„Nowy system [emerytalny ]polega na tym, że dostajemy z niego tyle, ile uzbieraliśmy” Marek Góra, jeden z twórców reformy emerytalnej
W jednym z felietonów przy okazji wprowadzania reformy emerytalnej, czyli dziesięć lat temu napisałem, że chciałbym by ktoś mi dał choć na rok szansę w przedsięwzięciu, które
a) jest przymusowe dla wszystkich
b) polega na pobieraniu prowizji w wysokości 10% (teraz 7%)
c) nie wiąże się z mojej strony z żadnym ryzykiem
Teraz okazuje się, że wprowadzono wielką prywatną machinę, która pobiera kosmicznie wysokie prowizje, a w zamian oddaje nam to co wpłaciliśmy. Ósmy cud świata. I inżynierii finansowej.
Wspominkowo polecam – jak wyglądały pierwsze reklamy
17 Komentarzy
Skomentuj Thom Anuluj pisanie odpowiedzi
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
„Teraz okazuje się, że wprowadzono wielką prywatną machinę, która pobiera kosmicznie wysokie prowizje, a w zamian oddaje nam to co wpłaciliśmy. Ósmy cud świata. I inżynierii finansowej.”
1. Prywatna pod państwowym parasolem (w zasadzie…..sui generis mafia).
2. Kosmiczne prowizje – no, opłata za „bezpieczeństwo środków”!
3. Oddaje nam coś. Nie oddaje – tylko wypłaca część , bez możliwości dziedziczenia (taki Trocki byłby wniebowzięty….yyyy….wpiekłowzięty).
4. Żaden cud, tylko przekręt.
Tę „przewałę” można udoskonalić zdejmując limity i zwiększając środki (zamiast do ZUS). Pytanie tylko…….. czy gang zarządzających będzie bardziej efektywny od gangu urzędniczego?;)))))
Konstruktywnie zaś – zmienić proporcje strumieni (ubezpieczony – ZUS – OFE), znacząco obniżyć składki. Dzięki temu zarobimy na emeryturę nwet pomimo OFE………………..
Całe to zamieszanie z pierwszymi emeryturami z OFE to doskonały temat na kolejną kampanię wyborczą. Z dobrą dawką demagogii będzie można pokonać PO na jej własnym polu – wśród młodych ludzi teraz obawiających się o swoje emerytury. Wyobrażam sobie te spoty z biednym emerytem mówiącym „Uwierzyłem liberałom”. Jeśli ktoś chciałby wykorzystać ten pomysł w kampanii wyborczej, to zastrzegam sobie prawa autorskie 😉
@astanczak
Wariacji jest wiele:)))) Ja z kolei widzę spot z uśmiechnięta mordeczką Buzka na tle flagi UE z tekstem: „On zadbał o swoją emeryturę. O Twojej zapomniał.” lub „Ludzie PO też odkładają składki…..w Brukseli”…………………
Liberałom i tak się dostanie, ZAWSZE:)))))))))))))
Ale PiS chyba tego nie ruszy, bo wyjdą głosowania, kiedy jeszcze kradli w ramach AWS. Spodziewam się raczej pełnego zrozumienia milczenia obu stron;)))))
eno, tu każdy każdemu może dowalić. PiSowi moze sie dostac za to, ze zniesli dziedziczenie (a PO dokończyla dzieła)
@ Thom bo to będzie walka z wyobrażonym liberalizmem 🙂
a poważnie w normalnym kraju już by była jakaś kampania społeczna z takimi zdjęciami, jak to i napisem „Uwierzyłem w OFE”
http://www.philanthromedia.org/archives/Homeless-Streets.jpg
@ GZ
jasne – wszyscy podtrzymują taki system, ale kto pierwszy zdefiniuje winnego ten wygra. Do dziś istnieją w Polsce ludzie, którzy uważają, że kryzys lat 80 wywołała Solidarność swoimi strajkami.
@astanczak
Oczywiście, że z „wyobrażonym”. Symbolem liberalizmu w Polsce jest bowiem np. Ryniu Petru czy „krwiożerczy” Witek Orłowski. Jaki liberalizm – taka jakość „reform”….;))))
Poważnie – to taki liberalizm wyziera z z OFE, jak widać szczery marksizm na okrągłych twarzach redakcji „Krytyki Politycznej”.
Z OFE dałoby się jeszcze coś zrobić pod warunkiem, że się zdejmie limity i benchmarki. Kuleć to będzie zawsze, bo i każdy przymus obniża jakość. Ale przynajmniej wyniki będą lepsze (czyt. bardziej zróżnicowane).
„PiSowi moze sie dostac za to, ze zniesli dziedziczenie” – zaniechali wprowadzenia (a więc zrezygnowali z przywrócenia stanu zgodnego z Konstytucją). To się zemści. Nie, nie na PiS – na obywatelach.
W Polsce dość popularna jest teza, że można kupować ustawy, a tam gdzie są duże pieniądze to i kupujący są bardziej aktywni. Przyczyna jest chyba taka, że nasza czwarta władza coś nie jest zainteresowana tym, żeby to kupowanie było wyraźnie utrudnione (a tym samym wyższa jakość) – podobnie jak w przypadku sprzedawanych meczy piłkarskich, których od lat dziennikarze jakby nie zauważali a piłka się staczała. ( Tak na marginesie radzę wyobrazić sobie jakie będą ustawy gdy zniesie się finansowanie partii z budżetu i partie będą musiały „organizować” sobie pieniądze na działalność od – no właśnie – od kogo i za co ten ktoś zapłaci?)
przyszli klienci
http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,29570,6281157,Eksperci_o_emeryturach_z_OFE__kto_malo_zebral__niewiele.html
Pod artykułem jest spora dawka emocji, które wzbudzają pierwsze wypłaty. Oszustwo to najdelikatniejsze słowo, jakie tam pada. Część ludzi wiązała z OFE pewne nadzieje.
@TS
„Tak na marginesie radzę wyobrazić sobie jakie będą ustawy gdy zniesie się finansowanie partii z budżetu (…)”
Finansowanie z budżetu zostało wprowadzone w 2001 roku. Jakość prawa nie tylko się nie poprawiła, ale nawet pogorszyła. Finansowanie nie podniosło kwalifikacji ani moralnych ani merytorycznych posłów (senatorów). Prowokacyjnie – lepiej, aby partie żyły tylko z łapówek niż z pieniędzy podatnika i łapówek.
Która z ustaw gospodarczych była lepsza – Wilczka (nie było finansowania) czy obecna (jest finansowanie)? Jak widać, ten element w istocie nie ma wpływu na jakość prawa. Natomiast gdyby tak – wzorem Rzymu – wprowadzić…..odpłatność za piastowanie godności posła…?….;)))))))))))))
@ Thom
Do Wilczka to bym nie wracał, to była inna rzeczywistość. Ideału oczywiście nie osiągniemy ale im mniej będzie możliwości niedomówień i dawania „pod stołem” przy finansowaniu partii tym moim zdaniem lepiej. Zresztą nie kosztuje to dużo, teraz około 3,80 zł rocznie (żeby nie było 😉 ) na głowę. Jakość oczywiście budzi zastrzeżenia, ale tu jest pole do popisu dla tzw. czwartej władzy, ale jeżeli sam Michnik prowadził jakieś negocjacje w sprawie ustawy medialnej (tzw. Afera Rywina nie wiadomo zresztą dlaczego Rywina a nie Michnika-Rywina) to niezręcznie jest mu wywierać presję na większość posłów żeby pracowali dla dobra ogółu a nie np. jakiejś grupy interesu. Inną sprawą jest też kadra która te ustawy robi, Ci ludzie tak są przesiąknięci różnego rodzaju patologią, że tylko radykalna wymiana ich na ludzi z młodszego pokolenia może przynieść istotne zmiany.
