Film „Margin Call” jest kopalnią inwestycyjnych cytatów, na czele z „Sprzedajemy chętnym nabywcom po aktualnej, uczciwej cenie rynkowej.”
Równie popularnym cytatem jest wypowiedź przedstawiająca podejście Johna Tulda, fikcyjnego prezesa banku inwestycyjnego, do osiągania sukcesu na rynku: „W tej branży są trzy sposoby na zarabianie: być pierwszym, być mądrzejszym albo oszukiwać.” Tuld preferował „bycie pierwszym,” bo uważał, że jest to dużo prostsze niż bycie mądrzejszym (i zapewne mniej ryzykowne niż oszukiwanie).
W filmie „bycie pierwszym” miało specyficzny kontekst. Fikcyjny bank odkrył, że ma w bilansie miliardy toksycznych aktywów. Tuld zdecydował się na szybkie rozładowanie tych aktywów, aby być pierwszym w nadchodzącej panicznej wyprzedaży.
To nie jedyny kontekst, w którym „bycie pierwszym” funkcjonuje na rynku finansowym. W książce „Alchemia finansów” George Soros pisze o jednym ze swoich sposobów wygrywania z rynkiem: „Stosowałem również regułę „najpierw inwestuj, potem sprawdzaj.” Działało to bardzo dobrze, ponieważ jeśli pomysł był na tyle atrakcyjny, że przyciągał mnie od razu po usłyszeniu, prawdopodobnie wywoływał podobny efekt u innych. Jeśli, po dalszym zbadaniu, okazywało się, że miał wady, zawsze mogłem odwrócić się i zlikwidować swoją pozycję z zyskiem, o ile nie byłem ostatnim, który się o tym dowiedział. Jeśli pomysł okazywał się trafny, byłem lepiej przygotowany, aby zwiększyć swoją pozycję, ponieważ już kupiłem po niższej cenie.”
Słowa „najpierw inwestuj, potem sprawdzaj” odzwierciedlają strategię, którą George Soros stosował do szybkiego reagowania na potencjalne okazje rynkowe. Podejście to polegało na początkowej inwestycji w obiecującą ideę, bez przeprowadzania pełnej analizy. Jeśli idea okazywała się wadliwa, mógł wycofać się z rynku z minimalnymi stratami, a nawet z zyskiem, jeśli cena kupionego waloru wzrosła, bo inni zauważyli tę samą ideę, a Soros był jednym z pierwszych inwestorów, którzy doszli do wniosku, że idea jest błędna. Jeśli idea potwierdziła swoją wartość, Soros był już na korzystnej pozycji, aby zwiększyć swoje udziały. Tego typu strategia umożliwiała mu szybkie reagowanie na zmiany rynkowe i wczesne zajmowanie pozycji przed masowym ruchem inwestorów, co mogło prowadzić do zysków jeszcze przed pełnym rozwinięciem trendu wzrostowego.
Dla Sorosa takie podejście było kluczowe, ponieważ rozumiał, że rynki są napędzane przez psychologię i często reagują na masowe nastroje inwestorów. Inwestując szybko, mógł zyskać przewagę nad rynkiem, bazując na swojej teorii refleksyjności, która zakłada, że działania inwestorów same wpływają na rynek i tworzą jego dynamikę. Dlatego Soros wierzył, że wczesne zajęcie pozycji daje lepszy punkt startowy, by skorzystać na przyszłych zmianach, pod warunkiem, że sprawdzenie faktów i analiza ocenią później rzeczywistą, a nie pozorną, atrakcyjność rynkowej idei. Strategia ta była szczególnie skuteczna w okresach, kiedy rynki były chaotyczne i nieprzewidywalne.
Trudno powiedzieć, czy przez pomysł inwestycyjny Soros rozumiał reakcję na konkretne rynkowe wydarzenie, czy raczej inwestowanie pod rodzący się rynkowy motyw. Przykładem pierwszej sytuacji byłoby zajęcie długiej pozycji na chińskich akcjach natychmiast po ogłoszeniu pierwszego z serii bodźców stymulacyjnych, które chińskie władze zapowiedziały zastosować wobec słabnącej gospodarki i słabego rynku akcyjnego. Przykładem drugiej sytuacji byłoby zajęcie długiej pozycji na aktywach, o których „rynek myśli”, że zwiększą swoją wartość po wyborczym zwycięstwie Donalda Trumpa, w momencie gdy Trump zaczynał zyskiwać przewagę w wyścigu wyborczym.
Zasada „najpierw inwestuj, potem sprawdzaj” stosowana jest przez niektórych day traderów na GPW w zwulgaryzowanej wersji „najpierw kupuj, potem czytaj ESPI”. W tym przypadku oznacza to reagowanie na nagłówek komunikatu spółki i późniejsze naprawianie błędu (wyjście z pozycji) albo korzystanie z „bycia pierwszym” i otwarcia dobrze rokującej pozycji po atrakcyjnej cenie. Podobnie jak w przypadku Sorosa stosujący tę regułę inwestorzy mogą mieć jeszcze czas na naprawienie błędu.
Reguła „najpierw inwestuj, potem sprawdzaj” może po prostu oznaczać szybkie, intuicyjne reagowanie na napływające na rynek informacje. To działanie oparte jest na idei, że inni inwestorzy także intuicyjnie zareagują na napływającą informację. Fundament decyzji o otwarciu pozycji nie jest więc szczegółowa analiza wpływu informacji na wycenę spółki czy notowania indeksu, lecz intuicyjna ocena, czy inni inwestorzy odbiorą tę informację pozytywnie lub negatywnie. Po tej pierwszej reakcji przychodzi czas na głębsze przemyślenie wpływu informacji na wartość aktywów, na których zajęło się pozycję, i podjęcie decyzji o wyjściu (naprawieniu błędu) lub pozostawieniu i powiększeniu pozycji.
Kluczową przewagą jest to, że inwestor jest „pierwszy”, a więc otwiera pozycję po „najniższej cenie” i ma większą poduszkę bezpieczeństwa niż inni inwestorzy. Analizuję tę zasadę w odniesieniu do konkretnych informacji napływających na rynek, ale zasada będzie podobnie funkcjonować w przypadku bardziej złożonych pomysłów rynkowych, takich jak „Trump trade” albo „COVID-19 trade” sprzed kilku lat.
W powyższych rozważaniach skupiłem się na zaletach podejścia Sorosa. W najbliższym czasie omówię także potencjalne ryzyka związane z regułą „najpierw inwestuj, potem sprawdzaj.”
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Zawsze najlepiej być na początku trendu i wycisnąć ile się uda:) (Dino, Xtb, Lpp, Kruk)