Bogaci nie są bogaci dlatego, że oszczędzają więcej

Bogaci nie są bogaci dlatego, że oszczędzają więcej; niemiecki rząd, mimo obostrzeń, ciągle wspiera krajowe firmy na międzynarodowych rynkach; wejście na giełdę zwiększa inwestycje a list z urzędu skarbowego może uratować życie – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań dotyczących rynku kapitałowego.

Andreas Fagereng, Martin Blomhoff Holm, Benjamin Moll i Gisle Natvik przygotowali pracę „Saving Behavior Across the Wealth Distribution: The Importance of Capital Gains”(„Oszczędzanie w zależności od ilości posiadanego majątku: waga zysków kapitałowych”). Analizują w niej dane z norweskich statystyk dotyczących zarobków i majątku z lat 2005-2015. Robi to po to, by sprawdzić czy odsetek oszczędzanych pieniędzy zależy od posiadanego majątku. Powszechne postrzeganie jest takie, że tak tzn. bogatsi oszczędzają więcej.

https://www.nber.org/papers/w26588.pdf

Ale modele ekonomiczne zakładają, iż odsetek oszczędzanych pieniędzy jest niezależny od posiadanego majątku, ewentualnie zmniejsza się wraz z rosnącym bogactwem. Jak jest naprawdę? Otóż dla 20 proc. Norwegów posiadających najmniej majątku nie ma znaczenia, czy w analizie uwzględnimy zyski kapitałowe. W obu przypadkach odsetek oszczędzanych pieniędzy maleje wraz ze wzrostem majątku od około 10 proc. do zera. Sytuacja zmienia się diametralnie dla 80 proc. zamożniejszych obywateli kraju.

Jeżeli wyłączymy z analizy zyski kapitałowe odsetek oszczędzanych pieniędzy jest stały, bez względu na wielkość majątki i wynosi ok. 7 proc.(można to zobaczyć na arcyciekawym wykresie znajdującym się na drugiej stronie pracy). Ale już linia uwzględniająca zyski kapitałowe rośnie wraz z majątkiem, tak by dla 1 proc. najzamożniejszych Norwegów sięgnąć 35 proc. Co z tego wynika? Otóż to, że w tradycyjnym znaczeniu tego słowa bogaci nie oszczędzają więcej. Ich majątek rośnie ponieważ nie realizują zysków kapitałowych.

To tzw. „oszczędzanie za pomocą trzymania”, czyli nie sprzedawania akcji czy nieruchomości, których wartość w długim czasie rośnie. By zrozumieć jak wielkie to ma znacznie porównajmy dwie osoby, które oszczędzają taką samą cześć dochodu z pracy – 10 proc. Obie mają roczny dochód w wysokości 100 tys. USD. Ale pierwsza osoba nie ma majątku, podczas gdy druga ma go 1 mln USD. Jeżeli obie osoby nie realizują zysków kapitałowych to pierwsza oszczędzałaby 10 tys. USD podczas gdy druga 30 tys. USD (10 tys. USD + 2 proc. x 1 000 000 USD).

W efekcie stopa oszczędności pierwszego to 10 proc. podczas gdy drugiego 25 proc.(30 000/(100 000 + 20 000)). Tak duża różnica występuje przy założonych stosunkowo niskich zyskach kapitałowych – 2 proc. Byłaby ona znacznie większa, gdyby zyski kapitałowe były wyższe. Autorzy zwracają uwagę, że od 1995 r. do 2015 r. stosunek dochodów do majątku w Norwegii wzrósł z 4 do 7. „Oszczędzanie przez trzymanie” odpowiada za 80 proc. tego wzrostu. Tak więc można wyniki badania żartobliwe podsumować: bogaci nie są bogaci dlatego, że są bogaci.

Natalya Naqvi, Anne Henow i Ha-Joon Chang opracowali analizę „Kicking away the financial ladder? German development banking under economic globalisation” („Odkopując finansową drabinę? Niemiecka bankowość rozwoju w czasie globalizacji”). Niemcy posiadają największy na świecie (pod względem aktywów do PKB kraju) bank, które zadaniem jest wspieranie niemieckich przedsiębiorstw w międzynarodowej ekspansji.

https://www.researchgate.net/publication/326240450_Kicking_away_the_financial_ladder_German_development_banking_under_economic_globalisation

Chodzi o Kreditantstalt fur Wiederaufbau (KfW) założoną w 1948 r. instytucje w całości należącą do niemieckiego państwa. Choć formalnie bank ma odrębną osobowość prawną, w praktyce funkcjonuje jak ministerstwo i decyzję o finansowaniu zapadają na szczeblu politycznym. Autorzy podają iż inicjatywa o finansowaniu przedsięwzięcia zwykle pochodzi od Ministra Spraw Ekonomicznych i Energii albo Ministra Finansów.

