„Szacuje się, że na rynku walutowym obraca się około 3 bln dolarów dziennie […]. Olbrzymią część tego obrotu robią gracze walutowi posługujący się analizą techniczną. Gracze, którzy co prawda zapewniają płynność, ale przy okazji dominują rynek. Dzięki nim nawet wytrawni ekonomiści nie chcą się wypowiadać co do przyszłych kursów walutowych„
Piotr Kuczyński,
„Podatek Tobina uleczy (nie tylko) rynek walutowy
Puls biznesu, 8.09.2009
27 Komentarzy
Dodaj komentarz
Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A.
Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą
stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek
instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności,
aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego
przeglądu informacji z niniejszego materiału.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Ten komentator ma całkiem bogate portfolio.
Z dzisiejszego dnia w dyskusji nt. zasadności podatku spadkowego:
„(…) Rozumieją doskonale [Buffet, Gates], że jeśli tworzy się klasa próżniacza w postaci członków rodziny, którzy w niczym (oprócz więzów krwi) nie zasłużyli na bogactwo przez spadkodawców wypracowane, to musi być ona chociaż opodatkowana na rzecz społeczeństwa(…).”
i dalej
„Mój syn zdecydowanie nie jest z marginesu, co nie znaczy, żeby miał korzystać na mojej śmierci nie dzieląc się ze społeczeństwem. To po pierwsze. Po drugie, chodzi nam raczej o naprawdę bogatych ludzi, a tam darmozjadów i pasożytów (vide Paris Hilton) jest od metra…”
Strach pomyśleć, jak można nazwać spadkobiercę analityka technicznego… Generalnie ktoś powinien przecież wyprostować kręgosłupy tym technikom i spadkobiercom. A kto nadaje się do tego najlepiej? Oczywiście państwo!
„Dzięki nim nawet wytrawni ekonomiści nie chcą się wypowiadać co do przyszłych kursów walutowych”
Rozumiem, że powinniśmy być wdzięczni technikom za to, że spowodowali milczene wytrawnych ekonomistów. 😉
Szkoda tylko, że p. Piotr zamiast pójść śladem owych wytrawnych ekonomistów, rzuca prognozami przyszłych kursów na lewo i prawo.
W głowie się nie mieści.
Może więc niech wytrawni ekonomiści nauczą się AT i wtedy ich szanse trafienia z prognozą wzrosną. Znając jednak życie, gdyby wytrawni ekonomiści przeszli na analizę techniczną, to nagle okazałoby się, że rynek zdominowali fundamenciarze, później astrolodzy, następnie według kolejności: grubasy, szwagry, Oni, lemury, pieski stepowe i
turkucie podjadki.
Proponuję nowe przysłowie:
„Wytrawnym ekonomistom zawsze wiatr w oczy, a rombek u spódnicy zawsze przeszkadza”
Dawniej osoby takie pokroju jak cytowany tutaj Komentator, nosiły odpowiedni strój i miały swoje miejsce na dworze, przy tronie… Dziś wystarczy garnitur i odpowiednia gadka.
Współczuję autorowi.
Panie Piotrze K., niech się Pan trzyma i nie słucha tych wrednych komentarzy. Szczerze Pana rozumiem, że jak się przepieprzyło na rynku całą forsę, to teraz trzeba żale wylewać. Ale ma Pan szczęście, że ma Pan taki dostęp do mediów – może Pan rzucać takimi ostrymi tekstami i wszyscy usłyszą. A że wychodzi Pan na mądrego-inaczej, potwierdza Pan swoją niewiedzę i kompletny brak doświadczenia w inwestowaniu… nie ma się co przejmować. 😉
Mam tylko jedno pytanie: Kim są „wytrawni ekonomiści” i czy zajmują się inwestowaniem czy tylko paplaniną jak Pan? Czy owi „wytrawni” mają kontakt z rzeczywistym rynkiem czy tylko ze swoimi modelami, teoriami i innymi ekonomicznymi bzdurami? Mają problem z prognozami? Tylko debil stawia na rynku prognozy – to jest dziedzina, w której podążą się ZA a nie PRZED rynkiem. Więcej pokory!!
Pan Kuczyński nie ma postawionych zarzutów, więc K. jest chyba nie na miejscu ;). Jedyny zarzut jaki mu postawić można to brak umiejętności poruszania się po rynku kapitałowym. Stąd wybrał drogę komentatora.
Dombrek dziwnie piszesz, najpierw pocieszasz gościa, a potem jedziesz po nim jak po burej..
Należy z odpowiednim dystansem spojrzeć na słowa Pana Kuczyńskiego. Po pierwsze – zachwyca go intelektualnie np. Naomi Klein. Po drugie – jest keynesistą. Po trzecie – on wcale nie wierzy w skuteczność państwa, ale wierzy w możliwość zarabiania na jego nieskuteczności.
„Dzięki nim nawet wytrawni ekonomiści nie chcą się wypowiadać co do przyszłych kursów walutowych?”
