Niemal każdy z inwestorów praktycznie bez problemu potrafiłby wyznaczyć/wyrysować aktualnie panujący trend i określić jego kierunek. Skoro to takie proste to dlaczego aż tylu tak szybko odchodzi …?
Jak pisze w dalszej części swoich obserwacji Collins:
3/ Rynkowa aktywność składa się w przytłaczającej części z szumu oraz bardzo małego komponentu trendowego. To ostatnie jest właśnie tym co umożliwia mechaniczny trading, jednakże to nie może być oceniane w ciągu jednej próby. Potrzeba wielu transakcji – jak to w świecie gier liczbowych – aby przewaga ujawniła się sama w całości.
A ponieważ kolejny jego punkt z listy przykazań ściśle jest związany z trzecim więc od razu go dodaję:
4/ Spontanicznie działający traderzy w takim razie nie mają do czego innego się dostroić jak do szumu. To dlatego bardzo trudno takiemu traderowi iść do przodu czy stawać się lepszym w miarę upływu czasu. Nie ma bowiem namacalnego wzmocnienia, podpory.
Co to takiego ów „szum rynkowy”? W największym uproszczeniu to wszystkie odchylenia przeszkadzające rozwinąć się trendowi. Chodzi o nieustające korekty czy generalnie rynkową zmienność (gwałtowność ruchów, rozproszenie cen) a nie tylko flautę czyli okresowy brak wyraźnej tendencji rosnącej czy spadkowej. To dlatego powszechnie stosuje się średnie wszelkiego rodzaju , wygładzające ów szum. Krystalicznego trendu jest rzeczywiście w całej masie danych cenowych niewiele, a kursy giełdowe przyrównuje się do błądzenia losowego. Stąd między innymi taki dysonans jak wspominam we wstępie – potrafimy z łatwością trend określić ale jego zyskowna eksploatacja jest tak makabrycznie ciężka ponieważ szum masakruje stopy obronne i wprowadza dezorientację w ocenach rynku.
I dlatego tak ważna jest systematyczność w strategiach – po to by wyłapać jak najwięcej przyjaznych trendów lub po prostu nie przegapić żadnego z nich (a szczególnie tych najdłuższych) potrzeba żelaznej regularności stosowania strategii jaką zapewniają choćby systemy transakcyjne. Metody niesystematyczne, spontaniczne i inne nieregularne próby wejścia na rynek narażają portfel na losowe rozkłady zysków i strat, a przy okazji znaną wielu gorycz z przegapienia pokaźnych trendów.
Dlaczego ważna jest ilość prób? To konsekwencja „prawa wielkich liczb” – im więcej zdarzeń (transakcji, formacji, wejść na pozycję, analizowanych danych z przeszłości) tym większe prawdopodobieństwo znalezienia rzeczywistej średniej ich występowania i zyskownego działania oraz mniejsze odchylenie wystąpień od owej średniej.
Sugestywny i hipotetyczny przykład:
Odnajdujemy na wykresie prawidłowość (np. formację czy wskaźnik), która się cyklicznie powtarza i z tego powodu daje nadzieję na zyskowność w przyszłości. Sprawdzamy, że na przestrzeni ostatniego miesiąca 8 z 10 wejść na pozycję przy użyciu owej prawidłowości okazała się zyskowna, co daje wielce obiecujące 80% trafności. Tymczasem test danych z ostatnich 20 lat pokazał, że potencjalnych wystąpień owej prawidłowości było 1000 z czego jedynie 350 przyniosło zysk co daje 35% trafność. 55% różnicy między krótką serią danych a całością to przepaść i wyrwa dla portfela. Weryfikacje na jak najdłuższych seriach danych nie są oczywiście gwarancją zyskowności w przyszłości ale pokazują potencjalne obszary skutecznego działania metody wraz z prawdopodobieństwem jej efektywności.
Testy poszukujące w danych ilości i długości trendów, ekstrahowania ich od szumu, odkrywania przewagi metody, wzmacniają poczucie pewności inwestorów i dają wiedzę o tym czego można się spodziewać. Stąd wzmianka Collinsa o spontanicznych traderach walczących z szumem „w ciemno” czyli bez wiedzy o tym jak wiele z pozornie wyraźnie wyglądających trendów rzeczywiście dało się wykorzystać w przeszłości, a więc czy istnieje jakakolwiek baza dla stosowania obranej taktyki.
Jak zwykle powstaje przy tej okazji spór – inteligencja i intuicja kontra sztywne reguły systemów mechanicznych. Da się to jednak pogodzić w tzw. trading hybrydowy, który stosuje z tego co wiem część z odwiedzających nasze blogi. Testy systemów służą im jedynie do poszukiwań zyskowności, stabilności, prawdopodobieństw w danych historycznych, jak również wpływu popularnych systemów na mechanikę rynku (typu gdzie spodziewać się zagęszczenia stopów obronnych czy zleceń otwierających). Natomiast same decyzje mają często subiektywny charakter, choć mogą w różnej mierze opierać się na sygnałach systemów. To jest ten moment, o którym często pisze się w tonacji „trzeba wiedzieć kiedy i jak łamać reguły” 🙂
—***Kat***—
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Nie ma jednak jak taka chwila, gdy ktoś ci nagle uświadomi, że mówisz prozą…..
” Spontanicznie działający traderzy w takim razie nie mają do czego innego się dostroić jak do szumu. ”
Moje mechaniczne systemy foreksowe są ukierunkowane wyłącznie na wyłapywanie tego szumu. Są one o wiele skuteczniejsze (dają wyraźną dodatnią wartość)od tych poszukujących trendów.
Mój wkład jest więc taki, że z przytoczonego wyżej cytatu możemy ze spokojem usunąć wyraz „Spontanicznie”.