Według projektu rządowego polskie fundusze emerytalne nie będą mogły inwestować w obligacje skarbowe (nie tylko polskie, według nowych doniesień ma to objąć również zagraniczne papiery skarbowe – bo to nielogiczne). Druga część argumentacji mówi o tym, że z kolei pozostawienie w portfelu wyłącznie akcji, jest maksymalną spekulacją. Jak będziemy wyglądali na takim wykresie?
źródło: mercer.com
81 Komentarzy
Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A.
Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą
stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek
instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności,
aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego
przeglądu informacji z niniejszego materiału.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Kolejny kamyczek do ogrodka:) Inny punkt widzenia: http://www.tvn24.pl/inny-punkt-widzenia,37,m/leokadia-oreziak,332370.html
Jezu, tylko nie Oręziak. Żywa skamielina epoki słusznie minionej. Nawiasem mówiąc, oglądanie prof. Oręziak w niedzielę o północy jest tak skrajną formą masochizmu, że powinno być prawnie zakazane.
27 minuta – i wystarczy
Swoją drogą, czy dziennikarz zadaje jakiekolwiek pytania, bo kliknięcie w losowych 7 miejsc rozmowy nie dało wyniku pozytywnego (poza początkiem, w którym nie wygląda na przygotowanego 😉 )
@_dorota
Z ust mi wyjęłaś. Kamyczek to chyba sztuczna subtelność by była.
„czy dziennikarz zadaje jakiekolwiek pytania”
Spróbowałbyś przerwać p. profesor 🙂
@prof Leokadia „po prostu” Oręziak
Ok, pierwszy raz w życiu zetnąłem się z tą damą. Ma kilka plusów w moich oczach. Generalnie, to zupełnie nie wiem czego dotyczy bulwera tym co mówi (ok, były może dwa-trzy kwiatki, ale litości). Ma rację co do nonsensu przymusu w OFE (dziecku można to wytłumaczyć), ma rację mówiąc o principal-agent problem (nie nazywając tego w ten sposób), ma rację tam gdzie cytuje Stiglitza (revolving door na linii IMF-banki itd.), ma rację co do prowizji i wiele wiele innych.
No sry, przecież ona mówi OCZYWISTOŚCI
@_dorota
Miałem przyjemnosc przerywać.
Przy okazji dowiedziałem się, wspominajac o tym, ze mam IKE – za „aha no jasne, bo jak pracuje w domu maklerskim to i mam dobre wyniki” (co w domysle chyba oznaczało, ze mam dostep do poufnych informacji)
No i ze jestem reprezentantem lobby i w ogole. I jestem egoistą, bo nie dbam o Państwo (znaczy jego dług) tylko o siebie samego
No niestety, ale Pani Profesor przedstawiła obecny problem takim jaki on jest. Nic dodać nic ująć. A to, że istnienie OFE jest na rękę domom maklerskim jest tak oczywiste, że nawet nie trzeba przedstawiać łańcucha przyczynowo-skutkowo-beneficjentowego.
> nie trzeba przedstawiać łańcucha przyczynowo-skutkowo-beneficjentowego.
Jeśli zechce nas Pan oświecić, to będziemy wdzięczni.
@elo
Z tego co rozumiem z rozmowy z p. Oręziak – Państwo emituje obligacje, czyli zaciąga pożyczki, ale to OFE są odpowiedzialne za zadłużanie państwa.
Ponieważ wykracza to poza moja logikę, muszę najwyraźniej wrócić do szkoły
@ dorota
„Jezu, tylko nie Oręziak. Żywa skamielina epoki słusznie minionej. Nawiasem mówiąc, oglądanie prof. Oręziak w niedzielę o północy jest tak skrajną formą masochizmu, że powinno być prawnie zakazane.”
Protestuję, bo jeśli prof. Oręziak to żywa skamielina to co dopiero ja – chyba starszy niż węgiel. Z ciekawości sprawdziłem wiek profesorki i okazuje się, że jestem nawet trochę starszy. Za to wyglądam i czuję się młodo! 🙂
Szczerze mówiąc to myślę tak jak ona, mozna nawet powiedzieć że mi z ust to wyjęła, to może być kwestia podobieństwa wiekowego. A może też kwestia pory oglądania wywiadu, bo słuchałem go w sobotę rana a nie niedzielnym wieczorem?
PS
Pozostałem kwestię postaram się skomentować wieczorem, bo teraz jadę po kamień na cokół, więc jednak coś może być na rzeczy z tą żywą skamieliną. 🙂
@blackswan
przymus w OFE kontra przymus w ZUS, kontra dowoloność. W Polsce zaden rząd nie pojdzie na to, zeby powiedziec macie wybor. WIec to jest troche jałowa dyskusja.
Tez zgadzam sie ze OFE nie powinny byc przymusowe, ale to oznacza całosc zmian bardzo glebokich, a nie tylko argumenty w stylu „zus zawsze wywiązywal sie ze swoich zobowiązan, dlatego musi zostac”
a co Ty na to, żeby „przymus w OFE” było spełniane przez
wybieranie custodiana dla swojego rachunku powierniczego?
bo to też przeorałoby obecne OFE
Gwiazdowski: „Weźmy sobie do serca stare powiedzenie: Umiesz liczyć? Licz na siebie. Inaczej czeka nas emerytalna katastrofa.”
Osobiscie nic lepszego rowniez nie umiem sobie wymyslec w tym temcie. Bo mozna miec piekne zalozenia, super racje, mega inteligentne spostrzezenia, obietnice, i coz z tego, jesli najwieksze ryzyko z jakim nam przychodzi miec stycznosc to ryzyko niedotrzymania obietnicy wzgledem obywatela?
Jak to dobrze posłuchać mądrego profesora ! Wysłuchałem sobie monologu pani Oręziak od deski do deski i już teraz dobrze wiem (zapisałem w kajecie), że zasada „Ile sobie wypracujesz, tyle będziesz miał” jest charakterystyczna dla prawa dżungli. Powinna to pani profesor powtarzać studentom na każdym wykładzie i oblewać na egzaminie, jeśli któryś zapomni.
Hmm…, a „Ile sobie wypracujesz, tyle Ci zabiorą”, to pewnie kwintesencja sprawiedliwości społecznej ?
„Ma rację co do nonsensu przymusu w OFE”
Przymusowość pewnych rodzajów ubezpieczenia ma swoje głębokie uzasadnienie i w społeczeństwach rozwiniętych przyjmuje się takie właśnie rozwiązanie. Pomyślmy, jak wyglądałaby sytuacja poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych, gdyby znieść przymus OC. Tym bardziej przymus powinien obejmować ubezpieczanie się na lata niezdolności do pracy – to szczególnie wrażliwy społecznie obszar.
„No sry, przecież ona mówi OCZYWISTOŚCI”
Główna teza lansowana przez p. profesor – to, że „OFE zadłużają budżet państwa” – to jest drastyczna bzdura i potężne nadużycie.
@ Less
Różnica między Tobą, a p. profesor jest taka, jak różnica między erudycyjnym, błyskotliwym i uroczym lesserwiserstwem a aroganckim, nieznośnym w odbiorze besserwisterstwem. Mylić się zaś może każdy.
„Główna teza lansowana przez p. profesor – to, że “OFE zadłużają budżet państwa” – to jest drastyczna bzdura i potężne nadużycie.”
No jasne, że to nadużycie. Ale srsly, who gives a f***?
Bo to, że OFE nie zadłuża budżetu Państwa nijak się ma do tego, że OFE w obecnej formie to jakiś nonsens. Nie przekraśla racjonalności niektórych jej tez. Nie każdy nonsens musi być obciążeniem dla budżetu…
Jeżeli dla kogokolwiek główną tezą wypowiedzi profesor „po prostu” Oręziak było to, że OFE zadłuża budżet państwa to ustawia się do ataku na klasyczną słomianą kukłę. Retoryka 101.
„Przymusowość pewnych rodzajów ubezpieczenia ma swoje głębokie uzasadnienie i w społeczeństwach rozwiniętych przyjmuje się takie właśnie rozwiązanie”
Ej, ale dostrzegasz różne formy wprowadzenia przymusowego ubezpieczenia? Czy też słysząc „przymusowe ubezpieczenie” zakładasz, że mechanizm działania jest nieistotny? problem z OFE PRZEDE WSZYSTKIM polega na koncentracji ryzyk. Czytałaś już ten rozdział „Antykruchości”?
„problem z OFE PRZEDE WSZYSTKIM polega na koncentracji ryzyk”
Podstawową zaletą OFE (i racją powstania) było to, że istotnie rozpraszały ryzyko demograficzne. Nie zdejmowały go zupełnie z systemu ubezpieczeń (istnieje przełożenie spadku populacji na rynek giełdowy)ale bardzo mocno zmniejszały. A to ryzyko demograficzne jest głównym koniecznym do uniknięcia, to ono powoduje głównie kruchość systemu. Jaka „koncentracja ryzyk”??
„ale bardzo mocno zmniejszały.”
OFE bardzo mocno zmniejszały ryzyko demograficzne?
Say what?
„A to ryzyko demograficzne jest głównym koniecznym do uniknięcia, to ono powoduje głównie kruchość system”
Dżołk?
„Jaka “koncentracja ryzyk”??”
Czytaj książkę POWOLI. Zacznij od zajawki o Kervielu (koncentracja ryzyk bierze się z niekorzyści skali), potem uważnie cały rozdział 18. Potem przeskocz do apendiksu do tego rozdziału. Serio, czytasz książkę i nie wiesz o czym czytasz?
@ blackswan
Mniej wycieczek osobistych, więcej konkretu, proszę.
Tak, OFE pozwalają zmniejszyć (istotnie, o czym wspomniałam powyżej) ryzyko demograficzne. To jest tak oczywista oczywistość, że głupio mi o tym pisać.
Jeżeli potrafisz nazwac inne ryzyka, którym podlegają OFE, to słucham.
„To jest tak oczywista oczywistość, że głupio mi o tym pisać.”
Wysil się i rozwiń ten slogan. Wyobraź sobie, że jestem Twoim szefem, który jeśli dobrze mu tego nie wytłumaczysz, zwolni Cie szybciej niż zdążysz powiedzieć „pseplasam, jus wiecej nie bende”
blackie vs dporota
Ja wciąż powtarzam – definicje przede wszystkim – a wtedy będzie mniej kwasów, bo jak jest więcej zasad to jest mniej kwasów.
Standardowo w dyskusjach o programach emerytalnych przez ryzyko demograficzne rozumie się zagrożenie wielkości wypłat emerytur ze względu na małą liczebność przyszłej populacji pracującej.
Ale są i inne rozumienia tego hasła, np. nasz kochany KNF, w materiale Koszty wypłat świadczeń emerytalnych z Drugiego Filara, pisze tak: „Ryzyko demograficzne wiąże się z wydłużaniem czasu trwania życia w przyszłości.”
A less wie swoje i mówi trza się ostro zabrać do roboty i połączyć przyjemne z pożytecznym, a wtedy zmaleje zagrożenie ryzykiem demograficznym. 🙂
@less
Dlatego czekam, aż kochana dorotka rozwinie swoje złote myśli. Dolary przeciwko orzechom, że sama nie wie co chce napisać.
@ blackswan
Nie ma sensu taka rozmowa – poproszony o wyjaśnienie stwierdzenia: „problem z OFE PRZEDE WSZYSTKIM polega na koncentracji ryzyk” zaczynasz lawirować. Nie chcesz (nie potrafisz?) tych ryzyk nazawć.
„srsly, who gives a f***?”, „Say what?”, „Dżołk?” – zdziwisz się, ale to nie są argumenty w rozmowie. Szkoda czasu.
@dorotka
„zdziwisz się, ale to nie są argumenty w rozmowie”
Bejbe, to nie były argumenty tylko pytania. RÓŻNICA. Przestań odwracać kota ogonem i odpowiedz cóż to była za „(istotne) zmniejszenie ryzyka demograficznego” przez OFE. Dwa razy poprosiłem o wytłumaczenie. Dostałem odpowiedź, że moje pytanie nie są argumentami w rozmowie. Czy Ty coś piłaś?
@ blackswan
@ _dorota
Proszę, dajcie już spokój. Macie swoje miejsce na blogach bossy – brakowałoby Was, gdybyście się zniechęcili.
Przemyślcie proszę ideę Lema z książki Fiasko, którą nazwał oknem kontaktu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Okno_kontaktu
Wprawdzie tam odnosiło się to do między-cywilizacyjnego spotkania, ale osobiście adaptuję pomysł do kontaktów z ludźmi. Każdy jest w innym punkcie na ścieżce i czasami zwyczajnie nie ma możliwości kontaktu. Szkoda robić sobie krzywdę, bo kiedyś się może jeszcze spotkamy.
@astanczak
„brakowałoby Was, gdybyście się zniechęcili”
tutaj moja ocena jest zupełnie inna. Dorotka ma na plecach marker pt „strzlaj bez ostrzeżenia i obnażaj kompletną indolencję”.
OK – już starczy.
_dorota wybacz mi brak możliwości odpowiedzi a blackswan odwołanie się do atrybutu władzy, z którego nie lubię korzystać – zamykam dyskusję.