Wykres dnia: Banki i przyszłość hossy

Piątkowy spadek indeksu WIG-Banki o przeszło 10 procent stawia pytania o przyszłość hossy w Warszawie.
Piątkowy spadek indeksu WIG-Banki o przeszło 10 procent stawia pytania o przyszłość hossy w Warszawie.
Na prośby obserwujących nasz profil na X poniżej zebrałem wszystkie pytania do i odpowiedzi od Sylwii Jaśkiewicz, które publikowaliśmy w odcinkach na X właśnie.
Wczoraj pisałem o strategii kupowania spółek z GPW w momencie, gdy ich obsunięcie przekracza 90%. Po zneutralizowaniu błędu przeżywalności strategia okazała się słabsza od WIG w niemal wszystkich horyzontach czasowych.
Istnieje rynkowa zasada mówiąca, że dla każdej rynkowej zasady można stworzyć przeciwstawną zasadę rynkową, która też będzie mieć sens. Nie łap spadających noży, ale kupuj, gdy leje się krew.
Postaram się wyczerpująco odpowiedzieć w poniższym wpisie na często powtarzające się publicznie pytanie o raczej retorycznym charakterze:
Skoro ktoś zarabia na rynku, to po co jeszcze sprzedaje swoją wiedzę innym?
„Ten człowiek to najlepsza maszyna do zarabiania pieniędzy. Ma umiejętności analityczne Jima Rogersa, zdolność to tradingu Georga Sorosa i nerwy do obstawiania jak hazardzista w pływającym na rzece kasynie.” Tak 72-letniego obecnie Stana Druckenmillera scharakteryzował Scott Bessent, minister finansów Stanów Zjednoczonych. Tego samego Druckenmillera, który planował karierę jako urzędnik w banku zajmujący się udzielaniem kredytów.
Nie wiem, czy ktokolwiek naprawdę oczekiwał, że w piątek, 15. sierpnia podczas spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce dojdzie do jakichkolwiek ustaleń czy rozstrzygnięć. Oczywiście z punktu widzenia mediów, które mogły cały dzień przed i po spotkaniu analizować, ustalać, cytować ekspertów, specjalistów, publicystów i kompletnych laików był to kolejny dzień pracy, dodatkowo można było tworzyć pozór przełomowości znaczenia.
Indeksy w USA biją rekordy wszechczasów, a gospodarka ponoć się chwieje, i w takiej chwili szczególnie wzmaga się retoryczne pytanie w socjal mediach: kto to kupuje?!
Na danych z GPW zreplikowałem analizę Michaela J. Mauboussina i Dana Callahana dotyczącą maksymalnych obsunięć kursów spółek giełdowych. Okazało się, że połowa spółek z GPW „zaliczyła” w swojej historii na rynku co najmniej 90% obsunięcie.
W poprzednim tygodniu pisałem o analizie obsunięć na amerykańskim rynku akcyjnym, którą przeprowadzili Michael J. Mauboussin i Dan Callahan. Chciałbym dziś przedstawić wyniki replikacji tej analizy w odniesieniu do GPW.