Piosenkę, której część widać w tytule śpiewał jeżyk z radzieckiej bajki z mojego dzieciństwa. Jeżyk miał problem, bo jego kolczaste futro nie specjalnie mu się podobało. Przymierza więc ?ubranka? innych zwierząt, ale żadne mu się nie podoba. Ostatecznie wraca do swojego, gdy atakuje go wilk.
Piosenka z tej bajeczki przypomina mi się każdorazowo, gdy patrzę na wyniki funduszy z grupy BPH TFI. Należy przyznać, że trzeba mieć wyjątkowego pecha, by podjąć istotną decyzję w nienajlepszym momencie.
BPH TFI jeszcze do niedawna zarządzał kilkoma funduszami, których wspólną cechą było to że inwestowały na zagranicznych rynkach. Były to: BPH FIO Top Ameryka, BPH FIO Top Europa, BPH FIO Europejskich Obligacji, BPH FIO Dolarowych Obligacji. Powiedzieć, że fundusze te nie miały imponujących wyników to eufemizm.
Top Ameryka od momentu startu w 2000 roku, tylko przez kilka pierwszych miesięcy był ?nad kreską?, by przez kolejne sześć lat osuwać się coraz niżej i niżej. Maksymalne obsunięcie tego funduszu liczone w kategoriach miesięcznych wyniosło 58.9%
Top Europa nawet przez moment nie był na plusie. Start rozpoczął w 2001 roku i od razu w pierwszym miesiącu zanotował spadek ?8%. Po dwóch latach osiągnął maksymalną stratę (-41.8%) i od połowy 2003 roku powoli piął się do góry, dzięki czemu w 2003, 2005 i 2006 miał wynik dodatni.
Fundusz Europejskich Obligacji mógł doprowadzić do frustracji wielu początkujących inwestorów wierzących w slogan, że na obligacjach nie można stracić. Przez 60% miesięcy miał wynik ujemny. Bedąc niemal cały czas pod kreską. Choć strata maksymalna była relatywnie niewielka i wyniosła zaledwie 19.7%
Fundusz Dolarowych Obligacji zachowywał się jak jego europejski bliźniak. Był ciągle niżej i niżej i niżej i….
Każdy z nich został zabity przez umacniającego się złotego. Gdy startowały ogólne przekonanie było, że złoty będzie jeszcze słabszy. Część osób pamięta pewnie jeszcze wizje 6 zł za euro. Stało się zupełnie inaczej, a wyniki funduszy sugerują, że zarządzający nie uwzględnili opcji zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym.
Tych funduszy kupić się już nie da. Nie istnieją. A właściwie istnieją tylko w zmienionej skórze. Top Ameryka od stycznia 2006 jest funduszem Akcji Dynamicznych Spółek, Top Europa to od czerwca 2007 fundusz Akcji Europy Wschodzącej. Europejskich Obligacji i Dolarowych Obligacji istniały pod tymi nazwami do maja 2007. Teraz zaś są funduszami ?Nieruchomości Europy Wschodzącej? oraz ?Obligacji Europy Wschodzącej?. Jak z nazw wynika, fundusze zajmują się dziś inwestowaniem w to co jest aktualnie najbardziej modne.
Przepraszam ? to co było najbardziej modne rok temu ? nieruchomości, Europa Wschodnia.
BPH TFI nawet miał kampanię reklamową poświęconą nowym funduszom.
Szczerze mówiąc, nie zazdroszczę decydentom i pomysłodawcom tych zmian. Prawdopodobnie na pomysł wpadł ktoś już bardzo dawno i długo zastanawiano się co zrobić ze śmierdzącym jajem, jakim są fundusze przynoszące regularnie straty. Pewnie rozważano mnóstwo wariantów ? od likwidacji począwszy, na zmianie w jakiś ?łagodniejszy? fundusz, kończąc. Zaryzykowano najpierw w przypadku funduszu TOP Ameryka, który rozpoczął nowe życie 1 czerwca 2006, jako fundusz Dynamicznych Spółek ? czyli mówiąc wprost ? fundusz inwestujący w małe i średnie spółki (tzw. popularnie MIS-ie).
Decyzja nie mogła być lepsza. Jednostka funduszu po zmianie portfela wystrzeliła w górę, kończąc 2006 rok wynikiem +38.4% (od momentu przekształcenia). Kolejne pół roku to wzrost o 54.33% i co najważniejsze fundusz znalazł się nad kreską !!!! Inwestorzy, którzy kupili go ponad sześć lat temu, jeszcze jako zupełnie inny byt ? wreszcie odzyskali swoje pieniądze.
Nie można było znaleźć lepszego argumentu na rzecz zmiany pozostałych funduszy. W połowie 2007, nową skórkę otrzymały trzy pozostałe wymienione wyżej fundusze. Zmiana nastąpiła niemal dokładnie na szczycie koniunktury.
Dziś, pionier zmian, czyli fundusz Dynamicznych Spółek znów jest pod kreską (-40% od czerwca 2007 do końca marca 2008). Pozostałe od momentu transformacji praktycznie nie drgnęły. Zaś fundusz Obligacji Europu Wschodzącej ma szansę na szybkie pobicie swojego rekordu obsunięcia.
Jestem przekonany, że wśród decydentów w BPH TFI mieliśmy do czynienia z ogromnym spiętrzeniem emocji ? od depresji związanej z bardzo złymi wynikami, poprzez euforię, gdy okazało się, że zmiana pierwszego funduszu (być może testowa) była fantastycznym posunięciem, po ponowną depresję. Ot klasyczny cykl, któremu podlegają inwestorzy, spekulanci i gracze. Emocje, emocje, emocje ? które nie omijają, ani nowicjuszy, ani ekspertów.
Przy okazji notki 8 marca, czyli czego nie widać, zwracałem uwagę na istnienie „błędu selekcji danych”. Opisany przypadek pokazuje, jakie w praktyce może to rodzić problemy dla analityków rynku funduszy ? należy pamiętać o tego rodzaju zmianach w polityce funduszu, by poprawnie interpretować różnego rodzaju wskaźniki ryzyka. Z formalnego punktu widzenia być może lepiej jest jednak zamykać fundusze niechciane, niż zmieniać tylko ich nazwę i politykę inwestycyjną. Bo dodatkowo dochodzą kłopoty związane ze swego rodzaju psychologią, nie wspomnę już o ogromny bałaganie w bazach danych.
Swoją drogą bardzo ciężko jest znaleźć informacje na stronach TFI o funduszach (i ich wycenach historycznych), które zostały zlikwidowane lub (co jest trudniejsze do wykonania) ? przekształcone lub wchłonięte przez inny fundusz. Na pewno takie informacje udostępnia Pioneer Pekao TFI, co jest godne pochwały.
I jeszcze tytułem wyjaśnienia dla ewentualnych PR-owców BPH TFI (pamiętając moje liczne doświadczenia z przedstawicielami branży, gdy pisałem krytyczne teksty o rynku funduszy). Fundusze BPH są fantastyczną ilustracją pewnych znanych na świecie zjawisk. Zawsze byłem zwolennikiem pisania o rynku na podstawie rodzimych przypadków, a nie ślepego powielania materiałów zagranicznych. To, że padło akurat na te fundusze ? no cóż , po prostu pech (podobny jak TFI Skarbiec, który wprowadza na szczytach koniunktury w różnego rodzaju sektorach, fundusze sektorowe). Ale mam nadzieję, że takie informacje są ważne dla wielu nowych uczestników rynku. Tych, którym do zrozumienia pewnych mechanizmów nie wystarczają wyłącznie reklamy.
DM BOŚ, który użycza mi swoich stron na pisanie, nie prowadzi konkurencyjnej działalności jako TFI, więc proszę również nie naciskać na gospodarzy. 😉
10 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
świetny artykuł!
Panie Grzegorzu, nie mam pytań…
"Z formalnego punktu widzenia być może lepiej jest jednak zamykać fundusze niechciane, niż zmieniać tylko ich nazwę i politykę inwestycyjną. Bo dodatkowo dochodzą kłopoty związane ze swego rodzaju psychologią, nie wspomnę już o ogromny bałaganie w bazach danych."
ale z praktycznego i ekonomicznego nie, bo
1. zmusza TFI do przyznania się do porażki
2. a klientów do akceptacji straty
3. i powoduje utratę aktywów (opłaty za zarządzanie), bo większość z nich pewnie nie zainwestowałaby w nowy.
Swoją drogą BPH zmienił wczoraj kolejny fundusz. Tym razem zadziwiajaca jest nazwa
„BPH Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Pro Lokata zmienił nazwę na BPH Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Korzystnego Kursu.”
co autor mógł mieć na myśli?
Dzięki za artykuł o TFI BPH. Od dawna mnie zastanawiają ich fatalne wyniki.
Pamiętam też taki skandal kiedy Korona przerobiła fundusz indeksowy na jakiegoś cudaka, który do dziś jest na minusie pod nazwą Uni XX1 wiek ( sic !) Taki indeksowy jest bardzo nie na rękę zarządzającym TFI.
ciekaw jestem klienci tych funduszy uciekali z nich tak szybko, jak topniały ich portfele. czy mógłby Pan dołaczyć dane dotyczące wielkości kapitału, który pracował na te wyniki? (jeśli takowe są dostępne).
I bardzo dziękuje za blogi, świetny pomysł, świetne teksty.
@skubi
Aktywa jeszcze w 2003-2005 to kilkanascie milionow zlotych. Ale juz na koniec 2006 ponad 200 mln.
Mysle, ze niewiele bylo wczesniej i odplywu (ponad rynkowy) wielkiego nie notowano. Ale trzeba by sprawdzic tendencje
Może opisze Pan OFE . Tam się dopiero dzieje. I to z naszymi pieniędzmi , które zgodnie z "prawem " wpłacamy na emerytury.
Po takim podsumowaniu od razu cisnie się pytanie: gdzie są osoby odpowiedzialne za to, czy poniosły konsekwencje czy wprost przeciwnie awansowały.:)
A zauważyliście, że zniknęły rekalmy funduszy? Jak ręką odjął – od dawna nic w telewizji nie widzialem, nawet w prasie tak po cichu piszą, że prowizja zero procent 😉 zamiast się chwalić, że tak tanio ….bo następne pytanie jest następujące – a ile zarobiliście przez rok? …i język w gębie sprzedawcom staje ha ha