W tych burzliwych przed-armageddonowych czasach proponuję chwilę relaksu z szukaniem wsparć decyzyjnych w układach wykresów. Porządnie tradowana strategia boxów powinna pomóc uciec z rynku zanim banki wyczyszczone zostaną z gotówki do gołej kości 🙂
Z poprzednich wejść wiemy już mniej więcej jaki wkład w zdobycie fortuny mogły mieć szczęście (ang. luck) oraz umiejętności Darvasa (ang. skill), przyjrzyjmy się bliżej trzeciemu, dla mnie najważniejszemu aspektowi:
8/ Przewaga (ang. the edge)
W tej mierze po raz kolejny powołam się na speca od formacji – Thomasa Bulkowskiego – i jego testy, prezentowane w książkach oraz w serwisie internetowym —> http://thepatternsite.com/
Ówże przyznaje, że weryfikacja automatycznej wersji boxów Darvasa na danych historycznych akcji amerykańskich wskazuje, że działają one na granicy opłacalności. Trzeba jednak zaznaczyć, że ocenie poddał jedynie techniczną wersję strategii czyli bez trójelementowego komponentu: rosnące obroty, zyski i perspektywy. Niewykluczone, że mają one bardziej znaczący wpływ na zyskowność niż może się to nam wydawać i praca nad nimi przyniosłaby dodatkowe wzmocnienie efektywności.
Spójrzmy jednak jak wypadła owa surowa, techniczna wersja boxów.
Bulkowski nieco ją stuningował w celu osłabienia wpływu przypadkowych skoków kursów:
– zajęcie pozycji długiej następowało tylko wówczas, gdy cena zamknięcia sesji wybiciowej wypadała powyżej górnej granicy boxa i zlecenie ustawiał wówczas na otwarcie kolejnej sesji
– wyjście z pozycji następowało w większości testów wtedy, gdy cena zamknięcia sesji wypadała poniżej dolnej granicy boxa (pierwszego lub kolejnych wyżej) i zlecenie wystawiał na otwarcie następnej sesji.
Istotne było więc nie samo wybicie z boxa ale zamknięcie sesji poza jego granicami. Co ważne – jeśli kurs wybijał się powyżej obszaru boxa ale wracał i zamknięcie wypadało w jego wnętrzu, szukanie granic boxa rozpoczynało się od nowa. Natomiast przy podobnej sytuacji dla wybicia w dół (bez zamknięcia poniżej), nowe minimum stawało się nowym poziomem stop lossa w niektórych testach, w innych stop loss był zafiksowany na dolnej krawędzi boxa i zamykał pozycję bez względu na to gdzie wypadało zamknięcie.
Test został wykonany w następujących warunkach:
- dane obejmowały okres od 12 marca 2001 do 1 października 2010 (mamy więc i hossy i bessy)
- 557 akcji poddanych zostało testom oraz 107 ETFów
- prowizja 10 $ za otwarcie lub zamknięcie pozycji a w każdą transakcję angażował zawsze 10 tys $
- w oryginale górna granica boxa stanowiła roczne maksimum cen, ale w testach Bulkowski próbował okresów 91, 180 i 360 dniowych na danych dziennych oraz 26 i 52 tygodni dla danych tygodniowych
Rezultaty
Akcje:
Wszystkie testy danych dziennych przyniosły średnio zerowy lub bliski zera zysk na transakcję (indeks S&P500 spadał nieznacznie w tym samym okresie), średnia trafność poruszała się w przedziale 35-38%, średnie obsunięcia 8,2%-8,7%. W miarę istotny zysk czyli 6,9% na transakcję dał jedynie test, w którym box był liczony przy maksimum z 52 tygodni na danych tygodniowych, przy trafności 42% i spadku S&P500 o 1,7%.
ETFy:
Na danych dziennych wyniki były niemal identyczne jak dla akcji choć przy niższym o 2-3 punkty procentowe średnim obsunięciu. Natomiast znakomicie lepiej wypadły boxy na danych tygodniowych – średni zysk na transakcję między 10-11%, przy trafności 46-49% i obsunięciach 13,7-15,8%
Pewien poziom przewagi nadal więc w boxach drzemie.
Źródło: http://thepatternsite.com/Darvas.html
CDN
p.s. żeby jednak nie wypaść z mody armageddonowej postaram się jak najszybciej wrzucić w kolejnym wpisie kilka wyliczeń odnośnie efektywności nowego funduszy Opery
–Kat—
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Korzystajac z tematu – zajec i wyjsc z pozycji. Porusze temat i zapytam kiedy nastepuje ono u Was. Czyli ktore wersje praktykujecie? Osobiscie preferuje zajmowanie pozycji lub jej odwrocenie gdy cena zamkniecia sesji/swiecy nastepuje powyzej/ponizej poziomu ktory aktualnie wskazuje mi system. Czyli zawsze czekam na zamkniecie swiecy, moj poziom moze zostac naruszony jednak liczy sie zamkniecie (z wlasnego doswiadczenia i analiz wg mnie najlepsze rezultaty). Jednak poza powyzszym zawsze towarzyszy mi stop oddalony o x%, ktory ma za zadanie zabezpieczac pozycje i w momencie naruszenia ceny podczas sesji niezwlocznie ja (wylacznie) zamknac a nie czekac do konca sesji lub realizacji swieczki. Jak wyglada to u was? Otwieracie/zamykacie/obracacie pozycje w momencie: odrazu gdy tylko cena zostaje naruszona; zamkniecia swiecy; naruszenia ceny ale z zaczekaniem do realizacji swieczki – i tutaj opcja gdzie cena narusza poziom ale wraca na koniec sesji i nie robimy nic lub zawieramy transakcje mimo iz cena wrocila jednak naruszyla podczas sesji poziom.
I dalej – co myslicie o przesuwaniu stopow lub sygnalow wejsc (ustawianiu sygnalow od nowa) w momencie kiedy cena narusza dane poziomy i wraca, za cytuje:
„jeśli kurs wybijał się powyżej obszaru boxa ale wracał i zamknięcie wypadało w jego wnętrzu, szukanie granic boxa rozpoczynało się od nowa. Natomiast przy podobnej sytuacji dla wybicia w dół (bez zamknięcia poniżej), nowe minimum stawało się nowym poziomem stop lossa”.
Jestem jednak zdania by nie szukac sygnalow wejsc, wyjsc na nowo i nie przesuwac stopow. Teoretycznie gdy ceny zostaly naruszone sa duze szanse ze popyt/podaz sie zblizyla/oddalila, jednak zostaje przy tym ze nie był/była na tyle silna by przebic poziom cen…
Pozdrowienia