Opis drugiej część strategii Jesse Livermore’a w poniższym wpisie muszę zacząć od wyprostowania pewnych nieścisłości, które zawiera książka „Trading systems and methods”, będąca źródłem tych opisów, o czym informowałem w części pierwszej.
To bowiem jest istotne do odkrycia tego, gdzie i jak Livermore wchodził na pozycję.
Otóż w książce tej autor nie podaje wcale, gdzie powinno nastąpić otwarcie pozycji, lecz jedynie pisze o ‘dodawaniu’ kolejnej pozycji przy przebijaniu poziomów tzw. filtra penetracji. Dlatego zdecydowałem się pokazać obie możliwe wersje, przy czym poniższą uważam za bardziej prawdopodobną (w poprzedniej części znajduje się pierwsza wersja).
Jeszcze raz w takim razie wstawiam ten sam obraz z rozrysowanymi elementami strategii Livermore’a, ale tym razem z jedną istotną zmianą w zakresie momentu otwierania pozycji:
Przypomnę tylko, że podstawą poszukiwania okazji do zajęcia pozycji są tzw. PIVOTY, czyli minima i maksima wszystkich fal cenowych na wykresie (swingów). Do nich Livermore dodawał powyżej i poniżej tzw. filtry penetracji, które definiowały miejsca wejścia na pozycję (lub dodania pozycji) oraz stop-lossy.
Na powyższym rysunku widać, jak kurs po raz pierwszy przebija się ponad filtr penetracji, ustawiony ponad PIVOT G (zaznaczyłem ten moment zieloną strzałką). W książce autor zaznacza, że w momencie przebicia tego poziomu ZACZYNAŁ się wg. Livermore’a trend wzrostowy i jednocześnie zostawał uruchamiany stop-loss dla krótkiej pozycji, jeśli wcześniej była otwarta.
Z kontekstu też wynika, że w tym momencie mogła być już opcjonalnie zajęta pozycja długa (kupno rynku), co pokazywałem w poprzednim wpisie. Jednak w książce przy opisie tej strategii widnieje pewien mankament – nie ma bezpośredniego wskazania momentu otwarcia pozycji. Jest jedynie sugestia, że tam gdzie wg Livermore’a zaczyna się trend. Są za to jedynie wskazania kiedy dodawać do pozycji.
Dlatego postanowiłem zaproponować 2 wersje inicjacji pozycji przy zmianie trendu na wzrostowy. W tej wersji umiejscawiam moment zajęcia pozycji nieco wyżej, do kolejnego pokonania PIVOTA z dodaniem filtra. Zaznaczam to pogrubioną czcionką na powyższym wykresie jako OTWARCIE POZYCJI.
Przynajmniej 2 argumenty skłaniają mnie do uznania tej właśnie wersji jako bardziej prawdopodobnej w wykonaniu Livermore’a:
1. Przeczekanie na zrobienie kolejnej pełnej fali po zaliczeniu dołka trendu spadkowego (czyli fali oznaczonej PIVOTAMI I-J) jest bardziej naturalnym sposobem analizy trendów (wyższe minima i maksima dla trendu wzrostowego).
2. Livermore posługiwał się drugą strategią na „niedaną zmianę trendu” i jest ona kompatybilna z powyższą wersją strategii.
Jak wygląda jego strategia „Nieudanego odwrotu” pokazuję poniżej, posługując się wykresem z tej samej książki, ale zmieniając opisy na polskie i nieco je wzbogacając:
Po kolei więc to co dzieje się na powyższym wykresie:
– rynek zalicza dołek (PIVOT H) i po raz pierwszy wybija się ponad maksimum ostatniej fali wzrostowej (PIVOT G) + filtr penetracji,
– następuje w tym momencie zamknięcie pozycji krótkiej z powodu odpalenia stop-lossa,
– zajęcie długiej pozycji zgodnie z jego strategią pokazaną na wstępie tego wpisu powinno nastąpić w momencie wybicia się kursu powyżej poziomu wskazanego zieloną strzałką (czyli powyżej PIVOT I z dodanym filtrem penetracji),
– jednak kurs nie dociera do tego poziomu, tylko zawraca, tworząc kolejną falkę z maksimum na poziomie PIVOT K; zgodnie z jego ideą nie ma więc potwierdzenia nowego trendu wzrostowego, wybicie było niejako „fałszywe”,
– Livermore uznawał, że w takim razie jest to nadal jedynie korekta trendu spadkowego trwającego wcześniej i w takim razie odnawia pozycję krótką w momencie gdy kurs spada o określoną odległość w dół od PIVOT K,
– uznawał on również, że potwierdzeniem iż trwa nadal trend spadkowy jest zejście poniżej minimum „nieudanej” fali, albo kolejnej, która się pojawi; dlatego powiększa krótką pozycję, gdy kurs spada poniżej aktualnego minimum z uwzględnieniem filtra penetracji; w powyższym przypadku pojawiła się dodatkowa fala z maksimum oznaczonym PIVOT M więc dodawał on krótką pozycję przy zejściu poniżej ostatniego minimum, a więc poniżej PIVOT L z dodanym filtrem penetracji.
Zdaję sobie sprawę, że wygląda to nieco zawile. Dla mnie to wygląda jak gra w konsolidacji, na którą nigdy w ten sposób bym się nie zdobył. Ale być może Livermore widział w tym jakiś sens.
W każdym bądź razie zaprezentowałem tę strategię bez względu jak ją ocenimy. Wyszedłem z założenia, że skoro interesujące jest to, jakich strategii używał Livermore, to trzeba pokazać wszystkie dostępne materiały na ich temat. Być może to, że są one w jakiś sposób mało czytelne dla innych, dawało jakąś przewagę Livermore’owi.
Czy rzeczywiście owe strategie dawały mu przewagę? Trzeba założyć, że w dużej mierze tak właśnie było. Problem z tym, że to, iż w finale skończył on bankructwem, może leżeć gdzie indziej – on się prawdopodobnie swoich założeń co co zarządzania ryzykiem nie trzymał!
Poza tym, że stanowią owe strategie ciekawostkę samą w sobie, i że w jakiś sposób mówią coś o samej legendzie Livermore’a, to uznałem, że warto je zaprezentować także dla ewentualnej inspiracji przez czytelników blogów. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych te opisy mogą być mniej zrozumiałe, dlatego na prośbę jednego z czytających w kolejnym wpisie pokaże jak przełożyć je na język praktyki, czyli jak posługiwać się nimi na realnych wykresach.
—kat–
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.