Ostatnie zamieszanie na rynku kryptowalut i zaprzeczenia, które towarzyszą przecenie świadczą o tym, iż większość hazardujących się na tym rynku nie ma bladego pojęcia o pieniądzu i historii pieniądza. Ostatni kryzys na rynku krypto nie jest w żaden sposób nowy i specyficzny dla tego segmentu. W pewnym sensie jest przysłowiowym powtórzeniem przeszłości w formie farsy.
Nie wiem, ilu tzw. inwestorów na rynku kryptowalut ma świadomość, iż amerykański bank centralny działa w obecnej formie niewiele więcej niż 100 lat. Rezerwę Federalną powołano w USA dopiero 1913 roku. Wcześniej USA funkcjonowały jakieś kadłubki banków centralnych, a w pewnym momencie poszczególne stany nawet miały swoje banki centralne, które drukowały swoje własne dolary i każdy operował wedle własnego modelu. Konsekwencją był ciąg kryzysów bankowych, których zwyczajnie nie dało się zatrzymać bez powołania centralnej instytucji, która cały ten chaos wreszcie ustabilizowała.
Dokładnie taką samą sytuację mamy teraz na rynku kryptowalut. Mniej lub bardziej egzotyczne postacie i instytucje próbują powołać do życia swoje własne systemy monetarne, które walczą na rynku o popularność z innymi. Mniej zorientowani nie są w stanie rozróżnić kolejnej kryptowaluty powołanej z ambicją na bycie najstabilniejszą od kryptowaluty, która jest zwyczajnie żartem. Żarty stają się popularniejsze od tych teoretycznie poważnych, a poważne upadają, bo nikt już nie chce wierzyć w ich powagę. Całość przypomina coraz bardziej pudełko czekoladek Forresta Gumpa.
Oczywiście, w tym krachu pojawiają się analogie do roku 2000 i upadku bańki spekulacyjnej na rynku dotcomów z argumentem, iż kolejne dekady jednak przyznały rację wierzącym w przyszłość nowych technologii. Problem w tym, iż część inwestujących w akcje spółek technologicznych przed 2000 rokiem, nie miała już pieniędzy na inwestowanie w spółki technologiczne w kolejnej hossie, bo ich zakłady doprowadziły portfele do bankructwa. Reszta nie wytrzymała presji związanej ze spadkami, które niemal zerowały ich portfele i najczęściej nie wróciła już nigdy na rynek podrapana przez bessę.
Na dziś sytuacja na rynku kryptowalut wydaje się stosunkowo prosta. Stabilizacja upadła. Stablecoin’y miały za sobą moment paniki bankowej, jakich wiele było w historii przed powołaniem instytucji banku centralnego jako pożyczkodawcy ostatniej instancji. Rynek kolejny raz pokazał swoją prawdziwą naturę jako miejsce absurdalnych zakładów o to, która banieczka okaże się największa w krótkiej perspektywie czasowej. Zabawa fajna i pełna emocji. Część w tym układzie zapewne wygra i wygra dużo, ale większość kupi tam drogo tyko nadzieję na szybkie wzbogacenie się w piramidzie finansowej dla niepoznaki nazywanej rewolucją.
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
"Konsekwencją był ciąg kryzysów bankowych, których zwyczajnie nie dało się zatrzymać bez powołania centralnej instytucji, która cały ten chaos wreszcie ustabilizowała." Oj, tak! "Ustabilizowała"! 😉 😉 😉
Osobom wątpiącym w krypto polecam poniższy fragment:
"Aktywne inwestowanie w długim terminie jest praktycznie niewykonalne w przypadku w przypadku braku zaufania do tego co się robi a być może także w przypadku braku ogólnego optymistycznego nastawienia, domyślnego przekonania, że wszystko będzie dobrze. Jestem przekonany, że część ludzi, na przykład ze skłonnością do nieustannego kwestionowania swoich decyzji i z generalnym nastawieniem, że jeśli coś może się źle skończyć to skończy się źle, jest fatalnie dopasowana do długoterminowego, aktywnego inwestowania."