Podczas weekendu, który spędziłem w gronie znajomych, to zrozumiałe, że rozmawialiśmy między innymi o polityce i trwających właśnie wyborach. Robiliśmy prawdopodobnie to samo, co spora część obywateli Polskich, nie tylko w kraju, ale i za granicą.
Ograniczając media domniemywaliśmy, prognozowaliśmy, przypuszczaliśmy. Podobnie jak na rynkach, czyli w warunkach niepewności, nie byliśmy zgodni. Po powrocie do domów w niedzielny wieczór, doczekałem do ogłoszenia wyników po zamknięciu lokali wyborczych i odciąłem się od szumu, który w najbliższych godzinach miał zdominować dyskusję w sieci, oraz tradycyjnych mediach.
Szumu, czyli analiz na podstawie niepełnych wyników, w których 2-4 pkt. procentowe mogą zmienić wszystkie interpretacje, ale to nie przeszkadzało politykom, dziennikarzom i felietonistom interpretować, analizować i wyjaśniać, dlaczego tak, a nie inaczej zagłosowali Polacy.
Przypuszczałem, że tak będzie i potwierdziło się to rano, gdy włączyłem media i zobaczyłem wycinkowo podsumowania z różnych godzin.
John Magee (autor książki o analizie technicznej z 1948 roku) zwykł prosić o dostarczanie prasy tydzień później, żeby aktualne wydarzenia nie rozpraszały go w analizach. W dzisiejszych czasach, gdy informacje i wiadomości zalewają nas co sekundę, a nie raz dziennie (w gazecie) wydaje się to trudne. Ale tym bardziej potrzebny jest dystans do tego co się słyszy, zwłaszcza jeśli nic nie jest jeszcze pewne.
Naturalnie, z perspektywy mediów jest to niemożliwe. Przecież nikt nie będzie czekał do oficjalnych wyników. Trzeba zbudować program, wypełnić treścią te kilkanaście czy kilkadziesiąt godzin. Jazda więc interpretować, wyjaśniać, zmieniać owe wyjaśnienia.
Druga sprawa to komentarze rynkowe. W zasadzie oczywiste, że będziemy dziś słyszeć o tym, czy rynek dobrze odebrał, czy źle. Czy już wcześniej zdyskontował, czy może oczekuje na dalsze wyjaśnienia planów rządu.
Tu przypomnę uniwersalne słowa Johna Magee, które dziś wyjątkowo pasują do całego obrazu
Rynek akcji zachowuje się, jak świnie w chlewie. Każda ze świń nosi kijek z flagą. Drzwi chlewu są zamknięte, ale wszystko widać przez właz od góry. Widać, więc świnie jak biegają wokół z przytwierdzonymi flagami. Nie „próbuj interpretować” zachowań świń, wiążąc te zachowania z różnymi aktywnościami – asymilacją, walką, kopulacją itp. Nie próbuj „nadawać znaczeń” ruchom kijków. Nie ma znaczenia, czy świnia nazywa się Wilbur czy Microsoft. Żeby być skutecznym technikiem, po prostu obserwuj kijki? (źródło: T. Bass, The Predictors)
Dziś kijkami nie są tylko poszczególne walory, ale zmiana cen z godziny na godzinę. Lepiej obserwować kijki, niż próbować interpretować i wyjaśniać.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.