Czytelnicy blogów wiedzą już zapewne, że jestem wiernym czytelnikiem powództw amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd przeciwko podmiotom, którym regulator zarzuca przestępstwa na rynku akcyjnym. Przede wszystkim dlatego, że SEC szczegółowo przedstawia w nich model operacyjny oskarżonych. A z niego można wyciągnąć wiele cennych lekcji.
W połowie grudnia na celowniku SEC znalazło się ośmiu inwestycyjnych celebrytów, inwestycyjnych guru, którym SEC zarzuciła organizowanie i czerpanie zysków z jednej z najprostszych manipulacji na rynku akcyjnym. Trudno sobie wyobrazić prostszy schemat manipulacji niż:
- kupuje akcje niespecjalnie płynnej spółki X
- korzystając ze swoich zasięgów naganiam na akcje spółki X w mediach społecznościowych
- sprzedaje kupione wcześniej akcje prosto w ręce nagonionych
- ogłaszam w mediach społecznościowych jak skutecznym jestem inwestorem by zwiększyć zasięgi
- kupuje akcje niespecjalnie płynnej spółki Y
Naturalnie prostota tego schematu tworzy potężne trudności dla jego organizatorów. Schemat zakłada, że fani organizatorów regularnie zostają z „trefnym towarem” na rachunkach i albo sprzedają go ze stratą albo mocno sfrustrowani czekają na potencjalne następne kółeczko.
Dlatego fakt, że w powództwie SEC pada kwota 100 mln USD, które oskarżeni mieli zarobić na swoich manipulacjach od stycznia 2020, traktuję jako potwierdzenie manipulatorskich zdolności oskarżonych. W powództwie SEC znajdziemy wiele typowych dla przestępstw na rynku finansowym motywów, w tym moje ulubione czyli:
- zdjęcia z drogimi sportowymi samochodami (w tym z takimi, które mają podnoszone do góry drzwi)
- przyznanie się w wewnętrznych rozmowach, że wie się, że popełnia się przestępstwo i chwalenie się jak bardzo jest się ostrożnym w jego popełnianiu
- wyśmiewanie się ze swoich fanów i jednocześnie ofiar organizowanego przestępstwa (cytuję: „okradamy tych pieprzonych idiotów z ich pieniędzy”)
Chciałbym zwrócić uwagę na dwa interesujące zagadnienia z powództwa SEC ale zanim to zrobię zajmę się tym w jaki sposób oskarżeni radzili sobie z fundamentalną słabością swojego modelu działaniu: tym, że zostawiali fanów z napompowanymi akcjami.
Można wymienić trzy zasadnicze sposoby zneutralizowania tego problemu. Po pierwsze, mieli naprawdę dużo fanów i mogli sobie pozwolić na wysoki wskaźnik odejść. Używali trzech podstawowych kanałów kontaktu z fanami: Twitter, forum na Discordzie i podcast (mieli też Instagrama ale ten służył głównie do wrzucania zdjęć samochodów z podnoszonymi do góry drzwiami). Twitterowe profile oskarżonych miały po kilkaset tysięcy followersów. Forum „inwestycyjne” miało 150 000 uczestników. Mogli sobie pozwolić by przy każdej akcji kup, nagoń, sprzedaj nadziać na dzidy pewną część fanów. Po drugie, używali strategicznego kasowania tweetów i wątków na forum tak by zatrzeć ślady niektórych akcji kup, nagoń, sprzedaj. Po trzecie, wmawiali fanom, że stracili na części swoich ruchów (w rzeczywistości nakarmili akcjami fanów ale twierdzili, że zostali z akcjami i mają stratę) co wpisywało się w narrację, że świetnie zarabiają i są milionerami ale nie mają 100% skuteczności.
Pierwszą rzeczą jaka zwróciła moją uwagę w powództwie SEC jest fakt, że to całe naganianie nie było wyrafinowane. Dokument zawiera sporo fragmentów tweetów i wpisów na forum, które oskarżeni publikowali w ramach akcji naganiania (często sprzedawali natychmiast po wciśnięciu przycisku „wyślij”). Duża część tych wpisów to informacja, że zapakowali się w akcje i liczą na ruch w górę wraz z podaniem jakiegoś wysokiego poziomu docelowego. Częste były odniesienia do najbardziej elementarnych idei z AT jak przełamanie oporu na okrągłym poziomie. Oto jeden z przykładów AT w wykonaniu oskarżonych:
Od czasu do czasu zdarzały się odniesienia do wydarzeń korporacyjnych, jakieś komentarze odnośnie świetnych perspektyw biznesowych. Były także wywiady z przedstawicielami spółek. Jednak z dokumentu SEC wyłania się obraz naprawdę nieskomplikowanego, nie zniechęcającego skomplikowanymi kwestiami merytorycznymi naganiania w stylu: Kupiłem te akcje, moi znajomi też kupili, będziemy trzymać aż będzie dwa razy wyżej. Wy też kupujcie jak chcecie zarobić. Jak widać z informacji SEC (100 mln USD zysku) to wystarczy.
Drugą rzeczą, która zwróciła moją uwagę jest strategia marketingowa oskarżonych. Budowali wizerunek odnoszących sukcesy traderów, którzy chcą się podzielić swoimi umiejętnościami a tym samym finansowo pomóc swoim fanom:
- Nie zależy mi na uznaniu. Chcę by każdy z moich followersów został milionerem.
- Mam cel stworzyć 777 traderów milionerów w 2022 roku. Zrobię to. Moim celem nie jest tylko mój sukces. Chcę by wszyscy z Was odnieśli sukces. Sprawię, że każdy z Was dopnie swego. Rynek jest taki prosty. Wystarczy się dostosować do obecnej sytuacji. Zaszalejmy!
- Każdy administrator naszego forum ma jeden cel: uwolnić jak najwięcej z Was z niewolnictwa roboty od 9 do 5 i wprowadzić do świata wolności finansowej
- Nigdy nie znudzi się mi pompowanie… kasy na rachunki bankowe moich followersów. Zaróbmy wszyscy kasę!
Być może to bardzo cyniczne podejście ale uważam, że w segmencie inwestycyjnym naprawdę warto zachować szczególną ostrożność w relacjach z ludźmi przedstawiającymi się jako altruistyczni dobrodzieje, których osobistym celem jest uczynienie nas bogatym albo bogatszym. Nie chodzi o to, że w sektorze nie ma skutecznych inwestorów, którzy zagadnięci podzielą się częścią swojej wiedzy. Są tacy inwestorzy. Nie rozgłaszają jednak, że chcą nas uczynić milionerami.
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
A tak zwani analitycy? A tak zwane "rekomendacje"? Czymże to wszystko jest?? 🙂 To tacy sami naganiacze na wzrosty i spadki, tyle że błogosławieni przez SEC, działają formalnie, legalnie. Badźmy realistami. Boli ich tyłek, że ktoś inny uszczknie z ich tortu. Uwielbiam tą ideologię o "inwestowaniu", długim terminie, wartości, itp itd 😎 😀
Dużych zarobków życzę! 😉
Naciągacze krypto nie gęsi i swoje sposoby też mają:
https://medium.com/@SwingPiratesPL/krew-i-ptak-historia-o-duchach-4bd30dae4240
https://medium.com/@SwingPiratesPL/zarabianie-na-krypto-bez-ryzyka-84ff71fab784