Punkt widzenia i punkt siedzenia

Jeśli stęskniliście się Państwo za jednym z byłych prezesów GPW, to macie okazję przypomnieć sobie dzięki wywiadowi w Rzeczpospolitej. Ludwik Sobolewski po swoich przygodach na rynkach polskim i rumuńskim jest zapewne jedną z niewielu osób w kraju, która może mieć szerszą perspektywę jeśli chodzi o rozwijanie rynków wschodzących, ale ja dziś chciałbym ten wywiad wykorzystać raczej jako pretekst do odnotowania sprzeczności interesów, jakie mamy jako inwestorzy indywidualni z rynkiem w całości.

Prezes Sobolewski odnosi się w wywiadzie do utworzenia przez GPW rynku GlobalConnect – przypominam, umożliwiającym inwestowanie w Warszawie w spółki z innych rynków – akcentując swoją decyzję o zamknięciu podobnego rynku w trakcie swojego szefowania giełdzie rumuńskiej. Argumentem miało być przekonanie, iż giełda powinna raczej pomagać rodzimym spółkom niż wypłukiwać kapitał lokalny w stronę spółek globalnych. Dla dobra gospodarki tak ma być lepiej.

W idealnym świecie właściwie trudno nie przyklasnąć takiemu punktowi widzenia. Naprawdę trudno też nie przyklasnąć w świecie dalekim od ideału. Przy okazji takiego myślenia o giełdzie jako części gospodarki otwiera się jednak szczelina, która przypomina o sprzeczności interesów małych graczy z całym tym systemem, który nazywamy rynkiem kapitałowym. W takich decyzjach ujawnia się stara prawda, iż wszyscy troszkę się oszukujemy wierząc, że całość jest sprowadzalna do wspólnego dobra.

Będą inwestorem indywidualnym twoim najważniejszym interesem jest zarabianie pieniędzy. Będąc krasnalem masz tylko jedno życie, zwykle jedną szansę, może nieliczni mają drugą, ale tylko wtedy, gdy poza rynkiem zarabiają całkiem dużo. Jak zbańczysz raz na 20 lat – zakładając, że kariera inwestora może trwać lat 40 – to po pierwszym razie może jeszcze coś ugrasz, ale po drugim już nie będziesz miał szansy, bo braknie ci czasu.

W takim układzie całkiem zrozumiałe jest, że chcesz wierzyć w mit, iż giełda jest jakoś neutralna i dba o twoje zyski. Tak samo chcesz wierzyć, że fundusze istnieją, żeby zarabiać pieniądze dla klientów. Wywiad L. Sobolewskiego brutalnie przypomina, że cele giełdy i spółek na giełdzie – o czym przekonujemy się boleśnie w ostatnich kilkunastu latach – mogą być inne i mogą się zmienić w czasie, bo zmieni się filozofia czy model gospodarczy.

Również celem funduszy inwestycyjnych nie jest zarabianie pieniędzy dla klientów tylko dla siebie. Zarabianie pieniędzy dla klientów jest środkiem do celu, jakim jest kasowanie prowizji za zarządzanie. Najważniejsze dla większości funduszy jest maksymalizacja kapitału pod zarządem. Oczywiście, najłatwiej to zrobić wzrostem popularności funduszu, ale to zupełnie inny cel niż chce wierzyć wielu początkujących inwestorów.

Ryzyko regulacyjne, które przy okazji wywiadu z L. Sobolewskim ujawnia się w pełnej krasie, jest przypomnieniem, jak bardzo musimy wszyscy uważać na swoje działania na giełdach. Politycy, urzędnicy i wiele innych podmiotów czasami musi mieć zupełnie inne cele niż my. Dla dobra rozwoju rynku postawa sygnalizowana w wywiadzie jawi się jako logicznie spójna, a nawet uzasadniona, ale pochodną może być przymus i ograniczenia dla graczy, którzy mogą zapłacić za to gorszą ofertą i słabszymi wynikami.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.