Mściwy manipulator czy wizjoner i zbawca ludzkości? Kim naprawdę jest Peter Thiel, nieformalny lider twórców potęgi Doliny Krzemowej, silnika amerykańskiej gospodarki. Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Max Chafkin w książce „The Contrarian: Peter Thiel and Silicon Valley’s Pursuit of Power”.
Jak opisuje autor w publikacji (jej polski tytuł to „Przekorny: Peter Thiel i pogoń Doliny Krzemowej za władzą”) multimiliarder Peter Thiel, jeden z 500 najbogatszych ludzi świata(według Bloomberga jego majątek to 6,92 mld USD), współzałożyciel takich firm jak PayPal, Palantir Technologies, Founders Fund jeden z pierwszych zewnętrznych inwestorów w Facebook-u lubi postępować inaczej, niż wszyscy. Jako jeden z niewielu („The Guaradian” żartował nawet, że jedyny) inwestorów z Doliny Krzemowej zdecydował się poprzeć w poprzednich wyborach na prezydenta USA Donalda Trumpa.
Było to tak doniosłe wydarzenie, że fetowano go w czasie republikańskiej konwencji w Cleveland. A po ujawnieniu taśmy na której Trump niewybrednie chwalił się swoimi podbojami seksualnymi, Thiel wpłacił na jego kampanię 1 mln USD. Wsparcie od tak znanej osoby, w tak kluczowym momencie pomogło przeważyć szalę zwycięstwa na rzecz kandydata Republikanów, tym bardziej że za pieniądze Thiela wykupiono reklamy na Facebook-u, których celem było zniechęcenie do głosowania na Hilary Clinton.
Po wyborach nie zapomniano o dobroczyńcy, który wsparł Trumpa, gdy wielu innych go opuszczało. Thiel dostał biuro w budynku Trump Tower i prawo do sugerowania osób na ważne stanowiska w nowej administracji. Peter Thiel nie jest najbogatszym z potentatów Doliny Krzemowej, ale zdaniem autora książki najlepiej z nich potrafi przekuć swoje pieniądze na wpływy wykraczające poza świat biznesu. Uważa się go za lidera tzw. mafii Pay Pal, czyli nieformalnej sieci związków między osobami, które zakładały najważniejsze firmy technologiczne od końca lat 90.
W skład tej grupy wchodzi m.in. Elon Musk, założyciel YouTube i LinkedIn. To właśnie osoby z tej grupy zapewniły kapitał dla Airbnb, Spotif, Facebook-a czy DeepMind(projekt Google zajmujący się rozwojem sztucznej inteligencji). To właśnie Thiel wraz z kolegami zmienili ledwo regionalne centrum biznesowe, jakim była w latach 90. Dolina Krzemowa, w silnik amerykańskiej gospodarki. W 1996 r. nie było żadnych spółek technologicznych wśród pięciu najcenniejszych firm na amerykańskich giełdach.
W 2021 r. zajęły one wszystkie pięć miejsc. Ta zmiana w gospodarce USA była zadziwiająco zbieżna z poglądami Thiela. Jest zwolennikiem specyficznego libertarianizmu, takiego który sprzeciwia się wysokim podatkom. Ale jednocześnie wyraża przekonanie, iż wolność i demokracja nie dadzą się pogodzić. Zdaniem autora Thiel stara się sprawić, by władza przeszła z rąk instytucji w ręce firm i miliarderów, którzy je kontrolują (czyli takich ludzi jak on).
O ludziach w jego kręgu mówi się, że żyją w „Thielświecie”, czyli zamkniętej rzeczywistości rządzącej się swoimi prawami, i swoją moralnością. W miarę wzrostu wpływów Thiela „Thielświat” obejmuje coraz większą część Doliny Krzemowej. Tytułowa „przekorność” biznesmena to to zwraca największą uwagę na niego. On sam wydaje się być dumny z tego, że ma wrodzoną niechęć to podążania za stadem.
