Mam propozycję zabawy dla Czytelników blogów. Zamieszczę poniżej fragmenty wywiadu przeprowadzonego z pewnym znanym analitykiem rynku. Zadaniem blogowiczów, jest próba określenia, kto to może być. Oczywiście nie z imienia i nazwiska, tylko jako pewnego podejścia do rynku. Co sobą reprezentuje i czy zgadzacie się z jego tezami.

Jakie ogólne zasady zaproponowałbyś inwestorom?

(1)Inwestor indywidualny powinien konsekwentnie działać jako inwestor, nie zaś spekulant. Oznacza to, że jest w stanie każdym momencie wytłumaczyć swoje zakupy oraz cenę jaką zapłacił za akcję, poprzez obiektywną ocenę, która mówi mu, że i tak dostaje więcej niż płaci. Innymi słowy, patrząc przez pryzmat wartości ? posiada margines bezpieczeństwa, by pokryć swoje zobowiązania. (2) Inwestor powinien posiadać jasno określoną politykę sprzedaży akcji, w których jest zaangażowany, uzależnioną od techniki zakupu. Powinien ustalić rozsądny cel każdej inwestycji ? powiedzmy od 50 do 100%, oraz maksymalny czas potrzebny do realizacji tego celu ? powiedzmy dwa, trzy lata. Inwestycje, które nie osiągnęły celu, na koniec wyznaczonego okresu powinny zostać natychmiast sprzedane. (3) W końcu, inwestor powinien zawsze mieć pewne minimum własnego portfela zaangażowane na rynku akcji oraz obligacji. Zalecam minimum 25 % w każdej z tych kategorii. Dobrym przykładem może być proporcja 50-50, z pewnymi zmianami uzależnionymi od zmian na rynku. Oznacza to, że inwestor powinien zmieniać zaangażowanie w akcjach na rzecz obligacji w momentach znacznego wzrostu rynku i odwrotnie, gdy rynek spada.

Czy przy wyborze akcji, zalecasz szczegółowe badania?

Zasadniczo, nie. Nie jestem już zwolennikiem gruntownej technik analizy papierów wartościowych w celu odnalezienia dodatkowej wartości. To było skuteczne podejście, powiedzmy sześćdziesiąt lat temu[…]. Od tego czasy sytuacja zasadniczo się zmieniła. W dawnych czasach, dobry analityk papierów wartościowych mógł wykonać profesjonalną wycenę, która pozwoliła na znalezienie niedowartościowanych akcji. Ale w świetle ogromnej liczny badań i analiz prowadzonych dziś, mam wątpliwości czy taki wysiłek się opłaci. W pewnym stopniu zgadzam się ze zwolennikami hipotezy ?efektywnego rynku?.

14 Komentarzy

  1. Jacek

    Co sobą reprezentuje ?

    Podejście akademickie.

    Jako praktyk – nie zgadzam się z jego tezami.
    Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, jak "obiektywna ocena, która mówi mu, że i tak dostaje więcej niż płaci."
    A jego polityka sprzedaży akcji to potencjalna katastrofa.
    AF ogólnie mówiąc jest dobra w okresie długoterminowej hossy przy grze na akcjach – daje wskazówki, które akcje wybrać do kupna, ale podczas bessy lepiej o niej zapomnieć.
    Poza tym, jest niekonsekwentny – na początku pisze, żeby kupić akcje "patrząc przez pryzmat wartości"
    a potem, że
    "Nie jestem już zwolennikiem gruntownej technik analizy papierów wartościowych w celu odnalezienia dodatkowej wartości. To było skuteczne podejście, powiedzmy sześćdziesiąt lat temu" –
    może chodzi mu o to, że te 60 lat temu nie było takich możliwości zastosowania "kreatywnej księgowości" ?

  2. gzalewski

    Gratulacje za odwagę. Wlasnie coś takiego miałem na myśli.
    Czekam na kolejne propozycje

  3. hg

    A pan gGrzegorz to handluje czy tylko dyskutuje 😉 ?

    Po co siac ludziom zamet akademisckim belkotem.. goscie ucza , bo nie umieją tego w praktyce wykonac.. proste.

  4. Thom

    Czyli analityk, lecz nie inwestor. Potencjalny bankrut po wejściu na rynek (jeżeli jest bez etatu;).

