W ubiegłotygodniowej notce zwracałem uwagę na sytuację, w której znalazł się nas z(i nie tylko) rynek. Stabilizacja po długim wzroście, czy też jak mawiają analitycy techniczni – korekta trendu. I pytanie – czy faktycznie mamy do czynienia z korektą trendu, czy też próbą jego odwrócenia.
W podręcznikowym ujęciu powinniśmy czekać na jednoznaczne wybicie w górę i w dół i wówczas będziemy mogli – już po fakcie – powiedzieć: „mieliśmy do czynienia z formacją trójkąta po którym doszło do wybicia górą”, albo „mieliśmy do czynienia z formacją złożonego podwójnego szczytu, po którym doszło do wybicia dołem”.
Właśnie dlatego, analiza techniczna rodzi tyle nieporozumień, bo wielu inwestorów poszukuje doskonałego narzędzia prognostycznego, a nie czegoś co sugeruje kilka, wzajemnie wykluczających się możliwości. W swojej świetnej książce „Superprognozowanie” P. Tetlock i D. Gardner wielokrotnie podkreślają znaczenie szacowania prawdopodobieństwa realizacji stawianej prognozy oraz systematycznej jej korekty, wraz z napływającymi informacjami. „Szacunek prawdopodobieństwa” jest oczywiście subiektywny. Zależy od doświadczenia, wnikliwości, zdolności wyłuskiwania drobnych informacji, na które na przykład inni nie zwracają uwagi. Na podstawie takich prognoz możemy podejmować działania. Inwestorzy zajmują pozycję, lekarze-diagności dobierają leczenie, analitycy wojskowi wybierają odpowiednią strategię. Gdy coś się zmienia, modyfikuje się dotychczasowe nastawienie.
Nie uważam się za superprognostę, choć mam wrażenie, że w pewnych sytuacjach całkiem nieźle udaje mi się rozpoznać przyszłe zachowania rynku. Czasem dzięki tym przewidywaniom udaje mi się osiągnąć zyski z rynku, czasem nie. Złożoność zachowań, zmienności, ruchów pułapek jest zbyt wielka, żeby mieć stuprocentową skuteczność.
Jesteśmy w takiej sytuacji na rynkach światowych, która cechuje się narastającą niepewnością, w związku z całkowitą zmianą sytuacji geopolitycznej – na wielu poziomach. Można powiedzieć, że od czasu pandemii COVID-19 rynki uodparniały się na złe wiadomości. Były one traktowane, jako chwilowe okazje do kupna, stąd popularność strategii „kupowania dołków”. Patrzę jednak na doniesienia medialne, analizuję rynki i mam wrażenie, że zbliżamy się do momentu, gdy korekta, nie będzie tylko okazją do zakupów. Ale przerodzi się w coś znacznie większego i trwalszego. Od 2018 roku na rynku polskim nie mieliśmy wielomiesięcznej bessy zakończonej gwałtowną falą wyprzedaży. Były jeszcze spadki związane z inwazją Rosji na Ukrainę (wzmocniły trend rozpoczęty wcześniej), ale trwały niecały rok. Na rynku amerykańskim ten czas trwa jeszcze dłużej. Liczba „nieznanych niewiadomych”, o których mówił Donald Rumsfeld, podczas konferencji w 2002 zdaje się rosnąć, choć brzmi to absurdalnie, bo skoro ich nie znamy, to tego nie wiemy.
Wraz ze zrywaniem starych sojuszów przez USA, rosnącą dominacją Chin, nieprzewidywalnymi reakcjami na Bliskim Wschodzie, liczba nieznanych niewiadomych rośnie. Trudno przyłożyć dotychczasowe analogie i doświadczenia, gdy następuje całkowita zmiana paradygmatu w polityce światowej.
Podsumowując – nie jestem optymistą, jeśli chodzi o sytuację na naszym rynku w nadchodzących miesiącach. Czy mój pesymizm okaże się uzasadniony? Rynek i czas pokażą.
[Zdjęcie: Vlad Bagacian]
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.