To zatrważające, że ludzie uwięzieni w okowach modeli ekonometrycznych nie mogą ze stuprocentową słusznością wypowiadać się nt. rynku!!!! Uważam, że rynek jako taki jest niesprawiedliwy i uwłacza „wytrawnym ekonomistom”!!!! Należy zlikwidować rynek! Zamiast tego niezrozumiałego tworu – ceny akcji powinien określać URZĄD ds. CEN AKCJI albo chociaż RADA CENOWA przy Prezydencie RP (spontanicznie proponuję na jej czele postawić Panów Bugaja i Kuczyńskiego)!
Zauważyć też należy, iż ludzie pokroju Pana Kuczyńskiego ochoczo zabierają się za cudze pieniądze. Określą, kto jest a kto nie jest np. „spadkowym darmozjadem”, pochylą się nad losem „tych którzy nie odziedziczyli”, „wyrównają szanse”……… Zawsze CUDZE. Za CUDZE pieniądze.
Panowie/Panie sprawa jest prosta – któryś z dziennikarzy musi wreszcie zadać Panu Piotrowi Kuczyńskiemu pytanie, czy zamierza w przyszłości zmienić garnitur komentatora rynkowego na polityka i będziecie mieli odpowiedź na pytanie (osobiście mam) dlaczego pojawia się w wydawnictwie Krytyki Politycznej i tak chętnie i głośno wypowiada się w nurcie, który można szeroko nazwać Nową Lewicą.
Pan Grzegorz też jest „spryciarz” – wrzucił kontrowersyjne cytaty, a tak naprawdę krytyka wyszła z komentarzy – jakby co to jest kryty, że to nie on. Nie ładnie Bossa , nie ładnie. 😉
nieładnie 😉
Exnergy z P. Kuczynskim od czasu do czasu sie spotykam. I rowniez publicznie pozwalam (na wizji) sobie sie z nim nie zgadzac, co nie przeszkadza nam prowadzic normalnych rozmów 🙂
@astanczak
Moim zdaniem jeszcze gorsze jest to, o czym już nie raz pisałem. Mianowicie, w Polsce (zwłaszcza w mediach) można – za przeproszeniem – pieprzyć różne głupoty i nikt tego nie weryfikuje. Nawet pracodawca. Pogląd PK z wczoraj (nt. skutków wprowadzenie podatku Tobina):
„Obrót nie przestałby istnieć. (…) Głębokość rynku rzeczywiście gwałtownie by spadła. (…) Nie byłoby dużych kosztów transakcyjnych, bo mało byłoby transakcji. (…) spread będą niskie (niskie! nie wysokie, bo ryzyko byłoby żadne) i do tego ryzyko walutowe byłoby bardzo małe.”
Czyli im mniejszy obrót, tym mniejsze wahania i niższe spready.
Pamiętam opinię PK z czasów rekordowo słabego złotego. Stwierdził, że Polska powinna zwiększać dług zagraniczny, ponieważ inwestorzy stamtąd będą kupowali polskie obligacje i dzięki temu umocnią złotego.
No i co o tym myśleć? Co o tym sądzi jego szef?
Problem dotyczy wielu komentatorów, ale jest ograniczony do rynku. PK wyróżnia się działalnością na kilku frontach.
@Dombrek
Proszę powstrzymać emocje i ucywilizować wypowiedzi. Gospodarze tych blogów nie akceptują stylistyki przeniesionej z innych list dyskusyjnych czy forum. Niezależnie kogo to dotyka.
@gzalewski i Grupa Trzymająca Rynek
PK poświęcił nam swój czas:
„Oczywiste było, że lobby zaatakuje. Pisałem o tym przecież. Wcale mnie to nie dziwi. Jak komuś się powie, że mu się zabierze pieniądze to dostaje furii. A to, że oprócz tych którzy mogą stracić są też tacy, którzy po prostu nie myślą to też norma. To, że jest mnóstwo tchórzy, którzy boją sie konfrontacji to też jest norma.”
Tak się zastanawiam… co tu mamy wybrać, czy:
a) dostaliśmy furii,
b) nie myślimy,
c) jesteśmy tchórzami.
Grzegorz, napisałeś, że prowadzisz z PK normalne rozmowy. Podaj próbkę, co odpowiadasz na takie teksty… Oczywiście możesz uznać, że nie należysz do ?lobby?, ale to byłoby zbyt proste…
Z P. Kuczynskim znamy sie od dawna, i rownie od dawna sie nie zgadzamy 🙂
A przynajmniej z czescia pogladow na rynek. Przy kolejnej okazji (jesli nie zapomne) zapytam o to co w sytuacji gdy dwie strony uwazają, ze druga nie mysli 😉
Kto ma to rozstrzygnąć, kto nie mysli bardziej?
znalazlem i sie ustosunkowalem od razu:
http://kuczynski.blogbank.pl/2009/09/09/podatek-tobina-czy-nowa-waluta-rezerwowa/#comment-19972
A propos ustosunkowywania się… zauważyć , można że rodzi się tendencja iż… dziewczyny zaczynają za dużo robić pu..ą, a faceci jęzorem… I jak ma rosnąć gospodarka? Jak jednemu z drugim nie staje do pierwszego..
„Jak komuś się powie, że mu się zabierze pieniądze to dostaje furii.”
Tu Pan Kuczyński ma rację. Bo jestem np. w 100% pewien, że gdybym do niego podszedł i powiedział, że od jutra płaci mi za proces oddychania 10% swoich dochodów – to też by dostał furii. Chyba, że przyjdzie do niego urzędnik skarbowy – wtedy (i on, i prawie każdy) stchórzy i zapłaci.
Wiele hałasu o nic czyli lobby kontratakuje ?
Może ktoś litościwy i życzliwy z forum oświeci mnie co nie co i wytłumaczy co tu jest grane.
Nie bardzo rozumiem bowiem dlaczego jakiś, wpis o podatku Tobina oraz, niewinna w końcu uwaga P. Kuczyńskiego o technikach walutowych wywołały aż tak alergiczna reakcję uczestników forum.
Z kolei poniższa reakcja ? odpowiedź P.K jeszcze bardziej zaskakuje:
? Oczywiste było, że lobby zaatakuje……….. To, że jest mnóstwo tchórzy, którzy boją się konfrontacji to też jest norma.?
Jakie lobby, jaki atak , kto komu zabiera pieniądze i jakie, kto dostaje furii, kto tchórzy przed jakąś konfrontacją ???
Wydaje mi się, że zatracane są tu wszelkie rozsądne proporcje i nastąpiło niezłe przegięcie.
Czyżby to jakieś zastarzałe anse, podskórnie tlący się konflikt albo personalne animozje, że aż tak iskrzy na łączach PK – bB?
Ludzie co tu jest grane ?
Tak się drogi Panie robi oglądalność. A jak Pan nie wie o co chodzi, to chodzi o pieniądze ;).
Kuczyński mnie wywalił. Ponieważ zrobił to bez powiadomienia pozostałych forumowiczów to korzystam z tego że z pewnością tu zaglądną i niniejszym to ogłaszam.
@ arnoldo
A czymżeś na to zasłużył arnoldo, biudulo ?
I nie martw się bossowicze cię raczej przygarną.
@ Lesserwisser
Niewinnie mnie wywalił 😉
To znaczy ośmieliłem się zauważyć że podatek Tobina to durnota i ponoć nawet sam Tobin tak uważał. No i ogólnie nie wykazywałem należytego zrozumienia ani dla Naomi Klein ani dla zalet wysokich podatków. W dodatku ośmieliłem się przypominać że nadany mu przez „Pudelka Biznesu” tytuł króla hossy jest lekko przesadzony wobec jego analizy z marca „Trzy scenariusze”. Zapowiadał tam hossę z 50% prawdopodobieństwem, równe szanse dając dalszej bessie.
Na tej zasadzie to mój szwagier jest królem każdego trendu.
@ arnoldo
E tam za niewinność,wszyscy osadzeni też tak mówią.
Musiałeś być niepokorny więc masz za swoje. Innych powodów raczej nie widać,no chyba że byłeś w takim szoku po lekturze Naomi Klein,że nie wiedziałeś co mówisz eee piszesz.
Bywa i tak i to się nazywa nietolerancja.
@ exnergy
Wam młodym to tylko jedno w głowie sukces,piniądze i kobitki.
A może p. PK chodziło o zasady, bo przecież gdy więcej zasad to mniej kwasów. Może wam hobby przechodzi w lobby a jemu akurat odwrotnie.
A pieniądze to nie wszystko, bo to rzecz nabyta, raz są raz ich nie ma, easy come easy go. Ważne by był właściwy drive,ale bez przesady.
Zdrowie to jest ważne.
„Wam młodym to tylko jedno w głowie sukces,piniądze i kobitki.”
Co to znaczy młody?
Ja jestem „inny”. Bo jeśli już myślę o pieniadzach to z powodu innych ludzi, sukces dla mnie to każdy słoneczny dzień i chwile gdy czuję cud istnienia, a kobitki są przereklamowane – szukają samców, którzy je utrzymają i dadzą zdrowe potomstwo. Dlatego też posługują się permanentną inwigilacją i manipulacją.
Cała natura opiera się na jednej zasadzie – przetrwanie. O to samo chodzi na rynkach – survival. Stąd też m.in. moja pasja – survival, adventuring. Dlatego dla mnie ważna jest jakość życia, a nie jakiś wyścig szczurów. Zdrowie na pierwszym miejscu. Razem, ex aequo ze szczęściem, uśmiechem.
Idę do lasu. Dość tego kwasu.
Pingback: » Do przeczytania: 19.09.2009 Trystero: Niezależny blog finansowy