Wykres dnia: tam tamy wojny

Trzy tygodnie temu obawiałem się przesilenia na giełdach. Jak poznać co dziś rynek myśli o możliwości konfliktu zbrojnego?

 

Wówczas rysowałem hipotetyczną formację RGR czyli sygnał odwrotu trendu wzrostowego na indeksie DAX. Sprawy niestety poszły w tym właśnie kierunku i mamy oto całą formację w pełni wraz z wybiciem w dół:

dax14032014

Nadal jednak niebieska linia, stanowiąca wsparcie dla trendu wieloletniego, nie została nawet naruszona. Niewykluczone, że pod tym lub podobnym kątem nachylenia zatrzyma spadkowy impet.

Zwykle nie staram się nawet dociekać co stoi za wszystkimi ruchami rynku, nie jest mi to w tradingu do niczego potrzebne. Nie da się jednak uciec od tego co dzieje się na świecie w skali makro, więc podejrzewam, że to obawy o anschluss Krymu oraz potencjalny konflikt zbrojny Rosja kontra reszta świata stały za wypełnieniem prawego ramienia wspomnianej formacji. Niemcy ze względu choćby na sporą wymianę handlową mają prawo obawiać się tego konfliktu i jego wpływu na gospodarkę. Polska również, nie mówiąc o geografii, zresztą dla nas już kilka dzikich świń to kryzys na miarę wojny.

Kto nie wierzy w siłę rozumu polityków, ma przynajmniej szanse pozbyć się lub ograniczyć inwestycje. Gdyby jednak sądzić coś po tym jak zachowuje się Euro, potencjalnie dużo bardziej zagrożone w tej sytuacji niż dolar, to przynajmniej mnie dziwi na tym tle dość spora jego moc, za którą stoją jak mniemam raczej  interakcje gospodarek a nie niepewność wojenna. Zapewne znają kulisy tej tajemnicy najtęższe głowy branży funduszy amerykańskich, co z tego skoro przez 5 lat obecnej hossy żaden z funduszy zarządzających przynajmniej 1 miliardem dolarów nie pokonał zwrotów na kapitale oferowanych przez zwykłą inwestycję w indeks. To ja jednak zostanę przy swojej Analizie technicznej, śledząc newsy z czystej ciekawości.

Moja prywatna opinia, oparta na historycznych relacjach rynków i konfliktów: jeśli Krym stanie się polem długotrwałych przepychanek pozycyjnych jak teraz, to im dłużej to potrwa tym bardziej rynki się na to uodpornią i wygra optymizm związany z gospodarkami lokalnymi; jeśli jednak dojdzie do otwartej wojny to rynki potrafią wycenić ją jako czynnik pobudzający popyt w niektórych branżach. Pod warunkiem, że taka wojna nie przeleje się wgłąb Europy, wówczas żadne akcje nie będą nam już potrzebne…

—kat—

17 Komentarzy

  1. Harry

    Nie tylko wykres DAXa tak wyglada, podobny uklad mamy na S&P500 i Nikkei225. Jesli zamieszanie wokol Krymu sie rozkreci, a w srode Jellen powie, ze slabe dane to byla tylko i wylacznie sroga zima i beda cieli dalej (plus inne rzeczy typu slabosc Chin etc), to przebijemy te dlugoterminowe linie wsparcia, a potem, jak pekna wielkie stop lossy, to droga w dol jest dluga!!! Osobiscie, poza tradingiem zgodnym z wlasnym systemem, czekalem 2 lata na sytuacje, az wrocimy pod 1.2 na eur/chf. To czego wtedy nie zrobilem (wlasciwie zrobilem, ale dopiero na samym koncu i z bardzo ograniczonymi srodkami), z uwagi na strach i brak doswiadczenia zrobie teraz, a dzieki dzwigni 1:400 przy kapitale jaki posiadam, mam zamiar zarobic kilku (nasto) letnia wyplate w ciagu najblizszych kilku tygodni! A jesli pewnego dnia uslyszycie o bankructwie SNB i mlodym mezczyznie, ktory powiesil sie na drzwiach wejsciowych do tego ow banku, bedzie wiadomo, iz byl to dzielny trader z Polski…:P:P:P