    "Inwestor powinien posiadać jasno określoną politykę sprzedaży akcji, w których jest zaangażowany, uzależnioną od techniki zakupu."
    I jak na to inteligentnie odpowiedzieć? ;))))))))

  5. gzalewski

    Ja spekuluje, nie inwestuje wiec spora czesc zasad długoterminowych mnie nie dotyczy (w tym buy and hold 😉 )
    A swoja droga w tym konkretnym przypadku to co podkrelsilem wydaje mi się całkiem rozsądne

  6. Jacek

    "maksymalny czas potrzebny do realizacji tego celu ? powiedzmy dwa, trzy lata."

    tak więc ktoś kto kupił akcje w 2006 r. a w 2007 miał 40% zysku to czekał na więcej …

  7. gzalewski

    no powiedzmy, że stanę po stronie autora. Tu chodzi o zasady na poczatku. Byc moze w trakcie ma inne (dotyczce monitorowania). Ale taki stop „czasowy” istnieje tez w aktywnej spekulacji i jest czasem bardzo uzasadniony. POwiedzmy czekam na jakies wybicie z formacji. Ale jesli to wybicie nie nastapi w ciagu dwoch dni, likwiduje pozycje

  8. Jacek

    If BarsSinceEntry > Determination AND OpenPositionProfit

  9. Jacek

    If BarsSinceEntry > Determination
    AND
    OpenPositionProfit

  10. HDK

    Mam wrażenie że autor owych słów a) posiada lub zarządza dużym kapitałem (pozwalającym spokojnie utrzymywać się z niego na oprocentowaniu wolnym od ryzyka), b) odniósł większość sukcesu inwestycyjnego przed latami 90-tymi. To tak jakbym miał zgadywać. Trudno zaprzeczyć że inwestowanie jest zajęciem dla osób bardzo majętnych i staje się dla takich osób koniecznością w celu ochrony posiadanego kapitału przed inflacją. Jak sądzę będąc w takiej sytuacji można sobie pozwolić na stosowanie podobnych zasad (bądź nazywając to inaczej popełnianie podobnych błędów). Co więcej, posiadając dobrą orientację w rynku i wybieranych spółkach podejrzewam że pozwala na osiągnięcie względnego sukcesu.

  11. Jac

    Inputs: Determination(0), MinimumGain(0);

    If BarsSinceEntry "większy" Determination
    AND
    OpenPositionProfit "Mniejszy" MinimumGain
    Then Begin
    ExitLong ("Long Too Long") next bar at Market;
    ExitShort ("Short Too Long") next bar at Market;
    End;

  12. krzywy

    1) ?cenę jaką zapłacił za akcję, poprzez obiektywną ocenę, która mówi mu, że i tak dostaje więcej niż płaci? ? jak obiektywnie wyjasnic cene czegos za co sie placi bez analizy fundamentalnej (nawet z nia jest b.trudno – patrz rekomendacje spolek), ktora autor odradza? Bez tego proba oceny jest skazana na porazke i wogole jest bezsensowna. Warunek nie do spelnienia.

    2) ?maksymalny czas potrzebny do realizacji tego celu ? powiedzmy dwa, trzy lata. Inwestycje, które nie osiągnęły celu, na koniec wyznaczonego okresu powinny zostać natychmiast sprzedane.?
    .. jest w jawnej sprzecznosci z …
    ?inwestor powinien zmieniać zaangażowanie w akcjach na rzecz obligacji w momentach znacznego wzrostu rynku i odwrotnie, gdy rynek spada?
    Facet nie moze sie zdecydowac. To stopy czasowe czy uznaniowe? Oznaczenie ?rynek spada? jest bardzo pojemnym stwierdzeniem 😉

    3) Jedyny frazes ktory idze we wlasciwym kierunku to ?Inwestor powinien posiadać jasno określoną politykę sprzedaży akcji, w których jest zaangażowany, uzależnioną od techniki zakupu?. Tylko jest tez tak rozmytym stwierdzeniem jak reklamy ostatnie GPW promujace "inwestowanie".

    ——–
    Wg. Mnie to sprzedawca z Open Fajnans, Expander itp… albo Pan Sobolewski 🙂

  13. karlkir

    JAKOś MI SIę WYDAJE żE W CZASIE BESSY SPRAWDZAJą SIę SYGNAłY SPRZEDAŻY A W CZASIE HOSSY SYGNAłY KUPNA JA OSOBIśCIE TEż UżYWAM AMIBROKERA ALE CHYBA JUż WYROSłEM Z POSZUKIWANIA SWIęTEGO GRALA

  14. Mike

    Fakt. Większość czasu poświęcamy poszukiwaniom sprawdzalnych sygnałów zakupu, traktując nieco po macoszemu zarządzaniu wielkością, pozycją i na końcu zamknięciu jej w rozsądny sposób.
    Zatem, jeżeli poszukujemy dalej nowych, lepszych, bardziej sprawdzalnych sposobów na kup, ile czasu pozostaje na pozostałe wymienione elementy?

Skomentuj krzywy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *