„Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo, że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po prostu aresztowany” . Franz Kafka, Proces
Obecność algorytmów komputerówych na rynkach finansowych jest już normą. Proces który rozpoczął się jeszcze w latach osiemdziesiątych osiągnął już takie rozmiary, że dla wielu jest wypaczeniem sensu istnienia rynków. Mimo, że automatyzacja objęła niemal wszystkie dziedziny naszego życia. Poza zaletami (z punktu widzenia użytkowników) handel tego typu ma również różnego rodzaju wady, skutkujące gwałtownymi załamaniami, okresami braku płynności i wieloma wątpliwościami również etycznymi. Nie tak dawno opisywałem na blogach pomysł ABN Amro i Philipsa – EmoBracelet. Urządzenia elektronicznego, które ma monitorować reakcje emocjonalne traderów i pomóc im w podejmowaniu efektywniejszych decyzji (lub raczej powstrzymania się od nich w momentach wzburzenia emocjonalnego) (https://blogi.bossa.pl/2014/10/28/kajdanki-strachu/). Teraz mamy kolejny wariant tego rodzaju podejścia. Od kilku tygodni media donoszą o nowym programie wprowadzonym przez bank JP Morgan. Program inwigilacji pracowników ma doprowadzić do ograniczenia bezprawnych i nieetycznych aktywności wśród pracowników firmy. Firma ma dość płacenia ogromnych kar i odszkodowań w wyniku działań jej pracowników. Jak widać różnego rodzaju procedury, „chińskie mury” i nadzór zewnętrzny to zbyt mało. Czas na krok do przodu. Rodem z „Raportu mniejszości”. Jak poinformował bank, wydano już 370 milionów dolarów i zatrudniono 2500 inspektorów, którzy mają zajmować się monitorowaniem i analizowaniem rozmów oraz korespondencji elektronicznej pracowników, w celu wykrycia potencjalnie przestępczych działań. Bank skorzysta z oprogramowania stworzonego przez Digital Reasoning Systems, Inc. Firmy, która ma doświadczenie w tworzeniu oprogramowania do wykrywania aktywności terrorystycznej dzięki analizie informacji zawartych w mailach, na chatach, forach i serwisach społecznościowych. Oczywiście analiza korespondencji istniała do tej pory. Przy okazji podejrzenia o wykorzystywaniu poufnych informacji szukano śladów dowodów potwierdzających faktyczne złamanie prawa. Ale obecne działania to krok dalej (albo wcześniej) – chodzi o wykrycie intencji, zanim jeszcze dojdzie do złamania prawa. „Uznaliśmy, że poprawa sytuacji na rynku wymaga zastosowania wielu środków zapobiegawczych oraz detektywistycznych w skoordynowany sposób napisano w oficjalnym raporcie JPMorgan (http://investor.shareholder.com/jpmorganchase/how-we-do-business.cfm).
Błędy związane z algorytmami istnieją. Nikt temu nie zaprzeczy. Ciekawe, jak częste będą sytuacje, w której trader zostanie po prostu pewnego dnia aresztowany, bo algo-inspektor zinterpretował jego wypowiedzi w mailach, jako potencjalnie niepożądane.
7 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Próby zastąpienia etyki i moralności pracowników elektronicznymi gadżetami albo algorytami, szukającymi problemów przed ich wystąpieniem zawsze spalą na panewce.
Jeśli podstawowym wymogiem, stawianym pracownikowi była jego efektywność za niemal każdą cenę i cały sytem rekrutacji był pod tym kątem konstruowany, a nie pod kątem „zachowań moralnie nienagannych”, to trudno teraz oczekiwać, że pracownicy nagle zmienią swe zachowania i zaczną grać „czysto”. Lata przyzwyczajeń robią swoje…
Sorry – nie tego się przez lata od nich wymagało.
Poza tym nie wierzę w skuteczność tego oprogramowania. Zawsze mogę umówić się ze wspólnikami niecnego procederu po godzinach na siłowni albo basenie i tam wspólnie, po cichu „wykorzystywać poufne informacje w celu osiągnięcia korzyści”. I co, podsłuch JPM’a też tam będzie sięgać, a program intepretujący rozpozna, że jak mówimy naszym własnym kodem o 5 flaszkach piwa, które chcemy wypić, to tak naprawdę mówimy o 500 mln USD, które chcemy wpakować w akcje rozwojowej spółki, o której dostaliśmy poufny cynk?
Jak dla mnie to tylko PiArowska zagrywka, mająca poprawić fatalną prasę JPMa, która od paru lat jest faktem
PS Już 8 raz wbijam captcha i źle. Są totalnie nieczytelne!!!
@ ekonom polityczny
Captcha – serwis sprzątający już pracuje nad tym.
ANO Też wbijałem kilka razy we wpisie Trystero . Sorry nie te oczy , nie ten wiek … tyko chęci te same / Tło może być `ale litery i cyfry powinny być wyrażne / i ZNOWU błąd . nIE wiadomo czy to O czy 0
@ Dtrad
Nie dałeś tam linka.
Prewencyjne bombardowanie to też amerykański pomysł. „Raport mniejszości” się kłania.
Na końcu takiego systemu zawsze siedzą ludzie. Zlewanie systemu monitorującego pracowników z HFT to pomyłka.
@ed
człowiek jest często najsłabszym ogniwem.
Wiesz – trzeba czasem podjąć decyzję wbrew procedurom „algorytm wykrył zagrożenie ze strony pracownika X”. Więc niektórzy nie będą chcieli podłożyć głowy – a może jednak coś w tym jest….
(tekst nie miał zrównywać niczego z HFT)