Polski rynek funduszy inwestycyjnych systematycznie się rozwija. Co chwilę pojawiają się kolejne nowinki. A to zarządzający, którzy wcześniej pracowali w wielkich instytucjach odchodzą, by zakładać swoje własne fundusze i zarządzać, według własnego stylu zarządzania bez „presji sprzedażowo-marketingowej”, a to pojawiają się fundusze, inwestujące w inne niż akcje i obligacje klasy aktywów, bądź próbujące powielać strategie znane z branży funduszy hedge, dzięki wykorzystywaniu dźwigni oraz krótkiej sprzedaży.
Jednym z najnowszych produktów tego typu i jak na razie jedynym w Polsce jest fundusz, reprezentujący grupę funduszy hedge o bardzo specyficznej strategii. Chodzi o Subfundusz Alior Short Equity . Przyjrzał się już temu produktowi Maciek Samcik na swoim blogu od strony potencjalnego klienta, my spróbujmy przyjrzeć się owej ofercie z odrobine innej strony.
Fundusze nastawione na spadek cen, czyli zaliczane do grupy funduszy hedge „short bias” („short-only”), to niezbyt liczna reprezentacja tej agresywnie rozwijającej się branży. Oczywiście same fundusze hedge zakładały od momentu powstania grę na krótko dzięki wykorzystywaniu krótkiej sprzedaży oraz instrumentów pochodnych, jednak była to część całościowej strategii mającej na celu zwiększanie wartości aktywów w różnych okresach koniunktury, a nie „przyklejenie się” do benchmarków, którymi najczęściej były indeksy akcji, jak miało to miejsce w klasycznych funduszach inwestycyjnych. Jednak fundusze, które zakładają spekulację wyłącznie „na spadki” to zupełnie coś innego. Niektóre z nich dopuszczają co prawda kupowanie akcji w celu „zabezpieczenia” posiadanego portfela, jednak w większości ekspozycja na rynek zakłada jego spadek. Główne zyski osiągane są przez te fundusze podczas gwałtownych zawirowań i załamań na rynkach, na które polują zarządzający tego typu funduszami. Jednak te negatywne sytuacje nie zdarzają się zbyt często. Więc w pozostałych okresach fundusze „short equity” tracą.
Można się próbować zastanawiać, czy założyciele tego rodzaju funduszy są masochistami, czy po prostu szukają klientów na kolejny rodzaj aktywów o odmiennej korelacji od reszty, niemniej jednak nie ma ich zbyt wielu. Monitorująca rynek firma Hedge Fund Research podawała, że w 2006 roku w ich bazie były 23 tego rodzaju fundusze o łącznej wartości aktywów ok. 500 milionów dolarów. Choć można przypuszczać, że po załamaniu na rynkach w 2007 roku ich liczba wzrosła nadal jest to margines rynku, co widać po składzie indeksów firmy Credit Suisse/Tremont. Indeks obejmujący fundusze „short bias”, to raptem 9 funduszy, choć np. indeks funduszy wyszkujących firmy zagrożone (distressed security) to 29 składników, indeks Global Macro to 35 funduszy, a Multi-Strategy 40 funduszy (do indeksów CS/Tremont wchodzą fundusze o przynajmniej rocznej historii, minimum 50 mln $ aktywów, posiadającej aktualny audyt). Nie powinno to dziwić, bo „przeżywalność” funduszy grających na krótko nie jest zbyt długa. Jeden z najdłużej działających to Kynikos Associates (ok. 3 mld $), zarządzany przez Jima Chanosa –powstał w 1985 roku.
Bez bycia klientem funduszu informacji o wynikach trudno znaleźć nawet w bazach danych. A jak wyglądają strony intrenetowe firm niech Czytelnicy ocenią sami.:
Ale na podstawie indeksów Credit Suisse/Tremont możemy zobaczyć, jak wyglądają wyniki w tej grupie funduszy (pamiętając o sporej rotacji firm w indeksie)
Z nastawieniem „niedźwiedzim” można oczywiście spotkać się również w branży klasycznych funduszy inwestycyjnych. I tu już o wiele łatwiej zobaczyć, jak kształtują się wyniki . Czytelnicy łatwo znajdą na stronach internetowych Prudent Bear, funduszy zarządzanych przez Davida Tice lub w serwisach finansowych typu Yahoo. Np. wykres notowań Federated Prudent Bear Fund, zarządzający ok. 1,6 mld $.
Widzimy więc, że Alior nie wybrał łatwego chleba otwierając fundusz typu short.
Na koniec kilka uwag do samego funduszu Aliora. Według informacji w prospekcie fundusz zamierza przede wszystkim zajmować krótkie pozycje w kontraktach na WIG20 i mWIG40. Rozumiem, że pewne zapisy w prospekcie tworzy się, żeby nie wprowadzać później zmian. Ale kontrakty na mWIG40???? Czyżby Alior zamierzał mieć „skoncentrowaną pozycję” na mWIGu40?
Trochę mi to przypomina historię funduszu Pioneer Arbitrażowy, który lata temu zaistniał, po czym zamknął się z nieznacznym zyskiem. Według zapowiedzi miał wykorzystywać arbitraż na rynku akcji i kontraktów, by po trzech latach działania podsumować, że okazji nie było zbyt wiele.
Według prospektu „wartość nabytych opcji oraz wartość depozytów zabezpieczających w ramach zawieranych depozytów zabezpieczających stanowić będzie od 0 do 20% wartości aktywów”.
Chciałbym zapytać zarządzających – o co chodzi. O ile rozumiem, że przy grze kontraktami można przeznaczyć na depozyty do 20% aktywów, o tyle nie wiem o co chodzi z opcjami. „Wartość nabytych opcji” – to faktycznie chodzi o wartość opcji, czy o premię wpłaconą na opcje. Fundusz nie pisze nic o ich wystawianiu, rozumiem więc, że będą wyłącznie kupować. Poczepiam się jeszcze trochę terminologii. Na stronach Aliora czytamy:
„Subfundusz ALIOR Short Equity będzie dokonywał lokat stosując następujące zasady ich dywersyfikacji:
kontrakty terminowe na WIG20 lub mWIG40 zajmując tzw. krótkie pozycje (wystawianie kontraktów najbardziej płynnych serii), […]”
„Wystawianie kontraktów”? Nie spotkałem się z takim określeniem. Przy opcjach owszem. Ale przy kontraktach. W sumie dobrze, że nie napisano, że będą „kupować szorty”. To dość popularne określenie.
W każdym razie Alior otworzył nowy rozdział na rynku polskich funduszy. A dla siebie stworzył bardzo trudne zadanie. Tego rodzaju inwestycji nie można sprzedawać wykorzystując klasycznych zagrań marketingowych. Wymaga też ona od klientów sporej wiedzy, co do idei.
Wyniki Alior Short Equity po miesiącu działania:
6 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Zapewne chodziło im o kontrakty opcyjne ( kontrakt jako umowa ). A nawiązując do powyższej treści:
1) dość uważnie obserwowałem działalność Pioneer-a arbitrażowego i jego wyniki i muszę stwierdzić iż w porównaniu do czasów istnienia tego funduszu i okazji arbitrażowych w tamtych latach w stosunku do bieżącego okresu , sytuacja o wiele bardziej komfortowa była w przeszłości,
2) nie rozumiem dlaczego nie udało się im uzyskać wyniku lepszego od bezpiecznych instrumentów ( uwzględniając istnienie w tamtym czasie wysokich stóp % ), chyba praca na rzecz klienta nie leży w interesie żadnego funduszu bo po co wyciskać z rynku ułamki procenta codziennie jak można na koniec napisać że nie było okazji i tyle. A jak klient chce mieć bezpiecznie to niech se do banku pójdzie
3) nie wiem na ile wykorzystywali krótką sprzedaż ( o której pisano w ostatnim Parkiecie , choć niebyt konkretnie więc pewnie znowu miną wieki zanim się pojawi na naszym rynku)
4) Czy myślicie iż wprowadzenie krótkiej sprzedaży spowodowałoby zmniejszenie zjawiska cudofixingów i ponad jednoprocentowej bazy na kilkanaście minut przed wygaśnięciem kontraktu ?
5) A może komuś zależy aby krótkiej sprzedaży nie było, tylko ile jeszcze razy będą przechodziły takie numery jak przy wygaśnięciu marców na WIG20, a po intensywnym śledztwie usłyszymy od Giełdy jak zawsze: wszystko jest okej ?
Fundusz będzie pasywny czyli żadnego zarządzania. timingu itd – nogi na biurko i liczenie prowizji więc jeśli ktoś użyje pojęcia
typu skok na kasę to nie pomyli się wiele.
To zwykły pas transmisyjny, który przenosi lewar i rynek terminowy
do pozycji assetu funduszowego. Prawdopodobnie był szyty na miarę
pod jakieś instytucje lub naprawdę bogatych inwestorów, którzy
nie chcą lub nie mogą buszować na terminowym.
Witam,
Dawno nie był poruszany temat Amibrokera a tym czasem światło dzienne ujrzała nowa wersja 5,3. Czy będzie wpis o nowościach i zaletach programu?
Pozdrawiam.
Bossa, pisze
Bossa, radzi
Bossa, nigdy cię nie zdradzi
Niewątpliwą zaletą programu jest to, że przynosi bezpieczny dochód jego producentowi ;).
Kathay – ooo to.
Pingback: Blogi bossa.pl » Pobij rynek