Donald Trump postanowił tym razem potrząsnąć rynkami w weekend i ogłosił kolejne cła, tym razem na Europę. Nie wiem, czy jest sens wchodzić w szczegóły stawek, oczekiwań i gróźb. Ciekawe również czy będzie to kolejny TACO trade, bo zależy to od reakcji przywódców krajów europejskich. Na razie – na początku poniedziałkowej sesji – rynki europejskie postanowiły się przestraszyć. DAX spada w porannych godzinach ok. 0,8 procent, można jednak założyć, że politycy dopiero się budzą. Lokalnie w Warszawie kontynuujemy krótkotrwałą korektę spadkową, choć poniedziałkowe otwarcie nie było specjalnie „przerażające”. Ciekawostką są rosnące indeksy rynku rumuńskiego i bułgarskiego. Czyżby kapitał zagraniczny stawiał na nowe rynki?
W kilku wcześniejszych wpisach zwracałem już uwagę, że w tej chwili złożoność sytuacji geopolitycznej nie do końca przekłada się na to, co dzieje się na rynkach. Trwa hossa, nie widać specjalnie obaw o przyszłość. Nerwowe spadki będące echem czy to decyzji Trumpa, czy innych wydarzeń, są wyłącznie korektami.
Można by wręcz zacytować J. Livermore’a (Wspomnienia gracza giełdowego)
W czasie boomów, kiedy publiczność jest najliczniej reprezentowana na parkiecie, nie ma potrzeby wdawania się w subtelności ani tracenia czasu na rozważanie tajników spekulacji czy manipulacji – to tak, jakby próbować rozróżniać, czy krople deszcze spływają szybciej z dachów po prawej, czy po lewej stronie ulicy.
I jak zawsze chodzi o nastawienie do rynków. Pasywni, czy długoterminowi inwestorzy po prostu patrzą, i jeśli tylko mają wolną gotówkę, na większych korektach być może zwiększają zaangażowanie. Spekulujący na rynkach, będą próbowali wychodzić w czasie korekt. Oprócz tego istnieją na pewno gracze, którzy wypatrują oznak zakończenia trendu i chcą jak najszybciej złapać moment, gdy hossa się zakończy i wejdziemy w bessę. Na tym polega cudowna różnorodność podejścia do rynków, a podchodząc bardziej utylitarystycznie – dzięki tej różnorodności mamy na giełdach płynność i możliwość dokonywania transakcji w dowolnym momencie.
Zerknijmy na wykres indeksu WIG w obecnej sytuacji.
Tak jak wyżej wspomniałem – w zależności od podejścia i nastawienia, każdy zobaczy na tym wykresie co chce – albo powody do niepokoju o trwałość hossy, albo oznaki siły tej hossy. Można powiedzieć, że „trend jest w oku patrzącego”.
[Photo by David Clode on Unsplash]

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.