Centrum inwestycyjne twitter

Elon Musk po zakupie akcji Twittera funduje jego strukturze terapię wstrząsową, pracowników zwalnia hurtowo, traktując bez ogródek „z buta”, a wszystko to na oczach świata, który zastanawia się czy to trzęsienie przetrwa sam ów system masowej komunikacji.

Ponoć było blisko zamknięcia strony twittera, gdy tydzień temu odeszła grupa pracowników związana ze strukturą krytyczną. Stało się to po tym, gdy Musk bez ogródek zapytał cały personel kto chciałby zostać i pracować ciężko, wypruwając dla firmy flaki, na co szokująco duża grupa rzuciła papierami. W sumie ok 1/3 pracowników zastanych przez Muska została po wszystkich tych przejściach na stanowiskach.

Dyskutując te wydarzenia w naszym gronie stwierdziłem, że zamknięcie twittera będzie dla wielu użytkowników końcem znanego świata, zdarzeniem trudnym do wyobrażenia, dla innych rodzajem efektu odstawienia uzależniającej używki, dla wielu kolejnych przynajmniej znaczącym utrudnieniem- jak dla mnie. Spotkało mnie małe powątpiewanie ze strony kolegów, no bo cóż tam jest takiego, że nie da się normalnie bez ćwierkania funkcjonować?

W tej sytuacji sam zadałem sobie to pytanie, przede wszystkim w kontekście właśnie inwestowania, to ono stanowi dla mnie znaczącą część aktywności. Musiałem sobie uświadomić, czy czasem nie skręciłem w złą ulicę i spaliłem za sobą jakieś mosty zupełnie nierozważnie.

A że lista angażujących mnie aktywności inwestycyjnych na twitterze okazała się całkiem pokaźna, więc postanowiłem sprzedać ją tu na blogu. Być może pomoże ona innym w swoich działaniach, a może ktoś jeszcze dorzuci do tego inne przydatne funkcje?

Ponieważ jestem jednym z nas blogerów prowadzących nasz profil twitterowy @BlogiBossaPl, dlatego w każdy wtorek i piątek jestem niejako zobligowany do monitorowania sytuacji i na naszym timeline i dookoła w branży oraz dzielenia się obserwacjami, komentarzami czy wydarzeniami z DM BOŚ. Jednakże dla celów tej listy przydatnych mi funkcji wyobraziłem sobie, że wyłączam się z tej aktywności bossowej aby zobaczyć, czy zostaje jeszcze coś istotnego, co mnie na twitter.com przyciąga.

Zostało sporo. I o tym właśnie poniżej.

Oto moje 10 powodów, dla których twitter stał się dla mnie nieodzownym narzędziem działania w inwestowaniu:

   1.  Błyskawiczny obieg newsów

Chodzi przede wszystkim o dane ekonomiczne czy wyniki finansowe spółek. Wielu użytkowników podaje je na twitterze bezpośrednio z najlepszego źródła, czyli z terminala Bloomberga, dosłownie sekundy po ich pojawieniu się. Posiadanie takiej końcówki terminala to słone koszty, tutaj mamy za darmo. Redystrybucja tych danych również kosztuje, ale trudno mi określić na ile robi się to więc tutaj legalnie.

   2. Objaśnienia ruchów

Bardzo często na konkretnym rynku dochodzi do silnych zmian w czasie dnia, niezwiązanych z planowanymi wydarzeniami, a które niemal zawsze mają uzasadnienie w informacjach. Używając hasztagu lub samej nazwy rynku bardzo szybko jestem w stanie ustalić co było powodem ruchu. Na przykład dość często korzystam z hashtaga #natgas i nie zdarzyło mi się nie znaleźć uzasadnień dla nagłych zmian.

   3. Centrum wiadomości, analiz i komentarzy

W ramach prasówki przeglądam tutaj w jednym miejscu profile agencji informacyjnych typu Bloomberg, Reuters czy Wall Street Journal. Czasami wystarczą same nagłówki aby wiedzieć, co na świecie się działo, choć gdy mam czas często klikam w konkretne linki, by przejść na stronę internetową i przeczytać całość artykułu.

Ostatnio przez kilka dni śledziłem w ten sposób wydarzenia związane z upadkiem FTX, niezwykle wygodnie się to czyta tak ułożone chronologicznie, na żywo i z tylu źródeł.

