Akcje biotechnologicznej spółki Mabion były w ostatnich dniach walorami, które przykuwały sporą uwagę inwestorów na warszawskiej giełdzie. Stało się tak za sprawą bolesnych spadków i gwałtownych korekt wzrostowych, wątpliwości co do możliwego wykorzystania informacji poufnych i trudnych do interpretacji informacji zawartych w komunikatach spółki.
Zamieszanie na akcjach Mabion dobrze ilustruje zestawienie dziennych stóp zwrotu z ostatnich trzech sesji:
- czwartek: -16%
- piątek: -17%
- poniedziałek: 17%
Zacznijmy od początku. Mabion jest spółką biotechnologiczną, której kluczowy lek (pod roboczą nazwą MabionCD20) jest trakcie procedury rejestracyjnej u europejskiego i amerykańskiego regulatora przy czym proces w Europie jest bardziej zaawansowany. Inwestorzy oczekiwali, że na kolejnym posiedzeniu stosownego komitetu Europejskiej Agencji Leków (EMA) zapadnie decyzja co do rejestracji leku. Jak przypomniał Marcel Zatoński z Pulsu Biznesu przedstawiciele spółki komunikowali rynkowi pozytywne nastawienie. Pod koniec listopada członek zarządu Mabion, Sławomir Jaros, stwierdził, że spółka oczekuje pozytywnej decyzji EMA w sprawie rejestracji MabionCD20 w połowie grudnia.
Bardziej wnikliwi inwestorzy wiedzieli (a ci mniej wnikliwi szybko dowiedzieli się o tym w czwartek 12 grudnia), że sesja właściwego komitetu (Committee for Medicinal Products for Human Use – w skrócie CHMP) odbywać się będzie w dniach od 9 do 12 grudnia. Kiedy więc w czwartek po południu kurs Mabion załamał się, spadł o 17% a następnie był równoważony na bardzo niskich poziomach równoznacznych nawet z 30% czy 40% spadkiem część inwestorów zastanawiała się czy inni uczestnicy rynku nie znają już decyzji, którą podjęto na posiedzeniu CHMP dotyczącym leku MabionCD20.
W tym miejscu możemy wspomnieć o pierwszej lekcji. Równoważenie kursu, które miało miejsce po spadku o 17% (z 87 zł do 72 zł) wynikało z aktywowania zlecenia zabezpieczającego, tzw. stop loss. Zlecenie było z warunkiem PKC (po każdej cenie) a dotyczyło pakietu ponad 7 000 akcji. Był to bardzo spory pakiet akcji, relatywnie do płynności na akcjach Mabion. Średni dzienny wolumen ze 100 sesji wynosił wtedy niewiele ponad 7000 akcji. Tak więcej znalazł się inwestor, bynajmniej nie drobny bo wartość pakietu wynosiła ponad 500 000 zł, który ustawił stop loss z warunkiem PKC na pakiet akcji o wielkości średniego dziennego obrotu na spółce. To nie mogło się dobrze skończyć.
Handel akcjami MAB wznowiono w czwartek na poziomie 65,5 zł (25% spadku) a całą sesję akcje Mabion zakończyły 16% spadkiem i zamknęły się na poziomie 72,9 zł. Ostrzegaliśmy na Blogach Bossy przed używaniem fizycznych (w przeciwieństwie do mentalnych a więc postanowienia wyjścia z pozycji na z góry określonym poziomie, które realizuje indywidualnie inwestor z uwzględnieniem obecnej na rynku płynności) zleceń stop loss na spółkach o niewielkiej płynności. Takie zlecenia mogą wyrządzić portfelowi inwestora sporą krzywdę.
Jak pokazuje powyższy wykres był to dopiero początek rollercoastera na akcjach Mabion. Bardzo szybko się okazało, że za czwartkowym spadkiem nie musi stać wykorzystanie informacji poufnej. Na rynek trafiła notka analityczna, w której zwrócono uwagę, że treść agendy spotkania CHMP wskazuje, że na grudniowym posiedzeniu nie zapadnie decyzja o rejestracji leku MabionCD20. Z materiałów komitetu wynikało, że wniosek Mabion będzie rozpatrywany w trybie dodatkowych zagadnień a nie w trybie decyzji. Oznaczało to, że CHMP ani nie zarejestruje leku ani nie odrzuci wniosku. Jeśli jednak inwestorzy, podobnie jak zarząd spółki, spodziewali się w grudniu pozytywnej decyzji to mogli być rozczarowani co może tłumaczyć wzmożoną podaż akcji w czwartek.
