Debiut krótkiej sprzedaży w nowej formie mamy już za sobą. Śmiało można uznać, że pierwszy dzień udał się bardzo dobrze. W końcu obrót mógł być symboliczny – animatorzy mogli przerzucić kilka sztuk akcji i na tym koniec. Tymczasem sprzedaż na krótko miała miejsce w przypadku trzynastu papierów od tak mało płynnych i średnio popularnych jak New World Resources do spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 – m.in. KGHM, PZU, PEKAO, PKObp.
Tym samym można uznać sezon polowań na spekulantów w Polsce za otwarty. Choć przez dziewiętnaście lat naszego rynku GPW obywała się bez krótkiej sprzedaży (nie licząc rozwiązania w dość „ułomnej formie”) nie zapobiegało to krachom, załamaniom i bessom. Okresowo silniejszym niż na wielu innych rynkach. Teraz jednak zyskamy nowego chłopca do bicia. Zwłaszcza jeśli dziennikarze zaczną konstruować różne twórcze związki przyczynowo-skutkowe. Może nawet niektórzy z nich sięgną do historii i przypomną, że już Naopleon zakazał tej niepatriotycznej aktywności. Od czasu do czasu przypomni się historię najnowszą, czyli fakt utrudniania życia okropnym spekulantom choćby przez Niemcy czy Francję.
Pomijając już te aspekty niesłychanie ciekawe są transakcje krótkiej sprzedaży, jakie miały miejsce na wspomnianych wyżej, mniej płynnych spółkach, czyli NWR oraz PBG. W pierwszym przypadku wolumen „krótkich transakcji” stanowił 27 procent całego dziennego obrotu, zaś w przypadku PBG blisko 21 procent (do około 12 było to ponad 40 procent całkowitego wolumenu). Myślę, że obserwacja akcji tych dwóch spółek może być niesłychanie ciekawa w najbliższym czasie. Poniżej wykresy obu spółek z naniesionym wolumenem i linią średniej wolumenu z 15 sesji.
W przypadku reszty spółek wolumen transakcji krótkich stanowił mało znaczący ułamek dziennego wolumenu, choć 1,2 mln wartości w przypadku PKO bp robi (przynajmniej niewielkie*) wrażenie.
Pełne zestawienie:
* w tabeli dane są w złotych, wcześniej były tys. zł, co spowodowało, że bezmyślnie napisałem o 1,2 mld obrotu na PKO
11 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Moi drodzy blogowicze – mówi się, że podróże kształcą. Dodałbym – mnie bardzo często przynoszą natchnienie. Czytanie tego bloga jest swoistą wirtualną podróżą po rynkach finansowych. Czasem tematy są banalne, czasem zaawansowane, czasem ktoś rzuci inne światło na sprawy, które wszyscy określili mianem oczywistych.
Do czego natchnęła mnie dzisiejsza lektura blogów – otóż jestem ciekaw jak przeciętny Kowalski (którego nie ma) widzi obecnie działania innych lub swoje na giełdzie/otc – jakie jest postrzeganie parania sie tą profesją? Czy to wciaż marzenia o szybkiej kasie, prestiż i mylenie inwestycji z tradingiem. Czy to znowu niechęć, wskazywanie na hazard i podobienstwa do pralni mafijnej kasy?
Kiedyś pewien Dyrektor jednego z domów maklerskich powiedział, że klienta nie interesuje zawiła kwestia ryzyka, wygładzanie krzywej kapitału, klient chce wiedzieć co kiedy zrobić, żeby zarobić, a więc – w prostych słowach wskazał na przeciętnego dawcę kapitału.
Z drugiej strony inni dwoją sie i troją, żeby wyedukować uczestników rynku – oczywiście w swoim interesie także.
pekulanci nie nadchodzą. Oni już są. I to w ilości kilkuset tysięcy. To są ci, którzy nabrali kredyty hipoteczne w obcych walutach na ileś tam lat. Cinkciarze z PRL-u to przy nich ostoja nieszkodliwości, bo nie musiałem do nich dopłacać, gdy stracili. A coś mi się wydaje, że obecnych spekulantów walutowo-hipotecznych będę musiał (z płaconych podatków) wyciągać za uszy z nietrafionych spekulacji.
Chyba naciągane to 1,2 mld PKO?? :))
Choć jak patrzę na tabelkę na gpw.pl to jak byk stoi „Wartosc obrotu* (tys zł)” co może być dziwne skoro obrót całej giełdy wyniósł 1,5 mld – no ale tutaj też może być błąd 😀
Dzięki Greg, poprawilem i dodalem komentarz
Czy jest możliwe w Bossie zawarcie transakcji krótkiej sprzedaży? A jeśli nie teraz to kiedy będzie możliwe?
Dario, mam nadzieje, że dziś ktoś sie ustosunkuje do Twojego pytania
dziś obrót w ramach KS – 0
NWR jest na dual listingu albo z AIM albo glownym parkietem w Londynie. Mysle wiec, ze krotka sprzedaz jest na NWR dostepna w Londynie i udostepnienie jej w Warszawie niewiele zmieni. Kurs na WGPW jest i tak ksztaltowany przez animacje-arbitraz z rynkiem londynskim. Tak mysle, moge sie mylic.
@dario
Jesteśmy w trakcie przygotowań krótkiej sprzedaży (czytaj czekamy,
aż nasz dostawca softu przekaże wersję do testów).
Nie potrafię podać konkretnego terminu wdrożenia, mogę tylko zapewnić,
że nam zależy na jak najszybszym ale nie jest to od nas w pełni zależne.
Nie wiem czy jest to wystarczający powód by się w ogóle ekscytować faktem umożliwienia KS, zresztą nigdy nie za bardzo pojmowałem, czemu indywiduele tak tęsknią za krótką sprzedażą. Mnie się ona nieodparcie kojarzy z karą śmierci ( na rachunku i dla kapitału- czyli KS).
Krótka sprzedaż jest może przydatna dla animatorów rynku i inwestorów instytucjonalnych, realizujących bardziej złożone strategie, a chyba mniej dla prywatnych inwestorów, a szczególnie drobnicy rynkowej.
Zresztą, nie jednemu psu burek, więc rodzajów i odmian short sale jest mnogo i równie dużo jest motywów transakcyjnych stojących za decyzją jej dokonania.
Warto więc może poświęcić krótkiej sprzedaży jakiś wpis, zanim niektórzy zbyt napaleni klienci wykopią sobie grób własnymi rekami. Nie powinno się bowiem oczekiwać, że samo wprowadzenie KS umożliwi indywidualnym inwestorom dokonywanie cudów na naszej giełdzie.
lesser, ale ja przy roznych okazach podkreslam to samo. To dosc trudny instrument.
Do materiałow sie przymierzam 🙂