Nie jestem ekonomistą, nie mam tytułu profesorskiego, nie byłem również prezesem zarządu jednego z towarzystw emerytalnych. Prawdopodobnie właśnie dlatego nie rozumiem słów wypowiadanych przez Bogusława Grabowskiego, który najpierw poszalał i zarobił trochę grosza będąc prezesem towarzystwa emerytalnego, następnie zaś niczym Augustyn z Hippony nawrócił się i teraz jest zagorzałym krytykiem tychże.
– W długim okresie, np. 40 lat, czyli tyle, ile odkładamy na emeryturąę, OFE nigdy nie będą lepsze od ZUS – przekonuje Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze, a wcześniej kierujący OFE Skarbiec Emerytura. Dlaczego? Jego zdaniem zyski z giełdy nie mogą być w dłuższym horyzoncie większe niż wzrost gospodarczy.
– Popularnym argumentem przeciwko temu jest przykład giełdy w USA. Ale zapomina się przy tym, że na tamtej giełdzie są notowane spółki globalne. Na warszawskiej giełdzie tak nie jest – tłumaczy Grabowski.
Wniosek? – W długim okresie stopy zwrotu w OFE nie pobiją wzrostu gospodarczego, więc będą równe waloryzacji w ZUS – podsumowuje Grabowski.
14 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
„Nie jestem ekonomistą, nie mam tytułu profesorskiego, nie byłem również prezesem zarządu jednego z towarzystw emerytalnych.”
No coż, zdarza się, nie takie przypadki zna historia. 🙂
Mam jednak prośbę o podanie bezposredniego linku do oryaginalnej wypowiedzi Grabowskiego, bo chcę mieć pewność czy czasem ktoś czegoś mu nie wkłada w usta. O to byłaby ohyda i poróbstwo pod okiem Pana! 🙂
PS
Nie bardzo kojarzyłem tego pana Grabowskiego więc wklepałem w googla Grabowski i pokazał mi się Ferdek Kiepski, ale coś nie bardzo mi tu pasował (jako czołowy bezrobotny w naszym kraju) więc szukałem dalej, aż znalazłem coś takiego:
„manipulacje giełdowe przez rynek funduszy czy przez OFE moim zdaniem jest to niemożliwe i wykluczone”
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Boguslaw-Grabowski-Manipulacje-gieldowe-przez-rynek-funduszy-czy-OFE-sa-niemozliwe-1230085.html
To chyba o tego samego gościa chodzi? Jeśli tak to chyba już bardziej wolę Ferdynanda! 🙂
A mnie interesuje coś innego. Zmiana wartości jednostek uczestnictwa na tle wzrostu PKB. To byłoby chyba bardziej miarodajne. Zobaczyłbym, gdzie jest szybszy przyrost.
@ Autor
Jest ciepło i nie chce mi się (nic), ale na tak grubą nieścisłość zareagować trzeba.
Chodzi mi oczywiście o clou tego wpisu: porównanie zmiany indeksu WIG z dynamiką PKB.
Przede wszystkim: jakiego PKB – nominalnego, czy realnego? Wygląda na to, że realnego – zmiany nominalnego byłyby dużo wyższe, zresztą przyjęte jest raportowanie zmian realnych.
Natomiast „zmiana indeksu WIG”, która tak ładnie wygląda na skali, jest zmianą NOMINALNĄ, nie odniesioną do realnej wartości pieniądza. W ten sposób porównaliśmy pomarańcze z jabłkami i tryumfalnie oznajmiamy: „Ale kto by się takimi błahostkami przejmował.” 🙂
Żeby było śmieszniej teza wpisu jest prawdopodobnie prawdziwa, ale udowadniana w taki sposób staje się zgrabnych strzałem we własne kolano.
„W ten sposób porównaliśmy pomarańcze z jabłkami i tryumfalnie oznajmiamy: „Ale kto by się takimi błahostkami przejmował.” 🙂 ”
Skumulowana inflacja w 1992 – 2012 wyniosła jakieś błahe 1100% 🙂
Tak z ciekawości policzyłam i wyszło mi skumulowane 647% w okresie 1992-2012, ale trzebaby doliczyć wysoką inflację w 3 ostatnich kwartałach 1991:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inflacja
To może być około 1000%. Co nie zmienia faktu, że teza całego wpisu broni się. Tylko, że warto tego dowieść z dołożeniem należytej staranności 🙂
@_dorota
„Tak z ciekawości policzyłam i wyszło mi skumulowane 647% w okresie 1992-2012”
Prawidłowo. Ja z rozpędu uwzględniłem cały 1991, stąd wyszło mi 1100%.
Generalnie spółki notowane na giełdach nie są reprezentatywne dla całej gospodarki. W dodatku różnie ta sprawa wygląda w poszczególnych krajach. Rację ma więc profesor twierdząc, że przykład USA jest kiepskim argumentem.
http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=998814
wykasowało mi komentarz, już mi się nie chce pisać drugi raz. 🙁
więc tylko pytanie: jaką formę prawną ma ZUS i czy ma osobowość prawną?
zabawne, ale to wcale nie jest łatwe do zrozumienia.
„Ja się przyznałem: popierając dawniej filar kapitałowy popełniłem błąd, byłem głupi. Ale zmądrzałem, nauczyłem się.”
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1033098.html?print=tak&p=0
Fajnie, że profesor zmądrzał 😉
Nie wiem, czy profesor zmądrzał. Jego ostatnia koncepcja – zachowania akcji w OFE, utworzenie funduszy zamkniętych, którymi będą zarządzać PTE na zlecenie FUS, wskazuje raczej, że zmądrzał, ale nie całkiem. Lub próbuje Panu Bodu świeczkę i diabłu ogarek…
Jak porównamy nominalny wzrost PKB do wzrostu wartości jednostek OFE wyjdzie nam, że korzyść żadna…
Ja myślę, że Grabowski zamiast martwić się, czy wzrost akcji prześcignie wzrost PKB czy nie, powinien raczej się pomartwić tym, że wypłaty emerytalne w przyszłości będą rosnąc szybciej niż PKB (starzenie społeczeństwa), a wpływy ze składek nie bardzo (niż demograficzny, aczkolwiek niż załatwi też pewnie wolniejszy wzrost PKB).
P.S 1. W bardzo długim terminie nic nie może rosnąć szybciej niż PKB. Cokolwiek, co by tak robiło, po odpowiednio długim czasie stanie się większe niż cała gospodarka. Tak to jest z funkcjami wykładniczymi.
2. Ten błąd PKB realny/wzrost akcji nominalny to spora wpadka autora.
„Ten błąd PKB realny/wzrost akcji nominalny to spora wpadka autora.”
To nie jest błąd tylko wielbłąd dwugarbny!
@poważny błąd
Próbowałem ironicznie pokazać jak wygląda argumentacja Grabowskiego.
Mogłem porównać ceny ziemniaków, liczbe firm, czy cokolwiek bądź.
Przecież to ten gość powinien dawać dowody.
A nie ja domyślając się, o co mu chodziło.
Przecież poza uwzglednieniem inflacji, powinienem stworzyć benchmark 70% obligi 30% akcje, wówczas pi razy oko byłoby to cos na kształt OFE (wtedy nawet generalnie nie trzeba by było korygować inflacją).
Swoją drogą to jest w ogole cos niebywalego – kilka lat temu robolem takie teksty i obliczenia pokazujące, ze sama jednostka (bez kosztow) nie pokazuje nie całkiem realny świat. Tu na blogach jest gdzies moj tekst, pokazujacy „sztucznosc” indeksów (wszak spolki wchodzące w sklad WIGu w 1991 to bankruci w 4/5). To nie jest jakas wiedza tajemna. A nagle ci wszyscy poplecznicy MinFinu zachowują sie jakby odkryli coś na miarę odkrycia Kopernika
Grabowski nie popełnił błędu tylko jest na maksa koniunkturalistą. Jak mu za lat 3 będzie płacił np. ten mega-zarządzający akcjami w ZUS – to będzie mówił, ze to rewelacja. Jak go wywalą i znów zostanie doradcą dowolnego rządu, to znów powie, że przejrzał na oczy.
@ gzalewski
„Grabowski nie popełnił błędu tylko jest na maksa koniunkturalistą.”
Grabowski jest koniunkturalistą i właśnie dlatego popełnił duży błąd, tyle że nie błąd merytoryczny ile poważny błąd taktyczny.
Mało kto bowiem uwierzy, że ekonomista i pracownik naukowy, autor publikacji „Monetarna teoria bilansu płatniczego. Doświadczenia Chile 1973 – 1982.”, były członek Rady Polityki Pienieżnej i doradca ekonomiczny premiera Tuska nie wie, że PKB należy uczciwie skorygować o inflację.
On to dobrze wie, ale też ma widocznie jest taki typ człowieka jak
go scharakteryzowano tu jako „upadłego ekonomistę”:
„Bogusław Grabowski – upadły ekonomista: Ceniłem kiedyś Grabowskiego jako ekonomistę. Miał jasne wolnorynkowe poglądy. Od czasu kiedy jest członkiem-przydupasem jakies rady gospodarczej przy Tusku to jest inny człowiek.
Ostatnio np. gardłuje jakie to OFE są szkodliwe i w zasadzie nalezy je zamknąć. Nie dyskutuje czy ma racje czy nie. Uważam że prawda lezy po środku.
Tylko ja sie pytam: co robił Grabowski w 2009 roku jak tworzono OFE? Ano odpowiem: był prominentnym politykiem AWS, kandydatem na premiera po Buzku, tworzył OFE, był członkiem RPP z ramienia AWS.
No więc teraz niech się przymknie raz na zawsze na te tematy i niech nie kompromituje się. To że łasi się do Tuska nie oznacza że ma tracić resztki swojej wiarygodnosci.”
http://antyleming.salon24.pl/497891,boguslaw-grabowski-upadly-ekonomista
Powinien wiedzieć, że upadłe anioły smażą się w piekle za popełnione grzechy, bo świadome kłamstwo to jest grzech kardynalny.
Popełnił błąd albowiem tak przegiął pałkę, że w przyszłości chyba już mu nikt nie uwierzy, nawet jak będzie mówił prawdę.
Mój komputer wczoraj stał w kolejce jak ciele w kolejce za komuny na stronie Na Temat. Zwabiony światłem polemicznym bossablo w chmurze, wrzucam swój komentarz do wpisu dziennikarza Lisa o Powstaniu.
To nie była „kata-strofa” ale strofa chlubna i heroiczna w dziejach naszej przestrzeni historycznej.*)
____________
Mam prawo przypuszczać, że dziennikarz Lis klejąc wypowiedzi proste w konstrukcje złożone, myląc kategorię rzeczy z kategorią czasu błądzi w przestrzeni historycznej.
Przykład błędnego zdania złożonego;
„Trudno wskazać przykład innego wydarzenia w historii, g d y (podkr. wł. Z.B.) cały naród s t r a c i ł b y (?) tak wiele, w tak krótkim czasie, na tak długo.”