Wykres indeksu WIG spotykający się ze swoim historycznym maksimum był już bohaterem notki na blogach, więc nowości technicznej w dzisiejszym wykresie na niedzielę jest mało. Jednak spojrzenie na perspektywę miesięczną pozwala dostrzec element, który przekracza temat pokonania jednego oporu.
Mówienie o pokonaniu jakieś bariery technicznej jako wydarzenia na miarę dekady jest przesadzone. To tylko poziom na wykresie. W przypadku wykresu miesięcznego mówimy o poziomach z zupełnie innej sytuacji rynkowej, jak np. kryzys finansowy sprzed przeszło dekady. Porównywanie dwóch wydarzeń tak oddalonych jest naprawdę mało sensowne. Jednak układy takie, jak widzimy na wykresie WIG kształtują oceny inwestorów i w decyzjach inwestycyjnych mogą i stają się zmiennymi, które przesądzają o atrakcyjności danego rynku.
Analogiczną sytuację mieliśmy na wykresie indeksu NIKKEI, który po hossie lat 80 nie potrafił pokonać szczytu przez pokolenie. W konsekwencji stracona dekada, jak nazywano sytuację gospodarczą w Japonii przez lata kształtowaną przez deflację, była też straconą dekadą dla inwestorów. Jeśli nie daje się na rynku akcji zarabiać, to rynek akcji staje się dla inwestorów nieciekawy lub nawet zbędny. W światowej konkurencji o kapitały wygrywają rynki z hossami, a przegrywają te w konsolidacjach takich, w jakiej jest warszawski WIG. Sytuację wzmacnia pojawienie się mody na inwestowanie pasywne.
W bliskim terminie może zatem dość do przesilenia, które pozwoli na GPW patrzeć nieco łaskawszym okiem. Wielu dziś marzy o pokoleniowej hossie, ale wszyscy powinniśmy chcieć, żeby ten kilkunastoletni trend obniżania aktywności GPW – przez taki, a nie inny wykres WIG – został wreszcie zakończony. Nowe otwarcie, zerwanie ze starym czy wreszcie uporanie się z oporami z odległych przeszłości – każda nazwa będzie dobra dla nowej sytuacji. Ważniejsze, by wreszcie brak trendu zmienił się na sytuację, w której rynek zerwał z etykietą warszawskiej nudy, które przegrywa ze wszystkim, z czym można przegrać.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.