W powszechnym przekonaniu, przeprowadzenie konsolidacji fiskalnej skutkującej istotnym obniżeniem deficytu budżetowego wymaga sprawnego systemu politycznego i zdeterminowanych sił politycznych. Ostatnie wydarzenia w USA wskazują, że nadzieją na zmniejszenie deficytu budżetowego w USA może być dysfunkcjonalny system polityczny.
W ubiegłbym tygodniu, powołany latem 2011 roku, w ramach ugody dotyczącej zgody Kongresu na podniesienie limitu zadłużenia USA, dwupartyjny super-komitet (Joint Select Committee on Deficit Reduction) okazał się niezdolny do przedstawienia planu redukcji deficytu budżetowego. Porażka super-komitetu oznacza automatyczne wejście w życie, od początku 2013 roku, cięć wydatkowych o wartości około 120 mld USD rocznie (1,2 bln USD w okresie 10 lat). Obejmą one przede wszystkim wojskowe i cywilne wydatki dyskrecjonalne. Prezydent Obama deklaruje, że zawetuje każdą ustawę Kongresu likwidującą wspomnienie cięcia podatkowe.
Okazuje się, że okresie następnych dwóch latach wygasają przepisy o cięciach podatkowych i wydatkach stymulacyjnych, których nieprzedłużenie spowoduje spadek amerykańskiego deficytu budżetowego o 2,4% PKB w 2012 i 2,6% w 2013 (ta wartość zawiera wspomniane wyżej cięcie wydatków dyskrecjonalnych). Innymi słowy, jeśli amerykański system polityczny okaże się równie dysfunkcjonalny jak w przypadku prac super-komitetu automatycznie wejdą w życie działania konsolidacyjne (cięcia wydatków i podwyżki podatków) generujące spadek deficytu budżetowego o połowę. Lista potencjalnych, automatycznych działań konsolidacyjnych znajduje się poniżej:
W 2012 wygasnąć ma obniżka (o 2 punkty procentowe) payroll tax oraz wydatki na wypłacane przez dodatkowy okres zasiłki dla bezrobotnych. W 2013 roku wygasnąć mają tzw. cięcia podatkowe Busha. Wall Street Journal przygotował zestawienie przepisów podatkowych wygasających w 2011 i w 2012 roku.
Myślę, że warto też zwrócić uwagę na drugą stronę medalu, to jest efekt, jaki na amerykańską gospodarkę będzie miało zwiększenie obciążeń podatkowych i zmniejszenie wydatków rządowych o wartości 5% w okresie dwóch lat. Wydaje się, że zmiany te nie będą działać stymulująco na wzrost gospodarczy.
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Po pierwsze – interesujące podsumowanie.
Po drugie – są to głównie podwyżki podatków, tzn. kasowanie obniżek. Dotąd „tymczasowe” obniżki były przez obie partie zgodnie przedłużane, mimo że udawały, że się o te obniżki kłócą.
Po trzecie – te „cięcia wydatków” (149 mld USD rocznie: discretionary cuts + 10-year sequester), poza tym, że liczbowo są żałosne (10% deficytu, 1% PKB), w większości NIE SĄ FAKTYCZNYMI CIĘCIAMI, a jedynie „odwołaniem podwyżek wydatków”. To, co media nazywają „cięciami” dotyczy obniżenia wydatków planowanych w ramach tzw. baseline scenario przygotowanego przez CBO, a baseline scenario zakłada ich systematyczny wzrost. Ergo, „cięcia” nie oznaczają, że USA wydawać będą o 149 mld USD rocznie mniej niż teraz, a jedynie że wydatki będą wolniej rosnąć.
Po czwarte – rząd federalny nigdy nie zebrał w formie podatków więcej niż 18% PKB (niestety nie mam źródła – kiedyś jakiś wykres pokazywał Karl Denninger z market-ticker.org). Obecnie zbiera 14-15% PKB i wydaje jakieś 24-25% PKB. Do tego dochodzą oczywiście kosztowne programy typu Social Security, Medicare, Medicaid i zobowiązania warunkowe z ich tytułu, starzenie się pokolenia baby boomers itp.
Pardon – cięcia wydatków to nie 149 mld, ale 199 mld rocznie, bo przecież jeszcze jest wygaśnięcie zasiłków dla bezrobotnych. I tak żałosne, szczególnie biorąc pod uwagę gigantyczny budżet na obronę, którego obie partie bronią jak niepodległości.