Na podstawie politycznej sugestii bank przygotowuje studium, w którym proponuje ile kredytu udzielić i na jakich warunkach. Najczęściej finansowanie trafia do niewielkiej grupy największych niemieckich koncernów przemysłowych takich jak Siemens, Krupp, Ferrostaal, Ihde, Fritz Werner, AEG. Ale bank też dawał specjalne subsydia by zwiększyć produktywność w branżach, które miały duże problemy na rynku, takich jak huty stali, kopalnie węgla, stocznie, producenci tekstyliów. Najciekawsze jest jednak to, że z czasem rola banku nie tylko nie malała, ale rosła.

Kredyty z ok. 1 proc. PKB w 1990 r. wzrosły do 3 proc. PKB w 2005 r. To wszystko miało miejsce w okresie, w którym teoretycznie UE wprowadzała zasady mające na celu ograniczenie interwencji poszczególnych państw członkowskich w gospodarkę i faworyzowanie swoich spółek.

Joseph J. French, Ryosuke Fujitani i Yukihiro Yasuda przygotowali pracę „Does Stock Market Listing Impact Investment in Japan?”(„Czy wejście na giełdę wpływa na poziom inwestycji firmy?”). Dotychczasowe teorie wskazują na to, że debiut giełdowy może zmniejszać odsetek pieniędzy przeznaczanych w firmie na inwestycje. A to dlatego, że notowana na parkiecie spółka musi się liczyć z presją ze strony spekulantów na pokazywanie krótkoterminowych zysków.

https://www.nber.org/papers/w26495.pdf

A takim zyskom nie sprzyjają długoterminowe kosztowne inwestycje. Naukowcy przeanalizowali szereg japońskich firm notowanych i nienotowanych na giełdach(dokładnie wzięto pod uwagę 50 416 rocznych obserwacji, w tym 44 756 z giełdy i 5660 spoza niej) i odsetek pieniędzy przeznaczany przez nie na inwestycje w latach 2001 – 2017. Różnica w wymaganiach dotyczących raportowanie między firmami z parkietu i spoza niego w Japonii jest duża.

Szacuje się, że giełdowa spółka musi opublikować rocznie raporty o długości 100 stron, podczas gdy firma spoza giełdy tylko 15, nawet wówczas gdy taka firma jest bardzo duża, jak na przykład Hankyu Corporation, której aktywa wynoszą 1 billion USD. Z analizy wynika, że giełdowe firmy inwestują więcej niż pozagiełdowe. Autorzy tłumaczą to tym, że parkiet obniża koszt kapitału, który to czynnik z nawiązką rekompensuje negatywny wpływ presji ze strony giełdowych spekulantów na pokazywanie wysokich zysków w krótkim terminie.

Na koniec ciekawostka. Jacob Goldin, Ithai Z. Lurie i Janet McCubbin opracowali analizę „Health Insurance and Mortality: Experimental Evidence from Taxpayer Outreach”(„Ubezpieczenie zdrowotne i śmiertelność: dowody z eksperymentu”). Opisują z w niej historię listu, który w 2017 r. rozesłały amerykańskie urzędy podatkowe (ang. Internal Revenue Service) do podatników, którzy wcześniej otrzymali grzywnę za brak ubezpieczenia zdrowotnego.

https://www.nber.org/papers/w26533.pdf

Z 4,5 mln gospodarstw domowych, które kwalifikowały się do wysłania upomnienia losowo wybrano 3,9 mln, które otrzymały korespondencję w której przypominano o obowiązku zapłacenia składki zdrowotnej. Okazuje się, że taki list zwiększał prawdopodobieństwo zapłacenia składki o 1,3 proc. To wydaje się niewiele, ale śmiertelność w grupie która otrzymała listy była mniejsza o 0,06 punktu procentowego co przekłada się na jeden zgon mniej na każde 1648 osób, do których skierowano upomnienie.

1 Komentarz

  1. Rado

    Post byłby dużo lepszy, gdyby podzielić go na osobne tematy i każdy rozpisać jako samodzielny.
    Taki zlepek nie przystaje na blogi bossy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.