Kto lub co naprawdę rusza rynki? Część 2

Noblista Daniel Kahneman, którego książkę „Pułapki myślenia” powinien znać każdy inwestor, odkrył w swych badaniach ciekawy błąd poznawczy, który ma dokładne przełożenie na analizy inwestycyjne.

Chodzi mianowicie o pewien sposób nieświadomego myślenia polegającego na tym, że jeśli poznamy wyjaśnienia zjawisk, które miały miejsce w przeszłości, to zdobywamy dzięki temu klucz do prognozowania ich w przyszłości. Tak naprawdę to jednak w pewnym stopniu złudzenie.

W świecie liniowych procesów takie przełożenie jest proste. Jeśli rzucimy kamień, to jesteśmy pewni dzięki znajomości prawa grawitacji, że zawsze spadnie on na ziemię. Nawet poziom wyżej możemy nabrać przekonania co do tego rodzaju umiejętności prognostycznych, np. znając budowę i zasadę działania samochodu będziemy w stanie odkryć i naprawić usterkę. Niestety zawodzi to w tak kompleksowych systemach jak świat giełdowych ruchów, które są bliskie losowości.

Mimo to próbujemy nabrać w tym doświadczeń i biegłości, po części z braku lepszych narzędzi niż ludzki mózg analizujący i przewidujący, nadal przewyższający pod względem niektórych działań najlepsze nawet komputery. A może po prostu to sama branża, gdy w nią zaczynamy wchodzić, pokazuje nam na każdym kroku, że kluczem do zysków jest poznanie mechanizmów powstania ruchu rynków.

Na to nakłada się kolejne zjawisko psychologiczne, które nieustannie nie daje nam spokoju. Mamy potrzebę rozumienia świata i procesów, które w nim zachodzą, chcemy znać przyczyny i powiązania, nie tolerujemy białych plam w naszym umyśle. W przeciwnym razie tracimy bowiem poczucie bezpieczeństwa, tracimy kontrolę nad swoim losem, gubimy się w domysłach, trawi nas nieustanny stres i zabija nas niepewność.

Aby temu zaradzić poszukujemy wyjaśnień. Najlepiej prostych, nie wymagających nadmiernego myślenia i wysiłku poznawczego. Jeśli coś nam się nie zgadza, lub nie posiadamy wiedzy, tworzymy własne interpretacje lub wymyślamy prawdopodobne wyjaśnienia i fakty w miejsce białych plam. Skrajnym tego przykładem są wszelkie teorie spiskowe.

Zjawisko to opisywałem niegdyś we wpisie opartym na książce N. Taleba – to tzw. Interpretator. 

Dlatego wielu inwestorów wybiera właśnie drogę poszukiwania wyjaśnień ruchów. Nie jest to nic nagannego, używamy po prostu umysłu do prognozowania tak jak w dziesiątkach innych zadań. Praktyka dowodzi jednak, że w środowisku tak dużej niepewności i losowości zdarzeń, tego rodzaju podejście do inwestowania może być zawodne. W kolejnej części wyjaśnię bardziej szczegółowo dlaczego, ale wielu czytających te słowa wie z własnych doświadczeń, że znalezienie odpowiedzi na pytanie „co dziś ruszyło rynkami” nie oznacza, że uda się na tej podstawie przewidzieć, co będzie z nimi działo się dalej. Przyczyna może ustać natychmiast, albo zostać przykryta przez ważniejszą, która zawróci kurs o 180 stopni. Albo przyczyny nie poznamy wcale i możemy tylko się dziwić co tak kręci tymi cenami jak wahadłem.

Gdyby ta zależność: „wiem co i dlaczego się właśnie na rynkach dzieje, mogę więc prognozować” działała bez problemu, wystarczyłoby trochę praktyki i już zbieramy zyski. Nie na darmo jednak produkty pasywnego inwestowania stały się tak modne.

To jednak jeszcze nic straconego!

Przypomnę, że w pierwszej części jedno z 3 pytań, na które chciałem poszukać tutaj odpowiedzi brzmiało:

       Czy wyjaśnienia ruchów rynków przekładają się na lepsze wyniki inwestycyjne?

Chodzi nie tylko o wyjaśnienia, po które sięgamy do serwisów, analiz czy rekomendacji, ale też takie, które tworzymy sami na własny użytek przy pomocy przetwarzanych informacji i obserwacji rynków.

Żeby na to pytanie odpowiedzieć sięgnę ponownie do pewnego diagramu, który zawiera w sobie całą mądrość inwestowania. Aby osiągać zyski, czyli zdobywać nad rynkiem PRZEWAGĘ, muszą się spleść ze sobą w jedno 3 elementy pokazane na poniższym rysunku:

Otóż proces decyzyjny opierający się na szukaniu wyjaśnień aktualnych ruchów może stać się składnikiem aż dwóch zbiorów pokazanych na powyższym diagramie:

    1/ STRATEGII

Otóż metoda „szukania wyjaśnień ruchów”, która pozwoli skuteczniej prognozować rynki czy po prostu pod owe ruchy się podpinać, NIE JEST WCALE gorsza niż dziesiątki innych metod decyzyjnych w inwestowaniu. Jej trafność bowiem nie odbiega od 50 czy 60% jak w przypadku całej grupy innych strategii. I może się wahać w górę, zależnie choćby od horyzontu czasowego.

Np. w długim terminie jeśli wiemy, że za hossą akcyjną na świecie stoją drukarki banków centralnych i wychodzenie z pandemii, to wyjaśnienie tego ruchu wystarczy do zajęcia zyskownej pozycji. Ale już w skali mini, jeśli chcemy obstawiać co zrobi rynek po kolejnym posiedzeniu FED, to trafność może być niższa, chociaż znamy już całą historię ruchów rynków po wszelkich komunikatach FED.

Poza tym poszukiwanie wyjaśnień to często część większej strategii, w której nie mniej ważną rolę pełni np. AT czy AF jako narzędzia uzupełniające.

    2/ PSYCHOLOGII

Nawet jeśli związek między wyjaśnieniami ruchów rynków a ich w jakiejś mierze prognozowaniem jest daleki od doskonałości, a jest daleki, to  psyche tych inwestorów, którzy tego szukają, czuje się po prostu lepiej. Wpadają wówczas w poczucie pewnego porządku, kontroli, świadomego działania, bezpieczeństwa. A to pomaga przecież w zarządzaniu swoimi emocjami, w pewności, w rozumieniu, w dalszym rozwoju.

A poza tym istnieje przecież 3 element tego równania – ZARZĄDZANIE ryzykiem! I jeśli się pomyliłem w znalezieniu przyczyny możliwego ruchu rynku, zawsze mogę użyć stopów, zabezpieczeń czy innych strategii działania na ryzyku. Tak jak w przypadku WSZYSTKICH innych metod, bo to właśnie zarządzanie ryzykiem jest praktycznie jedyną naszą bronią po zajęciu pozycji. ZAWSZE!

–kat–

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Klauzula informacyjna

Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. („My” lub „DM BOŚ”) z siedzibą w Warszawie (ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa). Będziemy przetwarzać, Pani/Pana dane na potrzeby udzielenia odpowiedzi na Pani/Pana zapytanie, możliwości skorzystania z usługi oferowanej przez DM BOŚ, a także realizacji naszych prawnie uzasadnionych interesów, tj. rozpatrywania skarg oraz obrony przed roszczeniami. Ma Pani/Pan prawo dostępu do danych, żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania i przenoszenia. W dowolnym momencie może Pani/Pan także wnieść sprzeciw, z przyczyn związanych z Pani/Pana szczególną sytuacją, wobec przetwarzania Pani/Pana danych dla realizacji prawnie uzasadnionych interesów DM BOŚ. Może się Pani/Pan z nami skontaktować wysyłając e-mail na adres: makler@bossa.pl lub list na adres: ul. Marszałkowska 78/80, 00-517 Warszawa, dzwoniąc na infolinię pod numer + 48 225043104 lub odwiedzając jedną z naszych placówek (lista dostępna pod http://bossa.pl/dmbos/oddzialy/). Może Pani/Pan skontaktować z Inspektorem Ochrony Danych m.in. korzystając z e-mail: iod@bossa.pl lub listownie na nasz adres. Więcej informacji o przetwarzaniu Pani/Pana danych, czasie przechowywania, prawach i sposobach kontaktu znajduje się w naszej Polityce Prywatności.