Piątki nie bywają tak czarne

Czarny poniedziałek – 19 października 1987, załamanie na rynkach akcji w USA

Czarny wtorek – 29 października 1929, załamanie na rynkach akcji w USA

Czarna środa – 16 września 1992, załamanie funta brytyjskiego

Czarny czwartek – 24 października 1929, krach na rynku akcji w USA

Czarny piątek – wyprzedaże w sklepach (ale również panika na rynkach akcji i złota 24 września 1869, na której dorobiła się majątku m.in. Victoria Woodhull)

To tylko wybrane „czarne dni” tygodnia i dotyczą przede wszystkim amerykańskiego rynku, jako tego najlepiej opisanego, a może najlepiej epatującego czernią. Skupiłem się przede wszystkim na rynkach akcji, bo te są najlepiej znane i najlepiej opisane. Ale gdybyśmy sięgnęli głębiej okazałoby się, że na wielu rynkach surowców, walut jest zawsze jakiś czarny poniedziałek, wtorek, itd.

Co ciekawe Ch. Kindleberger w Szaleństwo, panika, krach, wymienia przede wszystkim czarne piątki – 5 grudnia 1745 (panika na rynku bankowym w Anglii), 11 maja 1866 (panika na rynkach w wyniku zawieszenia standardu srebra we Włoszech) i wsponniany już wyżej ten z 1869 roku.

Można by więc śmiało do dni tygodnia zastosować powiedzenie Marka Twaina z powieści Wartogłowy Wilson:

Październik jest szczególnie niebezpiecznym miesiącem do spekulowania na giełdzie. Innymi takimi miesiącami są lipiec, styczeń, wrzesień, kwiecień, listopad, maj, marzec, czerwiec, grudzień, sierpień i luty.

Właśnie kończy się jeden z ciekawszych tygodni na rynku akcji. We wtorek i środę mieliśmy do czynienia ze spadkami cen, jakich dawno już nie obserwowaliśmy. Warszawska giełda była swego rodzaju awangardą załamania światowego z wtorkowymi spadkami, bo świat dołączył się do nas dopiero dzień później.

W czwartek rynek nieco zahamował swoje niedźwiedzie zapędy, ale już dziś, od rana sygnalizuje, że jeszcze miałby trochę ochotę pospadać.

Jako analitycy uwielbiamy torturować dane, żeby wyszukiwać analogii, które dadzą nam złudzenie tego, że kontrolujemy i rozumiemy świat. Nakładamy na siebie wykresy, porównujemy, w których miesiącach spada najmniej, a w których najwięcej; co dzieje się gdy prezydentem zostanie republikanin, a co gdy przegrywa nasza ulubiona drużyna piłkarska. Szum, szum. Wszędzie szum.

Ale jeśli nasza skłonność do wyciągania z danych odrobiny pociechy ma dla nas takie znaczenie, śpieszę donieść Czytelnikom, że może jeszcze dziś na GPW nie będzie czarnego piątku.

Z danych dla indeksu WIG od początku notowań, czyli od 1991 roku wynika bowiem, że znaczące spadki indeksu najrzadziej występują właśnie piątki!

Na miano czarnego dnia zasługuje bezapelacyjnie wtorek. Spadki powyżej 3% wartości indeksu wystąpiły w historii warszawskiej giełdy ponad dwukrotnie częściej we wtorki niż w piątki.

Oto zestawienie dla kolejnych dni tygodnia i spadków większych niż 2, 2,5 oraz 3 procent. Chodzi o spadek w ciągu dnia. Czyli zmianę ceny na całej sesji.

Jak jednak wiemy, czasami załamania trwają podczas sesji giełdowej, potrafią wywołać niemałą panikę, jednak ostatecznie dzień kończy się znacznie lepiej, bo następuje nagła zmiana nastawienia inwestorów. Zobaczymy więc, jak wygląda statystyka dla dni tygodnia spadków większych niż zadane progi, ale do minimum sesyjnego.

Ponownie wtorek króluje, zaś piątek bezpiecznie rozsiadł się w ostatnim miejscu tabeli.

Po wydarzeniach z minionego tygodnia, gdy we wtorek nastąpiło załamanie moglibyśmy wzruszyć ramionami i stwierdzić „no tak, po prostu wtorek. Czarny, jak zawsze”. Jednak wnikliwy oprawca danych powinien sobie zadać pytanie, o co chodzi z tym wtorkiem.

Niestety analizowane dane mają pewną wadę. Wtorków jest w nich nieco więcej. Po prostu sesja na GPW początkowo odbywała się tylko w jeden dzień w tygodniu. Właśnie we wtorek. Dopiero w kolejnych latach sukcesywnie zwiększano liczbę sesji w tygodniu i dopiero od października 1994 roku mieliśmy pięć dni sesyjnych. Od poniedziałku do piątku.

Czy to coś zmienia, jeśli chodzi o znaczące spadki podczas sesji. Proszę bardzo zestawienie. Znów najpierw dla całej sesji, a później do minimum w trakcie jej trwania.

No cóż. Piątek jest po prostu zupełnie szarym piątkiem.

 

[Photo by Tim Mossholder on Unsplash]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.