Ameryka ma za sobą kolejną strzelaninę, w której na ulicy giną ludzie. W sumie nic nowego, statystki pokazują, iż w USA co kilka dni ktoś do kogoś strzela. Jak zwykle w naszej branży bywa zamieszanie staje się okazją do spojrzenia na całość z punktu widzenia inwestycji. Tematem zajął się tygodnik Barron’s.
Barron’s podkreśla, iż najważniejszymi spółkami publicznie notowanymi na rynku amerykańskim są Sturm Ruger, American Outdoor Brands i wreszcie Vista Outdoor. Większości inwestorów z Polski nazwy pewnie nic nie mówią. Ktoś słyszał może o zbankrutowanej firmie Colt, a inny o pistoletach Ruger, ale już np. American Outdoor Brands nie wywołuje większych skojarzeń. Za nazwą kryje się legendarny Smith & Wesson. Visa Outdoor jest głównie producentem amunicji. Szukając swojej szansy trzeba pamiętać o nasyceniu rynku wśród konsumentów. W USA jest w prywatnych rękach więcej broni niż obywateli. Oczywiście część posiada kilka sztuk, a część pierwszy zakup ma ciągle przed sobą. Nie dziwi fakt, iż więcej broni posiadają mężczyźni niż kobiety. Takich zmiennych można szukać więcej.
Nas interesuje jednak inna ciekawostka odnotowana przez tygodnik Barron’s. Nasycenie rynku bronią w USA powoduje, iż tragedie takie, jak ostatnia w Las Vegas wywołują przekonanie, iż rynek sprzedaży może ulec zmianie. Jedni będą chcieli mieć broń, by czuć się bezpieczniej, a inni zechcą kupić broń zanim politycy ograniczą dostęp do broni. Paradoksem sytuacji jest większy popyt na broń, gdy politycy mówią o ograniczeniach, a mniejszy, gdy wspierają wolny dostęp do broni. Na poniższym wykresie widzimy trzy wymienione wyżej spółki na tle indeksu S&P500. Perspektywa roczna obejmuje jeszcze czas przed wyborami prezydenckimi, które miała wygrać H. Clinton postulująca ograniczenia w dostępie do broni. Wygrana Trumpa popieranego przez lobby producenckie przeceniła akcje producentów. Obawa przed prohibicją jest czytelnie lepsza niż status quo.
Źródło: Stooq.pl

Klauzula informacyjna