  2. kacperos

    Konflikt globalny jest bardzo mało prawdopodobny. Główne strony tego konfliktu zbyt dobrze zdają sobie sprawę ze skutków wojny globalnej, oraz tego, że nie było by zwycięzcy tylko sami pokonani.
    My nie wiemy co uzgodnił Obama z Putinem. Na pewno obaj będą starali się nie dopuść aby konflikt interesów wyrwał się spod kontroli. Ja pamiętam rozmowę Obamy z Miedwiediewem w Tokio gdy im się zdawało, że kamery zostały już wyłączone. Dla polskich naiwniaków był to zimny prysznic.
    Aneksja Krymu jest raczej przesądzona. Europa trochę popyskuje ale ostatecznie zwyciężą racje gospodarcze i własne partykularne interesy. Brak jedności Europy widać doskonale choćby na przykładzie Austrii . Rosji nie chodzi tak o Krym jak o całą Ukrainę. Tutaj będzie toczyła się duga wojna podjazdowa. Wojna psychologiczna, która uniemożliwi stabilizację w tym rejonie i przeprowadzenie bardzo trudnych reform ekonomicznych. W efekcie sami Ukraińcy odwrócą się od obecnych przywódców i zwrócą się o pomoc do Rosji.
    Kto na tym straci ? Ja uważam, że Polacy. W tej chwili zrywane są kontakty gospodarcze (te drobne )
    Zarówno z Rosją jak i z Ukrainą. Odnośnie ciągłości dostaw gazu wszyscy dostali sraczki. Kto odniesie korzyści – niektórzy członkowie UE. Już wchodzą ze swoimi towarami na teren Rosji (Austria z wieprzowiną). Jeszcze chwila a wejdą inni.
    Bezkrytyczne poparcie majdanu przez polskich polityków było czasami żenujące. Żaden z nich nie chciał dostrzec, że na majdanie oprócz bardzo wielu przyzwoitych ludzi istnieje tzw „prawy sektor”.
    Ten sektor może nie był zbyt liczny ale miał znaczący udział w wydarzeniach. Ten ” prawy sektor” to spadkobiercy UPA . Jakoś zbyt szybko chciano zapomnieć w Polce o wymordowaniu kilkuset tysięcy Polaków w latach 1942 – 44. A sposób mordowania – zwyrodniałe bestialstwo. O tych wydarzeniach nie chcą dzisiaj pamiętać nawet wydawało by się „cywilizowani” Ukraińcy biorący udział w różnych debatach w Polskiej TV. Udział „prawego sektora” w wydarzeniach na Ukrainie doskonale wykorzystuje propagand rosyjska, zarówno na swoje wewnętrzne jak i na ukraińskie potrzeby.
    Wymachiwanie przez wielu posłów szabelką już nie śmieszy. Jest żenujące. To pajacowanie z którego Europa się podśmiewa, Pomysły wyprowadzenia polskich wojsk nad wschodnia granicę to już tylko idiota nie orientujący się w rzeczywistości mógł wymyśleć. I nie dlatego, że wojsk tych mam bez liku – aż trzy dywizje . I żadnych rezerw.
    Na końcu tego „prawdopodobnego” ciągu wydarzeń, za bankructwo Ukrainy winą zostaną obciążeni przez Ukraińców Żydzi ( ale tych już nieliczna garstka) i Polacy. To już taka tradycja w tamtym rejonie.
    Wystarczy tylko odpowiednio wlać w rozżalone głowy trochę jadu a on zadziała. Przez ponad 300 lat ten jad wlewali Habsburgowie a później do nich dołączyli carowie rosyjscy a w końcu sowieci.

  3. ekonom polityczny

    @ Kacperos

    Ukraińcy zwrócą się do Rosji o pomoc? Żartujesz? Zapominasz o silnych nastrojach narodowych/nacjonalistycznych, zwłaszcza na Zachodzie UA.
    Ty byś poprosił o pomoc gospodarczą sąsiada, który zabiera sobie część Twojego terytorium? Bardzo dziwne myślenie przez Ciebie przemawia….

    A z wieprzowiną z rosyjskiego wypadliśmy nie „za politykę” tylko z powodu Afrykańskiego Pomoru. Mylisz podstawowe fakty. No chyba, że Chiny, Japonia i Korea Płd, ktore też przestały teraz kupować polską wieprzowinę, należą już do Putina 🙂

    Co do Twojej diagnozy politycznej – aż załość bierze nad straszną Twoją Niewiedzą…
    Rosja ten wjazd miała od dawna przygotowany jako wariant B, podobnie jak w Gruzji. Wariant A to było zmuszenie „pokojowe” Ukrainy do przystapienia do Unii Celnej (zaczęło się od blokady ukraińskich cukierków firmy Roszen Petro Poroszenki, potem inne towary), na co „Janek” odpowiedział zakończeniem negocjacji z UE i przyjęciem „pomocy” od Rosji pod koniec 2013.
    I dopiero to zradykalizowało Majdan. „Janek” stracił kontrolę na państwem i nawet jego własne „Regiony” uznały go za topielca, przechodząc na stronę Majdanowców.
    Nawiasem mówiąc wywiad amerykański twierdzi, że Janek bronił się przed użyciem siły wobec Majdanu (znał cenę), ale Putinowcy naciskali na poziomie szantażu, bo trzymali go w garści.

    Putin widząc, że nie dało rady prawno-ekonomicznymi metodami użył nagiej siły, co w dłuższym terminie będzie Rosję duzo kosztować – z tego bedzie nowa zimna wojna.
    Dziś sankcji przeciw Rosji nie będzie, ale o wiele kosztowniejsza dla Putinowców będzie długoterminowa „pobudka” Zachodu, połączona z poszukiwaniem innych źródeł zaopatrzenia i zaprzestaniem traktowania Putina jak „cywilizowanego Wołodii”.
    To się skończy bankructwem Rosji za ok. 15 lat!

  4. _dorota

    Myślę, że przelanie się konfliktu w głąb Europy jest na tyle mało prawdopodobne, że można taki scenariusz pominąć. Euro i PLN nie zauważają go.
    Nastawiałabym się raczej na wiele miesięcy incydentów okresowo lekko zaostrzających sytuację na Ukrainie, bez większych przełomów. Dryfowanie po średnio wzburzonym morzu.

    @ Harry
    Nie chcę Ci psuć zabawy, ale co sądzisz o wariancie: mniejszy lewar i bez wieszania się na końcu? To, co planujesz mocno przypomina rosyjską ruletkę, a my lubimy czytać o Twoich azjatyckich pannach 😉

    @ kacperos
    Idiotyczna, bezrefleksyjna histeria w polskich mediach w końcu ucichnie. Wtedy do głosu może dojść zdrowy rozsądek i spokojne wyważenie naszego interesu w tym zamieszaniu(jestem optymistką). Polecam lekturę ks. Isakowicza-Zaleskiego. Nie wszyscy oczadzieli.

  5. Klondike

    @Dorota
    Tylko co to jest to spokojne wyważenie naszego interesu? Jaki on jest w dłuższym okresie czasu? Ekonom polityczny pisze o pobudce zachodu i ja uważam, że takiego scenariusza nie można lekceważyć zwłaszcza jeśli Putin będzie grał na nosie USA. Kryzys naftowy w latach siedemdziesiątych choć miał oczywiście negatywne skutki był także katalizatorem pewnych korzystnych przemian. Putin teraz sporo ryzykuje prowadząc taką a nie inną politykę gdyż może wywołać nowe otwarcie w zakresie polityki energetycznej. Może to nie być żadna rewolucja, może dopiero po latach Putin zauważy, że lejąc na zachód ustawił się z siusiakiem pod wiatr ale chodzi o pewną delikatną aczkolwiek konsekwentną zmianę kierunku wobec Rosji na przestrzeni następnych lat. Ja w każdym razie jestem dobrej myśli.

  6. pit65

    @_dorota

    Myśle ,że nie mamy interesu ani argumentu siły bycia „stroną” i to najbardziej krzyczącą w tym konflikcie. Co najwyżej raczej neutral.
    Ale fobie to fobie.
    A co do Krymu to może się doczekamy jak dajmy na to Texas czy coś tam innego zagłosuje latynosami za suwerennością , zobaczymy te demokracje u Wuja Sama w całej okazałości .

    @KAthay

    NIe ma to jak dobre wykańczające ruch Tam-tamy w nagłówkach.
    POstawiłem na to pare groszy aczkolwiek do drugiego targetu trochę brakuje.

    bankfotek.pl/view/1690185

    Częściej taka strategia Drogi autorze 🙂

  7. Harry

    @ kacperos

    Co do tego, ze Polacy straca na tym zamieszaniu (jak zwykle zreszta) to nie ma watpliwosci. Nie od dzis wiadomo, ze Polska wschodnia ciagnie jakos dzieki Rosjanom i Ukraincom, ktorzy przyjezdzaja do nas na zakupy (to samo robia Litwini). Sam jak ostatnio bylem w domu widzialem sklep niedaleko mnie, ktory przez caly dzien swiecil pustkami, a na wieczor przyjechalo kilka autobusow z Rosjanami i jak wpadli do sklepu to brali wszystko, do tego stopnia, ze pulki byly prawie puste!

    Jesli chodzi o prawy sektor o ktorym wspominasz to wszedzie sa takie ‚ultrasy’. Problem w tym, ze to sa najbardziej bitni ludzie, a jak berkut szturmowal, to kobiety ich atakow nie odpieraly! Strzelali wszyscy… Najsmieszniejsze jest to (i jednoczesnie najbardziej tragiczne), ze Ukraina nie ma przed soba dobrego wyboru. Mieli go po pomaranczowej rewolucji, ale nawalili i teraz placa za to wysoka cene. To troche jak w Polsce – mamy kilka duzych partii, ktore wymieniaja sie raz po raz, a dla przecietnego Kowalskiego nic sie nie zmienia (tylko na gorsze). Z badan ukazujach sie co pewien czas wynika, ze rozwarstwienie spoleczne powieksza sie z roku na rok (w Anglii obecna sytuacja porownywana jest do czasow wiktorianskich) i to sie nie zmieni. Ale wracajac do tej prawicy i watku historycznego – Pilsudzkiego tez sie przedstawia jako bohatera, ale o tym co zrobil na poludniu jak przylaczal nowe ziemie i ilu ludzi w Czechach wymordowal to jakos nikt nie wspomina!!! Nam Polakom to sie wydaje, ze tylko my mamy zatargi z sasiadami z przeszlosci. Miesiac temu wrocilem z Azji i widzialem tam ‚ciekawy’ (dosc wstrzasajacy) program o Japonii i tym co robili z Chinczykami od poczatku XX wieku, jak traktowali jencow wojennych i takich nieznaczacych incydentach jak np sprowadzeniu blisko 100 tysiacy Koreanek w ciagu kilkunastu lat do burdeli! Tak wiec na tej mapie nienawisci nie jestesmy sami:P

    @ ekonom polityczny

    Zgadzam sie, ze wojny nie bedzie, bo wszyscy maja zbyt duzo do stracenia, szczegolnie Ci ktorzy sa u koryta. Putin moze ja planowal, ale po tym, jak gielda w Moskwie spadla 12% w zeszly poniedzialek jego plan odbudowy imperium musial zostac zmodyfikowany. Jednakze, jestem sobie w stanie wyobrazic sytuacje, w ktorej brak stabilizacji i reform na Ukrainie, doprowadzi jak poprzednio do zwrotu ku Rosji. Zauwaz, ze Oni dobrze wiedzieli co wybieraja w poprzednich wyborach, gdy Janek ponownie doszedl do wladzy! A przecietny obywatel, ktory nie ma absolutnie nic i zyje od pierwszego do pierwszego w koncu nie wytrzyma.

    Niestety nie jestem az takim optymista jak Ty i nie widze przebudzenia sie zachodu, nie mowiac juz o jego polaczeniu! Widze za to wiele grup interesow, ktore maja zbyt duzo do stracenia jesli obecny porzadek zostanie zaburzony…

    A jesli chodzi o bankructwo (niekoniecznie Rosji) to widzialem ostatnio taki filmik o wdziecznym tytule ‚The end of Britain’ tu macie link http://www.youtube.com/watch?v=UdyQd6Xks7A ktory mowi o tym, co sie stac moze, w najblizszym czasie jesli stopy pojda w gore, a z jakiegos powodu na swiecie zacznie sie panika. Jest wielu ekonomistow ktorzy wieszcza, kolejny kryzys gospodarczy spowodowany coraz wiekszym zadluzeniem krajow i o ile wydaje sie on byc malo realny dzis, o tyle z nadejsciem kolejnego black swana, moze sie zmaterializowac!

    @ _dorota

    Malego lewara to uzywam juz od dawna robiac average down na eur/chf i przez ostatnie miesiace przynosilo to dobry zarobek. Nawet teraz mimo nadziei na jakis wiekszy chaos (niekoniecznie wojne), otwieram pozycje co paredziesiat pipsow. Jesli okaze sie ze strach mial wielkie oczy, to wrocimy sie do 1.23/4 i swoje wezme:) A duzy lewar czeka na powtorke sytuacji z przed dwoch lat. Nie jestem rowniez az tak glupi, aby otworzyc pozycje za WSZYSTKIE pieniadze jakie mam i przy kilku pipsowym ruchu w dol zostac wyrzuconym z transakcji. Gdybysmy mieli volume i wiedzialbym, ze moje 170 lotow pchnie rynek i kilka pipsow w gore i bylibysmy na 1.2002 to pewnie bym to zrobil (zakladam, ze w razie interwencji zbrojnej/duzych sankcji i paniki na swiecie SNB poradzilby sobie przynajmniej przez jakis czas). Ale 2.5 roku doswiadczenia robi swoje i dzis nie jestem juz chetny do tego typu zabaw (chyba od czasu jak w polowie zeszlego roku dopadla mnie chciwosc i stracilem 240 GBP w dwie minuty). Tak czy siak jesli cos sie zacznie dziac to ja tam bede:) A swoja droga kolezanko – o jakich pannaCH mowisz???:) Jestem dosc staromodny (i wlasnie przekroczylem 30tke), wiec od dlugiego czasu jestem wciaz z Ta Jedna i jesli nic sie nie zmieni, to najprawdopodobniej we wrzesniu (lub najpozniej styczniu przyszlego roku) powiemy sobie TAK:)!

  8. pit65

    @Harry
    „Putin moze ja planowal, ale po tym, jak gielda w Moskwie spadla 12%”

    Ja tego argumentu nie pojmuję.
    Dzięki temu u nas tez spadło na W20 z 300 pkt.Efekt podobny.
    JAka to sadystyczna pociecha widzieć ,że u nielubianego sąsiada spadło i nie dostrzegać uroków sąsiędztwa rzutujący na własny se osobisty interes , a wręcz wpadać w entuzjazm.
    Taki nasz narodowy sport.

    „ale o tym co zrobil na poludniu jak przylaczal nowe ziemie i ilu ludzi w Czechach wymordowal to jakos nikt nie wspomina!!!”

    Śmierć to śmierc , ale przynajmniej nie wiązał dzieci drutem do drzew by zdychały jak psy w imie Wielkiej Polski od morza do morza.
    TAka mała różnica.

    „o Japonii i tym co robili z Chinczykami”

    Wczoraj sobie obejrzałem „Kwiaty wojny”.
    OK film.

  9. _dorota

    @ Klondike, otrzeźwienie Zachodu i zmiana polityki energetycznej
    To mogłyby być bardzo pozytywne skutki kryzysu ukraińskiego (na tym etapie, bo ciągle w toku). Jednak… Niemcy nie zamierzają zmieniać absurdalnych celów emisji CO2 (doktryna Energiewende podtrzymana), a była nadzieja, że oprzytomnieją. Jednak polepszy się perspektywa dla łupków i dywersyfikacji dostaw gazu; to już wiele.

    @ nasze interesy co do Ukrainy
    Ideałem byłoby jak najdłuższe trzymanie U w przedpokoju Europy, i to jest najbardziej prawopodobne (przy tym poziomie korupcji i ogólnej degrengolady państwa członkowstwo jest wykluczone). Biedna Ukraina aspirująca, a nie zabierająca nam funduszy unijnych i rynków zbytu – ideał.

    Tutaj wtręt polityczny (z góry przepraszam): niestety, nasi politycy są za głupi na to, żeby kryzys na Ukrainie wykorzystać do żądania delegalizacji OUN i UPA. A to też jest w naszym interesie.

    @ Pit
    Ciekawa uwaga z tym Teksasem. Wcześniej może zobaczymy coś takiego w kraju Basków lub Katalonii lub Szkocji lub jak się Walonowie będą rozwodzić z Flamandami. Będzie zabawnie poobserwować ewolucje doktryny: co narody mogą, a co nie 🙂

    @ Harry
    Gratuluję 🙂

  10. lesserwisser

    Najnowsza wiadomość agencyjna:

    „Rosja zaproponowała Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym powołanie możliwej do zaakceptowania dla wszystkich ukraińskich sił politycznych grupy poparcia dla Ukrainy, która miałaby pomóc Ukraińcom w wyjściu z kryzysu.”

    No i kto ma teraz inicjatywnego edzia, no kto?

    I po co te nasze pacynki pohukują na Rosję, straszą sankcjami itp.
    kiedy my niewiele możemy a stracić możemy dużo!

    Choć nie wszyscy oczadzieli, ale niestety prawie wszyscy nasi politycy oczadzieli.

    A gdzie byli (i co mówili) w 2010 r. gdy prezydent Juszczenko wręczał wnukowi Bandery, przybyłemu z Kanady,( zresztą imiennikowi dziadka) order Bohatera Ukrainy? I jakie wtedy hasła głosiła „złotowłosa” Julka i inni dzisiejsi majdaniarze?

    Jak to mówią – prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.

  11. Jack

    Nie oddamy Ukrainy, nie oddamy Ukrainy, Zawsze naszej Ukrainy! Zarazimy im dziewczyny…
    kto pamięta ?

  12. ekonom polityczny

    Wy tu gadu gadu, „nie oddamy Ukrainy itd.” z jednej strony, rozmowy u głupocie polskich polityków z drugiej, a tymczasem Rosjanie dalej robią swoje, i to coraz agresywniej.
    Oto np. znowu wracają do bazy podsłuchowej w Alakurtti przy fińskiej granicy…
    http://barentsobserver.com/en/security/2014/03/moving-3000-intelligence-officers-finnish-border-14-03

  13. pit65

    @ekonom

    Uderzyłeś w sedno.

    Oni robią swoje i nigdy nie przestali.
    My robimy zawsze komuś lub przeciw komuś , opcja „swoje” jest nam zasadniczo obca 🙂

  14. kathay (Post autora)

    @Harry
    Teraz rozumiem skąd twoje wcześniejsze zainteresowanie CHF 🙂
    Nie wiem czy gra va banque w tak niepewnej chwili to rozsądne wyjście,
    ale życzę powodzenia! Obstawiam, że Szwajcaria nie wyryła jednak owych 1,2 w kamieniu i nie udźwignie popytu. No ale na konflikt zbrojny raczej się nie zanosi…

  15. xxx

    ekonom polityczny
    ..ty chyba uwazasz Rosjan za kupę wariatów:) Oni maja swietna dyplomację jakie korzyści odniesli z tej ruchawki na majdanie i aneksji krymu? Ja raczej poszedłbym tropem amerykańskim oni przewracaja rządy do góry nogami na całym świecie , mieli świetny powód aby utrzeć nosa Putinowi za Snowdena i Syrię..baza nato na Krymie to taki sam casus belli rakiety atomowe na Kubie..patrzysz na świat oczami z naszego grajdołka a To potęzni szermierze z ambicjami sie potykają:)

  16. kathay (Post autora)

    Muszę jednak odszczekać słowa „że na konflikt zbrojny się nie zanosi”. Sytuacja co kilka godzin robi się jak to nazywają dziennikarze „dynamiczna”. Rynki póki co pokazują raczej przekonanie, że Krym rozejdzie się po kościach. Ale rynki nie mylą się tylko tu i teraz…

  17. kacperos

    @ kathay Ja jednak uważam, że rozszerzenie konfliktu na skalę globalną jest bardzo mało prawdopodobne ( prawdopodobieństwo jakiegoś zdarzenia równe 0 nie oznacza, że zdarzenie takie jest niemożliwe. Ono jest tylko bardzo mało prawdopodobne). Rozszerzenie konfliktu może być czystym przypadkiem. Kilkanaście lat temu w czasie ćwiczeń pocisk rakietowy uciekł Amerykanom i leciał w kierunku Rosji. Rosjanie bardzo szybko namierzyli lecącą w ich kierunku rakietę i tylko dzięki rozsądkowi dyżurującego w stacji oficera uniknięto poważnego konfliktu.
    Ja widzę rozgrywki polityków pod swoich wyborców. Prezydent Putin wykorzystuje zakorzenione w umysłach Rosjan ciągoty powrotu do „Wielkiej Rosji). Dało mu to w zależności od sondażu nawet 70 do 80 % poparcia, Prezydent Obama też robi wszystko aby nie stracić poparcia swoich i boi się krytyki liberałów. W Polsce poparcie dla Ukrainy w dużej części również można traktować jako kampanię wyborczą. W zależności od sformułowania pytania, poczynania Polskiego Rządu popiera od 30 do48% respondentów.
    Wiele krajów UE ma bardzo duże powiązania ekonomiczne aby poważnie angażować się w konflikt.
    Dali temu wyraz już Niemcy , którzy razem z Włochami mają duże środki zainwestowane w poszukiwanie wspólnie z Gazpromem ropy i gazu na terenie Rosji. Francuzi budują okręty wojenne dla MW Rosji i dostarczają im inny sprzęt wojskowy.
    Sama Ukraina jest bardzo podzielona. Dla majdanu wielu obecnych przywódców jest zbyt mało radykalnych i już żądają zmian. Dla Kremla obecni przywódcy są zbyt radykalni aby mogli ich akceptować. Obecny tymczasowy Rząd Ukrainy w istocie nie bardzo panuje nad sytuacją. UE zdaje sobie sprawę, że sama pomoc finansowa bez przeprowadzenia reform gospodarczych to wyrzucanie pieniędzy. Na tej podstawie uważam, że konflikt na Ukrainie będzie dalej trwał, umiejętnie podsycany przez Kreml jak i USA . Wygaśnie jak tych dwoje porozumie się w sprawie Ukrainy i narzuci warunki porozumienia. Ale to nastąpi wówczas jak minie euforia majdanu a naród będzie znużony długotrwałością konfliktu i brakiem perspektyw.
    O wzajemnym pajacowaniu niech świadczy fakt, że samoloty, które przyleciały do Polski i przylot których tak fetuje nasz Rząd są nieuzbrojone. Czy ktoś uważa, że właśnie w tej sprawie nie osiągnięto wcześniej porozumienia aby nie eskalować konfliktu ? W jednej z polskich stacji TV podśmiewano się, że przyleciały do remontu.

Skomentuj _dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.

Proszę podać wartość CAPTCHA: *