Wybór wykresu do dzisiejszego odcinka serii nie należał do trudnych.
W ostatnich kilku tygodniach i miesiącach bitcoin skupiał na sobie coraz większą uwagę. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy był niezwykle silny trend wzrostowy w notowaniach bitcoina. Od początku 2013 roku do dziś cena bitcoina wzrosła z 13,5 USD do około 800 USD. Wykres dnia przedstawia notowania bitcoina w ostatnim roku:
Zainteresowanie, które wzbudza bitcoin, a które można zauważyć, poza samym rynkiem bitcoina, na przykład obserwując Google Trends pokazujące popularność bitcoina w wyszukiwarce Google albo w doniesieniach, że bitcoin był brany pod uwagę w rankingu na słowo roku (ostatecznie przegrał z selfie), robi tym większe wrażenie jeśli uświadomimy sobie, że cały rynek bitcoina ma wartość około 9,6 mld dolarów (ilość bitcoinów pomnożona przez cenę). To mniej niż połowa kapitalizacji rynkowej Twittera.
Bitcoin jest w stanie generować sporą ilość przykuwających uwagę doniesień medialnych. Tylko w ostatnich tygodniach media szczegółowo opisywały zamknięcie Silk Road, wzrost popularności bitcoina w Chinach oraz rosnącą akceptację bitcoina przez oficjalne instytucje regulacyjne. Kulminacją tego ostatniego trendu był list Bena Bernanke do amerykańskich senatorów, w którym wyraził przekonanie, że elektroniczne pieniądze, takie jak bitcoin posiadają długoterminowy potencjał, zwłaszcza jeśli tworzą szybsze, bezpieczniejsze, i bardziej efektywne systemy płatności.
Dla mnie bitcoin jest przykładem aktywu, instrumentu finansowego, co do którego dwoje kompetentnych ludzi może posiadać diametralnie odmienne opinie. Z zainteresowaniem więc obserwuję „dyskutujące” ze sobą obozy entuzjastów bitcoina i sceptyków. Niektórzy sceptycy widzą w bitcoinie kolejną manię i przemijającą modę. Entuzjaści widzą w bitcoinie globalny e-pieniądz a nawet przyszłość systemu monetarnego.
78 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
„Wiem coś o tym, bo 2 bańki spekulacyjne już dane było mi przeżyć.”
a cóż Ty dinozaurze możesz wiedzieć, tym razem przecież na pewno będzie inaczej 😉
Dinozaur to jestem ja, i powiem że dinozaury to nie mają wcale tak, bo ja nie mogę do dziś przeżyć tych trzech baniek spekulacyjnych, co to je na spekulacji straciłem. 🙂
Ależ bańka pęknie, jak najbardziej. Podobnie jak ta wiosenna. Bessa trwała 3 miesiące, szczyt smoleński (10 kwietnia) został pokonany po 6 miesiącach.
A kres tego rajdu… Miedzy 3, a 7 tysięcy$
Potem zjazd, jak zwykle, o połowę, albo i mocniej, ale sama korekta będzie jeszcze krótsza niż ta letnia. Tak ze dwa miesiące.
I koniec 2014 na poziomie kilku tysięcy $ pożegnamy.
Jedyna prawdziwa bessa miała miejsce w 2011. Trwała 5 miesiecy, zjadła 95% od szczytu, a 32$ zostały pokonane dopiero po 20 miesiącach.
Dlaczego tak się dzieje. Bo znajduje realne zastosowanie. I ono wciąż się zwieksza. Powstają projekty jak firmy Monero, żeby btc przesyłać smsem. Zwykłym telefonem. Jakie jest nasycenie komórkami na świecie? Kilka mld ludzi.
Gdyby btc był wydmuszką już po pierwszej bańce 2011 roku by nie wstał.
Bitcoin zawsze wydaje się drogi , „a tanio to było kiedyś”
Szansa, że bitcoin stanie się dziś tym czym jest, dwa, trzy lata temu była o wiele mniejsza niż to, że za 5 lat dojdzie do mln $.
Dwa, lata temu myśl, że Niemcy go zatwierdzą jako prywatny środek transferowy, zdejmują z niego podatek dochodowy, FED wypowie się pozytywnie, to samo chiński bank centralny była bardziej od czapy, od tej, że za jakiś czas stanie się powszechnym „cyfrowym żetonem transakcyjnym”
A wtedy jego kapitalizacja będzie musiała być na poziomie bln$
@ MK & Lis
Szczerze mówiąc nie liczyłem na to, że Was przekonam moimi racjonalnymi argumentami.
To tym bardziej utwierdza mnie w moim poglądzie, że jesteście obaj wewnątrz potężnego wiru, zwanego bańką spekulacyjną. Gdybym zdołał kogokolwiek z Was w ten sposób przekonać, to byłby dowód na to, że na BTC nie ma bańki 🙂
Pozwólcie, że zostawię Wam bardzo dobre prezenty (niestety w języku angielskim). To o czasach historycznych, gdy w Anglii krolowała mania spółek kolejowych, a więc lata 40-te XIX wieku.
Poważne opracowanie:
http://www.dtc.umn.edu/~odlyzko/doc/hallucinations.pdf
a tu lżejsze, popularyzatorskie w wymowie:
http://www.dtc.umn.edu/~odlyzko/doc/mania05.pdf
Bańka na spółkach kolejowych pękła, zanim kolej jeszcze na poważnie zawładnęła światem.
Powrót do cen ze szczytu bańki zajął spółkom kolejowym „tylko” kilkanaście – kilkadziesiąt lat, a pęknięcie spowodowało wiele „ofiar w ludziach” np. siostry Bronte, (m.in. od „Wichrowych Wzgórz”) straciły spory majątek.
Bańka wcale nie przeszkodziła w rozwoju technologii. Była tylko jedna, istotna różnica – rozwój kolei przebiegał ZUPEŁNIE INACZEJ, niż wyobrażali to sobie ci wewnątrz bańki sprzed jej pęknięcia.
Teraz też tak będzie. Rozwój kryptowalut będzie trwać, bo to bardzo ciekawa technologia. Ale zupełnie inny, niż obaj z Lisem sądzicie.
W jaki sposób? Nie wiem, nie jestem wróżką. Wiem tylko, że nie w taki, jak obaj jesteście przekonani.
Pod koniec lat 90-tych wszyscy uważali, że na Internecie wzbogacą się Telekomy. Wzbogaciły się? Nie! Na tym nowym medium wzbogacił się ktoś zupełnie inny, a telekomy dziś walczą o przetrwanie!!!
Coś podobnego czeka BTC. Gdy bańka naprawdę pęknie rozwój kryptowalut zupełnie zmieni swój tor i skręci tam, gdzie nikt się nie spodziewa.
I dopiero tam będzie ciekawie.
@ Lis
„Ależ bańka pęknie, jak najbardziej. Podobnie jak ta wiosenna. Bessa trwała 3 miesiące, szczyt smoleński (10 kwietnia) został pokonany po 6 miesiącach.
A kres tego rajdu… Miedzy 3, a 7 tysięcy$
Potem zjazd, jak zwykle, o połowę, albo i mocniej, ale sama korekta będzie jeszcze krótsza niż ta letnia. Tak ze dwa miesiące.
I koniec 2014 na poziomie kilku tysięcy $ pożegnamy.
Jedyna prawdziwa bessa miała miejsce w 2011. Trwała 5 miesiecy, zjadła 95% od szczytu, a 32$ zostały pokonane dopiero po 20 miesiącach.”
A czy FED zaostrzył wtedy swoją politykę pieniężną jakoś poważniej?
Z ogłaszaniem niezatapialności BTC wstrzymaj się do czasu po zmianie polityki monetarnej FED’u.
Aaa jeszcze jedno. Mimo wszystko życzę Ci przejrzenia na oczy, zanim wir zacznie się kręcić w drugą stronę. A nuż posłuchasz? 😉
@ekonom polityczny
Ja nie jestem „nagrzany na BTC”. Nikogo nie namawiam do kupna duzych ilosci BTC (chociaz namawiam do zainteresowania sie technologia jako ciekawostka). Wydaje mi sie ze bitcoin jest na tyle duzy ze ma szanse nie umrzec w ciagu najblizszych kilku lat.
Kapitalizacja moze i wynosi teoretyczne 10G$ ale warto pamietac (czasem sam o tym zapominam) ze w obrocie jest bardzo mala czesc wydobytych monet. Niektore zostaly bezpowrotnie utracone – np. niedawna historia o Walijczyku ktory wyrzucil laptopa z portfelem. Co do niektorych nikt nic nie wie. A czesc ludzi trzyma BTC i nie ma zamiaru w najblizszym czasie sprzedawac (bo a nuz pojdzie w gore).
Co do miliona dolarow za 1 BTC: jest to mozliwe. Ty oceniasz prawdopodobienstwo na bardzo niskie – i przyjmuje Twoj argument. Ja na troche wieksze (biorac pod uwage dewaluacje dolara, rosnacy dlug publiczny USA, uzytecznosc kryptowalut i potencjalny miliard Chinczykow (albo innych Marsjan), ktorzy moga chciec w to inwestowac. Jak juz pisalem, z punktu widzenia uzytecznosci waluty nie ma to znaczenia. Jak bedzie po 100$ tez bedzie mozna go uzywac.
Nie musicie mnie przekonywac, ze argument „tym razem jest inaczej” jest smieszny. Co nie znaczy ze po tej albo nastepnej bance bitcoin ostatecznie upadnie. Ma szanse przetrwac, a jesli przetrwa to ma szanse na wzrost wartosci. Jesli wartosc wzrosnie, jest szansa na milion dolarow.
Nie inwestuje w BTC (nie gram tez na gieldzie ani na innym foreksie). Dla mnie wartosc fundamentalna ma to co blyszczy. Ale kibicuje temu projektowi i nie chce zeby zawsze byl przedstawiany jako banka/piramida/przekret/zbiorowe szalenstwo.
@ MK
Nie musicie mnie przekonywac, ze argument „tym razem jest inaczej” jest smieszny.
Ten argument nie jest śmieszny. Wszystko zależy od okoliczności.
@MK
„Ale kibicuje temu projektowi i nie chce zeby zawsze byl przedstawiany jako banka/piramida/przekret/zbiorowe szalenstwo”
No i tu jest chyba ten drobny błąd który robisz. Projekt to jedno, ale to co ludzie z nim robią w pewnych konkretnych okolicznościach to drugie.
Koleje też były dobrym projektem, co nie przeszkodziło amokowi, wśród spekulantów, znaczki pocztowe również, złoto również i cała setka innych pomysłów
Troche wieści kuluarowych :
http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/co-zalozyciel-silk-road-ma-wspolnego-z-tworca-bitcoinow/
@trystero
Ten argument pojawia się zwykle tuż przed pęknięciem bańki. Jak ktos mowi „this time it’s different” to w 90% znaczy ze trzeba natychmiast sprzedawac.
@GZalewski
Zajrzałem do starych dyskusji z kwietnia. Przepraszam że przypisałem Ci opinię, której nie wypowiedziałeś, to zdanie musiało paść od kogo innego w innej dyskusji.
OK, może bitcoin skończy jak spółki kolejowe. Może zbankrutuje dużo ludzi, którzy pobrali kredyty na kupno BTC (bo będzie drożeć). Może okaże się, że 50% bitcoinów jest w rękach dużych inwestorów, którzy w ciągu kilku dni zamkną swoje pozycje. Może skończy jak betamax a może wykończy go Komisja Europejska.
Ale i tak podejrzewam, że pojawią się inni inwestorzy albo entuzjaści i zaczną używać bitcoina. I podejrzewam że cena może jeszcze rosnąć.
Może wrócimy do tematu za rok. Jeśli Bitcoin nie upadnie ostatecznie to ja będę zadowolony. Jak wzrośnie, okaże się że rację miał lis. Jak upadnie i nikt go nie będzie używał, rację będą mieli ci co przed tym przestrzegali.
Protokół bitcoina może zostać wykorzystany przez USAF
http://bitcoinmagazine.com/8531/u-s-air-force-building-bitcoin-payment-gateway/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter&utm_campaign=Feed%3A+BitcoinMagazine+%28Bitcoin+Magazine%29
To naprawdę jest jeden z najbardziej genialnych wwynalazków ludzkości. finanse to jedno, ale będzie się pojawiało mnóstwo nowych sposobów wykorzystania go.
Bitcoin naprawdę ogarnie cały świat.
Jeszcze kilka lat
„Bitcoin naprawdę ogarnie cały świat.
Jeszcze kilka lat.”
Kiedyś wieszczono, że niejaki ich związek bratni miał ogarnąć cały świat, a potrwał raczej lokalnie trochę więcej niż parę lat.
Chyba z bitcoinem będzie podobnie?
@ Lis
„Protokół bitcoina może zostać wykorzystany przez USAF
[…]Bitcoin naprawdę ogarnie cały świat.”
Całkiem możliwe. Tylko co to ma wspólnego z ideą coraz droższego bitcoina? Pokaż mi dowolną rzecz, która wraz z upowszechnieniem staje się droższa…
Zazwyczaj jest odwrotnie – upowszechnienie wiąże się ze spadkami ceny
Bitcoin obecnie drożeje nie dlatego, że jest coraz powszechniej używany, tylko dlatego, że tłum (specyficzny, bo obeznany w cyberbajerach, niemniej jednak tłum) uznał, że jego cena będzie rosła „w Kosmos”.
Tłum wstrzymuje podaż, bo sądzi, że BTC musi osiągnąć wartość milionów USD. Ale wystarczy silniejsze uderzenie podaży ze strony instytucji, spekulujących na BTC i to przekonanie pryśnie jak bańka mydlana.
I to wcale nie będzie oznaczać końca Bitcoin’a. Czy Internet się skończył po pęknięciu bańki internetowej? Albo kolej po pęknięciu bańki spółek kolejowych?
„To naprawdę jest jeden z najbardziej genialnych wwynalazków ludzkości.”
Może tak, a może nie. To można ocenić dopiero z perspektywy czasu.
cena bitcoina zawszebyła odbiciem jego znaczenia w ggospodarce i szeroko pojmowanej popularności. 4 lata temu był to plik na dysku, wycena zero.
Od 3 lat znaczenie rośnie, cena też. Oczywiście kurs zawsze szedł za wysoko, emocje rynkowe, potem następowała korekta. Ale long term jest jeden.
I zawsze wydawało się, że bitcoin jest za drogi, że teraz to już przesada.
Wpis na forum bitcoina z lutego 2011- panowie mieliśmy ciężką noc, bitcoin przekroczył cenę jednego dolara.
Tylko powodzenie, popularność i sens ekonomiczny nada mu wartość. Bez tego już by padł dwa lata temu.
A dlaczego dojdzie do kapitalizacji rzędu bln $ ?
Struktura- mało btc, ogromny, potencjalny popyt.
W jednym momencie w przyszłości tylko 21 mln ludzi będzie mogło mieć w tym samym czasie jednego bitcoina.
A dlaczego wszyscy mieli by kupować bitcoina skoro mogą też użyć litecoina, który jest jego kopią (i to dosłownie, powstał przez skopiowanie i modyfikację kodu źródłowego bitcoina)? Jakąż to przewagę ma bitcoin poza tym, że był wcześniej?
@ikti
Litecoin jest (do tej pory) mniej popularny. Mniej osób o nim słyszało, ma mniejszy market cap, mało gdzie można go użyć. Stąd większe ryzyko (wahań kursu, włamania do jedynej giełdy wymieniającej LTC-PLN, ataku 51% itd.)
Jak chcę DZISIAJ kupić elektronikę albo książkę (albo karty podarunkowe) to wchodzę do odpowiedniego sklepu, składam zamówienie, przesyłam BTC i czekam na przesyłkę (jak spoza UE to jeszcze płacę VAT i ewentualne cło). Jakbym chciał kupić za LTC to muszę najpierw przelać na giełdę, poczekać na kilka potwierdzeń, wymienić na BTC (być może po niesatysfakcjonującym mnie kursie), przelać do portfela i dopiero po kilku potwierdzeniach zapłacić – a to może trwać kilka godzin.
Ale LTC też może stać się popularne. Ma szybszy czas między blokami, więc hipotetycznie MOŻE się okazać wygodniejszy od bitcoina..
@MK
Nie do końca o to mi chodziło. Chodzi mi o sytuację, kiedy rynek będzie już dojrzały. Dodanie obsługi litecoina mając obsługę bitcoina (czy to na giełdzie czy to w sklepie) ma pomijalne koszty, więc na pewno będzie to wdrożono. To trochę nie współgra z wizjami, że tylko 21 mln bitcoinów będzie musiało starczyć wszystkim ;]
PS Jak ja chcę dziś coś kupić, to wchodzę do sklepu i płacę online bez żadnych tam giełd, wymian i kursów, praktycznie bez kosztów ;]
hehe, czytam Wasze mądre wypowiedzi i tu postanowiłem sie wtrącić. Gdy liczba BTC osiągnie 21 mln ludzie będą kupowali Satoshi czyli tak jak dla zł są grosze. Tyle tylko, że wtedy te grosze będą miały inną wartość. Gigantyczną…
Przypomnę „Mamy do czynienia z nową ekonomią – wyniki spółek nie mają znaczenia” – ok. 2000 roku 🙂
http://www.wired.com/wired/archive/10.07/Myth.html
jeszcze tak historycznie
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowa-ekonomia-nowe-prawa-129068.html
tylko budki z pączkami przyjmują bitcona, nikt poważny nigdy się za takie wirtu-bitu nie weźmie…. http://m.wpcentral.com/windows-phone-central-store-now-accepting-bitcoin
🙂
split, czyli podkecanie atmosfery. Wszak 1000 nie wygląda dobrze dla potencjalnych kupujących 😉
” Bitcoinity switched to mBTC as the default bitcoin unit.
1,000 mBTC = 1 BTC
1 mBTC = 0.001 BTC „
ale to już było przewidywane od dawna. Ja w swoim portfelu smartfonowym „zdenominowałem” sobie kwotę już dawno.
Śmiesznie będzie gdy za jakiś czas jeden mikrobit będzie tym, co dzisiejszy milibit 😉
BoAML pochylił się nad bitcoinem:
https://www.documentcloud.org/documents/885843-banks-research-report-on-bitcoin.html
mega korporacja bankowa z USA Wells Fargo przymierza się do bitcoina: http://www.reuters.com/article/2014/01/14/us-wellsfargo-bitcoin-idUSBREA0D1LL20140114
@ bitt
To jest pozytywna wiadomość? Niektórzy entuzjaści Bitcoina widzą go jako alternatywę dla zepsutego systemu finansowego reprezentowanego przez mega-banki. Czy Twoim zdaniem wejście mega korporacji bankowych na rynek BTC jest korzystne dla rozwoju wirtualnej waluty?
@Trystero
„Czy Twoim zdaniem wejście mega korporacji bankowych na rynek BTC jest korzystne dla rozwoju wirtualnej waluty?”
Na razie to chyba jako kantor wymiany walut, bo rozmnażania w technologii fraction to się nie da . Trza kopac niestety , a banki tego w statucie nie mają 🙁
Cos z kuluarów:
b.agilob.net/ataki-na-siec-kryptowaluty-przy-uzyciu-duzej-mocy-obliczeniowej/