Wykres dnia: inwazja innowacyjnych ETFów

W końcówce 2020 roku swoje 5 minut w mediach finansowych miał amerykański ETF oparty na innowacyjnych spółkach, który nieprzeciętnymi wzrostami przyciągnął uwagę branży.

Zaglądnijmy więc pod maskę temu ETFu.

ARK Innovation ETF to nie jest pasywny typ funduszu, jakie znamy najlepiej, choćby z GPW. To ETF aktywnego typu. A to znaczy, że choć na giełdzie notowany jest w takim samym trybie jak każdy inny, to opiewa on na spółki dobierane w portfel przez zarządzającego na podstawie własnych modeli analityczno-decyzyjnych. W takim razie benchmarkiem do odwzorowania jest po prostu zestaw owych spółek i jego codzienne zmiany.

Spójrzmy na jego wykres za pełny okres działania:

Źródło: https://ark-funds.com/arkk

Od powstania wzrósł z 20$ do ok. 50$ na początku tego roku, a w 2020 nastąpiło przyśpieszenie, które wyniosło go o ok. 150% w górę, choć po drodze zaliczył epidemiczny zjazd do 34$.

Kiedy przyjrzymy się zestawieniu spółek, które obejmuje (pod linkiem podanym wyżej), to na pierwszym miejscu znajdziemy znajomą nazwę: TESLA. Skoro ta wzrosła o ponad 700% to nie mogło przejść niezauważenie w portfelu poświęconym jej w 10%.

Catherine D. Wood odpowiedzialna za zarządzanie tym i pozostałymi aktywnymi funduszami tej grupy nie boi się publicznie występować promując swoje otwarte i entuzjastyczne wsparcie dla wszelkich innowacji typu Bitcoin czy właśnie wizji Elona Muska.

Nie trzeba wcale tłumaczyć skąd słowo „Innowacyjny” w nazwie tego ETFa. Spółki tworzące portfel pochodzą w 34% z sektora zdrowotnego, 24% technologicznego, 21% komunikacyjnego. 84% to spółki amerykańskie, ok. 6% europejskie.

Taki skład portfela oznacza wg serwisu funduszowego Morningstar zaangażowanie w akcje o znaczącym impecie (momentum), wzrostowe, mocno zmiennie, raczej małe i średnie.

Pozostałe ETFy z tej grupy stawiają na, patrząc po nazwach, Fintechy, Internet nowej generacji, rewolucję genową czy robotykę. Zapewne wielu inwestorów marzy o posiadaniu takich udziałów. W pewnym momencie parcie popytu było potężne i sięgało rekordowych poziomów, przez co fundusz stał się nieco ofiarą swojej popularności. W ostatnim tygodniu grudnia nastąpiła sytuacja wyjątkowa – rekordowy odpływ klientów, spadek wyceny i nieco zamieszania z przejmowaniem nadzoru przez dotychczasowego, częściowego właściciela.

Sytuacja lada chwila zapewne się unormuje, ale my i tak nie mamy szans kupić ETFa amerykańskiego ze względów for3malnych. Jednak zdecydowałem się napisać wzmiankę o nim z innego powodu.

Nadal możemy kupować same spółki wchodzące w skład ETFa (w tym do portfeli IKE/IKZE zagranicznych). Tu mamy już jako taką pewność, że zostały one dobrze przefiltrowane i przeanalizowane przez zarządzających, a przy tym popularność powoduje, że zakupy jednostek będą pompować kursy relatywnie mocniej niż setki innych z wymienionych branż.

—kat—

1 Komentarz

  1. jacek

    czy zamierzacie udostępnić fundusze ark w waszej ofercie? od dłuższego czasu obserwuję i jestem pod wrażeniem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *