Jak rząd wyjął mi 20 000 z kieszeni

Fundusz emerytalny, w którym posiadam rachunek na koniec 2012 roku miał w obligacjach skarbowych 49% wszystkich aktywów.

Mój portfel w tym OFE wynosił około 40 000 złotych. Mówiąc językiem zrozumiałym dla laików (zwłaszcza tych, którzy dali się omamić propagandzie pod tytułem „Ofe mają papierowe pieniądze w akcjach i obligacjach”) – 40 000 złotych jest ulokowane w rożnego rodzaju akcjach, obligacjach, depozytach, certyfikatach itp. Nie ma tu żadnej różnicy między np. rachunkiem maklerskim, na którym można mieć różnego rodzaju akcje, obligacje, prawa poboru i w danym momencie są one wyceniane na konkretną kwotę.

Po dzisiejszej decyzji premiera właśnie ta część obligacyjna ma być „przeniesiona do ZUS”. Krótko mówiąc właśnie żegnam się na święty nigdy z 19 600 złotych. Bo nie przypuszczam, żeby to było przeznaczone na moją emeryturę. Ot popłaciłem sobie przez lata składki.

Grabież – ładne słowo.

 

Swoją drogą intrygująca jest jeszcze jedna rzecz – obligacje mają być  przeniesione według stanu na 31.12.2012. W moim OFE (jak i całej reszcie) w tej chwili wartość obligacji jest niższa, niż owe osiem miesięcy temu. Domyślam się, kto zapłaci tę różnicę.

Jak przypuszczam każdy chciałby umorzenia własnych długów. Państwo właśnie sobie umorzyło.

 

64 Komentarzy

  1. s_zadora

    @Jon Nie można się z tym nie zgodzić – Rząd i ZUS prędzej czy później wycofa się ze swoich emerytalnych zobowiązań wynikających „z wyliczenia”. A to co napisałeś jest świetnym wstępem do propagandy której będziemy wtedy słuchać – bo jak wspaniale osładza „minimalną emeryturę” (lub jej brak) przymiotnik „kanadyjska”.

  2. pit65

    @gzalewski

    „Realizacja była do bani.”

    Zalezy dla kogo.
    Dla ZUS to majstersztyk propagandowy bo bez zająknięcia wszyscy oczarowani palmami przeszli na zdefiniowaną składkę.Nie było narzekań. To był cel.
    Środkiem było OFE.
    Spełniło swoje zadanie i jest zwijane.
    Podwójny przekręt z punktu widzenia emeryta.
    Nie stawiam pod znakiem zapytania celowości tylko sposób przeprowadzenia.
    Ciekawe dlaczego tak głośno jedynie o tym drugim.

    I teraz rozmowy o włąsności środków i wpływie ponad 10 letnim jak i dalszym przy wygaszaniu na wyceny rynkowe to są dwa róznorakie konsekwencje realizacji tych celów nie ważne czy złych ,dobrych, konsekwencji tych bedziemy doświadczać niezaleznie od racji.

  3. Jon

    „” Skoro OFE są tak dobre to czemu są obowiązkowe?”
    Skoro podatki są tak dobre to czemu są obowiązkowe?
    Skoro pasy w samochodach są tak dobre to czemu są obowiązkowe?
    Skoro szkoła podstawowa jest tak dobra to czemu jest obowiązkowe?

    i jeszcze pare innych …”

    Zasadą jest, że nie odpowiada się pytaniami na pytanie 😉 Tutaj chodzi o to, że wariant kapitałowy reklamowany był i jest jako rynkowy dający niesamowite profity. A co ma przymus do kapitalizmu i rynkowości? Pomieszanie z poplątaniem. Przykład ze szkołą podstawową zupełnie nie trafiony bo rodzice mają wybór: dziecko chodzi do szkoły państwowej, prywatnej, albo ma indywidualne nauczanie.

    „Pomysl na III filrowy system byl OK. Realizacja była do bani. Tylko jakoś 13 lat temu nie bylo tylu specjalistów” Oczywiście, że specjaliści byli tylko nie mieli siły przebicie. Internet raczkował u nas, telewizja grała pokazywała to co rząd chciał, debat ekonomiczno-finansowych nie było wcale, można było jechać z przekrętami ile wejdzie. Myśle, że w dzisiejszych czasach byłoby trudniej coś podobnego wdrożyć chociaż to też nie jest pewne.

  4. Jon

    Sorry za post pod postem:

    Cytat Agnieszki Chłoń Domińczak (Pani nie trzeba przedstawiać)

    „Wybieram OFE. Dzięki temu moja emerytura będzie wyższa, bo będzie uwzględniała i rynek pracy (od tego zależy wysokość waloryzacji w ZUS), i rynek kapitałowy (czyli to, co wypracuje OFE).

    Poza tym zróżnicowanie składki jest zgodne z duchem reformy emerytalnej. W ostatnich latach OFE wypracowały podobną stopę zwrotu co ZUS. Ale te stopy zwrotu są inaczej rozłożone w czasie, więc w sumie podział składki daje większe bezpieczeństwo.”

    Czyli sama potwierdza, że stopy zwrotu OFE i waloryzacja w ZUS są praktycznie na tym samym poziomie. I jeszcze pisze, że będzie miała wyższą emeryture (sic!) Pomijam już fakt, że tej Pani pewnie lata i powiewa jaką będzie miała emeryturę, ale czy mógłby ktoś wymienić 5 pozytywów z istnienia OFE oprócz sztucznego napompowania naszej giełdy?

  5. gzalewski (Post autora)

    ” Tutaj chodzi o to, że wariant kapitałowy reklamowany był i jest jako rynkowy dający niesamowite profity”
    Nieprawda – trzyfilarowy system był reklamowany jako komplementarny
    I filar ZUS – nie licz na zbyt wiele, ale coś jest gwarantowane
    II – OFE – bonus do I
    III – powinieneś się na tym koncentrować

    „nie trafiony” – trafiony. W Polsce istnieje obowiązek szkolny

    ” Myśle, że w dzisiejszych czasach byłoby trudniej coś podobnego wdrożyć chociaż to też nie jest pewne.”
    Byloby tak samo
    http://stojeipatrze.blogspot.com/2013/09/spudelkowanie-mediow-na-przykadzie-ofe.html

  6. zchęcizysku

    ja nie wiem jak mozna mmiec pretensje do Tuska że likwiduje ten bałagan zamiast do tych którzy go załozyli..te Ofe nigdy nie powinny powstać chyba że ktoś udowodni że inwestowanie jest możliwe i nie jest hazardem w jakimś sensie.. najpierw pownnno sie udowodnic fakt możliwosci zarabiania na rynkach a później zakładać takie przedśięwziecia jak OFE..

  7. lesserwisser

    @ s zadora

    „Dla mnie od wczesnych lat szkolnych jest oczywiste, że nie można wypłacić więcej niż jest w jakiejkolwiek kasie.

    Może dlatego, że odrabiając na przerwach matmę zdarzało się słyszeć właśnie pytanie “Ile Ci wyszło?” i często padały bardzo różne wyniki… Stąd jak czytam o wypłatach emerytur w wysokości wynikającej “z wyliczenia” to troszkę ciarki mi chodzą po plecach, bo nie chodzi o dwóję z matmy tylko o emeryturę.

    Ale zgoda, że to może być kwestia optyki – ona może przecież zmienić 3 w 8 lub 1 w 7…”

    To nie kwestia optyki tylko logiki (dziejów i panie dziejów), ale po kolei.

    Ja z lekcji matematyki, w szkole podstawowej, wiem że 2 + 2 = 4, z liceum wiem że z pustego i Salamon nie naleje, ze studiów że 2 + 2 może się równać 5, a ze szkoły życia wiem że mogą powstać, ci których dręczy głód.

    Rząd nas uciska, kłamią prawa, Podatków brzemię ciąży nam,
    I z praw się naszych naigrawa Ten, co z bezprawia żyje sam.
    Lecz się odmieni krzywda krwawa, Gdy równość stworzy nowy ład,
    Bez obowiązków nie ma prawa, Dla równych – równy szczęścia świat!

    Ja koledze wytłumaczę na czym polega różnica, której kolega nie dostrzega.

    „“Różnica miedzy ZUS i OFE jest taka, że ZUS ma wypłacać tyle ile wychodzi z wyliczenia ząś OFE tyle ile ma akurat w “kasie”, to jest w aktualnie posiadanych papierach.”

    OFE można porównać do wspólników w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, który za jej zobowiązania odpowiadają jedynie do wysokości swoich udziałów natomiast Pastwo do wspólnika w spółce osobowej, który za jej zobowiązania odpowiada całym swoim majątkiem.

    Tak więc OFE będą mogły wypłacić tylko tyle ile akurat będą „miały w kasie” (i na kontach) natomiast Państwo ma do dyspozycji nie tylko to co ma akurat w kasie ale również ma różne rezerwy i inny majątek – ziemię, lasy, wody, powietrze, budynki i budowle, zasoby naturalne ( i koncesje na nie), zbiory i artefakty itp.

    I z nich może też zaspokajać swoje zobowiązania i roszczenia innych. Poza tym ma również do swojej dyspozycji system podatkowo-fiskalny, za pomocą którego może przeprowadzać dwustronne i wielostronne kompensaty należności i zobowiązań.

    Przykładowo, należne podatki – dochodowy, gruntowy, od nieruchomości może odliczać od należnych wypłat rent i emerytur. Zresztą obecny system rozliczeń bezgotówkowych, za pomocą kart płatniczych, działa na podobnej zasadzie, wirtualnych zapisów na kontach.

    Wreszcie, państwo, jako byt prawno-polityczny, może dokonać aktu (re)-nacjonalizacji wyprzedanego czy uwłaszczonego majątku.

    Tak więc są różne sposoby rozwiązania chwilowego braku pieniędzy w kasie państwa,

    Mam nadzieję, że zaczniesz wreszcie kolego dostrzegać subtelną różnice miedzy zobowiązaniami OFE i ZUS (jako reprezentantowi Skarbu Państwa).

    @ dorota

    „Less, ale to są argumenty już dawno znane. Prof. Stępień wypowiadał się już dawniej.”

    A jak dawno? Znasz może jakąś jego glossę krytyczną do orzeczenia/wyroku SN w sprawie własności pieniędzy na kontach emerytalnych?

    @ gzalewski

    ” Skoro OFE są tak dobre to czemu są obowiązkowe?”
    Skoro … i jeszcze parę innych …”

    Trąci mi to zgryźliwą demagogią ale postaram się na to odpowiedzieć.

    W przypadku OFE chodzi nie tyle o obowiązek ile bardziej o jego charakter i sposób wprowadzenia.

    W przypadku podatków, które generalnie są potrzebne, chodzi o to by nie przeginać, bo wtedy jest niedobrze.

    W przypadku obowiązku szkolnego chodzi o to by w przyszłości dzieciak nie zrobił krzywdy sobie i innym, gdyby nie nauczył się czytać i pisać. Np. – „Nie dotykać urządzenie pod napięciem”, „Zakaz wjazdu – droga w budowie”, „Substancja żrąca – nie pić i nie wdychać”, itp.

    Czemu pasy są obowiązkowe, choć są dobre, ano temu że jakby były nieobowiązkowe to jeszcze więcej osób by ich nie zapinało i jeszcze więcej byłoby szkód i problemów z tego powodu.

    Pomysł na III filarowy system był OK. Realizacja była do bani. Tylko jakoś 13 lat temu nie było tylu specjalistów.”

    Może nie było wtedy tylu specjalistów (a dzisiaj są?) ale byli ludzie, którzy ostrzegali że ta cała reforma systemu emerytalnego to jedna wielka ściema i szwindel międzynarodowy.

    Opowiem pewną historię, z czasów wprowadzania OFE. Na imprezie u znajomego dziennikarza (ówcześnie pracownika telewizji) spotkałem dwóch gości ( jeden pracownik Ministerstwa Finansów a jego szwagier Ministerstwa Skarbu) niezwykle rozgoryczonych, którym po paru głębszych rozwiązały się języki.

    Otóż facet z MF (zresztą całkiem niegłupi i obyty międzynarodowo) pracował w zespole zajmującym się właśnie zagadnieniami związanymi reformą emerytalną. Szybko zorientował się, że to jedna wielka ściema, że ludzie za nią odpowiedzialni są niekompetentni i chodzą na pasku zagranicznych instytucji finansowych (jak marionetki) i za ich kasę zrobią wszystko. Dokładnie przewidział czym to się skończy.

    Zatroskany napisał w tej sprawie pismo ( taki mini raport) do przełożonych przełożonych, co poskutkowało przesunięciem go do innej pracy, chociaż wtedy wciąż w ramach MF.

    Nie odpuścił jednak i nadał temat swojemu kumplowi z TVP, ten jako prawdziwy państwowiec postanowił zrobić o tym szczery, demaskatorski, program. No i co? Ano jajco. Położono mu szlaban, a jego zwierzchnik powiedział mu tak (szczerze), nawet jak to prawda i ma pan racje, to widocznie w tej sprawie są jednak wyższe racje polityczne, a ja nie będę się narażał i siusiał pod wiatr.

    No i ten jego scenariusz sprawdził się co do joty.

    Aha, i jeszcze jedno, do dziś pamiętam powiedzenie tamtego gościa (choć go nigdy więcej nie spotkałem).

    Otóż powiedział on, że ówczesne reform gospodarcze robili u nas – gorliwi katolicy z dobrych żydowskich rodzin, będący zagorzałymi solidarnościowcami o zdrowym partyjnym rodowodzie. 🙂

  8. JO

    Nie rozumiem czemu macie taką tendencje do komplikowania rzeczy prostych. Dla tych, którzy szukają genezy obecnego przekrętu wskazówka od kilku lat wisi w sieci na mojej starej,już nieużywanej, stronie http://www.juraura.neostrada.pl/,
    na której onegdaj, przy okazji prezentowania różnych możliwości mojego programu giełdowego czasem zamieszczałem byłem komentarze do bieżących wydarzeń. Polecam czwarty rysunek od góry z 25.11.2010 roku i wszystko jasne. Kradzież była nieunikniona i wliczona w koszta już dawno. Pytanie tylko było jak i kiedy oraz na ile subtelnie rozłożona będzie ona na lata. Przyznam, że tak bezczelnej się nie spodziewałem.

  9. s_zadora

    @less
    Moja optyka może wydawać się Panu ograniczona, ale dość banalne fakty o których Pan pisze jak najbardziej uwzględnia. Państwo może oczywiście zrobić niemal wszystko aby pokryć swoje zobowiązania i różnicę względem OFE w tym aspekcie trudno nazywać subtelną. Chyba że styl propagandy, jaką właśnie Rząd serwuje również nazwałby Pan subtelnym:
    http://www.wprost.pl/ar/415698/Rostowski-demontaz-systemu-Absolutnie-nie/
    Moje ograniczenie polega na czymś innym – nie rozumiem dlaczego uważa Pan że Pana i moja emerytura ma pochodzić w całości ze sprzedaży państwowego majątku (wspólnego w tym sensie, że w lasach może Pan swobodnie zbierać grzyby a w jeziorach łowić ryby) lub co gorsza z podatków, czyli owoców pracy innych obywateli? Nie jest to system ani efektywny, ani moim zdaniem uczciwy. OFE było cząstką systemu, który (wraz z III filarem) działał w imię zwiększającej jego efektywność zasady „jak sobie pościelesz tak się wyśpisz”. I to samo w sobie było wartością systemu a nie, jak pisze @Jon ułamek % wyższe stopy zwrotu. Obecnie idziemy w stronę hasła „każdemu wg. potrzeb od każdego wedle możliwości”, bo jestem pewien że zanim zacznie się wyprzedaż lasów i jezior, Państwo w momencie ostatecznego bankructwa tego systemu (lub jak kto woli kolejnej reformy) uzależni po prostu sam fakt wypłaty lub wysokość wypłacanej emerytury z ZUS od kondycji finansowej obywatela. Jest to rozwiązanie dużo łatwiejsze propagandowo do przeprowadzenia choćby ze względu na fakt że emeryci też gdzieś muszą spędzać czas wolny;) I teraz niezależnie od tego, czy uważamy to za uczciwe i sprawiedliwe (o tym chyba nie ma sensu dyskutować od kiedy mamy kilka odmian sprawiedliwości, w tym tą społeczną), to na pewno prowadzi w długim okresie do nieuzasadnionego wzrostu potrzeb i ograniczenia potencjalnych możliwości, które nie wystąpiłyby w efektywnym systemie. Ludzie są pragmatyczni, działają na własną korzyść w ramach ustalonych przez Państwo reguł i żadne działania (jak choćby obecne zusowanie tzw. umów zleceń i o dzieło) tego nie zmieni. Ja też już wiem, że przez ostatnie 10 lat niepotrzebnie pokazywałem ZUSowi swoje możliwości. OFE jakiś tam sens temu nadawały.

  10. lesserwisser

    @ s zadora

    Panie kolego, mimo tego że, jak Pan utrzymuje, pańska optyka uwzględnia te banalne fakty, o których wspomniałem, to jednak wciąż się nie rozumiemy i nie możemy dogadać.

    To ja nie rozumiem dlaczego uważa Pan że ja uważam, że Pana i moja emerytura ma pochodzić ( i to W CAŁOŚCI – podkreślenie moje) ze sprzedaży państwowego majątku (wspólnego w tym sensie, że w lasach może Pan swobodnie zbierać grzyby a w jeziorach łowić ryby) lub co gorsza z podatków, czyli owoców pracy innych obywateli? Gdzie ja tak napisałem lub zasugerowałem.

    Na ten demagogiczny chwyt odpowiem tak, państwo jako właściciel lasów i jezior, nie musi wcale ich sprzedawać ale może je wydzierżawiać, i w ten sposób ludzie (nie tylko emeryci) wciąż będą mogli zbierać tam
    grzyby i łowić ryby, a państwu coś z tego dodatkowo skapnie.

    Ale jest jeszcze jeden aspekt tego a mianowicie, że tacy dzierżawcy lasów mogą otrzymywać od Unii pieniądze z tego tytułu, a ten ich dodatkowy przychód nie tylko pozwoli poprawić ich sytuację finansową, zmniejszyć presję na emerytury ale również zapewnić jakieś dodatkowe wpływy podatkowe z tego tytułu.

    Zresztą uprzywilejowani cwaniacy już się załapali na dopłaty unijne z tego tytułu, co nie zmienia faktu iz takie rozwiązanie co do zasady jest uczciwe i efektywne.

    To tylko jeden z przykładów większych możliwości Państwa.

    Wbrew pozorom ja też jestem za systemem „jak sobie pościelesz tak się wyśpisz”, ale takim który realizuje postulat – „każdemu nie tylko wedle jego potrzeb ale i możliwości”. To znaczy, że emerytury powinny zapewnić godziwy poziom życia a nie być głodowe czy wręcz symboliczne.

    I w tej kwestii wydaje mi się, że wypłaty z ZUS lepiej realizują ten postulat, niż zakładane przyszłe wypłaty z OFE, w których ma nastąpić zerwanie dotychczasowej relacji – wysokość zarobków zasadniczo wpływa na wysokość emerytury.

    Z faktu że w kasie ZUS brakuje pieniędzy nie wynika wcale że OFE są lepsze od ZUS, bo to się dopiero okaże w przyszłości (a pierwsze dowody dostaniemy w 2014 roku).

    A jaki sens nadawały zakupy obligacji państwowych przez OFE i czemu?
    Czy nie mógł tego robić ZUS, efekt podobny a przecież było by dużo taniej.

    Powstanie OFE od samego zarania oparte były na fałszywych i kłamliwych przesłankach, co dopiero teraz ujawniane jest szerszej publice.

    I system OFE-owski, z założenie, nie był rozwiązaniem zdrowym i dobrym, a co gorsza w międzyczasie zrobiono niewiele by go poprawić naprawić.

    A może uważa Pan inaczej, panie kolego.

    To tyle z mojej strony, poza jednym, gdzie się zgadzamy. Oczywiste jest bowiem, chyba dla każdego, że propaganda rządowa w sprawie OFE nie tylko nie jest subtelna ale jest ewidentnie tendencyjna, agresywna i miejscami wprowadzająca w błąd. I, niestety, powodem tej dyskusji jest nie tyle systemowa naprawa OFE ile ochrona własnych tyłków poprzez doraźne ratowanie budżetu.

  11. lesserwisser

    Aha, jeszcze jedno – dosyć smakowity cytat z Gwiazdorskiego, z jego ostatniego wpisu – Kiedy ludzie postępują rozsądnie. Czyli wolność pod przymusem:

    „Po zmianach gorzej nie będzie. Lepiej pewnie też nie, ale może być. Kiedy? Jak emerytura z ZUS wyniesie tyle, ile te, które są obecnie wypłacane z OFE – 90 zł. Bo kiedy ludzie postępują rozsądnie? No kiedy…?”

    czy to może ma być część tego sensu, który OFE nadawały temu naszemu systemowi emerytalnemu? 🙂

    http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1275

  12. s_zadora

    @less
    „Gdzie ja tak napisałem lub zasugerowałem.”
    Ponieważ zarzuca Pan demagogię, co absolutnie moim zdaniem nie miało miejsca a już na pewno nie było takiej intencji – wyjaśnię. Rozumiem że powrót pieniędzy zgromadzonych w OFE do ZUS jest wg. Pana rozwiązaniem lepszym niż pozostawienie ich w OFE, gdzie były do tej pory. Oznacza to likwidację II filara w formie kapitałowej dla osób które się na to zdecydują (lub nic nie zdecydują – przejdą automatycznie). W III filarze oszczędza sporo poniżej 1 mln osób (na 16mln płacących składki) i są to relatywnie niewielkie kwoty. Tym osobom pozostaje zatem de facto I filar lub jeśli Pan woli – filar niekapitałowy (Rząd składkę zabraną OFE 2 lata temu nazywa zdaje się II filarem, ale to pomińmy). W ZUSie pieniędzy nie ma, ale Rząd może je zdobyć m.in. poprzez sprzedaż (lub dzierżawę) aktywów państwowych lub pobierając podatki. Takiej właśnie Pana sugestii uległem – jeśli błędnie to proszę wskazać inne, realne źródło sfinansowania zobowiązań ZUSu.
    Jeśli chodzi o dzierżawę lasów to przyznam że specjalistą nie jestem, ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się że:
    – Trudno będzie znaleźć dzierżawców takich ilości terenów leśnych, szczególnie że program o którym Pan wspomniał miał relatywnie niewielką skalę (i wcale nie dotyczył „uprzywilejowanych cwaniaków” – interesowałem się nim i kto dysponował gruntem w odpowiednim czasie mógł zalesiać);
    – Jeszcze trudniej będzie znaleźć dzierżawców którzy zgodzą się na ograniczenie swobód dysponowania terenem (choćby to było wpuszczanie emerytów na grzybobranie czy inne formy turystyki);
    – Nawet jeśli to wszystko się uda, to i tak nie starczy. Trudno policzyć dokładnie bo często ceny dzierżawy są wyrażone w tzw. naturze, ale zakładając dość realną cenę dla gruntów rolnych 1000 PLN za ha rocznie oraz 7.6mln ha lasów państwowych daje 7.6mld PLN naprzeciw rocznym wypłatom z ZUS w wysokości 184mld PLN – i to oczywiście rośnie.
    Biorąc to pod uwagę, argument o dzierżawie wygląda mało przekonująco. Jeśli nadużyłem Pana słów (zarzutu demagogii nie przyjmuję) to proszę wskazać wiarygodne źródło finansowania emerytur ZUS inne niż wyprzedaż majątku państwowego i wpływy z cudzych przychodów (podatki).

    „emerytury powinny zapewnić godziwy poziom życia”
    Wybaczy Pan ale dla mnie każde zdanie ze słowem „godziwy” jest demagogiczne, może dlatego że nadużywają go związkowcy. Na ile wycenia Pan to słowo? – proszę rozmawiajmy konkretnie, wtedy można konstruktywnie zastanowić się czy potrzeby odpowiadają możliwościom a jeśli nie to jak je sfinansować.

    „A jaki sens nadawały zakupy obligacji państwowych przez OFE i czemu?
    Czy nie mógł tego robić ZUS, efekt podobny a przecież było by dużo taniej.”
    Nie mógł bo za co? Teraz wcielamy do ZUSu 120mld w obligacjach a nawet złotówka gotówki im nie przybędzie na zakup czegokolwiek.

    „Powstanie OFE od samego zarania oparte były na fałszywych i kłamliwych przesłankach, co dopiero teraz ujawniane jest szerszej publice.”
    To są tylko niesprawiedliwe epitety – przynajmniej dopóki nie poda Pan rzeczowych argumentów które je potwierdzają. Ja nie dowiedziałem się ostatnio o OFE niczego nowego a w tym względzie zaliczam się do szerokiej publiki. Wszystko co mam z tym systemem wspólnego to opłacanie składek. Zwracam też uwagę, że przytoczona historia ze spotkania u znajomego dziennikarza choć jest niezłą bazą pod teorię spiskową, również zawiera wyłącznie epitety wartościujące – brak jakichkolwiek przesłanek, które by je uzasadniały.

    „co gorsza w międzyczasie zrobiono niewiele by go poprawić naprawić.”
    Tu pełna zgoda. Nie wiem dlaczego opłaty były jakie były i dlaczego fundusze mogły inwestować tylko tak jak mogły. To właśnie powinno być zmienione aby z dobrego rozwiązania stały się lepszym.

    „A może uważa Pan inaczej, panie kolego.”
    Dokładnie tak uważam. I jeszcze raz podkreślę, że nie ze względu na samą wysokość wypłat.

Skomentuj gzalewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *