Inwestorzy zarabiający na podążaniu za trendami (trend following) zawdzięczają to fenomenowi, którego w pełni wyjaśnić do tej pory nie udało się choć wszyscy wiedzą jak działa.
Chodzi o wielokrotnie przywoływaną w naszych wpisach anomalię zwaną „efektem momentum” (bardziej po polsku: efektem impetu). Po raz pierwszy opisali go 20 lat temu Jegadeesh i Titman w pracy „Returns to Buying Winners and Selling Losers: Implications for Stock Market Efficiency”. Większość z Czytelników wie, że polega on na kontynuacji stóp zwrotu zaobserwowanych w ostatnim okresie. Pozwala to na zbudowanie prostej strategii, która wbrew Hipotezie Efektywnego Rynku pomaga osiągać zyski powyżej średniej rynkowej. Wystarczy tylko kupić te akcje, które wzrosły w ostatnim czasie (np. roku) najbardziej i sprzedać krótko te, które najmocniej spadały. Dotyczy to niemal wszystkich rynków i instrumentów świata.
Strategie podążania za trendem to nic innego jak właśnie kupno lub sprzedaż krótka rynku gdy trend zostaje już w jakiejś mierze ukształtowany. Wprawdzie bywają okresy flauty, gdy kontynuacja jest zbyt słaba i ogłasza się śmierć trend following, ale mimo to efekt powraca z siłą na tyle dużą, że pozwala w sumie zyskiwać. Ową anomalię w jakiejś mierze tłumaczą czynniki behawioralne typu odruchy stadne czy efekt dyspozycji, stojące zresztą za wszystkimi tego typu odchyleniami.
I oto kilka tygodni temu dostaliśmy do ręki kolejną pracę akademicką, która ów efekt eksploruje w jeszcze prostszy sposób niż wspomniany wyżej: zamiast układać portfele złożone z porównań wielu spółek czy indeksów wystarczy … tylko jedna (jeden)!
Mam na myśli studium G. Antonacciego „Absolute Momentum: A Simple Rule-Based Strategy and Universal Trend-Following Overlay”, którą można ściągnąć z biblioteki SSRN pod tym adresem.
Autor testuje pomysł na 40 latach danych indeksów akcyjnych USA, Europy, Australii oraz Dalekiego Wschodu oraz kilku obligacyjnych i towarowych, a zasada konstrukcji portfela jest następująca:
Oblicza się „impet absolutny”, który oznacza różnicę stopy zwrotu np. indeksu nad dochodami z bonów skarbowych. Jeśli w ostatnim okresie różnica była dodatnia to zajmujemy długą pozycję (kupujemy indeks/rynek) i co miesiąc sprawdzamy kolejny odczyt w różnicy „indeks minus bony skarbowe”. Jeśli różnica ta staje się negatywna zamykamy pozycję i kupujemy obligacje.
W praktyce wyglądałoby to tak na przykład:
Liczymy różnicę zmiany indeksu S&P500 nad 90 dniowymi bonami skarbowymi za ostatnie 6 miesięcy i jeśli jest ona dodatnia kupujemy indeks S&P500. Operacje powtarzamy co miesiąc. Jeśli zmiana w pewnym momencie okaże się ujemna (głównie z powodu korekty lub bessy na rynku akcyjnym) to zamykamy pozycję w indeksie i kupujemy obligacje.
Jak się okazuje najlepsze (choć niejednorodne) wyniki przynosiła inwestycja, w której oblicza się zmianę indeksu nad bonami za ostatnie 12 miesięcy, czyli podobny okres jak w oryginalnej pracy o tej anomalii sprzed 20 lat.
Poniższa tabela zaczerpnięta z opisywanej pracy pokazuje jak kształtują się wyniki takiej inwestycji (dla wyliczeń 12 miesięcznych) w porównaniu do inwestycji pasywnej, w której po prostu kupujemy i trzymamy indeks (buy and hold):
W pierwszej kolumnie mamy różne klasy aktywów poddane testom. EAFE to indeks 22 najbardziej rozwiniętych rynków świata, GSCI – indeks rynków towarowych. Kolumna „Annual Return” pokazuje średni roczny zysk, w kolejnych idzie: odchylenie standardowe, wskaźnik Sharpe’a, największe obsunięcie kapitału oraz trafność w %. Poszczególne wiersze to indeks danego rynku testowany jak wyżej czyli wg. strategii „absolutnego impetu” (Abs Mom), kolejny wiersz to wynik pasywnego „kup i trzymaj” (No Mom).
Proszę zwrócić uwagę, że nie we wszystkich przypadkach zysk strategii jest wyższy niż pasywna inwestycja, ale już w każdym z przypadków maksymalne obsunięcia są znacząco niższe a trafność większa. Bardzo wyraźnie widać to na rynku złota (GOLD) oraz towarów. Znacząco mniejsze obsunięcia oznaczają, że można pokusić się o nieco wyższe ryzyko za pomocą lewara, co pozwoli podkręcić zyski. Dla przykładu lewar 2:1 na złocie pozwala teoretycznie nadal utrzymać niższe obsunięcie przy dwukrotnie wyższym zysku rocznym.
To w zasadzie jedna z najprostszych strategii podążania za trendem z użyciem stopa opartego na tym samym pomyśle co wejście. A przy tym zyskowna dla wszystkich okresów liczenia ilości miesięcy różnicy między indeksem a bonami skarbowymi.
—-kat—-
3 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
To na naszym WIGu pewnie jest teraz sygnał kupna ?
W tej pracy jest w dziale 11. Conclusions :
Cowles and Jones first presented 12-month momentum to the public in 1937. – czyli long time ago..
Thx KAT 😉 za link. Ciekawe studium.
Witam,
Od jakiegos czasu robie sobie symulacje systemów na FW20. Próbuje znaleźć jakiś prosty sytstem podążający za trendem, który w każdym roku zarobi conajmniej 20%. Max drawdown zakładam też na 20%. Symuluje tylko na danych EOD od 2000 do teraz (lipiec 2013)….. Póki co nie udało mi się czegoś takiego wymyslić i zastanawiam się czy to jest wogóle możliwe…. ?
Nie chciał bym też używac tysiaca różnych wskaźników. Im prostszy system tym lepiej…
M.
Prawdopodobnie najstarsze opracowanie na temat momentum to "Some A Posteriori Probabilities in Stock Market Action" z 1937 roku. Prawdziwa robota reczna, cos pieknego. 🙂
https://cowles.yale.edu/sites/default/files/files/pub/misc/cowles-posteriori37.pdf