z tym mlodym pokoleniem to bym sie nie zapedzal. To mlode pokolenie ktore zaczyna grzbeac w polityce, doskonale wie na czym „myk” polega. I uczy sie wysmienicie od starych
polecam lekture:
http://igte.pl/matiinf/2009/001.html
to jeszcze dołoże jako bonus, cytat z Marka Góry z 2002 roku
W powszechnym systemie emerytalnym ważna jest długookresowa stopa zwrotu, a nie krótkookresowa. Nikt nie użyje pieniędzy, które są w funduszach emerytalnych ani dziś, ani za 5 lat. W związku z tym stan konta jest czystą informacją, bez żadnej ekonomicznej wartości. I oczywiście porównywać warto, ale porównywać z instytucjami finansowymi, które działają w identyczny sposób. Jeśli będziemy robili porównania z instytucjami, które działają poza powszechnym systemem emerytalnym, to będą one błędne. Mówimy bowiem o dwóch różnych sytuacjach. Jeżeli w jakiś sposób oszczędzam, to mogę te pieniądze wyjąć i wykorzystać. Jeżeli natomiast uczestniczę w powszechnym systemie emerytalnym, którego celem jest zapewnienie dochodów na moją starość, to ja tych pieniędzy nie mogę wyjąć, bo nie taki jest cel ich zbierania. Stan konta informuje, czy wyniki funduszu A mnie satysfakcjonują, czy też należy przenieść do funduszu B, bo on lepiej pomnaża pieniądze. W długim okresie, to co fundusze zarobią, będzie silnie skorelowane z tempem wzrostu gospodarczego i warto sobie zdać z tego sprawę. Bieżąca konkurencja jest ważna, gdyż jest element konkurencji między innymi o najlepsze aktywa, czyli jest to alokacyjna rola rynków finansowych, która pozwala na kierowanie kapitału tam, gdzie jest on najbardziej produktywny.
i jeszcze jedno wczesniejsze porownanie:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Idzcie-na-calosc-1792509.html
@TS, gzalewski
1. Tzw. młode pokolenie.
Otóż (niestety!) w polityce polskiej działa mechanizm selekcji negatywnej – i to także dzięki temu „taniemu” finansowaniu partii z budżetu (3,8 PLN/head to wartość nie uwzględniająca chyba, że produktywna jest niewielka część społeczeństwa, duża rzesza żyje z redystrybucji).
To „młode pokolenie” (znana średnia wieku 35 lat w młodzieżówce PSL;))) jest w istocie spoconą grupą „odrzutów” (lewusów życiowych i tyle) idących do władzy najpierw drogą samorządu, gdzie wikłają się w rozmaite zależności, a potem „dorastają” w Sejmie. Ułatwia to „profesjonalizacja” zawodu parlamentarzysty, która polega na tym, że się robi niezłą „dojnię” z biura poselskiego.
Dlatego pozostałbym jednak przeciwnikiem finansowania z budżetu, nie dla przyzwoitości, ale dla oszczędności. Nie widzę ŻADNEGO powodu, aby konkurujące ze sobą partie miały być beneficjentami status quo (bo do tego w istocie doprowadza finansowanie). Nie ma systemów idealnych, ale uderzanie podatnika po kieszeni w imię nowego garnituru dla kreatur pokroju Leppera, półgłówków pokroju Kłopotka czy cwaniaków pokroju wierchuszki PO, PiS etc wydaje mi się czymś w rodzaju splunięcia w twarz….
Podsumowując – wystarczy jawność finansowania. Kampanie będą może mniej efektowne, ale za to tańsze.
2. Wyznania p. Góry.
Yyyy…hahahaha……no….
Jedyny sens będzie to miało, jeżeli składki jako takie się radykalnie obniży, a strumień pieniędzy skieruje głównie do OFE. I mniej elementu „solidaryzmu międzypokoleniowego” – tym lepiej.
@TS
„(…)niezręcznie jest mu wywierać presję na większość posłów żeby pracowali dla dobra ogółu a nie np. jakiejś grupy interesu”.
Wiem, rozumiem. Niezręcznie. Choć…..przecież….nie jest mu wszystko jedno! Nam też nie jest wszystko jedno! Wszystkim nam, prawda Leszek/Józek/Olo/Jarosław/Lechu/Grzegorz/Donald………?!?;)))))))))))))))))))))
Wyszło Panu!:))))