Puls Biznesu krzyczy dziś na stronie tytułowej „Pachnie ropą”. I wyjaśnia w podtytule, że spółka Ryszarda Krauzego – Petrolinvest jest tuż, tuż znalezienia zasobów ropy. Coś mi się wydaje, że ta spółka tuż, tuż jest od początku swojego istnienia. Dalej w tekście na stronach internetowych Pb.pl cytuje prezesa spółki: „Wielkość zasobów, które możemy wydobyć, szacujemy na około 100 mln baryłek — przyznaje Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.”
Robi wrażenie, nieprawdaż? 100 milionów. Albo, żeby było bardziej przekonywująco STO MILIONÓW. Duża liczba. Potężna. Mamy szansę zbudować imperium ropy. Jeśli owe „tuż, tuż” okaże się prawdą, całość naszego wydobycia możemy sprzedać Chorwacji albo Bangladeszowi. Wystarczy im na cały dzień 1000 dni! Albo zostawimy wszystko naszym rodakom. Dzięki temu Polska będzie korzystała z naszej ropy 4 godziny i 40 minut 183 dni. CZAD!!
Wyjaśnienie (zaślepienia felietonistycznego)
Lubie formę blogów, bo szybko weryfikowane są różne błedy, wpadki i pomyłki, dlatego jeszcze raz podziekuje za zwrócenie uwagi i wpadkę z niedoliczeniem się zer. Tekstu nie będę usuwał, bo nie ma to większego sensu, skoro już zaistniał 🙂
(według szacunkowych danych za 2009 rok, dzienne zużycie ropy naftowej przez Polskę wynosi 545 milionów tysięcy baryłek dziennie, Chorwacji 106 tys. bbl/dziennie, Bangladeszu 96 tys. bbl/dziennie, źródło).
17 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
@GZ
Drobny błąd – w tabeli podane jest zużycie ropy w baryłka / dzień. Zyżycie ropy w Polsce wynosi 545 tys. baryłek dziennie, zatem ropy starczyłoby na 183 dni. Analogiczny błąd w przypadku Chorwacji i Bangladeszu.
dzieki za uwage, wszedzie wpisywalem sobie te miliony jakos znow zapal polemiczny mnie zaslepil
Marsjanom trzeba sprzedawać – starczy im do czasu, aż rozpadnie się układ słoneczny.
Właściwie możnaby te baryłki ponumerować i sprzedawać w edycji kolekcjonerskiej. Przychód byłby o wiele większy.
Wielkie liczby mogą powodować zamieszanie. Niedawno w Gazecie Wyborczej (papierowej) przeczytałem, że rezerwy walutowe Chin wynoszą 2,45 mld dolarów. 🙂
Tak czy inczej pb.pl robotę wykonał… +78% robi wrażenie.
ciekawe czy jutro w drugą strone, bo sie okaze ze zostalo jeszcze 105 metrow.
Moze nasz KNF skorzystalby z pewnych trendów:
„Under US securities Exchange Commission (SEC) rules, probable reserves are not reportable. From the SEC’s perspective, reserve definitions and reporting standards are designed to help protect investors. Reserves information should reflect consistency, transparency, and utility (Fletcher 2004). SEC rules are intentionally highly conservative to discourage companies from overstating their reserves. At issue is whether this conservative position to not disclose probable reserves implies a significant loss of information that is valuable to investors.”
No można i tak – narzekać, jęczeć, szukać dziury w całym ;-).
A przecież to giełda, a nie konkurs na najbardziej etyczny i transparentny biznes. Wolę osobiście zarabiać i prawdę mówiąc słabo mnie obchodzi, czy RK znowu coś kręci, czy już faktycznie „śpi” na ropie. Wiem jedno – dzisiaj +76% na sprzedanej 1/3 pakietu akcji i można teraz czujnie czekać na jutrzejsze otwarcie(na razie tko na poziomie 11,50= +128,64%!!), bo to szaleństwo wcale jeszcze nie musi się skończyć.
cały dzień vs. tysiąc dni
4 godz. 40 minut vs 183 dni
ktoś tu się skompromitował…
oj, od razu skompromitował 🙂
Łatwo się pomylić w kalkulacjach, nawet akcje Petrola niedawno były po 800 zł, a wczoraj po 5 😉
Pic na wodę, fotomontaż!
Dałeś plamę (z ropy) Grzegorzu Z., oj dałeś, ale wyszłeś z tego z twarzą, jak należy. Co więcej zwróciłeś uwagę na jakże istotny aspekt sprawy, to jest na kwestię uzasadnionego uprawdopodobnienia rezerw nadających się do eksploatacji i charakter tej informacji idącej w inwestorski światek.
Rozwinę trochę ten temat, bo co nieco liznąłem z tych kwestii a poza tym jest to ciekawy i pouczajacy przykład (można rzec wzorcowe exemplum) jak bezmyślnie rynek reaguje na tego typu doniesienia i sterowane sensacje.
Zacznijmy od początku, czyli treści notki „Petrolinvest czuje ropę” w PB. Nie można zarzucić tej informacji nierzetelności. Wprost przeciwnie tonuje ona nieprecyzyjny optymizm szefa Polinvestu, mogący wprowadzić w błąd napalonych inwestorów, którzy nie orientują się zbytnio w materii klasyfikacja zasobów i złóż.
Cytuje za Puls Biznesu.
http://pb.pl/2/a/2011/02/01/Petrolinvest_czuje_rope
„Właśnie wróciłem z Kazachstanu, miejsca, gdzie wiercimy odwiert Szirak 1. Mamy wszelkie przesłanki, by twierdzić, że trafiliśmy na duże złoże ropy i gazu. Znajdujemy się już na głębokości 5030 m [do docelowej głębokości zostało jeszcze około 100 m — przyp. red]. Udało nam się wykonać odwiert tak jak zakładaliśmy — nie mieliśmy problemów technicznych. Pomiary zgazowania płuczki wypływającej z odwiertu są wyjątkowo dobre, co dobrze rokuje, jeśli chodzi o wydobycie. Pomiary składu chemicznego gazu wskazują także, że prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia ze złożem ropy naftowej. Wielkość zasobów, które możemy wydobyć, szacujemy na około 100 mln baryłek — przyznaje Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.”
Słyszymy optymistyczne założenia, przypuszczenia, nadzieje ale nic konkretów – mamy wszelkie przesłanki, już blisko do końca odwiertu,wstępne badania dobrze rokują, prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia ze złożem ropy naftowej, etc. Trudno jednak zarzucić jej , że z zamiarem wprowadza ona w błąd, bo chyba za dużo tu „ale” i „być może” aby KNF mógł się do tego przyczepić. Choć dla mnie cel tego przesłania jest aż nad to oczywisty.
Pamiętacie dowcip o dwóch kolegach, optymiście i pesymiście, którzy rozpili połówkę flaszki więc pesymista martwi się, że już tylko pół im zostało do wypicia zaś optymista cieszy się, że mają jeszcze pół butelki. Stan faktyczny , który oceniają, jest zaś identyczny.
Parafrazując tę sytuację, człowiek ostrożny czy też wypowiadający się w wyważony sposób, mógł by równie dobrze powiedzieć tak: wprawdzie mamy wszelkie przesłanki dobrze rokujące, ale jeszcze wiercimy dalej by mieć pewność, bo zostało jeszcze ok. 100 m do końca odwiertu, odwiertu, wstępne badania dobrze rokują i prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia ze złożem ropy naftowej,ale musimy jeszcze wykonać wiele badań i sprawdzeń by rzetelnie ocenić efektywną wielkość złoża i opłacalność potencjalnej eksploatacji, etc, jak tylko będziemy mieli zweryfikowane wyniki to nie omieszkamy poinformować o nich inwestorów.
„Wielkość zasobów, które możemy wydobyć, szacujemy na około 100 mln baryłek — przyznaje Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.”
Na szczęście PB studzi nieco zapał przytaczając powściągliwe opinie ekspertów, cytuję za PB.
” Eksperci rynkowi przestrzegają: to dopiero wstępna faza przedsięwzięcia, a kluczem do sukcesu są wszelkie testy oceniające zasoby, ich jakość i opłacalność wydobycia.
— To dopiero wstępne wskazania. Teraz trzeba zrobić próbki i testy odwiertu. Po zakończeniu testów, które mogą trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy, dopiero będzie można oszacować właściwą wielkość wydobycia, stan złoża i czy jest ekonomicznie opłacalne. Później zapada decyzja o komercjalizacji złoża — mówi ekspert z branży wydobywczej.” I prawidłowo mówi mówi.
A teraz jeden „konkret” (niby), który niestety nie został opatrzony stosownym komentarzem, no może poza słusznym nawiązaniem gz.
„Wielkość zasobów, które możemy wydobyć, szacujemy na około 100 mln baryłek — przyznaje Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.”
Możemy tylko gdybać, co gościu ma na myśli mówiąc wielkość zasobów które możemy wydobyć szacujemy na 100 mln bls. Czy ma na myśli zasoby dające sie wydobyć przy dostępnym im dziś poziomie techniki, czy myśli o szansach potencjalnego przyszłego wydobycia, czy też ma na myśli wielkość zasobów nadających się do ekonomicznego wydobycia i przy jakiej cenie ropy. Dopóki nie będziemy mieli pewności „w temacie Mariola”, bedzie to jedynie gdybanie.
Praktyka i teoria eksploatacji złoża kopalin wypracowała zasady precyzyjnej klasyfikacji złóż, które w przypadku ropy naftowej dobrze opisane są w poniższym linku:
http://en.wikipedia.org/wiki/Oil_reserves
Za rezerwy udokumentowane (proved reserves) uważa się takie, które są dobrze rozpoznane, nadają się do ekonomicznej eksploatacji przy dziś dostępnej technologii, w stopniu gwarantującym minimum 90 % pewności takiego wydobycia, i to przy zakładanym współczynniku odzysku (recovery rate) dla danego typu złoża.
Wszystkie pozostałe złóż uważa się za nieudokumentowane ( w sensie ekonomiczno-technicznym), czyli niepewne i dzieli się na prawdopodobne (probable) czyli dające 50% szans na wydobycie i potencjalne (possible) dajace minimum 10 % szans.
Podkładką pod te klasyfikacje są zakończone wyniki wierceń i badań złoża, przeprowadzone według przyjętej metodologii.
Petrolinvest czuje ropę, ja czuję swąd a napaleni inwestorzy czują dużą kasę i zacierają już ręce. Znowu zacytuję PB:
„W poniedziałek, czwarty dzień z rzędu, kurs Petrolinvestu ustanawiał historyczne dno. We wtorek na otwarciu kurs skoczył o 19 proc. Na finiszu sesji notował blisko 90-proc. wzrost.”
Jak mówią rynek dyskontuje wszystko, nie tylko fakty ale i plotki, nadzieje i ściemy. Nie wiem tylko skąd i jak rynek wie jaką poprawkę przyjać w przypadku tych „opowieści dziwnych treści” o wielkiej ropie, by właściwie odzwierciedlić ten news, bo może on okazać się jedynie tzw faktem prasowyn.
Nie wiadomo czy rynek jest w tym przypadku efektywny czy nieefektywny, czy to może inwestorzy są nieefektywni.
Jedno jest pewne, rynek na Petrola jest tu wielce efektowny choć liczne komentarze pod tym newsem świadczą, że ludzie nie bardzo to kupują, jak choćby „ZA SIEDMIOMA GÓRAMI ZA SIEDMIOMA LASAMI …….”, etc.
@lesser
Rynek jest nieefektywnie efektywny na ściemę i efektywnie nieefektywny na fakty 🙂
@ pit65
Dobre!
🙂 – nawet koń by się z nich uśmiał (a potem jeno płacz i zgrzytanie zębów). 🙁
Mamy ropę czy może będziemy mieć ropę?.
Oto dzisiejsze doniesienie Onetu.
http://biznes.onet.pl/notowania-petrolinvestu-ostro-w-gore,18726,4162021,1,news-detal
Wstępna zajawka nakęca korbę, aż hej.
„Petrolinvest zanotował we wtorek gigantyczne wzrosty na giełdzie. Inwestorzy rzucili się na akcje spółki po komunikacie o dowierceniu się do ogromnych złóż ropy w Kazachstanie.”
Już na wstępnym etapie wiadomo, że są ogromne, i do czego odnoszony jest ten ogrom.
To je dobre, tłumaczą dlaczego na tak wczesnym etapie już huśtają nastrojami, chodzi o formę podania tej informacji, bo już KNF się zainteresował sprawą, bo wystrzale kursu Petrola o prawie 90%.
” To duże prawdopodobieństwo, trudno to nazwać inaczej. Eksperci są jednoznaczni, to mogą być duże złoża ropy – powiedział w TVN CNBC Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu. – Dziś zostały nam prawdopodobnie 2 – 3 miesiące ciężkiej pracy. Odkąd rozpoczęliśmy pracę na początku grudnia, mamy dużo zapytań o stan zaawansowania robót. Skoro jesteśmy blisko końca podstawowych prac wiertniczych zdecydowaliśmy się podać informację o ich postępie – w ten sposób prezes spółki skomentował formę, w jakiej informacja została przekazana inwestorom. ”
Warto też dokładniej przeanalizować wypowiedź analityka giełdowego OnetBiznes .
„- Wiadomość podana przez Petrolinvest jest optymistyczna. Nie dziwi zatem reakcja inwestorów. Zostali jakby obudzeni z letargu. Jeszcze z nieco zaspanymi oczyma, choć rozemocjonowani robią zakupy akcji spółki. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że złoża jeszcze nie odkryto. Nawet jak jego obecność zostanie potwierdzona, w dalszej kolejności spółka będzie musiała określić jego wielkość, bo od tego zależy opłacalność wydobycia. Jeżeli złoże będzie małe, to Petrolinvest i tak z niego nie skorzysta. Ponadto, warto zwrócić uwagę, że spółka wydała komunikat prasowy, a nie obowiązkowy raport bieżący. To oznacza, że nawet w ocenie Zarządu poczyniony krok nie stanowi przełomu – powiedział Marcin Dybek, analityk giełdowy OnetBiznes.”
Całe clue tego medialnego szumu zawiera się w dwóch istotnych zdaniach:
„Trzeba jednak jasno powiedzieć, że złoża jeszcze nie odkryto.”
Z faktycznego i praktycznego punku widzenia jest dokładnie tak.
„Nawet jak jego obecność zostanie potwierdzona, w dalszej kolejności spółka będzie musiała określić jego wielkość, bo od tego zależy opłacalność wydobycia. Jeżeli złoże będzie małe, to Petrolinvest i tak z niego nie skorzysta.”
też może to byc prawda, gdyż zależy to od możliwego praktycznie współczynnika sczerpania złożą (czytaj jaki procent zasobu pozostanie w ziemi) co przy danej jego wielkości decyduje o tym czy będzie opłacało się go eksploatować czy też nie.
Na razie to jeszcze nic nie wiadomo tak na prawdę ale mocno zadęto w trąby i apetyty inwestorów się rozbuchały, tylko skąd oni mogą wiedzieć, że mogą to być złudne obietnice bez pokrycia, przysłowiowe gruszki na wierzbie.
Formę tego przekazu wybrano celowo, wedle zasady “Ignotum per ignotum”. Ba, nawet dla kasy nie wolno tracić klasy, panowie.
PS
I nie kieruje mną wcale złość, że na nich nie zarobiłem. 🙁
Myslę, że te całe dywagacje o ropie, paradoksalnie w przypadku Petroinvestu nie mają znaczenia. Ich ropą sa media. Nie ważne czy ta ropa tam jest czy nie. Wlasciwie nie inwestuje się w tym przypadku w ropę tylko w prawdopodobieństwo kolejnej sensacyjnej informacji, a biorąc pod uwage historię doniesień medialnych na temat tej spółki i tego, jak reagował na nie rynek, zainwestowac warto..
„– Komisja już wie, kto handlowała akcjami Petrolinvestu przed i po ujawnieniu informacji o postępie prac wiertniczych na złożach w Kazachstanie – powiedział „Parkietowi” Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. – Sprawa jest rozwojowa – dodał.”
To coś więcej niż zwyczajowe „przyglądamy się sprawie”