Strategie Jesse Livermore’a, część 3

Przełóżmy opisane w poprzednich częściach (cz. 1, cz. 2) strategie gry Jesse Livermore’a na język praktyki.

Wybrałem 2 realne przykłady z ostatniego czasu na 2 różnych rynkach i dołożę do tego kilka zaskoczeń.

Przykład 1.

Rozpisałem na poniższym wykresie kolejne kroki jego strategii w wersji #2, gdzie na pozycję wchodzi się dopiero PO POTWIERDZENIU trendu, czyli wersję, gdzie musi być utworzona najpierw przynajmniej jedna fala (swing) po zmianie trendu. Wygląda to tak oto i poniżej krok po kroku wyjaśniam co i jak:

Podstawą w jego strategii jest ustalanie na bieżąco punktów PIVOT, a więc wszystkich minimów i maksimów kolejnych fal cenowych.

PIVOT high dla przypomnienia powstaje wtedy, gdy maksimum cenowe przynajmniej jednej świecy przed i jednej świecy po jest niższe niż obecnej. Symetrycznie PIVOT low powstaje wtedy, gdy minimum danej świecy jest niższe niż minimum przynajmniej jednej świecy przed nią i jednej świecy po niej. Nie zawsze jest to łatwe i oczywiste. Na przykład jak klasyfikować świece wewnętrzne, czyli które mieszczą się w obrębie świecy poprzedzającej czy następującej? Otóż powinno się je pomijać jako nic nie wnoszące do akcji.

Pivoty powinny być rozrysowane do każdej fali, ale ja zacząłem od najbardziej znaczącego momentu, czyli zmiany trendu.

Mamy więc PIVOT B jako minimum najniższej fali trendu spadkowego oraz PIVOT A jako maksimum fali zakończonej w punkcie B.

Powyżej i poniżej każdego PIVOTA odkładamy tzw. filtr penetracji wg. własnego uznania, ponieważ Livermore go nigdy nie określił precyzyjnie. I sprawdzamy kiedy owe filtry zostaną przebite.

W powyższym przykładzie filtr penetracji odłożony ponad PIVOT A został przebity w miejscu wskazanym czerwoną strzałką. To wg Livermore’a oznaczało zakończenie trendu spadkowego. Jeśli miał krótką pozycję to została ona w tym miejscu zamknięta (stop-loss).

Teraz czekamy na pojawienie się pierwszej fali wzrostowej, która ową zmianę trendu potwierdzi. Oznaczmy więc kolejne PIVOTY. Najpierw pojawił się PIVOT C, po nim krótka fala spadkowa, która nie zeszła poniżej PIVOT B, czyli najniższy punkt trendu spadkowego. Gdyby doszło do przebicia w dół PIVOTA B, przekreśliło by to zmianę trendu na wzrostowy. Pojawia się wreszcie PIVOT D i kurs rośnie.

Zgodnie z metodą Livermore’a odkładamy ponownie filtr penetracji powyżej PIVOT C. Zostaje on od dołu przebity w miejscu wskazanym zieloną strzałką. W tym miejscu mamy w takim razie:

– potwierdzenie powstałego trendu wzrostowego

– otwarcie pozycji długiej (kupno)

– zabezpieczenie pozycji za pomocą stop-lossa ustawionego poniżej ostatniego PIVOT D minus filtr penetracji.

Kurs dalej rośnie i powstaje kolejny PIVOT E. Livermore i tu dodawał powyżej niego filtr penetracji i gdy został on przebity, powiększana była pozycja długa.

Tu akurat było wszystko dość proste ponieważ fale układały się wręcz modelowo. Nie zawsze jednak tak się dzieje.

I teraz pierwsze zaskoczenie. Chociaż zasadniczo metoda była stosowana przez niego dla danych dziennych, powyższy kurs przedstawia świece …godzinowe na rynku EUR/USD. Chciałem pokazać bowiem, że można tę samą metodę stosować i dla gry intra-day.

Przykład 2

I tu będzie kolejne zaskoczenie. Chciałem sprawdzić jak Livermore zagrałby swoją metodą na … polskim rynku podczas zakończenie ostatniej bessy pandemicznej w marcu 2020.

Założyłem, że wybieramy indeks WIG20 i instrument, za pomocą którego możemy zająć pozycję na rynku w oparciu o ten indeks. Wybrałem więc ETF BETA WIG20TR. I rozrysowałem sobie PIVOTY jak wyżej. Wyszło tak oto:

I tu właśnie zaskoczenie: wg metody Livermore’a NIE DOSZŁO do zmiany trendu na wzrostowy! Dlaczego?

Otóż dołek bessy (PIVOT B) poprzedzony był PIVOTEM A. Pamiętajmy, że wg Livermore’a zmiana trendu na wzrostowy następuje wówczas, gdy ostatni PIVOT high fali spadkowej zostanie przebity (po doliczeniu do niego filtra penetracji). I w tym wypadki do tego nadal nie doszło.

Mamy więc fale wzrostowe i kolejne dla nich PIVOTY, ale do zmiany trendu trochę brakuje!

Być może taki wyjątek do słabość, albo może wręcz przeciwnie – siła jego strategii. Ale taka właśnie jest spekulacja – nie zawsze wszystko jest modelowo idealne.

Czy w takim razie dysponował dzięki tej strategii przewagą? Nie wiem niestety, choćby z braku danych.

Ale przewagę taką dziś można liczyć za pomocą komputerów. Przykład -> tutaj,dane z 40 lat, 42 rynki futures. Filtr penetracji liczony w oparciu o zmienność. Wszystkie zakresy wyglądały zyskownie w testach na różnych zakresach. A więc w jakimś sensie Livermore nadal duchem gdzieś obecny…

 

—kat—

1 Komentarz

  1. Damian

    Uważam że jakikolwiek zestaw zasad, które mają jakieś ogólne logiczne podłoże daje przewagę na rynku gdy się ich trzymać. W AT nie chodzi o przewidywanie przyszłości ale o trzymanie w ryzach swoich chorych popędów. Wiadomo że będą się zdarzać stratne transakcje i tego się nie da uniknąć i tak powinno być (gdyby było inaczej oznaczało by to że życie nas wszystkich jest w jakiś sposób determinowane i wszyscy chodzimy wg. jakiegoś klucza jak jakieś roboty).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.