Skoro już głośno o opcjach w nieco pechowym wydaniu polskich spółek, to bardzo na miejscu wydaje mi się choć niewielki wpis o strategiach opcyjnych kogoś, kto z derywatami był kojarzony raczej w kontrastowym zestawieniu. Nie brakuje głosów, że tym razem Buffett, bo o nim mowa, stracił swój złoty dotyk. Czy na pewno ?
Za 50-cio procentowy zjazd kursu akcji Berkshire Hathaway (BRK A, wykres poniżej) przez ostatni rok wini się przede wszystkim zaangażowanie Buffetta w operacje opcyjne. Wielu inwestorów, nie rozumiejąc ich mechanizmów, pozbyła się na wszelki wypadek posiadanych papierów wspomnianej spółki, czytając w kwartalnych raportach o kolejnych stratach z tego tytułu. Nie wszyscy dali się przekonać, że są to straty papierowe a nie kasowe. Arcyciekawa jest powstała na tej kanwie sytuacja, a analitycy zachodzą w głowę: w jaki układ wdał się „dziadek” Warren… ?
źródło: yahoo.com
Epistolografia Buffetta, tworzona na potrzeby akcjonariuszy, przeszła już niemal do klasyki literatury i inwestowania. Po jednym z takich listów w 2007, Wall Street wstrzymała oddech zaskoczona faktem otwartych przez niego, w ciągu poprzedzających miesięcy, puli derywatów pochodzących z 3 źródeł:
1. Wystawione kilkadziesiąt kontraktów CDS (credit default swaps) za które dostał 3,2 miliarda US$ premii, z rozliczeniem w terminach 2009-2013; maksymalna dopuszczalna strata jakiej BRK może ponieść na tych transakcjach to nieco ponad 5 milardów $.
2. Wystawiane opcje put na akcje, najczęściej już posiadane przez niego w portfelu; opcje tego typu, w największym uproszczeniu, przynoszą zyski wystawiającemu jeśli ceny odpowiadających im akcji zasuwają do góry; był to jak na niego dość niekonwencjonalny sposób na przejmowanie udziałów w tych spółkach, a dodatkowo dostawał od drugiej strony premię do czasu rozliczenia opcji; to raczej krótkoterminowe inwestycje, patrząc przez pryzmat jego horyzontu, i nie ważące specjalnie na bilansach.
3. I wreszcie gigantyczna transakcja, która od ponad roku rozpala umysły ludzi z branży i najbardziej obciąża wynik finansowy BRK: wystawione mega wielkości opcje put na 4 indeksy. I o nich chwilę chciałbym podeliberować i przedstawić swój sposób widzenia.
Sprawa tych ostatnich wygląda następująco:
- nie są znane wszystkie szczegóły, w tym nie wiadomo na jakie indeksy oprócz S&P 500 Buffett wystawił te opcje; najprawdopodobniej na FTSE100, EuroStoxx50 i Nikkei albo Topix; za ich doborem przemawia z jednej strony płynność, z drugiej zapowiadane przez niego zapędy w kierunku zrobienia ekspozycji portfela na spółki europejskie, a z trzeciej – najdogodniejsze warunki dla handlowania długoterminowymi opcjami,
- Buffett, jako strona wystawiająca, otrzymał łączną premię w wysokości 4,5 miliarda $,
- terminy wygasania to lata pomiędzy 2019-2027, przez ten okres Buffet może dowolnie dysponować premią,
- strike price czyli poziomem odniesienia dla ich rozliczeń jest kurs wszystkich 4 indeksów w momencie zawarcia opcji; miało to miejsce ok. 1-1,5 roku temu a więc tuż przed obecną bessą; gdyby transakcja miała miejsce już w trakcie spadków prawdopodobnie premia byłaby dużo mniejsza mimo wzrostu zmienności,
- ponieważ to Buffett je wystawiał a więc święcie wierzy, że za owe 12- 20 lat indeksy będą na poziomie wyższym niż wspomniany wyżej poziom odniesienia, bo tak to działa w przypadku opcji put wystawionej; akurat taki optymizm w jego przypadku nie jest niczym nadzwyczajnym,
- maksymalna strata, na jaką jest narażone BRK gdyby wszystkie 4 indeksy spadły w tym terminie do zera, to 36 mld $,
- są to opcje typu europejskiego a więc wygasać mogą jedynie w oznaczonym wyżej terminie, w przeciwieństwie do opcji typu amerykańskiego, które można egzekwować w dowolnym momencie ich trwania,
- i rzecz chyba najważniejsza – dla opcji notowanych publicznie, co dzień wylicza się poziomy zabezpieczeń i wyrównuje je z rachunków obu stron; w tym wypadku odstąpiono od tej zasady; jest tylko rozliczenie końcowe a w międzyczasie żadną ze stron nie obciąża się dodatkowymi depozytami, jak też nie wypłaca nadwyżek! to właśnie ten punkt napsuł tyle krwi akcjonariuszom, i co gorsza – spowodował wzrost kosztu ubezpieczenia akcji BRK za pomocą credit default swaps, a to dzięki zakwalifikowaniu spółki do poziomu śmieciowego! Berkshire Hathaway spółką śmieciową ???!!! świat się kończy… 🙂
Co się za tym wszystkim kryje – w kolejnym wpisie. Próbuję ustalić pewne szczegóły z ludźmi, którzy w opcjach amerykańskich siedzą zawodowo.
–* Kathay*–
6 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Lepiej niech wnioski dociekań Autora będą korzystne dla wyznawców buffetyzmu, w innym wypadku rzucą oni klątwę i zaczną dźgać szpilkami laleczki voodoo z napisem Kathay 😉
Polskie firmy powinny od Buffetta sie uczyc, jak wynegocjowac unikniecie „margin call” 😉
I tak dla ew. czytajacych nie tak biegłych (Kat doprecyzuj) – amaerykanskie opcje z ostatniego zdania, nie muszą byc opcjami typu amerykanskiego
chodzi o typ oczywiście, skoro nie wynika to jasno to poprawiam
Zrobienie z 4,5 mld 36 mld w ciągu 12-20 lat (średnio 16 lat) to około 14% rocznie, jeżeli uda mu się wykręcić więcej niż 14% to ma zysk, przy czym pamiętać należy, że to wariant kiedy indeksy spadną do zera co jest dosyć mało prawdopodobne. To, że nie ma dodatkowych depozytów i rozliczenie jest w terminie końcowym pozwala inwestować gotówkę przez 12-20 lat i to jest moim zdaniem haczyk na którym Buffett chce zarobić pieniądze – to prawie jak kredyt bez płacenia bieżących rat, który trzeba spłacić za lat 12-20.
@TS
jest jak piszesz…tylko, że haczyków jest więcej
Pingback: opcje Buffeta - pytanie | hilpers