S&P500 o około 7 procent, licząc od 3250 pkt. – dla gładkości prognozy 3500 pkt. Strategią bazową jest kupowanie korekt.

    2. DAX i WIG20 po +10 procent. DAX sięgnie w ciągu roku 14500 pkt., a WIG20 dotrze do 2400 pkt. Dla WIG20 oznacza to – niestety – trzeci rok trendu bocznego. Analogicznie do pkt. 1 – kupować na spadkach.

    3. Największe szanse do pobicia Wall Street widzę w Azji, z akcentem na Chiny, Indie i Japonię.

    4. Trump zrobi w listopadzie wynik na skalę, jaką zrobił Reagan wybierany na II kadencję. To będzie porównywalne z porażką Partii Pracy w UK. W efekcie, skończy się flirt lewicy ze skrajnymi skrzydłami, jak Corbyn w UK czy Sanders w US i Razem w Polsce. Lewica zacznie szukać nowego Blaira. Chciałbym bardzo, żeby się nie sprawdziła w przypadku Trumpa i sprawdziła w części szukania nowej twarzy lewicy.

  13. GZalewski

    W przeciwieństwie do Adama nie sądzę, by było nudno. Eskalacja napięć doprowadzi do jakiegoś poważnego konfliktu. Być może krótkotrwałego (liczonego w miesiącach), ale zaskakującego.
    Niemądrze jest oczekiwać na zmianę trendu (rynki akcji), gdy ten trwa, ale myślę, że Amerykanie dostaną mocno po głowie. A my jeśli zaczniemy wówczas być w trakcie jakiejś hossy (selektywnej, ograniczonej do naprawdę części spółek) dostaniemy mocno po głowie. Bardzo mocno.

  14. ekonom polityczny

    1) To będzie rok słabnięcia USD względem większości walut, w tym PLN i EUR (pierwszy z serii kilku takich lat)- wyjątek: jen, USD będzie się wobec jena umacniać. To najważniejszy punkt mojej tegorocznej prognozy.

    2) Konsekwencją pkt 1 będzie relatywna siła rynków akcji europejskie/amerykańskie. Ta siła w II połowie roku wyrwie z marazmu GPW i WIG20 wejdzie w regularną hossę. I połowa roku – na W20 akumulacja, podobna do tej z okresu czerwiec – grudzień 2016

    3) FED zakończy program REPO w kwietniu, co już wcześniej, w marcu, spowoduje poważniejszy szczyt na SPX i kilkumiesięczną korektę. W II poł roku słabnące dane gospodarcze + powrót zagrożenia recesją (tą, którą w czerwcu 2019 zapowiadało odwrócenie krzywej dochodowości) oraz sytuacja przedwyborcza zmuszą FED do kolejnej rundy luzowania monetarnego, tym razem bardziej długotrwałego

    4)Konsekwencją pkt 1 będzie także hossa na metalach szlachetnych, z podobnym wiosennym przerywnikiem, jak na SPX

    5)Okołorynkowo – to będzie niespokojny geopolitycznie rok, w którym będzie miało miejsce sporo geopolitycznych małych "czarnych łabędzi", podobnych do Iranu z początku roku, będących dobrymi pretekstami do krótkich, gwałtownych wyprzedaży akcji i korekcyjnego umacniania się JPY i USD

    6) Trump wygra, u nas to samo A. Duda

  15. Tomasz

    Pisałem o LoginTrade na 2zł, ale takiego kursu nie było. Maks w 2019 to 0,72zł, jednak start (styczeń) wynosił 0,25zł więc nie było tak źle. Na ten rok podtrzymuję 2zł na spółce.

    CCC dojdzie do 60zł
    CDR do 100zł
    JSW będzie bujało, ale 50zł dosięgnie
    Głośne, ale krótkie protesty w szpitalach przez rezydentów itp. zakończone ugięciem rządzących. Przyspieszony wzrost zobowiązań wymagalnych w szpitalach.
    Problem z przesyłem prądu w większym mieście – awaria(e).
    Dalsze szaleństwo na rynku nieruchomości.

  16. Wojtek S.

    Prognozy na 2020 rok:

    1. SP500 – prognozuję, że dzisiaj (17.01) indeks osiągnie maksimum 3333 punktów i będzie to tegoroczny szczyt. Spodziewam się następnie spadków o 33%, czyli do poziomu 2200. Pod koniec roku indeks może nieco odrobić straty, kończąc rok na poziomie 2400.

    2. WIG20 – nadal słabo, spółki z dużym udziałem Skarbu Państwa będą ciągnęły indeks w dół. Dno spadków widzę na poziomie 1800 punktów i moim zdaniem przy tym poziomie wycen jest to okazja do zakupów.

    3. USD/PLN – będzie zmierzał w kierunku 4,30 zł, koniec roku może przynieść odwilż, ale dolar utrzyma się powyżej 4 zł. EUR/PLN osiągnie w tym roku 4,4 zł.

    4. Warunki rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią Europejską okażą się tak łagodne, że wszyscy będą się zastanawiali czy UK nadal jest w Unii, czy faktycznie ją opuściła. W ciągu tego roku będzie sporo napinania po obu stronach stołu negocjacyjnego, ale ostatecznie W.Brytania pozostanie w bardzo ścisłych związkach z Unią Europejską. Funt teraz prawdopodobnie będzie spadał do dolara, może do 1,24 ale w dalszej części roku zyska na sile, sięgając 1,4$.

    5. Od lat jestem tradycyjnie niedźwiedziem wobec ropy, więc nie widzę tu pola do wzrostów, myślę że cena utrzyma się wokół 50$ za baryłkę. Napięcie na Bliskim Wschodzie rozejdzie się po kościach.

    6. BTCUSD – nie wierzę w "powrót króla", spodziewam się dalszych spadków, może w kierunku 4000 dolarów do końca roku. Ku mojemu zaskoczeniu kilka dni temu przeczytałem opinię jakiegoś eksperta od bitcoina, że "technologia bitcoina jest już przestarzała, dostępne są nowsze coiny". Więc pewnie bitcoin zostanie wyparty przez inną kryptowalutę, ale cała branża krypto będzie słabła.

    7. Złoto – Ostatnio odzyskuje blask, wieloletni trend jest wzrostowy, dolna linia trendu jest 2020 r. na 1300, więc jeśli w tym roku będą krótkotrwałe spadki, nie powinny być poniżej 1300. Koniec roku na złocie powinien być 1600$ za uncję.

  17. Woj

    To chyba ostatni w miarę dobry rok na giełdzie. Przewiduję wygraną Trumpa, a skoro tak, to giełdy muszą dowieźć dobry wynik do końca roku. U nas wygra Duda.
    Stopy procentowe w USA pozostaną bez zmian, z ew. 1 obniżka 25p. U nas bez zmian.
    PLN będzie się osłabiać, choć w trakcie roku przewiduję 1 falkę umocnienia.
    WIG20 wyląduje na 2400, mniejsze spółki lepiej niż WIG20. Złoto i srebro będzie rosnąć do USD i PLN.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *