Zacznę od końca, czyli od wniosku: tak niskiego poziomu debaty nie widziałem jeszcze w tej branży.

Po tym brutalnie szczerym wyznaniu możemy przejść do szczegółów.

Kwestia dotyczy dyskusji zorganizowanej na ostatnim Invest Cuffs, do której skierował mnie algorytm youtube. A że dotyczy bliskiego mi tematu Analizy Technicznej, więc czym prędzej wziąłem się do oglądania. Jednak jeszcze szybciej tego pożałowałem. Doszedłem jednak do wniosku, że może jednak da się w tym znaleźć coś pouczającego, a mianowicie sążnistą przestrogę dla innych.

W zasadzie nie powinienem rozpowszechniać linku do tego koszmaru, ale staje się to koniecznością, skoro wszyscy czytający ten tekst powinni wiedzieć, o co dokładnie rzecz cała idzie. Całość -> tutaj.

W założeniu celem tej dyskusji miało być prostowanie mitów, tak sądzę przynajmniej po jej feralnie dobranym tytule: ”ANALIZA TECHNICZNA I STATYSTYKA TO MIT? JAKI TRADING MA DZIŚ SENS?”. Jednak pięciu uczestników dyskusji nie tylko klasyczne mity i stereotypy powiela, ale dodaje też nowe. Przy okazji bijąc chyba rekord, nie znalazłem tam chyba nawet jednej wypowiedzi z sensem. Powtórzę: chodzi o wypowiedzi, nie o samych panów, których w zasadzie nie znam, nic do nich personalnie nie mam i nie wiem nawet czym na co dzień się zajmują.

Całość tej wymiany opinii na filmie krąży zasadniczo wokół jednego: czy AT działa czy nie. Zdania tradycyjnie podzielone, choć argumentacja śladowa, co najwyżej anegdotyczna. A zabrakło zresztą najważniejszego: punktem wyjścia powinno być w zasadzie już samo określenie tego, co to znaczy w przypadku AT że „działa”. To słowo zestawione z AT to mocno wyświechtany kolokwializm, a jego prawdziwości nie sposób ustalić bez wprowadzenia szczegółowych określeń tego, co i w zasadzie jak ma działać. Idę o zakład, że panowie biorący udział w tej dyskusji nie potrafią tego zrobić, więc brną w płycizny i banały.

Pewnie też nie wiedzą, że skuteczności AT jako takiej nie sposób dowieść. Bo w takiej formie stawiany problem wygląda równie irracjonalnie jak dyskusja o tym czy fizyka działa, albo czy język francuski działa.

Zresztą problem robi się już dużo wcześniej. Idę o kolejny zakład, że wszyscy panowie nie potrafiliby określić nawet tego, na czym opiera się sam koncept Analizy Technicznej. W ich mniemaniu to naiwnie pojmowane w tej branży rysowanie po wykresach, tymczasem w rzeczywistości to czysto probabilistyczna koncepcja oparta o powtarzalność wzorców znajdowanych w danych o cenach aktywów. A jeśli mówi się o jej skuteczności, to tym bardziej trzeba sięgnąć do statystyki i innych metod naukowych obróbki danych. Zamiast tego dostajemy zbiór wierzeń i skrzywionych przekonań dyskutantów.

Zasugeruję więc jedynie na przyszłość, że aby tego rodzaju dyskusja miała sens, należałoby sięgnąć najpierw do książki Aronsona „Evidence Based Technical Analysis” aby wyznaczyć ramy debaty. Bo rozmowa o wierzeniach i połowicznych opiniach mija się z celem i staje się karykaturą. Co gorsza, ani razu nie padły tam kluczowe dla dyskusji o skuteczności AT słowa typu: przewaga, zarządzanie ryzykiem, losowość, uznaniowość. To dyskwalifikujący jej jakość gwóźdź do trumny.

Wielokrotnie też pada stwierdzenie o braku dowodów na „działanie AT”. Zgroza. Każdy szanujący się technik powinien znać podręczniki Bulkowskiego czy książki o Wizardach Schwaggera. Jeśli komuś zależy na rzeczowej wiedzy może sięgnąć po przebogate zbiory prac naukowych w tym temacie, albo choćby przepytać AI. W ostateczności oprzeć się o praktyczne dowody, czy to o wyniki luminarzy (np. Larry Williams) czy też np. osiągnięcia live Toma Hougaarda.

Żeby nie przedłużać tej listy zarzutów zakończę na mitach wytworzonych przez samych dyskutujących w trakcie tej debaty.

Pierwszy to ten o przyczynach strat 90% traderów. Wg dyskutantów przyczyną jest sama AT. O dowody już nie spytam, w zamian zaoferuję rzeczywistą wersję na podstawie moich doświadczeń, badań i rozmów:

To nie AT jest przyczyną, to niezrozumienie jej założeń, wynaturzony sposób jej użycia i błędy poznawcze w jej stosowaniu.

Drugi to ten, że brokerzy specjalnie promują AT, bo mają w tym ukryty interes. Jako przedstawiciel brokera, który zresztą zajmuje się edukacją i promocją, mogę z jednej strony zapewnić i dać dowód, że jeśli coś promujemy, to rekomendacje, czyli jakiś rodzaj Analizy Fundamentalnej. Natomiast AT służy nam dość szeroko w roli deskryptywnej, bo w jaki inny sposób komunikować i wymieniać wiedzę o stanie rynków? Nie wymyślono do tej pory efektywniejszego sposobu niż analiza wykresów.

Jeśli zrozumienie tej funkcji AT nastręcza trudności, proponuję moje szczegółowe wyjaśnienia z wpisu z historii: https://blogi.bossa.pl/2018/05/08/czy-analiza-techniczna-dziala-czesc-2/

Bądź też szerszy wątek, w którym wyjaśniam różnicę między AT a tradingiem opartym o AT, bo to 2 różne sprawy, choć dyskutantom zlewa się to w jedno: https://blogi.bossa.pl/2022/08/30/analiza-techniczna-a-trading-techniczny/

Zapis tej debaty może mieć jedynie antyedukacyjny charakter. Jeśli ktoś uzna poglądy tam prezentowane za podobne do własnych, to nie wróżę sukcesów w technicznym tradingu. Usilnie sugeruję głęboką refleksję i sięgnięcie do podstaw.

Z przyjemnością podyskutuję na dowolny z powyższych tematów. Może komuś uda się skłonić mnie do zmiany zdania.

Na koniec dla większej klarowności i na wszelki wypadek dodam zastrzeżenie:

Wszystkie opinie na tym blogu są moimi osobistymi refleksjami, a nie stanowiskiem DM BOŚ. Natomiast krytyczne spojrzenie na wrażliwe tematy ma za zadanie jedynie dołożenie cegiełki do podniesienia jakości tej branży.

–kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.