   4. Inspiracje

Mam ustawioną osobną grupę profili ekspertów w branży, których cenię i wiem, czego z ich strony można się spodziewać. I choć zwykle prowadzą swoje blogi czy strony, to właśnie drogą twitterową w jednym miejscu dostaję od nich interesujące statystyki, wykresy, wskazówki, porady. Niejedno z tego przekładałem potem na własne pomysły inwestycyjne, czy po prostu na podniesienie własnych umiejętności. Lada chwila na blogu pojawi się cykl strategii akcyjnych, do których inspiracji dostarczył mi właśnie tego typu research. Dobry obrazek podłączony do tweeta jest więc nieocenioną pod tym względem inspiracyjną wskazówką.

   5. Unikalne źródła

Na twiterze pojawiają się również profesjonalni inwestorzy czy traderzy, których tylko tutaj można spotkać. Dzielą się swoją unikalną wiedzą czy spojrzeniem, którego nigdzie indziej nie znajdziemy. Nie bez powodu wiele stron serwisów informacyjnych wplata w swoje doniesienia screenshoty pozyskane od tych ludzi.

   6. Kontakt z branżą

Bardzo cenie sobie wygodę czytania w jednym miejscu doniesień związanych z branżą, przede wszystkim o konferencjach czy relacji z konferencji, o eventach, nowościach, ale i ploteczkach.

   7. Retwitty

Podawanie dalej tweetów to znakomite narzędzie do poszerzania bazy wiedzy, kontaktów, informacji, opinii. Tym sposobem udaje się niejednokrotnie natknąć się na nowych ludzi czy nowe źródła informacji, które bez tego rodzaju pośrednictwa pewnie by mnie ominęły.

   8. Korespondencja/kontakty

Skoro i tak spędzam sporo czasu z twitterem, dzięki opcji „wiadomości” mogę na bieżąco komunikować się z zaprzyjaźnionymi użytkownikami, bez konieczności odrywania się gdzieś do innych komunikatorów czy maili.

   9. Nowinki produktowe

Nie znoszę reklam, szczególnie nachalnych, agresywnych i głupich. Na twitterze pojawiają się za to dyskretnie, niezauważalnie, nie to co na stronach internetowych, które i tak mam wyciszone różnymi adblockami, ale często trzeba je zdjąć by dotrzeć do treści, co bywa irytujące (np. reklama tego, co chwilę wcześniej kupiłem). A te twitterowe albo są nienachalnie celowane pod zainteresowania, albo pojawiają się wprost w tweetach, dzięki czemu wiem choćby o nowych książkach branżowych, nowych gadżetach, uaktualnieniach itd.

   10. Komentarze pod tweetami

Dzięki masowości twittera przyciąga on rzesze tych, którzy mają coś do powiedzenia, choć częściej do zahejtowania. Mniej więcej wiem już pod którym profilem można trafić na znakomite komentarze tych, którzy przychodzą wymienić się sensownymi opiniami a nie wykłuwać sobie nawzajem oczy. Twitter zastępuje więc grupy dyskusyjne, które w wielu przypadkach poumierały albo zeszły na psy. Ja sobie bardzo cenię przebywanie, choćby wirtualne, wśród ludzi, którzy potrafią sensownie ze sobą dyskutować.

***

Jednym słowem – dla mnie to przede wszystkim mocna optymalizacja czasu i dostęp do unikalnych często treści oraz łatwy dostęp do informacji w pigułce. Więc przyznam, że twittera byłoby mi żal zostawić. Tym bardziej, że na wielu innych social mediach mocno się już wycofałem, koncentrując się właśnie na twitterze

P.S. Dodałbym jeszcze mały punkt 11 do powyższej listy pod hasłem „rozrywka”. Niektóre memy w branży czy komentarze naprawdę potrafią zrobić człowiekowi dzień 🙂

„Był żywy, gdy go kupiłeś” , źródło https://twitter.com/misterabk/status/1593434983053549568

P.S. 2 Nie prowadzę swojego profilu twitterowego aktywnie gdyż całość energii pożytkuję na naszym profilu blogowym.

—kat—

2 Komentarzy

  1. _dorota

    Przetrwa, ale będzie bardziej rozgadany?

    https://forsal.pl/lifestyle/aktualnosci/artykuly/8599663,twitter-elon-musk-limit-znakow.html

    A serio: życie próżni nie znosi. Potrzeba tego wszystkiego, co wymienione wyżej w punktach jest na tyle powszechna, że przeniesie się to wszystko gdzie indziej. Nie trzymajmy się kurczowo jednego miejsca (ludzi, okoliczności). Coś się kończy, coś innego się zaczyna.

    1. Tomasz Symonowicz (Post autora)

      W tym przypadku nie ma tego "gdzie indziej"! I w tym jest problem, Musk dobrze wiedział co kupuje.
      Mastodon, który jest brany po uwagę jako alternatywa, kompletnie się nie sprawdza. Jest toporny i lata świetlne za twitterem:(

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.