W tym miejscu dochodzimy do drugiej lekcji. Wspomniana informacja o trybie rozpatrywania wniosku Mabion znajdowała się na stronie CHMP od 9 grudnia. Można spekulować, że niewielu inwestorów zdawało sobie od poniedziałku do środy sprawę z istnienia tej informacji lub znaczenia tej informacji. Dopiero notka analityczna nagłośniła tę informację dla części inwestorów, którzy się z notką zapoznali.
Teoretycznie istnieje więc coś takiego jak legalna przewaga informacyjna na rynku. Należy jednak zakładać, że okoliczności, w których indywidualni inwestorzy mogą taką przewagę wypracować nie są zbyt częste. W tym konkretnym przypadku ważna, cenotwórcza informacja „leżała” sobie spokojnie w pliku PDF na stronie CHMP. Z drugiej strony, ze względu na ograniczony dostęp do krótkiej sprzedaży, indywidualni inwestorzy bez akcji Mabion w portfelu, nie mieli praktycznej możliwości wykorzystania tej informacji. Powyższy przykład potwierdza także, że analitycy mogą tworzyć realną wartość dla adresatów swoich rekomendacji i notek analitycznych.
Trzecia lekcja jest bardziej skomplikowana i dotyczy tego, że wiele napływających na rynek informacji jest niejednoznacznych, trudnych do interpretacji. Moim zdaniem widoczny na wykresie Mabion rollercoaster wynika właśnie z tego, że trudno jest jednoznacznie wycenić opóźnienie w rejestracji kluczowego leku. Od czwartku spółka opublikowała dwa komunikaty i zorganizowała telekonferencję w piątek przed otwarciem sesji giełdowej.
W komunikacie opublikowanym w czwartek wieczorem spółka potwierdziła, że w grudniu nie zapadnie decyzja o rejestracji MabionCD20 (informację, którą większość zainteresowanych inwestorów już znała) i zasygnalizowała, że dodatkowe pytania EMA mogą dotyczyć procedury produkcji leku w dużej skali (co rozszerzyłoby zakres zagadnień ocenianych przy rejestracji). Na piątkowej telekonferencji zarząd podtrzymał te informacje ale przedstawił je w neutralnym świetle. „Nie mamy sytuacji negatywnej. Fakt, że nasz wniosek nie był procedowany na sesji związanej z podejmowanej decyzji oznacza, że nie mamy decyzji odmownej. Wszystko wskazuje na to, że nasz wniosek został cofnięty na 180 dzień procedury, bo to oznacza uzyskanie listy dodatkowych pytań” – powiedział na telekonferencji członek zarządu, Sławomir Jaros.
To trudna do obrony opinia. Jeśli spółka i inwestorzy spodziewali się rejestracji w grudniu to jej przesunięcie wygląda na sytuację negatywną. Podobnie jak rozszerzenie zakresu zagadnień o produkcję w dużej skali.
W poniedziałek przed sesją giełdową spółka opublikowała jeszcze jeden komunikat. Potwierdził on, że zagadnienia rozszerzono o produkcję w dużej skali ale stwierdził także, że „zakres otrzymanych zagadnień jest węższy w stosunku do wcześniej uzyskanej informacji” oraz że „już zaplanowane i realizowane zadania są zgodne z zakresem pracy potrzebnej na zaadresowanie ostatnich zapytań regulatora, w związku z czym harmonogramy prac wewnętrznych nie ulegną zmianie”. Wymowa tego komunikatu może wyjaśniać wzrost kursu na poniedziałkowej sesji.
Tak więc rollercoaster na akcjach Mabion przypomina, że inwestowanie, w krótkim horyzoncie inwestycyjnym, w tym inwestowanie w reakcji na wydarzenia sprowadza się do keynesistowskiego konkursu piękności. Kluczem do sukcesu jest trafne ocenienia szans i ryzyka związanego z zajęciem pozycji w oparciu o szacowaną reakcję inwestorów na informację, która właśnie napłynęła na rynek. Jak pokazuje zmienność na akcjach Mabion jest to często niezwykle trudne zadanie bo często sami inwestorzy nie wiedzą co naprawdę dla spółki znaczy konkretna informacja.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Granie pod infa to zwykła spekulacja a nie inwestycja długoterminowa więc jak najbardziej można się spodziewać gwałtownych ruchów w obie strony ,osobiście nie inwestuję pod żadne infa…