Wzorując się na wyliczeniach z poprzedniego wpisu dokonałem poniżej zestawienia naszych polskich, narodowych bess.
Użyłem do wyliczeń indeksu WIG, posiadającego najdłuższą historię. Bessę także potraktowałem w układzie technicznym, czyli definiuje ją spadek kursu o minimum 20% od ostatniego, najwyższego punktu hossy. Poniższe zestawienie pokazuje kilka statystyk, na tle których wrzuciłem bessę obecnie trwającą:
źródło danych: bossa.pl
To już 9 raz szeroki rynek trawi ów nieprzyjemny stan zapaści cen. Szczyt i dołek w datach to dni rozpoczęcia i zakończenia wszystkich poprzednich. Wartości obok pokazują ceny zamknięcia od których wszystko się zaczynała i na czym kończyło.
Średnio spadki trwały 212 sesji (dni roboczych, nie kalendarzowych). Obecna, która zatrzymała się 20 stycznia tego roku, trwa jedynie 178, czyli jeszcze poniżej średniej. Przypomnę, że światowe bessy trwają średnio 190 sesji, a licząc tylko ‘Emerging markets’ – 121 sesji. Plasujemy się więc powyżej średniej. Z tym, że statystyki zaniża nam krótka bessa z 2006 roku. Rynek spadł wówczas ponad 20% więc muszę ją ująć.
Średnio rynek spadał 41,6%. Obecny zjazd o 26,54% jest więc dość delikatny. Średnia światowa to 30%, a dla ‘Emerging markets’ niewiele więcej bo 31%. W tym sensie możemy powiedzieć o małej dozie szczęścia, choć przecież nie wiadomo co czeka nas dalej.
Ostatnie 2 kolumny pokazują co działo się z cenami po 6 i po 12 miesiącach od momentu, gdy poprzednie bessy dotarły do pułapu spadkowego 26,54%, który zaliczyliśmy teraz. Dwie poprzednio były mniejsze, więc takiego poziomu nie sięgnęły. Przy pozostałych dalsze losy były dość zmienne, choć średnio nadal rynek tracił. Trzeba jednak wziąć pod uwagę jedno usprawiedliwienie:
Spadki były głębsze i dłuższe wówczas, gdy wcześniej kursy naszych akcji również były mocno przewartościowane, tak jak giełdach reszty świata, przecena była więc uzasadniona fundamentalnie. Natomiast te krótsze i płytsze bessy przyszły do nas „niezasłużenie”, były wynikiem problemów gdzieś w odległych miejscach kontynentu, przez „sympatię” inwestorów dotknęły nas.
Obecna bessa jest jedna dość swoista. Przede wszystkim pokazuje, że nie ma nic wspólnego z wartością czyli fundamentami. Byliśmy przecież pionierem wzrostów gospodarczych, zieloną wyspą, której zazdrościł świat. Na marginesie rozwoju gospodarki mieliśmy kłopoty Chin i Rosji, czy polityczne decyzje o skróceniu OFE, które dotknęły mocno kursów akcji, ale nie same biznesy spółek. I choć część polityków wmawiała nam, że gospodarujemy na ruinach, jedna zmiana ratingu szybko spowodowała, że musieli gorzko przełknąć własne słowa i przyznać ustami Ministra Finansów, że żyjemy w dobrobycie, na co zresztą wskazują badania „Diagnozy społecznej” profesora Czapińskiego. GPW dostała więc znów raczej „przy okazji”, ale nie wybroni się sama, jeśli USA rzeczywiście dopadnie bessa.
—kat—
4 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
przepraszam obiecalem Alicji nic juz nie pisac ale..
Kathay popelniasz wg mnie ten sam blad co analityk MS.. na przykladzie okresu marzec 94 – marzec 95, ktory zaliczyles jaka jedna besse – zwroc uwage ze w jej trakcie zdarzyly sie 3 swingi wzrostowe ponad 20% (odpowiednio 35.8%, 73.3%, 21.8%) wiec kierujac sie logika nalezaloby jedna besse rozlozyc na 4 ! bo niby dlaczego wzrostu ponad 20% nie traktowac jak hossy ? (;
Ka.
Polecam przyjrzenie sie koreańskiemu Kospi200 – zachowuje się identycznie jak nasz rynek.Pomijajac wplyw ostatnich decyzji politycznych na nasza GPW to od 2010 idziemy równo jak kalka.Przy tych samych relacjach gospodarka vs giełda – jak widać nie jesteśmy sami 🙂
Nie wiem jakie kospi oglądamy, ale nie to co ja 😉
http://stooq.pl/q/?s=^kospi&d=20160204&c=1y&t=l&a=lg&b=0&r=wig20
Na wigu tak samo.
Czy moglibyście podzielić się doświadczeniem co działo się na naszym rynku przez te 24 dni (3 wiersz), jaka była sytuacja eopolityczna? Z góry dziękuję.