„Może zawsze działa u mnie w tle program, który każe mi pomyśleć: Ok, ale co by było gdybyśmy zrobili odwrotnie niż mówisz. I postępuje tak i zadziwiająco często to przynosi dobre efekty.” Wielu rozumie przekorność Thiela, ale mimo wszystko trudno jest im pojąć jak uwielbiający książki gej z liberalnej Kalifornii, który zbił fortunę w najbardziej zglobalizowanym przemyśle świata, może popierać kogoś takiego jak Donald Trump, który amerykańskim liberalnym elitom kojarzy się z zacofaniem i autorytaryzmem.
Ale przekorność to tylko jedna z interesujących cech osobowości Thiela. Inna to mściwość i bezwzględność w rozprawianiu się z wrogami. Autor książki opisuje w książce jak to Elon Musk opowiadał mu historię tego jak przestał pracować w PayPal-u. A nastąpiło to w wyniku spisku ukutego przez Thiela w czasie, gdy Musk relaksował się z nową żoną w czasie miesiąca miodowego. Musk twierdzi, że nie jest pamiętliwy i postanowił zakopać topór wojenny z Thielem.
Jednak znaczna część znajomych i współpracowników biznesmena, z którymi autor rozmawiał po prostu się go boi. Twierdzili, że Thiel jest wpływowy i mściwy. Jeden z rozmówców Chafkina zapytał go wprost:”Dlaczego chcesz pisać tę książkę? Nie boisz się, że się odegra na tobie?”. W niektórych kręgach słowo Thiel jest czasownikiem. „Stielować” kogoś z mediów to znaczy doprowadzić do bankructwa.
To oczywiście aluzja to sprawy nieistniejącego portalu Gawker, do którego bankructwa doprowadziła sprawa sądowa słynnego wrestlera Hulka Hogana (sąd zasądził 150 mln USD odszkodowania, którego Gawker nie był w stanie zapłacić, za opublikowanie seks taśmy Hogana). Później wyszło na jaw, że sprawę sądową wrestlera a także kilu innych osób, sfinansował Thiel w zemście za to, że portal ujawnił jego orientację seksualną (kosztowało go to 10 mln USD). Autor twierdzi, że spotkał się Thielem dwa razy.
Raz w 2011 r., a potem znowu w 2019 r. W czasie tego drugiego spotkania miliarder domagał się, by było ono „off the record” i odmówił odpowiedzi na serię pytań mających za zadanie potwierdzić zebrane przez autora informacje. Celem książki Chafkina jest zrozumienie Thiela. A to dlatego, że bez tego nie dać się zrozumieć ani Marka Zuckerberga, ani dzisiejszego monopolistycznego kapitalizmu, a nawet amerykańskiej prawicy.
W skrócie poznanie sposobu myślenia współtwórcy PayPala jest konieczne, by zrozumieć dzisiejszą rzeczywistość. „The Contrarian” czyta się jak dobrą powieść, coś w stylu „Miliarderzy z przypadku” (ang. The Accidental Billionaires) Bena Mezricha, publikacji która stała się podstawą filmu „The Social Network” z 2010 r. o początkach „Facebooka”. Widać, że autor wziął pod uwagę renomę Thiela w niszczeniu ludzi, którzy mu się sprzeciwiają, bo prawie połowę z 400 stron książki stanowią przypisy.
Można wnioskować iż Chafkin starał się podać źródło każdego istotnego faktu z publikacji. Wiele wskazuje jednak, że książka się Thielowi nie spodobała, bo na jej stronie w największej internetowej księgarni Amazon pełno jest dziwnych recenzji od rzekomych „współpracowników” Thiela, którzy twierdzą iż książka jest „pełna błędów”. Nie jestem wstanie stwierdzić, na ile jest to prawda, ale biorąc pod uwagę renomę twórcy PayPala podejrzewam, że prawdopodobny jest scenariusz iż nie spodobała mu się jej wymowa. W każdym razie publikacja warta jest uwagi.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.