Medialnymi bohaterami hossy na spółkach technologicznych, zwłaszcza tych na wczesnym etapie rozwoju, stał się fundusz ARK Innovation i autorka jego strategii – Cathie Wood. ARK i Wood pozostały w centrum uwagi także po odwróceniu się trendu i w trakcie trwającego dynamicznego trendu spadkowego.
Chase Coleman i zarządzane przez niego fundusze z rodziny Tiger Global nie są tak rozpoznawalnymi nazwami wśród przeciętnych inwestorów (choćby ze względu na fakt, że to segment funduszy hedge a nie ETF-ów) ale w sektorze inwestycyjnym wzbudzają równie dużo uznania (i kontrowersji). One także surfowały na fali hossy technologicznej, która uczyniła Colemana jednym z najbardziej podziwianych zarządzających w segmencie funduszy hedge.
Flagowy fundusz Colemana zyskał 48% w 2020 roku. Akcyjne fundusze Tiger Global (firma ma także równie silną linię biznesową venture capital) zarobiły dla inwestorów tego roku 10 mld USD a sam Coleman zabrał do domu 2,5 mld USD.
Kilka dni temu Bloomberg a później Financial Times podały, że flagowy fundusz (typu long-short) stracił w kwietniu 15% a przez pierwsze cztery miesiące 2022 roku stracił 43,7%. Jeśli dodamy do tego fakt, że rok 2021 zakończył na 7% minusie (mimo dobrego początku roku) to okaże się, że z pandemicznych zysków nie zostało już nic. Mówię oczywiście o klientach funduszu. Zarządzający zatrzymają wynagrodzenie z zysków z 2020 roku.
Robin Wigglesworth szacuje, że straty akcyjnych funduszy Tiger Global mogły wynieść w pierwszych czterech miesiącach 2022 roku nawet 15 mld USD.
Chciałbym wykorzystać wzlot i lot w dół (bo trudno powiedzieć jak zakończą się te historie) Wood i Colemana by przedstawić pewien model funkcjonowania świata inwestycyjnego: od zarządzających topowymi funduszami hedge po sprzedawców abonamentów na portfele inwestycyjne na peryferyjnym rynku akcyjnym. Kilka razy poruszałem tę ideę ale za każdym razem brakowało mi odwagi by przedstawić ją w całej jej cyniczności.
Idea oparta jest na fundamentalnym problemie w świecie inwestycyjnym: dla zdecydowanej większości potencjalnych klientów jedynym łatwo dostępnym i zrozumiałym wskaźnikiem atrakcyjności usługi inwestycyjnej (i umiejętności osoby oferującej tę usługę) są wyniki inwestycyjne. Przy czym przez wyniki inwestycyjne można rozumieć zarówno realne wyniki inwestycyjne zarządzającego funduszem jak i prognozy inwestycyjnego influencera albo wyniki jego przykładowego portfela.
Kluczem do sukcesu w świecie inwestycyjnym jest okres przykuwających uwagę, ponadprzeciętnych wyników. Dlaczego? Na takim okresie można zbudować całą karierę. W ekstraklasie oznacza to olbrzymi napływ kapitału, zwiększenie aktywów pod zarządzaniem (a więc przychodów). W segmencie funduszy hedge spektakularne wynagrodzenia od zysku. Ten sam efekt działa w okręgówce: nawet jeden spektakularny rok przykładowego portfela pozwala na znaczący wzrost sprzedaży abonamentów i szkoleń.
Najprostszym sposobem na „okres przykuwających uwagę ponadprzeciętnych zysków” jest mocne podłączenie się pod jakiś trend rynkowy. W okręgówce może to oznaczać literalne postawienie wszystkiego na jedną kartę: na jedną branżę, a nawet jedną spółkę. W ekstraklasie oznacza to mocne „przechylenie strategii” i zdecydowane przeważanie jakiegoś segmentu rynku.
Należy przy tym dodać, że w świecie inwestycyjnym są drugie, trzecie i kolejne szanse. Tak długo jak zostanie się w grze można sobie pozwolić na kilka nieudanych podłączeń, na kilka złych wyborów trendów do podłączenia. Gdy w końcu się trafi będzie można rozpocząć żniwa. Pozostanie w grze nie jest oczywiste w świecie funduszy gdzie koszty funkcjonowania nie są małe i spadek aktywów pod zarządzaniem poniżej poziomu opłacalności może zakończyć karierę. Ryzyko kariery sprawia, że wielu zarządzających preferuje podążać za inwestycyjnym tłumem. W okręgówce jest inaczej: koszty funkcjonowania influencerów inwestycyjnych to głównie czas. Ryzyko kariery jest niewielkie.
Zwracam na to uwagę ponieważ istnieje istotna różnica pomiędzy tym „co działa” gdy chce się sprzedawać usługi inwestycyjne a tym „co działa” gdy zarządza się własnym kapitałem i „zjada efekty swojego inwestowania”. W tym drugim przypadku znaczenie ma wygrywanie z rynkiem w długim terminie i unikanie ryzyka katastroficznych strat. W tym pierwszym przypadku kluczowe jest zwrócenie na siebie uwagi okresem spektakularnych wyników.
Nawet jeśli jesteśmy daleko od końca trwającej korekty spadkowej w sektorze technologicznym i wyniki ARK czy Tiger Global zaliczą następne 40%-50% obsunięcia to ich zarządzający już wygrali swoje kariery na Wall Street. Nikt im nie zabierze ani pieniędzy, które zarobili ani rozpoznawalności, którą wypracowali. Jestem przekonany, że w świecie inwestycyjnym lepiej być znanym zarządzającym, którym miał świetne wyniki a potem zaliczył spektakularną wpadkę niż zarządzającym, którego nikt nie kojarzy.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Są przypadki (lub jeden przypadek:) successfullnego zarządzającego funduszem, którego nikt przez długi czas nie kojarzył – Jim Simons.